Вы находитесь на странице: 1из 51

padziernik listopad - grudzie 2007

Rok XXII

PL ISSN 0860-1917

CENA 3,00 z

Kwartalnik spoeczno-kulturalny

KOCIEWSKI MAGAZYN REGIONALNY


Kwartalnik spoeczno-kulturalny
Nr 4 (59) padziernik listopad grudzie 2007 PL ISSN 0860-1917
W Y D A N O Z E R O D K W B U D E T U MIASTA TCZEWA RADA PROGRAMOWA Kazimierz Ickiewicz - przewodniczcy oraz Irena Bracka, Czesaw Glinkowski, Jzef Golicki, Andrzej Grzyb, Krzysztof Korda, prof. Maria Pajkowska-Kensik, Jzef Zikowski. REDAKCJA Halina Rudko Wanda Koucka Kociewski Kantor Edytorski redaktor naczelna sekretarz opracowanie graficzne i amanie

W NUMERZE 2 OD REDAKTORA 3 Kazimierz Denek DOBRA SZKOA I JEJ NAUCZYCIEL (cz. I) 7 Kazimierz Ickiewicz OBRONA TCZEWA I HISTORYCZNYCH MOSTW NA WILE

9 Krzysztof Kowalkowski ZMIANA NAZW WSI W POWIECIE TCZEWSKIM 10 Grzegorz Walkowski GRYF - HERB KOCIEWIA 12 KOCIEWSKIE PIRA WRCZONO PO RAZ TRZECI 14 Zdzisaw Bergiel JAK POWSTAA SOLIDARNO" 15 Kamila Gillmeister HISTORIA I FUNKCJE KRZYY I KAPLICZEK PRZYDRONYCH (dokoczenie) 18 Magorzata Kruk NADWILASKIE SPOTKANIA REGIONALNE 20 Adam Murawski PASJA FOTOGRAFOWANIA 22 WIERNY ZIEMI KOCIEWSKIEJ Pamici Romana Landowskiego 26 Zygmunt Bukowski GASNCE SOCE (wiersz) 27 Andrzej Wdzik 12. OSADA ROLNIKW Pradzieje Kociewia 32 Magorzata Kruk W TCZEWIE WITOWANO 150 LAT HISTORYCZNEGO MOSTU PRZEZ WIS

WYDAWCA

Kociewski Kantor Edytorski


Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie dyrektor Urszula Wierycho ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 531 35 50 e-mail: kketczew@tlen.pl Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach.

34 NOWA HUTA, WIECIE, A TERAZ GNIEW 36 Zenon Gurbada RODZINNY OGRD DZIAKOWY W NOWEM 38 Zbigniew Dbrowski DZIAALNO JZEFA DEMBIESKIEGO W LATACH (1906-1907) Konterfekty

41 Roman Leny REGIONALIZM W SUBIE NARODU I PASTWA 42 Regina Kotowska HISTORIE PRAWDZIWE I NIEPRAWDZIWE 45 REGULAMIN XII EDYCJI MIDZYGMINNEGO KONKURSU RECYTATORSKIEGO IPLASTYCZNO-FOTOGRAFICZNEGO PT. NA KOCIEWSKIMSZLAKU 46 Dorota Bergiel-Bursztyska NIEZNAJOMY 47 Ks. Jzef Pick WSTP DO KSIKI PT. OKRUCHY Z HISTORI IKOCIOA... 48 Jzef Borzyszkowski FRAGMENTY WSTPU DO KSIKI PT. PRO MEMORIA. KS. BERNARD SYCHTA (1907-1982)
Z przyczyn niezalenych od redakcji nie ukae si zapowiedziany artyku Jarosawa Szuty pt. Diabe i ze moce w nazwach pomorskich. Przepraszamy

Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie.
NAWIETLENIE, MONTA I DRUK Zakady Graficzne im. J. Czyewskiego Tczew, ul. Kwiatowa 11

Nakad: 1000 egz. Objto: 6 ark. drak.

NA OKADCE

Plac Jzefa Pisudskiego w Tczewie z i m fot. Edmund Mrozek

KMR

Od redaktora

Drodzy

Czytelnicy

Przypada mi rola penienia obowizkw redaktora naczelnego po tak wspa niaym, wszechstronnym czowieku, jakim by mj wieloletni szef - Roman Lan dowski. Nauczyam si od niego wiele, ale jednak nie na tyle duo, aby pisa felietony wstpne ukazujce si w cyklu - najpierw Z redakcyjnego biurka", a od 2000 roku Od redaktora", w ktrych ywo reagowano na biece zjawiska spoecznopolityczne kraju. Nie potrafi dzieli si wiedz na temat polityki w taki sposb, jak to czyni mj poprzednik. Na tym trzeba si zna. Roman Landowski by w tej kwestii perfekcjonist - potrafi uszczypliwie, a zarazem subtelnie skrytykowa polityczne dziaania rzdzcych. Z powyszych wzgldw odejd od tematu biecej polityki. Mam nadziej, e Czytelnicy to zrozumiej. Redakcja chciaaby otworzy amy naszego kwartalnika wszystkim mionikom regionu Kociewia - szczeglnie ludziom modym, gotowym do podjcia prb w dziedzinie poezji, jak rwnie reportau i publicystyki. Zainteresowani jestemy wspprac ze staymi korespondentami, chtnymi do opisywania aktualnych wydarze kulturalnych - i nie tylko -dziejcych si na Kociewiu. Gorco zachcamy.

KMR

KAZIMIERZ DENEK

Dobra szkoa i jej nauczyciel


okresie gwatownych procesw: globalizacji, demokratyzacji spoeczestw, integracji pastw Europy, dokonujcej si w Polsce transformacji systemowej, reformowania jej systemu owiaty, zgodnie z wyzwaniami i zmiennymi wymaganiami wewntrznego i zewntrznego rynku pracy edukacja moe by czynnikiem je wspksztatujcym, a take remedium minimalizujcym niepodane negatywne ich skutki. Sprawne funkcjonowa nie spoeczestwa zaley od tego czy edukacja wytworzy w nim waciwe, podane postawy i umiejtnoci (aktyw noci, inicjatywy, przedsibiorczoci, podejmowania ryzy ka, postawy proekologiczne), wyposay w wiedz i wartoci (zaufanie, solidno, odpowiedzialno 1 . Std do najwa niejszych wyzwa, przed ktrymi staje nasz kraj zalicza si edukacj. Traktuje jjako gwny czynnik sprawczy rozwo ju Polski i gbokich przemian w niej. Ze wzgldu na rol edukacji w tych procesach w skali globalnej okrela si stu leciem lub spoeczestwem wiedzy.

Cz pierwsza

Rozrnia si prognozowanie rozpoznawcze, heurystycz ne, normatywne i zintegrowane. Pierwsze z nich koncentruje si na ekstrapolacji trendw i poszukiwaniu uzasadnionego logicznie rozwoju ze zbioru alternatywnych moliwoci w skali: od przeszoci, poprzez teraniejszo, do przyszo ci. W prognozowaniu heurystycznym bazuje si na kom binacji intuicji, ekspertyz i powszechnie uznanych zaoe. czy ono wiedz i dowiadczenie ekspertw. Natomiast w prognozowaniu normatywnym zasadnicz rol odgrywa jasne, jednoznaczne przyjcie wartoci i norm, ktre maj obowizywa w przyszoci. Na tej podstawie konstruuje si spjne obrazy przyszoci i kolejno ledzi si drog ich re alizacji. Prognozowanie zintegrowane opiera si na porw nywaniu charakterystycznych cech, otrzymanych w trzech poprzednio przedstawionych wizjach przyszoci edukacji, w celu ich zweryfikowania i uwiarygodnienia. Najbardziej przydatne s tu metody ekstrapolacyjne, intuicyjne i inferencyjne. W kadej z nich wystpuj liczne techniki progno zowania. Maj one rn warto i moliwoci poznawcze 4 . Prognozowanie edukacji naley do najbardziej zanie dbanych elementw racjonalnego ksztatowania jej polityki w pierwszym wierwieczu XXI stulecia 5 . Std cigle bra kuje nam ostrego obrazu przyszoci edukacji czyli jej jutra. W perspektywie tej edukacja dalece wykracza poza wsp czesne funkcje szkoy, drastycznie rnego od prostego prze kazywania wiedzy. To przede wszystkim formowanie czo wieka zgodnie z oczekiwaniami spoeczestwa cywilizacji wiedzy. Miejscem przygotowania do mylenia o przyszoci jest edukacja. Dobrze temu su lekcje: wolnoci, fantazji i twrczoci. Edukacja stanie si istotnym elementem my lenia o przyszoci wwczas, gdy stworzy nieograniczone moliwoci rozwijania twrczoci swych uczniw. Proble my te zbyt czsto pomija si milczeniem, o ile nie zatraca si ich w miej dla ucha retoryce.

Prognozowanie edukacji
o w najwyszym stopniu determinuje poszczeglne dziedziny ycia? Sprawiaj to okrelone cywiliza cje ludzkoci. Edukacja nie stanowi tu wyjtku. Jej organizacja, cele, treci, metody i formy ksztacenia zale od takich czynnikw, jak: epoka historyczna, apro bowane pogldy w filozofii, psychologii, pedagogice, eko nomii, socjologii. Dowodzi tego ksztacenie w tradycji: idealizmu, realizmu, behawioryzmu czy kognitywizmu. W ostatniej z nich ucze staje si poszukiwaczem i twrc wiedzy. Stawia cele i uzyskuje dane, tworzy informacje, rozwija struktury poznawcze. Dziki nim uzyskuje wiedz i zdobywa mdro 2 . Staa obserwacja zmian cywilizacji oraz znajomo tendencji i trendw nale do podstawowych warunkw osignicia sukcesw w ksztaceniu i wychowaniu dzie ci, modziey i dorosych. Tendencji i trendw nie naley utosamia z mod. Tendencja jest ewolucj procesem spo ecznym, ktrego przebieg jest znany. O trendzie mwimy wtedy, gdy jego oznaki - o tym samym lub zwikszajcym tempie - wystpuj przez duszy czas. Prowadzenie ra cjonalnej polityki spoecznej w zakresie edukacji wymaga prognozowania. Trudno nie podzieli opinii C. Banacha, e trudnoci i bdy studiw nad przeszoci i formuowania prognoz s znacznie mniejsze od strat wynikajcych z braku mylenia o przyszo?. Podstaw prognozowania edukacji jest poprawna jej diagnoza. Wane jest istnienie w niej wspzalenoci i sprze zwrotnych, kierunkw i siy oddziaywania we wntrznych i zewntrznych czynnikw edukacji, istniej cych ogranicze i rezerw.

Edukacja jutra

odstaw wieku wiedzy jest dobra edukacja. Niestety, jeszcze nie dysponujemy ni. Ze wzgldu na perspek tyw jej osignicia okrelamy j edukacj jutra. Jest ona zjawiskiem amorficznym, ktre nie daje si jednoznacz nie okreli. Stanowi podane i perspektywiczne zarazem widzenie owiaty i wychowania oraz szkolnictwa wyszego z pozycji nauk tworzcych wiedz. Trzeba dokonywa tego ponad opcjami politycznymi, w kontekcie wielopaszczy znowych uwarunkowa spoeczno-ekonomicznych, kulturo wych, postpu technicznego i spoeczestwa wiedzy. Ksztatowaniu oblicza edukacji jutra su m.in. corocz nie organizowane od 1994 roku, z inicjatywy i pod kierow nictwem autora tego tekstu, Tatrzaskie Seminaria Naukowe Edukacja jutra". Uczestnicy ich wykrelaj mylowy ho-

KMR

ryzont w najwaniejszych kwestiach dotyczcych kondycji edukacji i nauk o niej. Bez tych znakw orientacyjnych na widnokrgu nie wiedzielibymy do jakiego wzorca dymy. Szukaj oni nowych, konkretnych rozwiza problemw stojcych przed edukacj i naukami o niej. Staraj si spoj rze na nie rozlegle, gboko, wielopaszczyznowo i wielo aspektowo. Zastanawiaj si, co trzeba poprawi w polskim systemie edukacji, co rozwija, a z czego zrezygnowa. Plon Tatrzaskich Seminariw Naukowych Edukacja jutra" znalaz odzwierciedlenie w postaci 15 obszernych to mw. Stanowi one mozaik problemw, zagadnie i tema tw ksztacenia i wychowania. Nie pretenduj do rangi kom pendium podrcznikowego edukacji i nauk o niej. W sumie daj zarys teorii i praktyki ksztacenia i wychowania, jakie chcielibymy mie w naszym kraju. Nie znajdzie si w nich konkretnego modelu edukacji. Jest to konstrukcja aurowa, z wieloma miejscami dopiero do wypenienia. Jednak tak niepeny ksztat, fragmentaryczny rys koncepcji ksztacenia i wychowania, moe inspirowa i ukierunkowa dziaania w dobrej szkole.

Pytania o dobr szko i prby odpowiedzi na nie

dukacja jutra bazuje na dobrej szkole i jej nauczy cielu? Wyczerpujca odpowied na pytanie, co to jest dobra szkoa wymagaaby duszej wypowiedzi. Ograniczone ramy artykuu pozwalaj na tezowe, a nawet zasygnalizowane tylko ujcie niektrych kwestii wyni kajcych z tego rdtytuu i odwoanie si do publikacji, w ktrych znale mona rozwinicie podjtych tu wtkw6. Propozycje z tego zakresu przypominaj suto zastawiony st dla smakoszy nieco ju obeznanych z rnorodnoci da, a jednoczenie lubi by zaskakiwani i nie wahaj si eksperymentowa. Dla gotowych na to, co nowe, czeka ko lejne wyzwanie. Czy dobra szkoa jest t, ktra koncentruje si na ksztaceniu najlepszych, czy kadzie nacisk na podnoszenie poziomu uczniw rednich? Czy ma ona przekazywa abs trakcyjn wiedz czy te konkretne umiejtnoci, przydatne w codziennym yciu? Wato te pyta, czy lepsza" szko a to taka, ktra doskonale trafia w zamwienie rynkowe i produkcj podanych specjalistw, a nie bezrobotnych. Moe jest ni szkoa, ktra sw misj widzi w przekazy waniu uczniom pewnego kodu kulturowego? Warto te rozstrzygn, czy dobra szkoa to ta, ktra redukuje stres i czyni wszystko, eby ucze widzia w niej instytucj przyjazn i sympatyczn? Aby odpowiedzie na te i podobne pytania trzeba poro zumie si co do tego, czego oczekuje si od szkoy i jakie stawia si jej cele? Twrcy reformy systemu edukacji widz lepsz szko jako instytucj publiczn. Ma ona przygoto wa uczniw do roli obywateli pastwa demokratycznego, ktrego gospodarka opiera si o prawa wolnego rynku. W tym kontekcie podstawowego znaczenia nabiera roz wijanie u uczniw umiejtnoci praktycznych. Nieporozu mieniem jest zakadanie, e to moe odbywa si kosztem rzetelnej, pogbionej wiedzy. Ksztatowanie umiejtnoci poza wiedzjest iluzj. Szkoa pretendujca do miana dobrej jest miejscem, w ktrym zdobywa si wiedz i dowiadczenie yciowe, sta wia pewne kroki w doroso, nawizuje pierwsze przyja

nie i mioci, dokonuje konfrontacji ze wiatem, weryfikacji swoich pogldw. Nie moe w niej by miejsca na ogupia nie i gbrowiczowskie upupianie" uczniw. Szkoa ta jest placwk: edukacji twrczej, poszukujcej, aktywnej i wie lostronnej pracy uczniw; wprowadzajc podopiecznych w ycie zbiorowe i spoeczne; sprzyjajc moliwoci czyn nego uczestniczenia wychowankw w caoksztacie rno rodnej dziaalnoci oraz zapewniajc im w niej miejsce nalene na indywidualne traktowanie kadego z nich. Jest szko otwart, aktywnie funkcjonujc w wirtualnie po czonych spoecznociach ekosystemu edukacyjnego re gionu, kraju, wiata. Zachca nauczyciela do analizowania i ewaluacji7 wasnej pracy w kontekcie jej optymalizacji8. Z dobr szko wi si tradycje, obrzdy, zwyczaje, ktre dowartociowuj i wyrniaj modzie. Skadaj si one na dum lokaln szkoy i jej histori stworzon przez dokonania, opowieci, wspomnienia, pami absolwentw, ich rodzicw i nauczycieli oraz legend. Nie moe ona nie uczy modziey sztuki suchania innych, prowadzenia roz mw, dyskusji, podejmowania odpowiedzialnych decyzji, motywowa j do inicjatyw, pomysw i dziaania. Panuje w niej mia atmosfera, szacunek, sympatia, umiech, ycz liwo, poczucie humoru w relacjach grona pedagogiczne go, uczniowie - ich rwienicy, uczniowie - nauczyciele9. Wyposaa ona uczniw w kompetencje kluczowe. Skadaj si na nie: umiejtnoci i postawy. Maj one zagwaranto wa rozwj uzdolnie, uczestnictwo w postpie, przyczyni si do podnoszenia jakoci ycia, podejmowania wiado mych decyzji i przygotowa do ustawicznego ksztacenia si. Problematyka kompetencji kluczowych uczniw jest przedmiotem dyskursw w Unii Europejskiej i jej poszcze glnych czonkw. Obejmuj one umiejtnoci niezbdne, stanowice podstaw dalszej nauki (czytanie, pisanie i ra chowanie); kompetencje midzyprzedmiotowe, w skad ktrych wchodz umiejtnoci istotne dla funkcjonowania we wspczesnym wiecie (czytanie ze zrozumieniem i my lenie matematyczne); kompetencje przekrojowe, niezale ne od przedmiotu nauczania. Zalicza si do nich umiejt noci: komunikacji, motywacji i pracy w zespole, uczenia si; postawy (zwizane s one z kompetencjami osobistymi w postaci ciekawoci poznawczej, motywacji, kreatywnoci, uczciwoci, entuzjazmu, poczucia wasnej wartoci, odpo wiedzialnoci, wytrwaoci); umiejtnoci posugiwania si nowoczesnymi technologiami informacji, komunikacji (ICT), z komputerem i Internetem na czele w zakresie wy szukiwania, selekcjonowania i wykorzystywania danych10. 11 Dobra szkoa to ta, ktra chce mie dusz . Panuj w niej yczliwe stosunki interpersonalne. Dobre samopo czucie uczniw, rado bycia w szkole, umiejtno wsp dziaania, decyduje bowiem o wszystkim innym. Ma wpyw na zdrowie uczniw, ich aktywno, pomysowo, wyniki i rozwj oglny na miar wasnych moliwoci indywidual nych. Dobra szkoa nie ogranicza swej aktywnoci do kszta cenia, lecz take we wsppracy z rodzicami i samorzdem lokalnym ksztatuje modych ludzi na odpowiedzialnych za siebie, innych, kraj, poczucie misji i mdrych obywateli. Szkoa jutra w swym codziennym, trudnym siewie stara si by placwk dynamiczn i nowoczesn, szybko reagu jc na zmieniajc si rzeczywisto, zwracajc uwag na wybitnych uczniw, wspierajc tych, ktrzy ucz si naj sabiej. Ma to by szkoa odpowiedzialna za: wielostronny rozwj osobowoci swych uczniw; zaszczepiajca w ich

KMR

umysach i sercach odpowiedzialno za: poziom wiadomo ci, ktry wnosz do swojego dziaania; swoje wybory, de cyzje i czyny; realizacj swoich pragnie; swoje przekona nia, wartoci, ktrymi si kieruj w yciu; to, jak organizuj i spdzaj swj czas wolny; dobr przyjaci i znajomych; sposb, w jaki postpuj z innymi ludmi; to, co robi ze swoimi emocjami i uczuciami; swoje szczcie; swoje ycie 11 i pomylno . Stwarza ona swoim wychowankom sytuacje dydaktycz ne sprzyjajce rozwijaniu mylenia i inteligencji. Chodzi o mylenie analityczne, twrcze i praktyczne. Pierwsze z nich zwizane jest z analiz, osdem, porwnywaniem i opinio waniem, badaniem ewaluacj. Mylenie twrcze wie si z odkrywaniem, produkowaniem, tworzeniem, wyobrani, dostrzeganiem, formuowaniem i rozwizywaniem proble mw. Z kolei mylenie praktyczne polega na zastosowaniu, uywaniu i wprowadzaniu w ycie pomysw. Umiejtno uruchamiania ich w zalenoci od charakteru treci dydak 13 tycznej zwiksza efektywno ksztacenia . Natomiast inte ligencja oznacza popraw mylenia na analityczny, twrczy i praktyczny sposb. Tymczasem aden z nich nie jest lepszy od pozostaych. Dobra szkoa traktuje wychowanie jako wyzwalanie w uczniu - przez inspiracj i zacht - wszystkiego co w nim najlepsze oraz pomoc w przezwycianiu jego wad i saboci. Panuje w niej atmosfera przyjani i zrozumienia oraz serdecznoci i zaufania midzy uczestnikami procesu ksztacenia 14 . Jakimi cechami charakteryzuje si szkoa oczeki wana przez nauczycieli, uczniw, ich rodzicw i spo eczestwo? Ma to by dobra szkoa. Jest ni ta, kt ra: stymuluje rozwj dzieci i modziey, aktywizuje mode pokolenie, przygotowuje je do funkcjonowania w realiach gospodarki rynkowej; uczy wsppracy i po rozumienia, bo to one zapobiegaj powstawaniu fru stracji, agresji, ucieczkom w uzalenienia; wprowadza dzieci i modzie w trudny wiat przey, pomaga zro zumie i ulepsza relacje z rodzicami, przyjacimi i partnerami; buduje u modych harmoni, kultur i wra liwo na prawd, dobro, mio; uczy jak piknie y; zapoznaje z technikami kierowania sob; wdraa do sku tecznego uczenia si i zapamitywania, efektywnego czy tania, notowania i radzenia sobie ze stresem; podpowiada jak naley si uczy, doskonali, dokonywa samokontro li; samooceny i samodzielnoci; postpowa w yciu. Interesujca nas tu szkoa to najbardziej korzystne ro dowisko spoeczne rozwoju dzieci i osb wok niej sku pionych. Przygotowuje ona uczniw do wspuczestnictwa obywatelskiego w yciu spoecznoci, aby rozbudzi w nich wiadomo, na czym polega istota demokratycznego rz dzenia gmin, powiatem, wojewdztwem, krajem. W szko le tej uczniowie maj prawo do wyraania swoich opinii i wspdecydowania o jej losach, s sob (kim), a odwiecz ne ucz si, bo musz" ustpuje miejsca ucz si, bo chc". Natomiast zachodzce w niej relacje: uczniowie-nauczyciel oparte s na szacunku, a hierarchi zastpuje demokracja i partnerstwo. Dostosowuje ona strategie nauczania do sty lw uczenia si i tworzy okazje do rozwijania wszystkich ty pw inteligencji15.

miaoci, stresu, uzbrajania si w odporno na przeciwno ci, mierzenia si z wyzwaniami, wskazuje na konieczno zwracania wikszej uwagi na ksztatowanie u uczniw ta kich waciwoci, jak: pewno siebie, przedsibiorczo, przebojowo, umiejtno byskotliwego prezentowania swoich zalet. Aktywno dydaktyczno-wychowawcza szkoy jutra orientuje si na realizacji listy europejskich celw strate gicznych i podporzdkowanych im zada. eby je w ramach wsplnej polityki edukacyjnej UE zrealizowa sformuo wano 42 kluczowe zagadnienia i szereg rodkw sucych stymulowaniu i monitorowaniu postpu w postaci licznych wskanikw ilociowych i jakociowych (obszarw wymia 16 ny dowiadcze ). Dobra szkoa ksztatuje wrd uczniw patriotyzm. Mona o niej powiedzie, e jest mdra, rozwinita cywi lizacyjnie i charakteryzuje si przyjaznym obliczem wobec uczestnikw procesu ksztacenia. Nie sprzyjaj temu coraz powszechniejsze w spoeczestwie wzorce konsumpcjoni zmu i traktowanie tego co polskie, jako oznaki prowincjonalizmu, nieomal zaciankowoci i zacofania. Pikne wzory i wzorce wychowania patriotycznego zawiera edukacj a i nauki o niej w Drugiej Rzeczypospolitej. W oparciu o patriotyzm atwiej bdzie: wprowadza w naszym kraju edukacj eu ropejsk; ukazywa szanse wynikajce z integracji w Unii Europejskiej; zaszczepia idee tolerancji i poszanowania odmiennoci ludzi i narodw w przeszoci i teraniejszoci; przeciwstawia si wszelkim objawom fundamentalizmu, ksenofobii, nacjonalizmu i rasizmu. Szkoa o przyjaznym obliczu wobec uczniw, rodzicw, nauczycieli, rodowiska lokalnego, to taka, ktra opiera sw dziaalno na podmio towym, demokratycznym i partnerskim traktowaniu uczest nikw procesu ksztacenia. Panuje w niej klimat bezpiecze stwa 17 , yczliwoci, zaufania, wsppracy i wspdziaania. Nie jest to atwe do osignicia, gdy narasta poza szko i w niej fala przemocy, kiedy agresja uczniw, niekiedy tak e ich rodzicw, zakca rytm jej pracy. O szkole mdrej m wimy wwczas, gdy opiera sw aktywno na zdobyczach nauk o edukacji, a jej nauczyciele przejawiaj innowacyjne i refleksyjne podejcie do procesu dydaktyczno-wychowaw czego i ustawicznie go doskonal. Natomiast szkoa rozwi nita cywilizacyjnie to ta, ktra: nada za rozwojem mediw, komputeryzacj i internetyzacj ksztacenia; przygotowuje uczniw do zdobywania informacji z rnych rde, racjo nalnego korzystania z nich oraz przeksztacania w wiedz i mdro; przeciwdziaa zagroeniom ze strony technologii informacyjnej, obnianiu si poziomu intelektualnemu spo eczestwa, ekonomicznemu encyklopedyzmowi" i rosn cemu stresowi, wynikajcemu z nadmiaru bodcw 1 8 .

Nastawienie na bierny odbir treci eksponowanych przez rne ich rda nie spenia norm i warunkw kszta cenia. Std obok tego w dobrej szkole szeroko rozwija si dziaania twrcze w postaci: teatru uczniowskiego, reda gowania gazety szkolnej, konkursw, turniejw, uizw, wystaw szkolnych, sesji popularnonaukowych, aktywnoci krajoznawczo-turystycznej, sportowej, rekreacyjnej, mu zycznej, k zainteresowa. Ma ona charakter placwki obywatelskiej. Mianem tym okrela si szko: ktr prowa dz bezporednio obywatele ni zainteresowani (uczniowie, ich rodzice, nauczyciele, wadze lokalne); uspoecznion, Spotykana na co dzie konkurencyjno, nieustanne tzn. e gro spoecznoci lokalnej decyduje o kierunkach jej konfrontowanie z innymi, potrzeba udowadniania wasnej wartoci na kadym kroku zmusza do pokonywania nie- - dziaania; stanowic centrum aktywnoci lokalnej; autono-

KMR

miczn i woln, o znaczcej samodzielnoci programowej i organizacyjnej, ktra zna potrzeby lokalnego rodowiska i potrafi je zaspokoi; charakteryzujc si wysok jakoci ksztacenia; wspierana przez samorzd terytorialny. W dobrej szkole uczniowie, poza ksztaceniem ogl nym w ramach edukacji do bezpieczestwa, przygotowuj si do roli wiadomych obywateli pastwa, jego ywot nych interesw narodowych, wraliwych na (wyzwania wynikajce z przynalenoci Polski do NATO i Unii Eu ropejskiej oraz procesw globalizacji) i zagroenia oraz umiejcych przeciwdziaa im (np. dziki ksztatowaniu postaw antyterrorystycznych). Zwraca si w niej uwag modziey na to, jak wiele jest rzeczy fascynujcych i nie zwykych w pozornie szarej codziennoci. Aby dostrzec je, wystarczy patrze na otaczajcy wiat uwanie i z mio ci. Prowadzi to do bycia w nieustannym zachwycie. Uczy si modzie wraliwoci na to, co subtelne i pikne. Dba eby jej uczniowie byli asertywni. Zachowanie asertywne to bezporednie, uczciwe i stanowcze wyraanie wobec drugiej osoby swoich uczu, opinii lub pragnie. Trzeba to czyni tak, eby respektowa uczucia, postawy, opinie i pragnienia innej osoby19. Oprcz tego szkoa taka dba o to, eby uczniowie ambitni, zdolni, pracowici mieli szan s szybkiego rozwoju, nie hamowanego przez rwienikw przecitnych, ktrym si nic nie chce. Najbardziej zdolnym i mdrym stwarza warunki powstawania uczniowskich elit intelektualnych. Bd one w przyszoci tworzy wzorce postpowania spoeczestwa. Dobra szkoa ksztaci dzieci i modzie w nielicznych klasach; pozwala dostrzec indywidualnego ucznia, rozwija talenty lub w por usuwa deficyty; uczy podopiecznych ko munikowania swoich myli (pisania); rozumienia cudzego przekazu (czytania); ksztatuje umiejtno wykorzystywa nia wiedzy szkolnej do zdobywania innej (pozaszkolnej); zapewnia zdobycie sztuki mudnej perswazji, cierpliwego dialogu i negocjacji spoecznej oraz sposobw podejmowa nia racjonalnych decyzji. Chodzi te o rozstrzyganie w niej niepowodze szkolnych (...) na innej drodze zabiegw peda gogicznych, anieli drugoroczno. Zatem dobra szkoa jest zorientowana na wspczesno i przyszo, uczy jej oraz poznawania wartoci, sensu ycia i istoty szczcia. Ucz-

niw tej szkoy wyrnia: wsplne zainteresowanie i otwar to na rne style i modele ycia; ch poznania odrbnych wzorcw kulturowych i ludzi je reprezentujcych; wybitne zdolnoci; zaangaowanie w sprawy spoeczne; mobilno; elastyczno; kreatywno; samodzielno i zdolno do kooperatywnego dziaania; pozytywne nastawienie i opty mizm w stosunku do trudnoci jakie nastrcza na co dzie egzystencja. Nauczyciele i uczniowie dobrej szkoy odznaczaj si du wiadomoci ekologiczn. W swej aktywnoci nie za pominaj, e wok nas jest wiat. Ttni on yciem. Tkwi w nim nasze korzenie, dom, Ojczyzna. Czyjest co pikniej szego w zawodzie nauczycielskim jak prowadzi modzie do jej korzeni i uczenia mioci Ojczyzny. Ksztatujc zacho wania prorodowiskowe, stale pogbiaj kontakt uczniw z przyrod w formie organizacji spacerw, wycieczek na ono natury. Poczenie ich z zabaw pozwala po zna i zrozumie fakty, zjawiska, zagroenia i problemy otaczajcej ich rzeczywistoci W ujciu strukturalnym wiadomo ekologiczna skada si z systemu wiedzy (o procesach zachodzcych w rodowisku przyrodniczym, zagroeniach, dziaalnoci czowieka i jego negatywnych skutkach), wartoci i regu dziaania. System wartoci urze czywistnia si w kontakcie czowieka z natur, do ktrych nale: ycie, zdrowie, odpowiedzialno, praca, pikno, harmonia. Reguy dziaa to zasady i powinnoci, ktry mi kierujemy si w swoich kontaktach ze rodowiskiem. Czowiek powinien zachowa swj ogrd Eden (raj) bdc jego stranikiem. Szkoa jutra realizuje rozwijanw Unii Europejskiej ide spoeczestwa opartego na wiedzy, dialogu, kompromisie w porozumieniu i wsppracy, a zwaszcza megaprojektu, ktrego celem jest utworzenie do 2015 roku Europy wie dzy" (A Europ of knowledge). Uwaa si ni za niezast piony czynnik rozwoju ekonomicznego i niezbdny element konsolidacji i wzbogacania tosamoci europejskiej, dajcej mieszkacom tego kontynentu umiejtnoci do stawiania czoa wyzwaniom XXI wieku z wiadomoci wsplnych wartoci przynalenoci do tej samej przestrzeni spoecznokulturalnej. Cig dalszy w nastpnym numerze

Przypisy:
1

A. wikliski: Zmiany w polskiej edukacji w okresie globalizacji, integracji i transformacji systemowej, Pozna 2005; W krgu edu kacji, nauk pedagogicznych i krajoznawstwa, red. E. Kamedua, I. Kunniak, E. Piotrowski, Pozna 2003; W. Zacher: Spr o globa lizacj. Eseje o przyszoci, Warszawa 2003. A. Bogdaj: Ksztacenie oglne. Midzy tradycj a ponowoczesnoci, Warszawa 2000; A. Bogaj: S. M. Kwiatkowski: Education in Poland in the Process ofSocial Changes, Warszawa 1999; K. De nek: O nowy ksztat edukacji, Toru 1998; R. Pachociski: Owiata XXI wieku. Kierunki przeobrae, Warszawa 1999; M. J. Szyma ski: Kryzys i zmiana, Krakw 2001. C. Banach: Polska w XXI wieku, (w:) Szkoa w rozwoju, red. J. Kropiwnicki, Jelenia Gra, s. 34. J. Penc: Strategie zarzdzania. Perspektywiczne mylenie, systemo we dziaania, Warszawa 1997. K. Denek: Edukacja. Dzi -jutro, Leszno - Pozna - ary 2006, s. 55-59. C. Banach,: Szkoa naszych oczekiwa i marze, potrzeb, pro jekcji i dziaa od A do Z, Pozna 2005; K. Denek: Ku dobrej edukacji, Toru - Leszno 2005; K. Denek: O nowy ksztat eduka cji, Toru 1998; C. Kupisiewicz: Szkoa w XX wieku, Warszawa 2006.

J. Grzesiak: Pewno wiedzy i samodzielno dziaania u podstaw ewaluacji kompetencji studenta, (w:) Ewaluacja i innowacje w edu kacji, red. J. Grzesiak, Konin 2006. 8 K. Denek: Edukacja. Dzi -jutro, Leszno - Pozna - ary 2006. 5 A. Ziba: Moja szkoa forever, Nowa Szkoa" 2005, nr 8. 10 E. Jurkiewicz: Rne moliwoci osigania kompetencji kluczo wych, Gazeta Szkolna" 2005, nr 27-28. " D. Touhy: Dusza szkoy, Warszawa 2002. 12 T Kozicka: Dekalog odpowiedzialnoci, Nowa Szkoa" 2004, nr 10, s. 36. 13 J. Slemberg, L. Spear-Swerling: Jak uczy dzieci mylenia, Gdask 2004. 14 M. obocki: Wybrane problemy wychowania, Krakw 2004. 15 A. Karpiska: Neurodydaktyczne implikacje dla dobrej edukacji, Gazeta Szkolna" 2005, nr 31-32, s. 30-31. 16 Education and training in Europ: diverse systems. shared gools for 2010, Luksemburg 2002. 17 Edukacja w spoeczestwie ryzyka. Bezpieczestwo jako warto, red. M. Gwodzicka-Piotrowska, A. Zduniak, Pozna 2006, t. 1-3. 18 S. Rzsikowski: Czego potrzeba naszej owiacie? (w:) Ku lepszej szkole, red. S. Rzsikowski, Krakw 2001. 19 M. Krl-Fijewska: Stanowczo, agodnie, bez lku, Warszawa 2003.

KMR

Tczewskie mosty zostay zniszczone Niemcy zaatakowali Tczew take od strony Kolin. Woj ska nieprzyjaciela w sile jednej kompanii i piciu wozw pancernych zmuszono do odwrotu. Jeden wz pancerny zniszczono. Wiksze zagroenie przedstawi odcinek pnocny. Od strony Pszczek na Tczew ruszyy oddziay SS-Heimwehr Danzig w sile okoo dwch batalionw piechoty, dywizjo nu artylerii, modzierzy, dziaek ppanc. itp., wchodzce w skad si gen. Eberhadta. Natarcie niemieckie zostao jed nak zatrzymane. Okoo godziny 15:00 Niemcy ponowili atak, wsparty udziaem lotnictwa. Druga kompania strze lecka bronica zachodniej czci miasta, dowodzona przez kpt. Bolesawa Klejmenta, nie wytrzymaa natarcia i wyco faa si w rejon placu wicze 2 Batalionu Strzelcw. W wy niku kontrnatarcia tylko czciowo odzyskano poprzednie stanowiska. W godzinach wieczornych dowdca 2 Batalio nu Strzelcw, ppk Janik, wyda rozkaz opuszczenia miasta. Nastpio to pod oson nocy. Trudno dokadnie okreli, jakie straty ponis w walce o mosty i w obronie Tczewa 2 Batalion Strzelcw. Ocenia si, e zgino okoo dwudziestu onierzy. Wedug ppka Stanisawa Janika w obronie Tczewa poleg midzy innymi por. Tadeusz Bohlem. Ranni zostali midzy innymi kpt. Ta deusz Graczyk, ppor. Brunon Netzel i ppor. Jan Cybula. Na osiedlu Prtnica zgin sier. Waldman, a na Suchostrzygach st. sier. Franciszek Prusiecki. Rozpoczcie wojny, wysadzenie mostw na Wile i szybko przekazywane wiadomoci o mordach w Szyman kowie, miay wpyw na decyzj ewakuacji wielu tczewian. Kierowali si oni na poudnie, w stron Pelplina, Skrcza, Nowego i wiecia. Najwiksze nasilenie ewakuacji przy pado na 1 i 2 wrzenia, przybierajc niekiedy charakter ma sowej ucieczki. Okoo godziny 22:00 wkroczyy do Tczewa z kierunku Pszczek pierwsze oddziay SS-Heimwehr Danzig. Dotary one do koszar i rankiem 2 wrzenia przystpiy do zajmowa

Fot. z archiwum KKE

nia miasta. W poudnie 2 wrzenia przyby do Tczewa do wdca zgrupowania wojskowego Wolnego Miasta Gdaska, gen. Eberhardt. W godzinach wieczornych 1 wrzenia 1939 roku 2 Bata lion Strzelcw zacz opuszcza miasto. Kierowa si na po udnie w kierunku Skrcza, Osia i wiecia, gdzie 3 wrzenia wikszo onierzy batalionu dostaa si do niewoli niemie ckiej. onierzy zamknito przejciowo w kociele. Pniej znaleli si oni w obozach jenieckich. Jeszcze 6 i 7 wrzenia okoo 70 onierzy z 2 Batalionu Strzelcw znajdowao si w okolicach Warlubia i Jeewa. Wiadomo te, e niektrzy wydostali si z Pomorza i wal czyli nad Bzur i w obronie Warszawy. Czterdzieci dni potrzebowali Niemcy, aby przy naka dzie duych si i rodkw zbudowa prowizoryczny most na Wile. Po zakoczeniu kampanii wrzeniowej Niemcy przy stpili do odbudowy zniszczonych mostw. Przy pracach tych zatrudniono winiw z obozu przejciowego utworzo nego na obszarze tczewskich koszar. Mostu drogowego hit lerowcy nie obudowali w caoci przez cay okres okupacji. Ograniczono si jedynie do uoenia wskiego poczenia nad terenem zniszczonym. Podsumowujc jednodniowe dziaania wojenne w Tcze wie, warto nadmieni, e siy polskie wypeniy stawiane im zadania. Sama obrona miasta i mostw ukazaa bohaterstwo polskiego onierza, ktry nie uleg w walce z wielokrotnie przewaajcymi siami niemieckimi. onierz polski udarem ni osignicie przez wroga jednego z wanych zada strate gicznych, mianowicie opanowania w stanie nieuszkodzonym mostw na Wile. Chocia historycy uwaaj, e druga wojna wiatowa rozpocza si o godz. 4:45 na Westerplatte, to nale y przypomnie, i dziaania bojowe w Tczewie rozpoczy si o godz. 4:34, czyli kilkanacie minut przed planowanym gene ralnym natarciem na Polsk. Moemy wic twierdzi, e druga wojna wiatowa rozpocza si w Tczewie, a onierzom 2 Ba talionu Strzelcw jako pierwszym przyszo broni Ojczyzny.

KMR

Zmiana nazw wsi w powiecie tczewskim


swobodzenie Pomorza z okupacji niemieckiej wyma gao wprowadzenia wielu uregulowa prawnych, regu lujcych ycie w Polsce, a szczeglnie na terenach Po morza, Wielkopolski i lska, ktre w latach okupacji zostay wczone do III Rzeszy. Naleao w pierwszym rzdzie uporzd kowa podzia administracji kraju w zwizku ze zmian granic Polski. Naleao utworzy nowe wojewdztwa, wrd ktrych powstao m.in. wojewdztwo gdaskie. Zostao ono utworzo ne Dekretem z dnia 30 marca 1945 roku. W jego skad weszy tereny byego Wolnego Miasta Gdaska oraz dawne powiaty: gdyski - grodzki, kartuski, morski, starogardzki, kocierski i tczewski'. Wspomniany tu powiat morski to w oglnym zary sie tereny dzisiejszych powiatw puckiego i wejherowskiego. Jednoczenie Dekretem z dnia 28 lutego 1945 roku o wyczeniu ze spoeczestwa polskiego wrogich elemen tw, rozstrzygnito problem Polakw wpisanych do III i IV grupy niemieckiej listy narodowej (Deutsche Volksliste) na terenach wcielonych do Rzeszy Niemieckiej oraz na obszarze Wolnego Miasta Gdaska2. Dekret ten zosta potwierdzony ustaw z dnia 6 maju 1945 roku o wyczeniu ze spoecze stwa polskiego wrogich elementw. Polacy wpisani na tak list po zoeniu deklaracji wiernoci Narodowi Polskiemu i Pastwu Polskiemu otrzymywali zawiadczenie potwier dzajce obywatelstwo i narodowo polsk, co pozwalao im na normalne funkcjonowanie w spoeczestwie polskim. Zawiadczenie to suyo take jako dowd osobisty. Moli wa bya te rehabilitacja osb wpisanych do II grupy3. Nastpnie przyszed czas na wyrugowanie wszystkiego, co przypomina czasy niemieckiej okupacji. Pierwszym posu niciem rzdu polonizujcym" mieszkacw Pomorza (take lska i Wielkopolski) byo wydanie Dekretu o zmianie i usta leniu nazwisk. Jak zapisano w artykule 3 Waciwa wadza orzeknie o zmianie nazwiska zgodnie z wnioskiem strony jeli zachodzi ku temu wana przyczyna. W szczeglnoci wana przyczyna zachodzi, gdy ubiegajcy si o zmian: (...) nosi na zwisko o brzmieniu niepolskim*. Brzmienie niepolskie to po prostu nazwisko niemieckie, lub zapisane w formie niemiecko brzmicej. I cho Dekret mwi o dokonywaniu zmiany na zwiska na wniosek osoby noszcej takie nazwisko, to de facto przy kadej okazji, np. urodzin dziecka, do takiej zmiany zmu szano noszcego niepolskie nazwisko ojca i ca rodzin. Nastpnie przystpiono do zmian nazw wsi i osad, ktre w swej nazwie miay choby element jzyka niemieckiego. Do chodzio jednak przy tym do absurdw, gdy zmieniajc nazwy wsi obowizujce w okresie okupacji czsto nie powracano do nazw wsi obowizujcych w Polsce w okresie midzywojen nym, ale proponowano nowe polskie" nazwy. Tak byo m.in. w powiecie tczewskim i zmiany te dotyczyy kilkunastu wsi w gminach: Tczew - wie, Pelplin - wie, Gniew - wie, Zubkowy, Borzeszczyn, Janowo, Mae Walichnowy5. Wymieniane tu Zubkowy to Subkowy, a Borzeszczyn to Morzeszczyn. Trudno powiedzie skd powstay bdy w nazwie gmin. I jeszcze jedno wyjanienie. Gmina Janowo to obszar pooony na prawym brze gu Wisy, ktry we wspomnianym tu okresie nalea do powiatu tczewskiego i by wymieniany jako gmina w tym powiecie jesz cze w 1951 roku. Wanie w skad tej gminy wchodziy gromady Bursztych, Janowo i Mae Plko, z wybudowaniem Kramrowo i wsiami Mae Plko i Nowe Lignowy6. Jednak ju w 1954 roku gmina ta przeksztacona w gromad naleaa ju do powiatu kwi dzyskiego7. Tu dla porzdku naley doda, e zmiany w tej gminie dotyczyy wsi noszcych przed wojn nazwy Bursztych i Kramro wo. Dla tej pierwszej w czasie wojny noszcej nazw Aussendorf proponowano w 1946 roku nazw Bursztyn. Dla tej drugiej nosz cej w czasie okupacji nazw Kramersdorf zaproponowano nazw Wierna. Jednake obie nazwy pozostay bez zmian8. W gminie Tczew wie, dla osady Groningen, nie maj cej swej nazwy w Polsce okresu midzywojennego zapro ponowano nazw Miecin wybudowanie. W gminie Pelplin - wie, zmiany dotyczyy czterech wsi. Przedwojenna wie Pomyje w latach okupacji stanowia dwie odrbne jednost ki o nazwach Pommey i Pommeyerhho. Wnioskodawca zaproponowa, aby wie i osada nazywaa si odpowiednio Pomin i Pomin - wybudowania. Dla wsi Roental noszcej w latach okupacji nazw Rosenthal zaproponowano po woj nie now nazw Ranw, za dla wsi Rombarg, w czasie okupacji Romberg proponowano nazw Kapitulne9. W gminie Gniew - wie, dla wsi Kursztyn, noszcej w czasie wojny nazw Kurstein, zaproponowano po wojnie nazw Rolin, a dla wsi Szprudowo, w czasie wojny Spruden, zaproponowano Parcelin. W gminie Subkowy zmiany w stosunku nazw przedwo jennych byy nieznaczne. Dla wsi Maa Soca, w czasie wojny Kleinschlanz zaproponowano Mae Soce, dla wsi Wielka Soca Gr. Schlanz, Wielkie Soce, a dla nie nazwa nej przed wojn osady noszcej w czasie wojny nazw Luisenhof, zaproponowano nazw Subkowy Wybudowania. W gminie Morzeszczyn proponowana zmiana dotyczya wsi Kierwad w czasie wojny noszcej nazw Kehrwalde, dla ktrej w 1946 roku zaproponowano nazw Lenymyn. W gminie Mae Walichnowy wie Rozgarty w czasie okupacji stanowia dwie niezalene wsie Eintracht i Rosgarten. W 1946 roku zaproponowano dla nich odpowiednio nazwy Midzy wybudowanie i Okole10. Analiza kolejnych Dziennikw Wojewdzkich wykazaa, e powysze propozycje nie znalazy poparcia, gdy kolejne publikacje Dziennika nie zawieraj jakichkolwiek informa cji o ewentualnych zmianach nazw wymienionych powyej wsi. Take analiza dzisiejszych nazw pokazuje, e zwyci ya tradycja i pozostawiono przedwojenne nazwy. Jedynym wyjtkiem jest Midzy. Nie ma osady Midzy - wybu dowanie i osady Okol, natomiast do wsi Midzy nale osady Stary Midzy i Nowy Midzy. No i jeszcze jedna uwaga. Midzy administracyjnie naley obecnie do gminy Pelplin, a nie, jak w 1946 roku, do wczesnej gminy Mae Walichnowy, obecnie wchodzcej w skad gminy Gniew. Przypisy
Dziennik Ustaw R.P nr 11 z dnia 7 kwietnia 1945, poz. 57. Dziennik Ustaw R.P nr 7 z dnia 10 marca 1945, poz. 30. Dziennik Ustaw R.P nr 17 z dnia 7 maja 1945, poz. 96. Dziennik Ustaw R.P nr 56 z dnia 16 grudnia 1945, poz. 310. Gdaski Dziennik Wojewdzki nr 8 z dnia 10 padziernika 1946, poz. 177. Dziennik Urzdowy Wojewdzkiej Rady Narodowej w Gdasku nr 15 z dnia 10.10.1951, poz. 82. Dziennik Urzdowy Wojewdzkiej Rady Narodowej w Gdasku nr 16 z dnia 30 listopada 1954, poz. 91. Gdaski Dziennik Wojewdzki nr 8 z dnia 10 padziernika 1946, poz. 177. Tame. Tame.

KRZYSZTOF KOWALKOWSKI

1 2 3 4 5 6

8 9 10

KMR

GRZEGORZ WALKOWSKI

Gryf - herb Kociewia


Godo ustanowione zostao 7 marca 2003 roku w Rokocinie na Walnym Zgromadzeniu Federacji Stowarzysze i Zwizkw Wiba Kociewska". Komisja w skadzie, m.in.: Maria Pajkowska-Kensik, Irena Brucka, Alicja Syszewska, Andrzej Grzyb, Piotr Koczewski, Roman Landowski i Jerzy Cisewski wybraa jedn z trzech propozycji. Posta gryfa
ryf czerwony stojcy pionowo, wsparty na dwch lwich apach z pazurami, z orlim skrzydem o pi ciu pirach i orlimi apami, zakoczonymi ostrymi pazurami. Szyja z pirami zakoczona gow z ostrym dzio bem z jzykiem i sterczcymi uszami. Cao uzupeniona pionowo stojcym ogonem lekko zakrconym, zakoczo nym ostrym kolcem. Gryf stoi wpisany w tarcz herbow prostokta zako czonego pokrgiem, nawizujcego do redniowiecznych, wczesnogotyckich tarcz rycerskich, zasaniajcych rycerzy przed ciosami. Herb nawizuje heraldycznie do ksztatu tarcz z XII i XIII wieku, prostych w podziale pionowym, o dwch polach barwnych: tym i zielonym, u dou pole trjktne o barwie niebieskiej. Ukad kolorw i forma goda podobna do tej na fladze Czech (dawna Czechosowacja), jest wic take heraldycznie uzasadniony. W rodku goda umieszczony jest czerwony gryf. Po mierci w 1220 roku Bogusawa II, ksistwem rz dzia w imieniu maoletniego syna Barmina, spadkobiercy ksicego tronu (mia on w chwili mierci tylko 10 lat), matka Mirosawa, crka Mciwoja I, ojca witopeka i Sambora. Po dojciu lat sprawnych (po osigniciu 20 lat) syn jako Barmin I rzdzi wesp z matk. Barmin i Sambor byli rwienikami, w podobnym wieku yli i zmarli. Barmin w 1278 roku, Sambor okoo 1276 lub 1278 roku (data mierci nieustalona ze wzgldu na niepewne rda). To za jego czasw ksistwo zachod nio-pomorskie cieszyo si dugim okresem pokoju, owocujcym w szeroko zakrojon akcj kolonizacji wsi i miast pomorskich, osiedlaniem w nich osadnikw przybyszw z zachodu. 30 miast i osad otrzymuje od Barmina I immunitety lokacyjne, w tym najwaniejszy Szczecin, uzyska je w 1243 roku ostatecznie, a wcze niej w 1237 roku, zamienione z prawa sowiaskiego na niemieckie. Wiele z nich otrzymao od swojego ksicia take czerwone gryfy do herbw. Prawdopodobnie Barmin, zwany przez swoich podda nych Dobrym, sta si dobrym duchem i wzorem dla dziaa Sambora, w pniejszym czasie samodzielnych i owocnych wjego ksistwie lubiszewsko-tczewskim. PodobniejakBarmin I, Dobry fundowa wiele klasztorw i rozszerza przywi leje biskupom kamienieckim. Sambor II sprowadzi na swo je ziemie Cystersw z Doderanu do kociewskich Pogdek i zgodzi si pniej na przywilej Mciwoja II o przenie sienie ich do Pelplina w latach 1274-1275 oraz prowadzi te dziaania zmierzajce do osadzenia w Tczewie drugie go zakonu eskiego - Cystersek z Chemna. Fundacja nie dosza do skutku ze wzgldu na wygnanie Sambora przez Mciwoja II, mimo e modszego ale seniora (Mciwoj by dla Sambora bratankiem). ladem pocztku fundacji jest gotycka kaplica w pnocnej czci kocioa farnego - Pod wyszenia Krzya witego, ze wczesnoredniowiecznymi malowidami gotyckimi z przedstawieniami witych Nie wiast Kocioa tzn. w. Katarzyny, w. Anny itd. w strojach cystersek. Podobnie jak Barmin nada przywileje miejskie swoim mieszczanom szczeciskim i innym, Sambor nada przywi lej lokacyjny, prawo lubeckie swoim mieszczanom tczew skim w latach 1253-1260, wczeniej o kilka lat ni senior witopek swojemu stoecznemu Gdaskowi (prawdo podobnie ok. 1263-1264 roku i rnie o niej historycy si wypowiadaj). Faktem bezspornym jest to, e w Archiwum Pastwowym w Gdasku znajduje si orygina dokumentu

Tlo historyczne - uzasadniajce ksztat i form goda


irwno postaci jak i ksztatem proponowany lerb Kociewia z czerwonym gryfem nawizuje do starego herbu Tczewa z dokumentu lokacyjnego z 1260 roku z pieczci ksicia Samburii, Sambora II. Wadcy ksistwa lubiszewsko-tczewskiego z XIII wieku z lat 1230-1278, samodzielnego ksistwa dux Samborii", czci ksistwa gdasko-pomorskiego. Jego seniorem i wadczwierzchnim by witopek Wielki, ksi Pomo rza Nadwilaskiego (Gdaskiego), w jego najwikszym zasigu terytorialnym. Sambor II i witopek byli rodzo nymi brami, jednake nie zawsze yli ze sob w zgodzie i wiele lat spdzili na wzajemnej walce i rywalizacji. By to szczytrozbiciadzielnicowegoiwieluksitdzielnicowych w Polsce walczyo ze sob. Rywalizacja ta bya powodem wygnania Sambora II przez seniora. Modszy brat uda si na wygnanie do siostry Mirosawy na Pomorze Nadodrzaskie (Szczeciskie) pod opiekucze skrzyda ksi nej siostry i jej ma, ksicia seniora Pomorza Zachod niego, Bogusawa II, wnuka Warcisawa I, zaoyciela i pierwszego wadcy z prastarej dynastii Gryfitw Pomor skich, znanego z lat 1147 (data mierci), zakoczonej na zmarym w 1637 roku ostatnim Gryficie ksiciu Bogusa wie XIV.

10

KMR

lokacyjnego z 1260 roku dla Tczewa, natomiast taki sam do kument dla Gdaska nie zachowa si i nikt go nie znalaz. Ukoronowaniem fundacji dla miasta Tczewa byo nadanie herbu miastu - Zotego Gryfa na niebieskim polu (wody lub nieba). Pochodzenie tego prastarego ptaka, goda samborowego grodu ma zwizek z tzw. Pomorzem Przednim (dzisiej sze ziemie pnocnej czci dawnej Niemieckiej Republiki Demokratycznej do upadku muru berliskiego w 1990 roku, obecnie cz Niemiec naprzeciw Szczecina) oraz miastem Lubek (stamtd ksi i jego umiowani mieszczanie otrzy mali wzr kodeksu prawa z 1264 r.). Prawdopodobnie wielki wpyw na decyzj Sambora, take o herbie miaa jego ona Matylda, pochodzca wanie z lubeckich okolic. Jej ojciec i dziad byli wadcami tych sowiaskich krain za nim niemieccy ksita i sascy biskupi podbili i zniemczyli, przy okazji akcji chrystianizacji tych stron, ich prawowitych mieszkacw Sowian Polabskich. Podobny wzr herbu i gryfa widnieje na tarczy i pieczci ksicia wy spy Rugii, Wiesawa III, a take innych ksit za chodniopomorskich. Biorc pod uwag powysze racje, ksztat zaprojektowanego God a Kociewia ma swoje historyczne i heraldycz ne proweniencje i zwiz ki z prastar pomorsk dynasti Gryfitw. Jest heraldycznie uzasadniony i umotywowany. Rysujc go i projektujc uwzgldniem kilka wanych cech wystpujcych w gryfach: Sambora II z pieczci ksicia, z przywileju lokacyjnego z 1260 roku; z herbu na pieczci Wisawa III, czy te gryfa w herbie Supska oraz czerwonego gryfa z Banderii Grunwal dzkich Dugosza, goda ksicia Kazimierza V - uczestnika bi twy grunwaldzkiej. Z nich pochodz - ustawienie gowy, ap i ng gryfa, pionowy ukad postaci, a take charakterystyczne, wyst pujce w najstarszej czci gryfa samborowego, piciopire skrzydo orle i pionowo stojcy ogon z ostrym, bojowo usta wionym kolcem. Ksztat gowy gryfa odwzorowany zosta natomiast z herbu, wizerunku miasta Tczewa, zotego na niebieskim polu, widniejcego na cianach Sukiennic na rynku prastarej stolicy polskiej, Krakowa, wrd innych herbw miast po morskich, Malborka, Elblga, Gdaska, Grudzidza. Czerwony kolor naszego wspczesnego gryfa wynika ze zmian, jakim ulega ziemia kociewska w historycznym toku swoich dziejw. Od 1260 do 1938 roku herbem Tczewa by zoty gryf na niebieskim tle, dopiero w 1938 roku zmieniono go na czer wony i to na krtki czas.

Czerwony gryf by znakiem Wojewdztwa Pomorskiego, cz Prus Krlewskich utworzonych w dobie wojny trzyna stoletniej i pokoju toruskiego. By godem wojewdztwa w latach 1464-1772, do I rozbioru Rzeczypospolitej, a tak e po utworzeniu odnowionego wojewdztwa pomorskiego w latach 1920-1939. Ziemia Kociewska, ktrej gwara i obszar uksztatowa y si ostatecznie w XVIII i XIX wieku, stanowia znaczn cz tego wojewdztwa. Znak czerwonego gryfa istnieje na dworcu w Pszcz kach, stanowicych w latach 1920-1939 granic pomidzy Wolnym Miastem Gdaskiem a Kociewiem i Pomorzem Zachodnim, gdzie Pszczki, obok Trbek Wielkich, sta nowi pnocn granic i rubie kociewska. Wodradzajcymsi modym pastwie pol skim, region Pomorza stanowi wan cz odrodzonej Ojczyzny. Przyjo si wrd dziaaczy pomorskich i w spoecznoci kaszubsko-kociewskiej, e gryf jest znakiem Pomorza, nawizujcym take do utraconego wwczas dla Polski Pomorza Zachod niego, e czarny gryf jest godem Kaszubw, czer wony za przynaley do Kociewia. Tak ustanowiony herb naszego regionu ma wic swoje he raldyczne, historyczne i regionalne uzasadnie nie odpowiadajce naszej prastarej historii, nawizujce do redniowiecznych, wymarych w XVI wieku Gryfitw oraz ich dale kich kuzynw z dynastii gdaskiej. Odpowiada to te nowoczesnej idei regionalizmu po morskiego z naszych czasw. Miejmy nadziej, e bdzie dumnie i godnie reprezentowa nasz ma ojczyzn wrd innych znakw ziem polskich na zjednoczonej drodze do wsplnej Europy. Naley doda, e herb powstawa etapami. Jego pierwszy projekt powsta podczas konkursu na herb Kociewia ogoszonego na amach Dziennika Batyckiego i rozstrzygnitego w Skrczu podczas wita Kocie wia". Autorem pierwszego wzoru jest mody tczewianin, Stanisaw Buczkowski, student Uniwersytetu Gda skiego. Barwy pl heraldycznych i ich ukad wybrano podczas spotkania Wiby Kociewskiej" w Karczmie Kociewskiej w Szpgawsku, gdzie projekt, na pro b starosty Andrzeja Grzyba, stworzy plastyk i akwa relista starogardzki, Jzef Olszynka. Ostateczny szlif i posta gryfa nada, z wielk przyjemnoci nad nim pracujc, Grzegorz Walkowski, majc nadziej, e god nie bdzie reprezentowa nasz m a i wielk zarazem w sercach Kociewiakw, nadwilask ojczyzn.

KMR

11

Kociewskie Pira wrczono po raz trzeci


dniu 16 listopada br. w Gminnym Orodku Kultury w Zblewie odbya si uroczysto wr czenia nagrd w dziedzinie kultury i pimienni ctwa na Kociewiu pn. Kociewskie Piro. Pomysodawc i realizatorem byo i jest Towarzystwo Spoeczno-Kulturalne im. Magorzaty Hillar, a niestrudzo nym moderatorem tej inicjatywy jest Micha Spankowski. Kapitua pod przewodnictwem prof. dra hab. Tadeusza Linknera postanowia w tym roku statuetk t wyrni na stpujce osoby i instytucje: w dziedzinie literatury: prof. dra Tadeusza Linknera, ks. Franciszka Kameckiego, Tadeusza Majewskiego i Czesawa Glinkowskiego z Tczewa. W dziedzinie publicystyki Kociewskie Pira uzyskali: Katarzyna Korczak i Magorzata Mykowska, wieloletnia redaktor naczelna biuletynu informacyjnego samorzdu miasta Tczewa Panorama Miasta". W kategorii animacji kultury wyrnienie to przypado ks. Piotrowi Wysdze, Danucie Guziskiej -Zarembie, Zbi gniewowi Domachowskiemu i Andrzejowi Konieczce. Czonkowie towarzystwa im. Magorzaty Hillar, wrd ktrych s midzy innymi, syn poetki Dawid Biekowski z Warszawy, biograf poetki prof. Tadeusz Linkner z Uniwer sytetu Gdaskiego, Andrzej Grzyb (prozaik, poeta i senator) oraz Andrzej Krzysztof Wakiewicz, naczelny redaktor pis ma Autograf z Gdaska ju planuj organizacj kolejnej edycji Wiosny Poetw" w 2008 roku. Dotychczasowi Laureaci Kociewskiego Pira"
Literatura: Roman Landowski, Ewa Krzyyska, Andrzej Grzyb, Jan Majewski, Kazimierz Ickiewicz i Zygmunt Bukowski. Dziaalno wydawnicza: Wydawnictwo Bernardinum" wydawnictwo Mirex", Wydawnictwo Pomorskie z Tczewa, Kociewski Kantor Edytorski oraz Krzysztof Frydel i Lech Zdrojewski. Publicystyka: Jzef Zikowski, Stanisaw Tomasz Pestka, Ryszard Szwoch. Animacja kultury: Mirosaw Kalkowski, Tadeusz Kubiszewski, Teatr Kunia Bracka", Janusz Kortas i Krzysztof Trawicki.

Podczas uroczystoci zaprezentowano film biograficzny w reyserii i scenografii Joanny Cichockiej-Guli pt. Sowa jak ciany - Magorzata Hillar".

Laureaci Kociewskiego Pira 2007

12

KMR

YTNE WYRNIENIE
Prof. Tadeusz Linkner dzikuje za przyznane wyrnienie

Kociewskie Pira

Magorzata Mykowska po odebraniu wyrnienia krtko przedstawia prac zwizan z redagowaniem Panoramy Miasta"

Jzef Golicki omawia najnowszy album pt. Tczewskie mosty przez Wis" Gratulacje przyjmuje Czesaw Glinkowski Wszystkie fot. Halina Rudko

KMR

13

ZDZISAW BERGIEL

Jak powstawaa Solidarno"

pecyfika pracy w stray poarnej, czyli suby 24-godzinnej powoduje, e ludzie przebywaj ze sob duej ni normalnie. Wicej czasu maj na omwienie tego, co dzieje si dookoa nich. Lepiej poznaj siebie i swoje pogldy. Tak te byo w latach osiemdziesitych w Tereno wej Zawodowej Stray Poarnej w Tczewie przy ul. Lecha, zatrudniajcej wwczas okoo 40 pracownikw w systemie zmianowym i codziennym. Tak jak wszyscy tczewianie co tam", czyli niewiele wiedzielimy o strajku lipcowym w Fabryce Przekadni Samochodowych Polmo" (dzisiaj EATON), chocia adne oficjalne rda o tym nie informo way. Dopiero, kiedy w drugiej poowie sierpnia 1980 roku w solidarnoci ze stoczni gdask i trjmiejsk komunika cj stany tczewskie autobusy - niedogodnoci zwizane z dotarciem do pracy dotkny kadego z nas. Jednake lu dzie si nie zocili, e musz wczeniej wstawa, e musz kilometrami i piechot. Kady chcia mie swoj czstk udziau w tym czym wielkim, co rodzio si przeciwko nie lubianej wadzy. Komendant P.S.P., Marek Siero, stwierdzi wwczas, e dla niego strajk komunikacji miejskiej moe trwa wiecz nie, bo przecie on mieszka w miejscu pracy, a po miecie i okolicach i tak wozi go samochd subowy - i nie tolero wa adnych spnie do pracy. W jake ogromnym napiciu wszyscy straacy, ktrzy mieli sub w niedziel 31 sierpnia 1980 roku w wietlicy zakadowej ogldali w telewizji moment podpisania przez Lecha Was ogromnym dugopisem porozumienia z Mie czysawem Jagielskim. Dopiero wtedy wszyscy odsapnli i postanowili, e teraz majc wasne, wolne zwizki zawo dowe, razem, wsplnie wemiemy si do pracy na rzecz do bra Ojczyzny. Wkrtce okazao si, e nie tak od razu, nie wszyscy razem i nie w jednym celu bdziemy poda. Roz poczy si trudnoci zwizane z rejestracj nowego zwiz ku, ktry zacz cieszy si poparciem coraz wikszej liczby pracownikw w Polsce. Komendant wojewdzki P. S .P., Zbigniew Polisiakiewicz, wysa do wszystkich podlegych sobie jednostek informa cj, e straacy musz pamita o tym, e podlegaj Mini sterstwu Spraw Wewntrznych i jako tacy nie maj prawa do zrzeszania si zwizkowego, e konieczno zachowania hierarchii zawodowej nie toleruje przynalenoci zwiz kowej. Ale jak si wkrtce okazao karnawa solidarnoci rozpocz si na dobre i nic nie byo w stanie go powstrzy ma. Wobec tego poarnicze wadze krajowe i wojewdzkie sprboway skanalizowania i rozmikczania napywajcych do nich postulatw (jak wtedy artowano: susznych da klasy robotniczej, ktre speniane bd po stu latach). Wreszcie, w poowie listopada 1980 roku uzyskalimy zgod wadz na utworzenie solidarnoci w naszym miejscu zatrudnienia i przeszkd bya caa moc. Na zebraniu zao ycielskim wybrano pierwszego przewodniczcego. Zosta

nim kierowca Wacaw Horbaczewski, zastpc te kierowca Andrzej Kasicki. Solidarno straacka przyja zasad otwartoci wszyst kich zebra, w ktrych kady pracownik mg wzi udzia. Nie miaa przed nikim nic do ukrycia. Mimo tego dochodzi do przypadkw podsuchiwania, niesprawiedliwych oskare, pomwie, obaw przed zapisywaniem si do Solidarnoci". Narasta wzajemna nieufno. Bardzo szybko i bez przeszkd powstaje Niezaleny, Samorzdny Zwizek Zawodowy Pra cownikw Ochrony Przeciwpoarowej, do ktrego za namo w komendanta wstpuje cz zaogi. Jego przewodnicz cym zostaje Bogdan Minuth. Zaoga dzieli si i obie grupy radykalizujsi, zaczynaj walk o czonkw, o coraz wysze wiadczenia socjalne, o podwyk pac, o lepsze warunki pra cy i to czsto nie zawsze godnymi sposobami. Na czele Soli darnoci" od wiosny 1981 roku staje autor tego artykuu. Solidarno" pieszy si, podwiadomie jej czonkowie czuj e maj niewiele czasu, a tak duo do zrobienia. Zaj mujemy si wszystkim: popieraniem uchwa Komisji Kra jowej, pomoc najuboszym, naduyciami w Komendzie, akcjami protestacyjnymi, walk o lepszy sprzt bojowy itp. Po naszych sygnaach w Komendzie pojawia si Komisja Wojewdzka d/s zbadania postpowania komendanta. At mosfera staje si fatalna, rozpoczynaj si indywidualne przesuchania kadego pracownika, nikt do nikogo nie moe mie zaufania. Komisja nie ogasza wynikw swojej pracy, ale wkrt ce komendant zostaje odwoany i awansowany do pracy w Komendzie Wojewdzkiej Stray Poarnej w Gdasku. Nowym komendantem zostaje podporucznik Piotr wieczkowski. Sytuacja normalizuje si, a ycie toczy si dalej, tzn. galopuje. Nie moemy skoncentrowa si na naprawie sytuacji w naszej komendzie, bo cigle jestemy wcigani w sprawy biece: to prowokacja bydgoska, polegajca na pobiciu dziaaczy Solidarnoci", to ogoszenie gotowo ci strajkowej, przeprowadzenie strajkw ostrzegawczych (a przecie stra nie moga odmwi wyjazdw interwen cyjnych, trzeba byo wymyla nowe formy zastpcze) no i realizacja tego, czego domagay si tzw. doy zwizkowe. O ile mnie pami nie myli domagalimy si wtedy: 1) zakazu uywania straackich wozw i zag do rozp dzania manifestacji ulicznych, 2) zakupu nowszego sprztu bojowego - wozy, ktrymi dysponowalimy liczyy sobie po 20-30 lat, 3) nowych akumulatorw, eby cigle nie adowa starych, 4) takich samych pienidzy na sprzt i umundurowanie, ja kie otrzymywali milicjanci, 5) moliwoci wysuszenia si po akcjach ganiczych szcze glnie zim, 6) nowych wy poarniczych, aby nie byo potrzeby dru towania starych, 7) lepszych warunkw bytowo-socjalnych.

14

KMR

Latem 1981 roku poparlimy inicjatyw utworzenia So lidarnoci w Milicji Obywatelskiej w Tczewie i wkrtce do wiedzielimy si o szybkim wyrzuceniu inicjatorw z pracy. Jesieni 1981 roku, takjak w wikszoci zakadw pracy, pojawiaj si oficerowie z Wojskowych Grup Operacyjnych, ktre ju miay opracowane plany wprowadzenia stanu wo jennego w Polsce, a teraz robiy tylko rozpoznanie w tere nie. Co zasta taki komisarz w Pastwowej Stray Poarnej w Tczewie? Zaoga bya rozbita. Jedn jej cz stanowia Solidarno". Naleeli do niej: Wacaw Horbaczewski, An drzej Kasicki, Zdzisaw Bergiel, Teodor Makowski, Franci szek liwiski, Franciszek Stawikowski, pan Rafa (jest to nazwisko - imienia nie pamitam). Czonkami konkurencyj nego zwizku byli: Bogdan Minuth, Gerard Bucholc, Pawe Baza, Zygmunt Mussalewski, Eugeniusz Gruca, Franciszek Gurzyski, Zdzisaw Topr, Lech Job, Henryk Sobczak, Franciszek Lubiski. Bya te grupa osb nie nalecych do adnego zwizku z rnymi sympatiami: Anna Okapiec, He lena Kubiszewska, Henryk Orowski, Adam Grzekowiak, Piotr wieczkowski, Tadeusz Chilicki, Wanda Grunwald, Urszula Nakielska, Nikodem Puchowski, Stanisaw Mucha. Na pocztku grudnia 1981 roku bylimy wstrznici wyda rzeniami, jakie rozegray si w Wyszej Oficerskiej Szkole Poarniczej w Warszawie. Pniej, dopiero w stanie wojen nym dowiedzielimy si od Jzka Madeja, ktry by wte dy studentem teje szkoy - prawdziwej wersji wydarze. Faktem byo, e zomowcy w sposb bardzo brutalny, przy pomocy helikopterw zdobyli i spacyfikowali bezbronnych studentw. Nie pamitam ju, czy zdylimy wysa do Warszawy jakikolwiek protest, gdy 13 grudnia 1981 roku wprowadzono w caym kraju stan wojenny. Po przyjciu do pracy w poniedziaek 14 grudnia za mknito za nami wszystkie bramy. Zostalimy zmilita ryzowani. Kazano odda ca dokumentacj zwizkow piecztki, pienidze, upowanienia itp. Poinformowano nas, e w razie rozpoczcia akcji strajkowej zostaniemy na tychmiast aresztowani i wywiezieni w nieznanym kierunku (w domyle wschodnim). czno telefoniczna zostaa zerwana. Przez kilka dni nikt w powiecie tczewskim nie mg liczy na pomoc stra akw z powodu blokady telefonicznej. Po kilku dniach dowiedziaem si, e zostaj przeniesio ny chwilowo do pracy w Komendzie Wojewdzkiej Stray Poarnych w Gdasku. Tam nie bawiono si ju w adne po zory i wrczono mi zwolnienie z pracy. Rozpocz si okres bezrobocia, o ile bardziej uciliwego ni w dzisiejszym znaczeniu, bo bez adnych zasikw, ale take bez kartek ywnociowych. Po prostu wadze uwaay, e kto nie pra cuje, ten nie ma prawa do ycia. Dalsze losy wyrzuconych z pracy w 1981 roku z powo dw legalnej dziaalnoci zwizkowej: 1) Andrzej Kasicki - zosta takswkarzem, ktrym jest do dzi, mieszka i pracuje w Gdasku, 2) Wacaw Horbaczewski -przeszed na emerytur, 3) Zdzisaw Bergiel - zosta nauczycielem, pracowa w Szkole Podstawowej nr 3, pniej w Szkole Podstawowej nr 7. Pozostali czonkowie Solidarnoci doczekali lat 90-tych i powstania w P.S.P. tzw. drugiej Solidarnoci", ktra ju nie budzia tyle emocji co pierwsza. PS. Przepraszam byych wsppracownikw za to, e po wier wieku nie pamitam niektrych ich imion i nazwisk, ale pisaem ten tekst wycznie opierajc si na wasnej pa mici.

KAMILA GILLMEISTER

Historia i funkcje krzyy i kapliczek przydronych


(dokoczenie)
5. Funkcje krzyy i kapliczek w przeszoci
rzye i kapliczki peniy wane funkcje we wsi. Ich rola nie ograniczaa si tylko do form kultowych cile zwi zanych z katolicyzmem. Wbrew powszechnej opinii maa ar chitektura sakralna bya ogniskiem rnorodnych zwyczajw i obyczajw, w tym rwnie majcych charakter magiczny. Jeeli we wsi i w najbliszej okolicy nie byo kocioa, wtedy wanie krzye i kapliczki przejmoway jego funkcje. Wokoo nich koncentroway si najwaniejsze obrzdy reli gijne. Pod krzyem i kapliczk mieszkacy wiosek spotykali si na naboestwach majowych, czerwcowych, racowych, zbierali si na modlitwy wotywne do patrona kapliczki. Wok tych obiektw sakralnych gromadzono si w Dni Krzyowe, tu wicio si pokarmy w Wielk Sobot, odprawiano jesz cze inne naboestwa, jak np. msz w. z okazji doynek. Przy nich lokowano otarze na Boe Ciao. Od krzyy i kapliczek przydronych rozpoczynano procesje na wicenie pl. Data procesji zostaa ustalona ju w XV wieku: w tygodniu przed Wniebowstpieniem, przed lub w dniu w. Marka (25.04.). Procesje wywodz si ze redniowiecznych procesji tzw. krzyownikw, ktrzy obchodzili pola niosc krzye, chorgwie i piewajc pieni, aby wyprosi dobre plony27. Piotr Kowalski pisa, e: centrum i granica, znakowa ne wotywnymi kapliczkami i krzyami, s tymi miejscami, gdzie wszystko musi si rozpoczyna i koczy291. Dlatego do krzya, kapliczki mieszkacy wsi odprowadzali ptnikw, emigrantw. Tu caa wiejska spoeczno egnaa idcych do wojska, a rodzice dawali rekrutom swoje bogosawie stwo29. Przy tych poegnaniach modlono si o opiek nad wyruszajcymi w drog i nad tymi, ktrzy zostali we wsi30. Przy krzyach i kapliczkach zatrzymywa si kondukt pogrzebowy i przez to egnano zmarego z jego wsi. W Karpatach kapliczki z dzwonkami peniy funkcje ochronn przeciw panetnikom, ktre cigny chmury bu rzowe. Pdemony mogo odpdzi tylko bicie dzwonw31. Dzwoniono take, aby zwoa na modlitw, gdy ksidz je cha do chorego oraz gdy umiera kto ze wsi32. Krzye i kapliczki peniy funkcje znakw granicznych. Wyznaczay granic midzy miejscowociami, potwierdza y take podzia gruntw kocielnych i sieci drg polnych. Postawiona Boa Mka miaa by gwarantem tej decyzji na wieki (...). Od niepamitnych bowiem czasw przy drodze prowadzcej do gruntw kocielnych sta krzy12. Kapliczki i krzye przydrone stawiano te na miejscu dawnych kul-

KMR

15

MAE OBIEKTY KULTU

Kapliczka w Czarlinie Fot. Andrzej Minta Zygmunt Gloger opisuje pragmatyczn funkcj maej przydronej architektury sakralnej: Przy kapliczkach odpo czywa rwnie podrny i wdrowny ebrak. Na gocicach i drogach uczszczanych dziady i baby ebrzce pod Bo mk siadyway, piewajc pieni kantyczkowe i wzywajc przechodniw do udzielenia im wspomoenia " 4 5 . Krzye i kapliczki oznaczay rwnie miejsca pamici polegych na wojnie, powstaniach, wojnach napoleoskich, szwedzkim potopie. Figury witych patronw peniy funk cje zabezpieczajce i opiekucze nad spoecznoci lokaln, obejciem. I tak w. Hubert stawiany jest przez koo owieckie, w. Jan Nepomucen nad wod. Takie, a nie inne lokalizacje witych byy cile zwizane z sensualizmem religijnym mieszkacw wsi. Wizerunki witych byy dosownie trak towane, jako realne istoty obdarzone zmysami. Jeli wity mia si opiekowa konkretn stref rzeczywistoci, to musia 46 by z ni w bezporednim kontakcie . Na Kociewiu popular nymi przedstawieniami ikonograficznymi, obok tematw chry stologicznych i mariologicznych, by w. Roch, w. Rozalia, w. Jan Nepomucen 47 . Obiekty maej architektury sakralnej byy znakami dzielcymi mieszkacw na swj - obcy": (...) kiedy ludzie wiedzieli, e u Niemcw nie byo krzyy - bo pro 48 testant (...) . Tym samym stay si symbolem polskoci, ktry w czasie ostatniej wojny niszczono. Wyej wymienione funkcje krzyy i kapliczek w mniej szym lub wikszym stopniu wi si z kultem religijnym. Jednak przy krzyach i kapliczkach miay miejsce czynnoci ze sfery profanum. Przed nimi skceni ssiedzi godzili si, tu przysigano w czasie dawnych sdw wioskowych. Przed kapliczkami spuszczano baty", aby kara nabraa wikszego znaczenia49. Kapliczki byy take miejscem, gdzie zostawiano zguby i tam zgasza si po nie poszkodowany. W czasie po wsta i wojny kapliczki byy schowkami na bro (np. kaplicz ka w Radostowie, O nr 29) oraz na pienidze i skarby. Przed kapliczkami i krzyami zmawiay si mode pary, jeszcze przed oficjalnymi zarczynami50.

wity Marek z kapliczki w Stanisawiu Fot. Andrzej Minta Kapliczki i krzye byy wiadkami, a take gwnymi bo haterami obyczajw i zwyczajw jednoczenie kojarzcych si z czynnociami magicznymi. Kapliczki byy traktowane jako antidotum na zo. Przy nich wyrzucano czary", czyli przed mioty magiczne mogce zaszkodzi gospodarzowi. Za moc przez ssiedztwo witego obiektu nie moga ju zaszkodzi51. W 1681 roku w Paszowie koo Krakowa kobieta zakopaa pod krzyem krzta albo gardziel jakiego bydlcia, take chusty trzy pokrwawione, i zielonoci jak ufarbowane52. Krzye i kapliczki przydrone odgryway te wan rol w uzdrawianiu i praktykach leczniczych. Na krzyach przydronych na Podlasiu, w Beskidach ludno wieszaa rnorodne chusteczki, rczniki, w celu pozbycia si wraz z odzie choroby. Aby choroba odesza naleao zachowa okrelone czynnoci. Wedle wskaza zaegnywaczki w y wieckim, gdy dziecko dostanie konwulsji, naley zdj ze koszulk, biec do krzya, odmawia po drodze trzy Ojcze nasz" trzy Zdrowa Maryja" i trzy Wieczne Odpoczywa nie ", przed krzyem rozerwa koszulk, powk zawiesi, potem pomodli jako poprzednio, a wreszcie zawiesi drug powk i wtedy dopiero konwulsje maj ustpi". Pniej owe zawiski, jak nazywali szmatki na krzyu Poleszucy, sta y si ofiarami, ktre skadano Bogu w celu odwrcenia nie 54 szczcia, jako pomoc w chorobie dziecka . Czyniono to, aby choroby z czowieka przechodziy na ubrania, a pniej na krzy. Tym samym choroba jako znak nieczystoci i rd o cierpienia zostaa odesana poza granic wsi 55 . Krzye i kapliczki stay si take symbolem rodzcej si dumy wrd chopstwa. Obiekty kultu religijnego, na ktrych czsto byy wyryte nazwiska fundatorw, peniy take rol po 56 mnika rodzinnego, ktry przekazywa pami o fundatorze . Jak wynika z powyszego opisu krzye i kapliczki przydrone peniy rnorodne funkcje w spoecznoci lo kalnej. Byy one wanym elementem tworzcym ludow wiadomo, obyczaje, zwyczaje i tradycje. Piknie te komponoway si z miejscowym krajobrazem. Fundatorzy

KMR

MAE OBIE
i mieszkacy wsi doskonale wiedzieli po co i dlaczego akurat w danym miejscu wybudowano ten obiekt sakralny. nem kapliczki by w. Franciszek, czy w Subkowach, gdzie wsi strzeg w. Roch. Zapewne ma to zwizek z dominujc w Polsce pobonoci maryjn. Czowiek potrafi lepiej si broni przed poarem, powodzi, nie ma ju epidemii, dlatego wstawiennictwo witych patronw nie wydaje si ju takie konieczne. Rozmawiajc z proboszczami z dekanatu tczew skiego zadaam im pytanie, czy namawiali mieszkacw wsi, aby do kapliczki wstawi figur starego" patrona, a nie Ma ryi. Odpowied ksiy bya zawsze taka sama - e nie wpy wali na wybr patrona kapliczki przez mieszkacw. Moe to szkoda, bo obecnie coraz mniej osb wie (szczeglnie mo dzie) od czego chroni w. Rozalia, w. Agata czy w. Roch. Dzisiaj, tak jak kiedy, krzy lub kapliczka ma upamit nia wane wydarzenie dla wsi, parafii czy caego kraju. Na terenie dekanatu tczewskiego bardzo czsto mieszkacy po przez postawienie tego obiektu chc wyrazi swojwdziczno Bogu za papiea - Polaka, Jana Pawa II (np. krzy w Swaroynie, kapliczka w Wamierzu). Krzye upamitniaj miejsca nagej mierci, gwnie osb, ktre zginy w wypadkach drogowych. S to tzw. krzye powypadkowe. Stoj przy drogach bd wisz na drzewach. Nie s okazae jak kiedy. Jednak tych krzyy z powodu wieloci nie uwzgldniam we wczeniejszej kla syfikacji. Powstaj take nowe krzye i figury majce upamitni miejsca zbrodnii hitlerowskich, czego przykadem moe by pikna scena Ukrzyowania w Lesie Szpgawskim, wyrze biona przez Michaa Ostoj - Lniskiego. Krzye i kapliczki, szczeglnie te starsze, staj si pewn atrakcj turystyczn", ale i wizytwk wsi. Wanie obiekty maej architektury sakralnej s chtnie fotografowane przez obcokrajowcw61 i innych turystw. Take mode pary wy bieraj je jako idealne to" do fotografii lubnej62. Maa architektura sakralna nadal peni rol znakw orientacyjnych w terenie. Szczeglnie wida to w przewod nikach, ale pisanych przez osoby zwizane emocjonalnie z dan krain, czego dobrym przykadem s Notatki z kociewskich wdrwek Romana Klima63. Krzye i kapliczki nadal peni funkcj integrujc spo eczno lokaln. W wikszoci miejscowoci, w ktrych prowadziam badania, krzyem czy kapliczk opiekuje si wiksza liczba osb, a nawet caa wie. Niektre obiekty, np. kapliczka w Wamierzu, zostay wybudowane ze skadek

6. Wspczesne funkcje kapliczek i krzyy

wnoczenie z zanikiem kultury ludowej zacza si zmniejsza liczba funkcji krzyy i kapliczek przydro nych. Wspczenie zostay one ograniczone w zasadzie tyl ko do praktyk religijnych. Tak jak kiedy, tak i dzi przy obiektach maej architektury sakralnej odbywaj si rno rodne naboestwa. W maju s to majwki, w czerwcu li tania do Serca Jezusowego, a w padzierniku odmawia si raniec. Najpopularniejsze s naboestwa majowe, odma wiane w kadej miejscowoci, w ktrej stoi krzy, kapliczka, a nie ma kocioa. Do kocioa mamy daleko, wic w maju i padzierniku spotykamy si tutaj [przy kapliczce K.G] 57 - mwi mieszkanka wsi May Grac . We wsi Stanisawie do kapliczki z wizerunkiem w. Marka, w dniu patrona odby waj si procesje z kocioa parafialnego w Lubiszewie58. Przy niektrych krzyach i kapliczkach robione s ota rze na Boe Ciao (np. przy krzyu w Miobdzu). Na tere nie dekanatu tczewskiego, w kadej wsi nalecej do parafii p.w. w. Stanisawa Biskupa i Mczennika w Subkowach, pod krzyem czy kapliczk odbywa si wicenie potraw w Wielk Sobot. W Brzucach przy kapliczce stojcej na skraju wsi, przy wylocie na Tczew, ksidz proboszcz i mieszkacy wsi witaj idcych pielgrzymw. Jak wida funkcje cile zwizane z obrzdkiem religij nym nie zamary, nie ulegy take wielkim zmianom. Ale na innych paszczyznach wyglda to cakowicie inaczej. Prak tycznie zanik zwyczaj odprowadzania zmarego do krzya lub kapliczki. Ma to zwizek z faktem, e obecnie wikszo osb umiera w szpitalach. Jeszcze na pocztku lat 90. XX wieku kondukt pogrzebowy w Zdunach szed do krzya59. Teraz niekiedy karawan zwolni przy krzyu, kapliczce, ewentualnie przystanie na chwil60. Zdecydowana wikszo figur z kapliczek na terenie dekanatu tczewskiego przedstawia Matk Bo. Nawet je li wiadomo, e kiedy patronem danego obiektu by inny wity, to po zniszczeniu figurki nie stawiano do kapliczki takiego samego wizerunku ikonograficznego, tylko wymie niano na Maryj. Tak byo m.in. w Radostowie, gdzie patro

Kapliczka w Subkowach

Fot Andrzej Minta

KMR

17

MAE OBIEKTY KULTU


caej wsi , a inne byy remontowane przy pomocy miesz 65 kacw, np. kapliczka w Malej Socy . Zanika pami i wiedza o funkcjach granicznych" krzyy i kapliczek oraz zabezpieczajcych wie przed wtargniciem za. W trakcie wywiadw niewiele osb powiedziao mi, e kapliczki i krzye powinny by stawiane na skrzyowaniach 66 i granicach wsi, ale ju nie potrafiy wyjani dlaczego . Cakowicie zaniky funkcje magiczne krzyy i kapliczek na terenie dekanatu tczewskiego. aden z informatorw nawet o nich nie wspomnia. Nie s ju znane legendy i opowieci zwizane z tymi obiektami sakralnymi. Podobnie z pamici ludzkiej wymazuj si motywy fundacji i nazwiska fundato rw. Jak susznie zauwaa Tadeusz M. Trajdos, szacunek wo bec przydronych figur witych towarzyszy wic czsto kom 61 pletnej niewiadomoci programu fundacyjnego . Wspczesne krzye i kapliczki przydrone peni o wiele mniej funkcji w lokalnej spoecznoci. Dzi wszyst kie zadania, w wikszym czy mniejszym stopniu, s zwizane z kultem religijnym. Wraz ze mierci najstarszych bezpo wrotnie zanikaj fascynujce zwyczaje, obrzdy i wierzenia zwizane z ma architektur sakraln, ktre czsto byy - i s - traktowane jako nic niewarte zabobony. Przypisy:
27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43

64

MAGORZATA KRUK

Nadwilaskie Spotkanie Regionalne


1983 roku po raz pierwszy zorganizowano Spotkania Nadwilaskie. Po wielu latach Oddzia Kociewski Zrzeszenia KaszubskoPomorskiego w Tczewie wrci do idei swoich poprzedni kw. 19 padziernika 2007 roku wykad Michaa Kargula Ruch regionalny na Kociewiu" otworzy Nadwilaskie Spotkanie Regionalne. Celem kongresu bya wymiana do wiadcze pomidzy dziaaczami regionalnymi z terenw nadwilaskich. Organizatorom chodzio rwnie o przy blienie dziejw, kultury i dorobku gospodarczego Pomorza Nadwilaskiego. W drugim dniu obrad dyskusja toczya si w czterech sesjach tematycznych powiconych turystyce, samorzdowi, historii i gospodarce. W panelu Turystyka" Tadeusz Magdziarz - prezes klu bu Trsow" mwi o pieszych szlakach turystycznych na te renie Kociewia i uaw. Przedstawiciele Pastwowej Stray owieckiej z komendantem wojewdzkim Piotrem Dziadu lem przedstawili problematyk kusownictwa i zadania stra y owieckiej na terenie wojewdztwa pomorskiego. Piotr Koczewski - prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej Kociewie" omwi perspektywy ruchu turystycznego na te renie Kociewia, a Grzegorz Jurek przedstawi kwesti rekul tywacji przeciwpowodziowych waw wilanych. Mirosaw Pobocki - Zastpca Prezydenta Miasta Tczewa poruszy kwesti powrotu Tczewa nad Wis. Wszystkie referaty cie szyy si sporym zainteresowaniem zgromadzonych, czego dowodem bya oywiona dyskusja. Rozmawiano o roli go spodarki owieckiej na Kociewiu, rozwoju turystyki w na szym regionie, rewitalizacji Starego Miasta, pytano prele gentw o ciekawostki na szlakach turystycznych Kociewia. Prowadzcym i moderatorem dyskusji by Damian Kullas. W panelu Samorzd" obradowali: Stanisaw Ackerman - Zastpca Przewodniczcego Rady Powiatu Tczewskiego, Aleksandra Turska - Przewodniczca Modzieowej Rady Miasta Tczewa, Bartomiej Kargul - student politologii na Uniwersytecie Gdaskim oraz prowadzcy Krzysztof Kor da. Referat o lokalnym czasopimiennictwie przygotowa rwnie Kazimierz Ickiewicz - Wiceprzewodniczcy Rady Miejskiej w Tczewie. Przedstawiono genez samorzdu w Polsce, funkcjonowanie Modzieowej Rady Miasta. Dys kutowano o konsekwencjach upolitycznienia samorzdu, podkrelono rol miejscowej prasy w umacnianiu demokracji lokalnej, zastanawiano si nad sensownoci istnienia powia tw. Uczestnicy panelu jednomylnie stwierdzili, e naley ustawicznie pracowa nad pogbianiem wrd spoecze-

44 45 46 47 48

49 50 51 52

53 54 55 56 57

58

59 60 61 62 63 64 65 66

67

Edaem, Rzeba..., s. 179. P. Kowalski, Proba do Pana Boga..., s. 85-86. A. Chtnik, op. cit, s. 47. U. Janicka-Krzywda, op. cit., s. 68. Ibidem, s. 12. T. Seweryn, op. cit. s. 36; J. Grecki, op. cit., s. 67. J. Grecki, op. cit., s. 41. W. Krasuski, op. cit., s. 226. J. Adamowski, Sakralizacja przestrzeni..., s. 23. T. Seweryn, op. cit., s. 59. P. Kowalski, Proba do Pana Boga..., s. 79. Ibidem, s. 99. Z. Gloger, op. cit, s. 101. T. Seweryn, op. cit., s. 30. Ibidem, s. 36; A. Chtnik, op. cit., s. 47. P. Kowalski, Proba do Pana Boga..., s. 101 Przykadem pieni piewanych przed kapliczkami, patrz: T. Se weryn, op. cit., s. 33-34. J. Grecki, op. cit., s. 92. Z. Gloger, op. cit, s. 190. R. Tomicki, op. cit., s. 45. T. Przaa, Kultura ludowa Pomorza Gdaskiego, Gdask 1988, s. 52. Cyt. za: Przestrze kultowa w Wielkopolsce. Tradycja i wsp czesno. Projekt badawczy lHOlH 02519. Raport kocowy 2000-2002 r. Projekt badawczy zrealizowany przez Muzeum Et nograficzne w Poznaniu. Kierownik projektu: A. Brencz, gwny wykonawca: W. Przewony. M. Ggaa, op. cit., s. 105. A. Chtnik, op. cit., s. 47, 50. U. Janicka-Krzywda, op. cit., 69. Cyt. Za: T. Wilicz, Zarobi na duszne zbawienie. Religijno chopw maopolskich od poowy XVI do koca XVII wieku, Warszawa 2001, s. 170-171. T. Seweryn, op. cit., s. 28. S. Poniatowski, op. cit., s. 227. P. Kowalski, Proba do Pana Boga..., s. 100. A. Jackowski, Sztuka ludowa..., s. 200. J. Zikowski, Kociewskieprzystanki modlitwy, Kociewski Ma gazyn Regionalny" 1997, nr 4 (17), s. 21. [kobieta, 1934, Stanisawie]; [ks. Roman Misik, proboszcz para fii w Lubiszewie] [ks. E. Kullas, proboszcz parafii w Swaroynie]. [kobieta, 1942, Wielgowy]. [kobieta, Gniszewo] [mczyzna, 1949, Subkowy] R. Klim, op. cit. [kobieta, Wamierz]. [kobieta, 1961, Maa Soca]; [mczyzna, 1920, Maa Soca]. [mczyzna, 1949, Subkowy]; [kobieta, Swaroyn]; [kobieta, 1934, Czatkowy]. T. M. Trajdos, op. cit, s. 111.

18

KMR

stwa idei samorzdu oraz poczucia, e kady obywatel ma wpyw na polityk i nawet jeden gos w wyborach decy duje o kierunku rozwoju miasta i re gionu przez kolejnych kilka lat. Panel Historia" by jakby kon tynuacj sesji popularnonaukowych organizowanych w poprzednich latach przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddzia Kociewski w Tczewie, a powiconych nieznanym dziaa czom spoeczno-kulturalnym Kociewia. Tym razem skupiono si na przed stawieniu sylwetek postaci, ktrych losy powizane s z II wojn wiatow. Seweryn Pauch przedstawi sylwetk Jana Nierzwickiego, Jakub Borkowicz omwi dziaalno ostatniego przed wojennego burmistrza Tczewa - Wik tora Jagalskiego, za Krzysztof Korda Dusan Pazdjerski Fot. Leopold Kulikowski przybliy posta ks. Pawa Czaplewskiego. Ostatni referat wygosi Leszek Muszczyski, ktry podrnika, laureata nagrody Kolos 2006 w kategorii Wy stara si odpowiedzie na pytanie, czy zdobycie Tczewa przez czyn Roku", ktry w barwny sposb opowiedzia o swojej wojska radzieckie w 1945 roku mona nazwa wyzwoleniem? wyprawie do Ameryki Poudniowej. Rok temu samotnie Rwnie dyskusja, w ktrej uczestniczy dr Dusan Pazdjerski pokona rowerem 2033 km po Andach i pustyni Atacama. dotyczya gwnie tego zagadnienia. W panelu Historia", na Wczeniej uczestniczy w jednoosobowych wyprawach wizujc do nadwilaskich tradycji Tczewa, zaprezentowano rowerowych: na przyldek Nordkapp i dookoa Islandii. take sylwetk Teodozego Nosowicza - aktywnego dziaacza Drugim gociem specjalnym by slawista dr Dusan Pazdjer towarzystwa egluga Wisa-Batyk". ski - autor projektu Biblioteka Internetowa Rastko-KaKolejny panel - Gospodarka" zosta poprowadzony szuby". Mwi on o swojej fascynacji kultur kaszubsk, przez Mirosawa Pobockiego. Jako pierwszy wystpi Pa tworzeniu i funkcjonowaniu biblioteki cyfrowej Rastko". we Skoworotko, ktry przedstawi funkcjonowanie Agencji Warto zaznaczy, e Projekt Rastko stanowi dzi najwik Rozwoju Pomorza, a nastpnie Mirosaw Pobocki mwi sz slawistyczn bibliotek internetow w Europie oraz jedn o kierunkach rozwoju Tczewa. Rozgorzaa gorca dyskusja z dziesiciu najwikszych e-bibliotek na kontynencie. Jego dotyczca atrakcyjnoci Tczewa, zarwno dla inwestorw celem jest przyczynienie si do tworzenia nowych zwiz jak i zwykych mieszkacw. kw pomidzy narodami sowiaskimi, zwaszcza pomi dzy Serbami i osobami nalecymi do kaszubskiego krgu Do wzicia udziau w Nadwilaskim Spotkaniu Regio kulturowego, proponowanie zarwno nowych informacji nalnym zaproszono Grzegorza Szyszkowskiego znanego o Kaszubach oraz przed stawianie tych dotych czas nieznanych. Nadwilaskie Spotkanie Regionalne byo wietn okazj do promocji I zeszytu Tek kociewskich" - cy frowego czasopisma Zrzeszenia KaszubskoPomorskiego Oddziau Kociewskiego w Tcze wie, ktre jest dostp ne w Kociewskiej Bi bliotece Internetowej (www.kbi.tczew.pl). Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddzia Kociewski w Tcze wie dzikuje za udzia w Nadwilaskim Spot kaniu Regionalnym i wniesienie wielu cen nych uwag w dyskuFot. Damian Kullas sjach tematycznych. Grzegorz Szyszkowski

KMR

19

ADAM MURAWSKI

Pasja fotografowania
EDMUND MROZEK cae swoje ycie zwiza z Tczewem - tu si urodzi 9 sierpnia 1931 roku, wy chowa i pracowa. Z zawodu lusarz narzdziowy; wieloletni pracownik Pomorskiej Fabryki Gazomierzy, pniejsze Zakady Zmechanizowa nego Sprztu Domowego Predom Metrix". By brygadzist na wydzia le narzdziowni. Poznaem go jak zaczynaem prac w 1977 roku tym wydziale. By wymagajcym przeoonym, ale jake wspania e mia podejcie do modych pracownikw. Nie boj si tego okrelenia - by wybitnym fachowcem. Dokadny i precyzyj ny w tym co robi, mona powiedzie wprost pedantyczny w swej dokadnoci. Swoj olbrzymi wiedz fachow potra fi i lubi przekazywa podwadnym. Mia wyjtkowy posuch i powaanie wrd inynierw wydziau konstruktorskiego i technologicznego. Wiedzieli oni, e najbardziej skompliko wane narzdzie typu: forma wtryskowa, tocznik, wykrojnik - wykonane przez niego nie wymaga praktycznie prb i bdzie mona zacz od razu produkcj seryjn. Trzeba doda o skali trudnoci wykonywanej rcznie pracy - niektre elementy po szczeglnych narzdzi wymagay dokadnoci do 0,001 mm. Wielk pasj pana Mroka bya fotografia. Swoje spot kania z fotografi rozpocz w 1956 roku w sekcji fotografii, powstaej przy Pomorskiej Fabryce Gazomierzy. Fotogra fowa przewanie swoje rodzinne miasto Tczew - utrwala na kliszy zmiany zachodzce w naszym miecie. Wystawia swoje zdjcia w Filii bibliotecznej nr 2 na Czyykowie, zmieniajc co dwa tygodnie prezentowane zdjcia. Fotografie i reprodukcje Edmunda Mroka wykorzystaa jego ona Eryka w stworzonej przez siebie Kronice Paro wozowni Zajczkowa Tczewskiego". Nie lubi fotografowa ludzi, zdj typowo reporter skich. Skupia si na elementach architektonicznych, pik nych plenerach Kociewia czy zjawiskach atmosferycznych typu wschodu czy zachodu soca nad Wis. Rwnie w fotografii da si pozna jako niezwyky perfekcjonista. Potrafi wsta wczenie i oczekiwa przez kilka godzin, aby zrobi to jedno, jedyne zdjcie. Jego prace s wyjtkowe, wykorzystywane w wielu pub likacjach ksikowych czy folderach. Swoje zdjcia wysta wia na wystawach autorskich w m.in. Gdasku i Tczewie. Bra z powodzeniem udzia w wielu konkursach fotograficz nych, zdobywajc w nich czoowe miejsca. Nie potrafi si oprze swej pasji fotograficznej, nawet wtedy gdy walczy z chorob nowotworow. Nie wychodzc z domu robi zdjcia w skali mikro. Fotografowa wntrza rnych kwiatw, maych zabytkowych przedmiotw itp. W tym roku mina druga rocznica jego mierci. Zmar 22 padziernika 2005 roku. By czonkiem klubu fotograficzne go dziaajcego przy Tczewskim Centrum Kultury aktywnie uczestniczc w Warsztatach Fotograficznych w Tczewie. Tak o fotografiach Edmunda Mroka wypowiada si przed jego mierci w 2003 roku Jan Warstwowy: Fotografujc tyle ju lat dalej czyni to z werw nastolat ka. W pejzaach E. Mroka mona znale wpywy wielu ge nialnych malarzy i rzebiarzy. Fotografi jego mona zaliczy do nurtu fotografii romantycznej, jest tam co z poezji Mi ckiewicza, czy Sowackiego. Paszczyzn fotografii potrafi za gospodarowa w sposb estetyczny z cechami zadziwiajcej dynamiki. Z prostych tematw codziennego krajobrazu jest w stanie wyczarowa swj przekonywujcy wiat, ktremu oddaje si bez reszty. Drzewa, trawy, a zwaszcza odbicie w wodzie s rzadkiej urody. Przedstawiona kora drzew, rozpa dajce si pnie staj si na fotografii E. Mroka abstrakcyj nie uoonymi plamami barwnymi, ktre zaskakuj wieym spojrzeniem. Pokazane fotografie daj nam obraz czowieka spokojnego o niespotykanej wraliwoci, ale kiedy natrafia na ciekawy krajobraz jest niespokojny, twrczy, zmienia punkty widzenia, obiektywy, aby zaspokoi swoj pasj tworzenia.

Osignicia fotograficzne Edmunda Mroka


15.12.2000 r.: Dyplom za udzia w konkursie pt: Powiat Tczewski - przyroda, zabytki, ludzie i wydarzenia". 20.04.2001 r.: Kilka zdj umieszczono w albumie Ko ciewie Tczewskie". 19.05.2001 r.: Zdjcia umieszczone w ksice ks. dr Jerze go Wickowiaka Koci katolicki w Tczewie". 11.10.2001 r.: Nagroda Wyrnienie w konkursie fotogra ficznym pt. Wakacje 2001" w Starogardzie Gdaskim. grudzie 2001 r.: Jedno zdjcie wrd najlepszych w kon kursie prac fotograficznych 10 edycji miesicznika FOTO". 22.04.2003 r.: Pierwsze miejsce w konkursie pt. Pik na przyroda w obiektywie" organizowanym w Technikum Ochrony rodowiska w Gdasku. 08.05.2003 r.: Wystawa Indywidualna w Domu Kultury na osiedlu Suchanino w Gdasku. czerwiec 2003 r.: Udzia w wystawie poplenerowej Gda skiego Towarzystwa Fotograficznego w Swaroynie - Zesp Szk Zawodowych. 06.11.2003 r.: Trzecie miejsce w konkursie fotograficz nym pt. Utrwalamy pikno przyrody" - organizator Miejska Biblioteka Publiczna w Tczewie. 07.01.2004 r.: Miejska Biblioteka Publiczna w Tczewie - Podzikowanie za sta ekspozycj zdj w Filii bibliotecz nej nr 2 na osiedlu Czyykowo. 16.01.2004 r.: Udzia w wystawie fotograficznej Sekcji Fotograficznej przy Tczewskim Centrum Kultury w Tcze wie. 01.10.2004 r.: Zdjcia umieszczone w ksice prof. Stani sawa Mroka pt. Tczewski genius loci".

20

KMR

Nad Wis w Tczewie

Jezioro w liwinach

Rokitki. Skarpa piasku, w ktrej wida gniazda jaskek

Pola kwitncego rzepaku w Knybawie

Wschd soca nad Wis w Tczewie

Grobowiec rodziny Paleske w Szpgawsku

Wierny Ziemi Kociewskiej


Pamici Romana Landowskiego
Najwaniejsze, by w twrczoci swojej lad o ziemi najbliszej zostawi Takie motto towarzyszyo przez cae ycie naj bardziej kociewskiemu z Kociewiakw - Roma nowi Landowskiemu.
Urodzi si 25 listopada 1937 roku w wieciu nad Wis, gdzie spdzi dzie cistwo, przypadajce na tragiczny okres okupacji hitlerowskiej i pierwsze lata powojenne. Ojciec jego, Konrad, by kolejarzem - dyurnym ruchu na stacji w wieciu. W 1945 roku zosta wywie ziony do obozu w Zotousku na Uralu, gdzie zmar Roman Landowski w wyniku panujcej w obo w pierwszych latach zie czerwonki. dziaalnoci Propozycji" Wraz ze schorowa n matk Urszul, Roman Landowski w 1950 roku prze prowadzi si do Tczewa. Tu ukoczy nauk, podj prac, zaoy rodzin i wychowa dzieci. Swoj pierw sz prac rozpocz w Powiatowym Zwizku Gmin nych Spdzielni Samopomoc Chopska" w Tczewie, a po dwch latach w Pastwowym Przedsibiorstwie Dom Ksiki". W 1958 roku, podczas odbywania suby wojsko wej w Bydgoszczy, pracowa w redakcji onierza Polski Ludowej". Tam nauczy si wielu czynnoci redakcyjnych, m.in. korekty, makietowania. Pozna te poszczeglne eta py poligrafii. W czasopimie tym zamieszczone byy jego pierwsze wiersze. Jako poeta debiutowa rwnie w tym okresie na antenie Gdaskiej Rozgoni Radiowej. W 1979 roku ukaza si pierwszy tomik wierszy Romana Landow skiego pt. Pejzae serdeczne". Pniej powstay kolejne dwa: Wychodzenie z mroku" i Muzyka na wierzby i po wiejce niwy". Autor przedstawi w nich pikno Kociewia i przywizanie do miejsca urodzenia. Najlepiej obrazuje to wiersz pt. Jakby miejsce urodzenia" z tomiku Pejzae serdeczne": Lubi to miejsce pierwszego trwania moje miejsce i tych wszystkich ktrzy z tej ziemi zbieraj chleb... Fascynowa go teatr. W latach 1964-1978 prowadzi za oon przez siebie Scen Literack Propozycje" - synny w caym kraju amatorski teatr poezji i publicystyki, do ktre go sam pisa scenariusze. By wspzaoycielem Towarzy stwa Mionikw Ziemi Tczewskiej, Poradni Metodycznej Pracy Kulturalno-Owiatowej (zalek pniejszego Tczew skiego Domu Kultury), Dyskusyjnego Klubu Filmowego Sugestia" oraz Kociewskiego Kantoru Edytorskiego. W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie Roman Landowski pracowa od 1975 roku, pocztkowo jako bi-

Reyser wraz z zespoem pracuje nad tekstem do sztuki Dlatego tak kochamy ycie"...

...wrd widowni bacznie obserwuje prac swoich wychowakw-aktorw

22

KMR

bliotekarz, a w latach 1981-1985 peni funkcj dyrektora tej placwki. Midzy innymi z jego inicjatywy w tym okresie zaadaptowano budynek po byym sdzie powiatowym przy ul. J. Dbrowskiego na siedzib gwn tczewskiej ksinicy. Dziki jego staraniom znacznie poprawia si baza lokalowa sieci bibliotecznej oraz wzroso zainteresowanie czytelnicze, a bi bliotece nadano imi Aleksandra Skulteta, urodzonego w Tczewie przedstawiciela Renesansu. Od 1985 roku by redaktorem w Ko ciewskim Kantorze Edytorskim Sekcji Wydawniczej Miejskiej Biblioteki Pub licznej. Redagowany przez niego Ko ciewski Magazyn Regionalny" jest pod stawowym rdem, z ktrego wiedz o miecie i regionie czerpi zarwno na uczyciele regionalici, studenci, ucznio Pracujcy nad tekstem ju w Kociewskim Kantorze Edytorskim, wie, jak i mionicy maej ojczyzny". ktry wwczas mieci si w Domu Kultury Kolejarz" Przygotowywane przez niego publikacje promujce miasto i region uzyskay wy sokie notowania za poziom redakcyjny W kuchni i przy stole, Malowane dutem, Historia Tczewa, i ksztat edytorski. W wielu przypadkach mona uzna, e witynie Kociewia Tczewskiego, Tczew. Wizerunek dawny s swoistym wydawniczym dzieem sztuki. i wspczesny. Poza Kociewskim Kantorem Edytorskim Roman Lan Ziemi Kociewskiej Roman Landowski by wier dowski wiele lat pracowa jako redaktor Wydawnictwa ny rwnie w swojej publicystyce prasowej. W latach Diecezjalnego w Pelplinie. W obu oficynach zredagowa 1986-1988 nalea do zespou redakcyjnego gdaskiego ponad 100 publikacji ksikowych. W ramach Wydawni kwartalnika Pomorze", a w latach 1990-1991 by na ctwa Diecezjalnego uwag zwraca opracowanie edytorskie czelnym tczewskiego pisma spoecznego Uwaga". Kilka monografii ks. Jana Walkusza Duchowiestwa Katolickie lat zamieszcza w dwutygodniku katolickim Pielgrzym" Diecezji Chemiskiej 1918-1939, a take album ks. Janusza dugie, kilkudziesicioodcinkowe cykle popularyzujce St. Pasierba Pelplin i jego zabytki. Natomiast z pozycji przy tradycje i kultur ludu kociewskiego i pomorskiego. Na gotowanych w Kociewskim Kantorze Edytorskim za naj tomiast na amach Dziennika Batyckiego prowadzi przez cenniejsze naley uzna ksiki: Kultura ludowa Kociewia, dwa lata (okoo sto odcinkw) Kociewskie Zapiski" oraz

5/2

es

I
3
N

Podczas pracy w Kantorze okoo roku 1988.

i w roku 2000 w w Miejskiej Bibliotece Publicznej

KMR

23

Z okazji Jubileuszu 10-lecia Kociewskiego Kantoru Edytorskiego gratulacje Romanowi Landowskiemu skada Elbieta Baczyska.

Promocja bani Jasna i Dersaw w Muzeum Wisy w Tczewie. Autor, Roman Landowski, wpisuje dedykacj dla Urszuli Giedon.

Promocja albumu witynie Kociewia Tczewskiego". Od lewej: Jzef Zikowski, Roman Landowski i Tadeusz Serocki, wiceprezes Wydawnictwa Bernardinum" w Pelplinie.

Roman Landowski podczas pracy w Kociewskim Kantorze Edytorskim.

Uroczyste nadanie tytuu Honorowego Czonka Towarzystwa oraz medalu Samborowa Podzika przez Towarzystwo Mionikw Ziemi Tczewskiej. Od lewej: Stefan Kukowski, Marian Kamiski. Romuald Wentowski. Roman Landowski oraz Czesaw Glinkowski.

Benefis Romana Landowskiego, poczony z promocj powieci Powrt do miejsc pamitanych" odby si w 1999 roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie. Ludwik Kiedrowski, kierownik Biura Promocji Urzdu Miejskiego w Tczewie zachca beneficjenta do woenia miesznej czapki.

Roman Landowski w towarzystwie wsppracownikw biblioteki.

Wzruszony Roman Landowski w czasie uroczystoci nadania mu tytuu Honorowego Obywatela Miasta Tczewa w styczniu 2003 roku.

Z okazji 20-lecia Kociewskiego Kantoru Edytorskiego Romanowi

realizowa cykl popularnych Sensacji kociewskich sprzed lat, ukazujcych niecodzienne zdarzenia z okresu midzy wojennego. W dziedzinie prozy Roman Landowski debiutowa w 1981 roku, powieci pt. Ziemia czeka na do". Kolej na, wydana w 1985 roku, noszca tytu Wyrok u Wszyst kich witych" zdobya I nagrod w oglnopolskim kon kursie literackim. Nastpnie ukazay si dwa zbiory bani: Jasna i Dersaw" w 1987 roku i abdzi lot Damroki" w 1989 roku. Powie Powrt do miejsc pamitanych" zostaa napisana w 1980 roku, jednak z powodw pozaliterackich na rynku ukazaa si dopiero w 1999 roku. Promo cja tej ksiki odbya si w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie podczas benefisu z okazji 40-lecia pracy twr czej i 20-lecia debiutu autorskiego Romana Landowskie go. Obszerny, skadajcy si z dwch czci zbir esejw literacko-historycznych i szkicw rzetelnie udokumento wanych, ukazujcych procesy urbanizacyjne Tczewa oraz szereg zdarze z dziejw miasta wpisujcych si w histori Pomorza i Pastwa Polskiego Tczew. Spacery w czasie i przestrzeni" zosta wydany w 1995 i 1996 roku. Ostatnia jego powie Cierpki smak rajskiego jabka", w ktrej od nis si m.in. do martyrologii Polakw na Pomorzu w cza sie drugiej wojny wiatowej i pierwszych lat powojennych wydana zostaa w 2005 roku. Jako pisarz Roman Landowski jest autorem siedemnastu publikacji ksikowych. Wystpuje te w kilku publikacjach zbiorowych. Wiele ksiek tematycznie zwizanych jest z Tczewem i regionem - od poezji poprzez banie, utwory eseistyczne, powieci obyczajowe, a skoczywszy na bedekerze. By niezwykle skromny, a jednoczenie yczliwy, zorga nizowany i zdyscyplinowany. Wybracami losu s ci, ktrzy mieli szczcie z nim pracowa. Pomaga wielu modym poetom, udzielajc im rad i wskazwek. Wielokrotnie zasia da w jury rnych konkursw. Pochonity bez reszty prac zawodow i twrczoci literack znajdowa jeszcze czas na dziaalno spoeczn. W trudnych chwilach odprenia szuka wrd przyrody. Uwielbia dugie spacery po lesie i kach - tych kociewskich i wsuchiwa si w piew pta kw i szum drzew, natomiast w zaciszu domowym sucha muzyki klasycznej. Kolekcjonowa pyty Chopina, Czaj kowskiego, Hengla, Mozarta, Bacha, Beethovena. Przez wiele lat marzy by zamieszka poza miastem - przy lesie, nad rzek... To marzenie si spenio, gdy za mieszka w Czarnej Wodzie. Szczcie trwao jednak zbyt krtko. Pozostawi po sobie bogat twrczo nie tylko z dzie jw Tczewa i Kociewia. Pozostawi take ogromn spuci zn w postaci nie opublikowanych utworw. W szufladach jego biurka pozostay rkopisy, ktre niewtpliwie musz doczeka wydania. Literacki dorobek Romana Landowskiego znacznie przekroczy ramy twrczoci regionalnej. By czonkiem Zwizku Literatw Polskich, zdoby szereg nagrd lite rackich m.in.: II nagrod Wydawnictwa Ksika i Wiedza w Warszawie (I nie przyznano) w 1978 roku za powie Zimowe narodziny serc", I nagrod Krajowej Agencji Wy dawniczej w 1984 roku za powie Wyrok u Wszystkich witych", III nagrod Wydawnictwa Poznaskiego w 1980 roku za powie Powrt do miejsc pamitanych" i III na grod Wydawnictwa Pojezierze w Olsztynie w 1980 roku za powie Ziemia czeka na do".

Za caoksztat swojej dziaalnoci otrzyma te szereg nagrd, odznacze i wyrnie, m.in.: zot odznak Zasu ony Dziaacz Kultury, medal Zasuonym Ziemi Gdaskiej, Srebrny i Zoty Krzy Zasugi. Wadze samorzdowe uhonoroway go medalem Pro Domo Trsoviensi, wyrnieniem Tczewianin roku 2000, a w 2002 roku tytuem Honorowy Obywatel Miasta Tczewa. W 2003 roku otrzyma prestiow nagrod honorow przyznawan na Kociewiu - medal Chwalba Grzymisawa za wydanie Nowego Bedekera Kociewskiego" i dotych czasow dziaalno kulturaln. Towarzystwo Mionikw Ziemi Tczewskiej przyznao mu tytu Honorowy Czonek Towarzystwa oraz medal Sam borowa Podzika za wybitny wkad w rozwj i osignicia Towarzystwa. W dziedzinie literatury Towarzystwo Spoeczno-Kultu ralne im. Magorzaty Hillar przyznao mu Kociewskie Pi ro 2005, a Kociewski Kantor Edytorski, ktremu szefowa, otrzyma to wyrnienie w rok pniej za dziaalno wy dawnicz. Swoj pielgrzymk po ziemi kociewskiej zakoczy w Tczewie. Ta ziemia stanowica jego pasj i fascynacj, ziemia, na ktrej si urodzi, dla ktrej y, pracowa i two rzy przyja jego prochy na wieczny spoczynek. Zmar po cikiej chorobie 22 sierpnia 2007 roku. Redakcja oraz Romuald Wentowski

Poniej prezentujemy wiersz Zygmunta Bukowskiego powicony Romanowi Landowskiemu.

Gasnce Soce
Wolno gaso soce za Salamin Zboae cierpice Pozbawione kosmyka na czole Si woli zwlekajce Godzin rozstania Wodzu Sporty Encyklopedio Troi nad Wis Ciaem spopielonym Godnie spocze W grodzie Sambora W sarkofagu Ksigi Jak una Nim wstanie na wschodzie By z drobiny wrcony Do ponownoci Szuka ojca w Nieludzkiej ziemii A dusz zwrcon Dawcy I Przylesiem niebiaskim

26

KMR

5RAD2IJ KOCIEWIA
ANDRZEJ WDZIK

12. Osada rolnikw


Krt ciek, w kierunku rzeki szed mczyzna, ubrany w rodzaj lnianej bluzy i wysokie skrzane nogawice. Nis na ramieniu siekier, ktrej dugie, prawie metrowe stylisko zakoczone byo starannie wy gadzonym ostrzem z szarego krzemienia. Jak kadego dnia, szed obejrze pole, na ktrym wiosn zasia jczmie. Martwi si, bo od wielu dni nie pada deszcz. Jeli bogowie z jeziora nie bd askawi, to zbiory bd bardzo sabe i ludziom z osady na wzgrzu zim moe grozi gd. Zamylony wanie dochodzi do skraju poa poronitego niskim, pokym zboem, gdy z prawej strony usysza gony szelest. Spojrza w tym kierunku i zamar z przeraenia. Okoo trzydziestu krokw od niego z ziemi podnis si powoli tur. Czarny, z wyranym, janiejszym pasem na grzbiecie, powoli opuci gow zwieczon wspaniaymi rogami, szykujc si do ataku na intruza. Ogromny samiec nie zwyk ustpowa nikomu, nawet czowiekowi. Mczyzna od ruchowo cisn mocniej w doni styisko siekiery i powoli zacz si wycofywa. Wiedzia bowiem doskonale, jaki bdzie wynik ewentualnego starcia z tym gigantem. Sam, nie mia najmniejszych szans. Tur by wadc puszczy. Niezwykle grony i dziki, rozdraniony z uporem atakowa wroga do koca. Przez chwil pomyla nawet, e wolaby na swoim polu spotka watah wilkw ni t dzik besti! Czowiek z osady wiedzia te, e jeeli razem z pobratymcami nie przegoni zwierzcia, to oprcz suszy bdzie ono jeszcze jednym powo dem mizernych zbiorw. Pamita przecie, jak za ycia jego ojca na pola nad rzek przyszy w nocy cztery tury i pozbawiy ich niemal caych plonw. Czego nie zdoay zje to zadeptay, tarzajc si z upodobaniem w dojrzaym zbou. Tyle cikiej pracy i tyle cennego ziarna poszo wtedy na marne! Kiedy by ju w pobliu domw, zacz gono wzywa pomocy. Ludzie syszc co si dzieje, chwycili bez namysu za topory, oszczepy oraz siekiery i pobiegli jak najszybciej w stron pola...

odsza epoka kamienia, inaczej nazywana neo litem bya niezwykle wanym okresem w dzie jach ludzkoci. Dokonao si wwczas szereg przemian, ktre cakowicie zmieniy obraz kulturowy wia ta. Istotne byo wkroczenie czowieka na drog gospodarki wytwrczej w miejsce dawnej gospodarki przyswajajcej, opartej na mylistwie i zbieractwie. Doprowadzio to z kolei do szybkiego rozwoju cywilizacyjnego, czemu towarzyszy y: przeobraenia struktur spoecznych, nowe formy osadni cze oraz wyrane rnicowanie majtkowe wewntrz okre lonych spoecznoci. Biorc pod uwag ziemie dzisiejszej Polski przypuszcza si, e pierwsze grupy rolnikw pojawiy si okoo 4500 lat p.n.e. Wtedy to na poudnie przybyli przedstawiciele kultu ry ceramiki wstgowej rytej, nalecej do szerokiego krgu kultur naddunajskich. Pierwsi rolnicy wybierali generalnie obszary obfitujce w najlepsze gleby, co byo zgodne z pre ferowanym przez nich modelem gospodarki. Pniej napy ny kolejne fale osadnikw o wyranie poudniowych tra dycjach, z czego wymieni mona choby kultury: ceramiki wstgowej kutej i lendzielsko-polgarskiej. Kultury, o tyle istotne dla obrazu pradziejw Kociewia, poniewa ich sta nowiska datowane z duym prawdopodobiestwem na po cztek rodkowego okresu neolitu (3500-2500 p.n.e.) zosta y tam zlokalizowane. Wanie w cigu trwania rodkowego okresu neolitu na naszych ziemiach, w tym na obszarze Kociewia, rozpocza si prawdziwa rewolucja neolityczna.

Wwczas doszo te do przeomowych procesw kulturo twrczych w postaci genezy i szybkiej ekspansji zupenie nowej kultury - kultury pucharw lejkowatych, nazwanej tak od charakterystycznej formy naczy glinianych: czasz lub czar, umownie okrelanych pucharami {ryc. 1).

ryc. 1 Naczynia gliniane wschodniej i pnocnej grupy KPL

KMR

27

fot. 2 Fragmenty ceramiki zdobionej kultury pucharw lejkowatych

" .

fot. 3 Odupki krzemienne

fot. 6 Kamienna siekiera

fot. 8 Drapacze

fot. 7 Krzemienne wiry

fot. 10 Rdzenie uszczeniowe


Skala 1:1

fot. 9 Krzemienne ostrze ciosta

Bardzo interesujco rysuje si problem genezy oma wianej kultury w wietle hipotez o jej rodzimym, cilej mwic, rodkowoeuropejskim charakterze. Mianowicie, najstarsze znane dotychczas siedziby przedstawicieli kul tury pucharw lejkowatych zlokalizowano w dorzeczu rodkowej i dolnej aby, rejonie dolnej Odry, a take na obszarze Kujaw i pnocnej czci Wielkopolski. Wielu ba daczy upatruje jej pocztkw w swoistym naoeniu pier wiastkw charakterystycznych dla kultur naddunajskich na miejscowe elementy mezolityczne. Jest przecie bardzo prawdopodobne, e spoecznoci prowadzce myliwskozbieracki tryb ycia, podpatrujc osignicia i zupenie inn form egzystencji nowych osadnikw, korzystay z ich nowatorskich rozwiza. Czsto kontakty z rolnikami stay si impulsem dla wasnych przedsiwzi, takich jak: prba uprawy zb czy te hodowli zwierzt. Dziki temu wypra cowano wasny model gospodarki optymalnie dostosowany do rodowiska przyrodniczego niu europejskiego. Kultura pucharw lejkowatych trwaa ponad tysic lat. To dugo, na wet jak na realia prahistoryczne. Wyksztacia przy tym szereg wyranych cech, pozwalajcych na sukcesywny, szybki rozwj w przeciwiestwie do tych, od ktrych pobierali nauki - rolni kw z poudnia o nieco hermetycznym modelu gospodarki. Podejmujc kwesti zasiedlenia Kociewia, naley zwr ci uwag na istotn rol Kujaw, jako obszaru, skd ju na pocztku rodkowego okresu neolitu przypuszczalnie przy byli przedstawiciele nowej kultury. Wdrowali zapewne wzdu doliny Wisy, ktra stanowia wwczas stosunko wo czytelny szlak na pnoc. ladw osadnictwa, interesu jcej nas kultury jest na terenie Kociewia naprawd duo, z czego wymieni mona midzy innymi wane stanowiska w rejonie: Kocielnej Jani, Brodw Pomorskich, Roentala, Gniszewa, Pelplina, liwin czy te Barona, gdzie odkryto jedn z wikszych osad na Pomorzu Gdaskim. Na amach niniejszego artykuu zostanie przyblione sta nowisko archeologiczne w liwinach (pow. Tczew). O wy borze wanie tego miejsca zadecydowa w duym stopniu: wyjtkowy charakter obszaru w rejonie liwin, gdzie mona przeledzi dzieje czowieka w cigu epoki kamienia, prak tycznie od okresu schykowego paleolitu! Nie bez znaczenia by te sentyment autora do tego jake ciekawego, pod wzgl dem archeologicznym i przyrodniczym, zaktka Kociewia. Osada lub kilka osad funkcjonujce w okrelonych ra mach chronologicznych modszej epoki kamienia zostay zlokalizowane na szerokim wyniesieniu, agodnie opadaj cym w kierunku duego torfowiska. Mona przypuszcza, i w neolicie byo to piaszczyste wzniesienie, pooone w pobliu rozlegego zbiornika wodnego. W okolicy domi noway wwczas lasy mieszane z przewag lipy, leszczyny i dbu, a niej w kierunku doliny Szpgawy rozpocieray si trudno dostpne gi z wierzb i olch. Przybysze, ktrzy fi zycznie prezentowali mieszank typu rdziemnomorskiego z elementami nordycznymi, a nawet kromanioidalnymi do tarli w rejon jeziora zastajc wrcz wymarzone warunki dla osadnictwa. Nie wiedzieli, e tysice lat przed nimi owcy reniferw - pierwsi ludzie na Kociewiu zaoyli tu obozowi sko na szlaku swojej wdrwki. Przedstawiciele kultury pu charw lejkowatych w warunkach, ktre zastali zajmowali si upraw rolin i hodowl zwierzt, ktra z racji cech oma wianego mikroregionu z pewnoci bya przez nich prefe rowana. Ludzie z okolic liwin przypuszczalnie znali kilka gatunkw pszenicy (paskurk, zbitokos, zwyczajn, or kisz), jczmie, proso ktre by moe wysiewali na terasach

opadajcych ku pobliskiej rzece Szpgawie. Rolinne menu uzupeniano dzikimi jabkami, winorol, jagodami, malina mi, orzechami leszczyny, a take szeregiem rolin zielnych, z ktrych wymieni mona choby: pokrzyw, dzik mit, szczaw oraz charakterystyczny czosnek niedwiedzi, ktry do dzisiaj ronie w pobliskich lasach. Pola uprawne tworzo no karczujc i wypalajc okrelone fragmenty lasu. Pokryt grub warstw popiow ziemi spulchniano motykami po zostawiajc czsto resztki duych pniakw. Dojrzae zboa cinano wysoko - bliej kosw, drewnianym sierpem za opatrzonym w krzemienne wkadki (ryc. 2). Nastpnie, od dzielone od kosw ziarno mielono na pytach z piaskowca za pomoc owalnych, kamiennych rozcieraczy. Z tak przy gotowanej mki, czsto zanieczyszczonej resztkami kosw i domieszk roztartego kamienia, pieczono na rozgrzanych kamieniach co w rodzaju plackw. Typowego chleba na za kwasie wwczas jeszcze nie znano. Jak ju wspomniano, w kontekcie warunkw rodo wiskowych panujcych w rejonie liwin wczeni ludzie preferowali hodowl. Gleby byy sabe, jednak lasy dostar czay wystarczajcej iloci paszy dla zwierzt. Wobec braku typowych ladw, opierajc si na analogiach z obszaru Pol ski, mona przypuszcza, i hodowano bydo: turopodobne, mniejsz odmian krtkorog i winie wywodzce si od dzika. Moliwe, e rwnie kozy oraz owce o charaktery stycznym ciemnym ubarwieniu. Przedstawiciele kultury pu charw lejkowatych, egzystujc w rejonie liwin nie zosta wili wielu ladw. Przy braku pozostaoci domostw mona jedynie przypuszcza, kolejny raz biorc pod uwag analogie z obszaru Polski, e generalnie budowano niewielkie prosto ktne domy o konstrukcji supowej ze cianami z plecionki, grubo oblepionej glin, kryte dachem z kory lub trzciny. W tym miejscu warto wspomnie o sensacyjnym odkry ciu ladw tak zwanego dugiego domu charakterystycznego dla krgu naddunajskiego, na obszarze osady kultury pucha rw lejkowatych w Baronie. Jest to niezwykle interesujce

ryc. 2 Typy sierpw neolitycznych

KMR

29

fot. 1 Niezdobione fragmenty ceramiki kultury pucharw lejkowatych

biorc pod uwag stopie przyswajania obcych elementw kulturowych przez spoecznoci omawianej kultury. Wracajc do kwestii osady w liwinach, to wrd znaj dowanych artefaktw najczciej wystpuj niezdobione fragmenty glinianych naczy (fot 1) oraz kawaki zdobione (fot. 2), zdecydowanie mniej liczne w oglnej masie zebra nej ceramiki. Inn, stosunkowo liczn kategori s krze mienne odupki (fot 3), bdce wiadectwem procesu pro dukcji oraz narzdzia bd ich elementy. Naley podkreli, e wczeni mieszkacy okolic liwin mieli due trudnoci z pozyskiwaniem dobrej jakoci surowca krzemiennego. Pe netrujc piaszczyste wydmy, osuwiska czy te brzegi rzek i jezior mogli znale jedynie niewielkie, owalne krzemienie pomorskie (fot 4) o barwie tej, brzowej, a nawet czer wonej oraz wiksze bryy czarnego krzemienia batyckiego (fot 5). Jednak narzutowy krzemie batycki mimo wik szych rozmiarw ze wzgldu na swoj morfologi i stopie zwietrzenia powierzchni, czsto przedstawia rwnie nisk przydatno, szczeglnie w przypadku wytwarzania wik szych narzdzi. Wiele typw narzdzi produkowano z drewna, rogu i kamienia, przy czym warto wskaza na gowic siekie ry wykonan dosy starannie z upliwego kamienia (fot 6). Jednak to krzemie w dalszym cigu pozostawa najbardziej podanym surowcem. Tylko krzemie, ze wzgldu na okre lone cechy upliwoci, pozwala si tak obrabia, by przy zastosowaniu techniki wirowej lub uszczenia, otrzymywa fragmenty o cienkich i niezwykle ostrych krawdziach. To z kolei czynio ten surowiec jedynym przydatnym do wyrobu tak bardzo istotnych w codziennym yciu spoecznoci neo litycznych, rnego rodzaju narzdzi tncych. Wrd znalezionych w liwinach wyrobw krze miennych dominuj wiry (fot 7) o dugoci od 1,5 cm do 4 cm, ktre pierwotnie stanowiy rodzaj noy przydat nych przy oprawianiu zwierzyny i obrbce drewna. Inn liczn kategori stanowi drapacze (fot 8). Niewielkie, czsto owalne, rzadziej prostoktne formy, wytwarzane z odupkw i wirw znakomicie nadaway si do wypra wiania skr (ryc. 3) oraz wstpnej obrbki drewna. Drapa cze posiaday charakterystyczn krawd pokryt paskim lub bardziej stromym, wszym retuszem, ktra stanowia cz pracujc omawianej kategorii narzdzi. Naley take wspomnie o innych, cho mniej licznych rodzajach wyrobw, do ktrych nale: niewielkich rozmia rw rylce, przekuwacze, gadziki i niewielkie charaktery styczne cioso wykonane z uszkodzonej importowanej siekiery (fot. 9). Mae rozmiary narzdzi oraz ich nieco zdegenerowane" formy wiadcz niezbicie o wspomnianym ju problemie

fot. 4 Krzemie pomorski

fot. 5 Krzemie batycki

ryc. 3 Wyprawianie skry za pomoc drapacza

KMR

z pozyskiwaniem wartociowego surowca. Warto w tym miejscu doda, i brak odpowiednio duych bry surowca by powodem stosowania przez mieszkacw osady w liwinach charakterystycznej techniki uszczenia, czego dowo dem s dwa wyjtkowo pikne rdzenie (fot. 10), stanowi ce odpad produkcyjny. wiadczce jednoczenie, e dziki wspomnianej technice, wczesny czowiek mg uzyskiwa okrelone pwytwory lub drobne narzdzia. Co ciekawe, analizujc materia krzemienny ze liwin, mona dostrzec due podobiestwo do wyrobw grupy upawskiej kultury pucharw lejkowatych, ktrej stanowiska odkryto w rejonie Supska. Moe wobec tego naleao by wzi rwnie pod uwag napyw osadnikw z zachodu, oprcz rozwaanej mi gracji przedstawicieli omawianej kultury z obszaru Kujaw. Analizujc ycie codzienne mieszkacw osady trzeba podkreli skal przeciwnoci z jakimi cigle zmaga si wczesny czowiek. Obfito poywienia bya czsto tylko pozorna. Plony generalnie byy sabe, tote starano si obsie wa zboami stosunkowo due powierzchnie. Przypuszcza si, i 30-osobowa wsplnota uytkowaa jednorazowo oko o 30 hektarw ziemi, co wymagao duych nakadw pracy. Dodatkowo taka forma gospodarki wpywaa wyjtkowo destrukcyjnie na pierwotne rodowisko naturalne, dopro wadzajc w rezultacie do niekontrolowanego karczowania lasw. Miao to z kolei istotny, niekorzystny wpyw na ce chy rodowiskowe mikroregionu. Hodowane zwierzta byy zapewne cenne i oprcz niektrych wyrobw, niewtpliwie wiadczyy o statusie majtkowym posiadacza. W zwizku z tym nie mogy by zjadane w niekontrolowany sposb. Czsto podstawowym posikiem czowieka byy pieczo ne placki oraz rodzaj zupy przygotowanej na bazie zboa z niewielkim dodatkiem misa. Na pewno jak rol odgry way polowania, jednak eby za bardzo nie przecenia o ww na dzikie zwierzta trzeba sobie uwiadomi fakt, i zwierzyna w pobliu osad bya przetrzebiona i dodatkowo przeposzona. Natomiast rolnik lub hodowca, obarczony na prawd cik prac, nie mia czasu na czste trwajce wiele dni wyprawy owieckie. Trud ycia w realiach modszej epo ki kamienia dopeniay warunki panujce w domostwach: ciasnota i brak higieny, w pojciu czowieka yjcego wspczenie. Wyjtkowo grone byy zapewne wszelkiego rodzaju choroby odzwierzce i ich mutacje, z ktrymi ww czas czowiek zetkn si po raz pierwszy. Ciga niepew no istnienia skaniaa czowieka, jeszcze cigle zalenego od przyrody, do szukania oparcia wrd licznych bstw. Na podstawie znalezisk z obszaru Europy wiadomo, e w wierzeniach przedstawicieli kultury pucharw lej kowatych du rol odgryway bliej nieokrelone b stwa zwizane z wod. Wobec czego nasuwa si pytanie, czy ludzie z osady w liwinach skadali ofiary bogom w pobliskim jeziorze? Niezwykle interesujco rysuje si take kwestia obrzdku pogrzebowego i wiary w dalsze ycie, w zwizku z czym mona wysun hipotez istnie nia ewentualnych grobowcw megalitycznych. Hipotez, w kontekcie liwin, zdawa by si mogo mocno karkoom n. Jednak czy aby na pewno? Przecie tego typu budowle (ryc. 4, fot. 11), w myl idei szerzcej si wwczas w Euro pie wznoszono na Kujawach, a take na obszarze Pomorza rodkowego, skd na Kociewie przenikay okrelone spo ecznoci kultury pucharw lejkowatych. Kto wie, moe kiedy, w rejonie liwin uda si odna le choby lady budowli nawizujcych form do ku jawskich olbrzymw.

ryc. 4 Grobowce megalityczne (Kujawy)

fot. 11 Model grobowca megalitycznego (powiat supski) Literatura:


1. 2.

3.

4. 5. 6. 7.

Balcer B.: Wytwrczo narzdzi krzemiennych w neolicie ziem Polski, Wrocaw - d 1983. Felczak O.: Problem najstarszego osadnictwa neolitycznego w rejonie jeziora Rokickiego [w:] Pomorania Antiua t. XVII, 1998 s. 9-31. Felczak O.: Domostwa supowe na osadzie ludnoci kultury pucharw lejkowatych w Barlonie gmina Skrcz, stanowisko. 9. Problematyka bada nad wczesnym i rodkowym neolitem na pojezierzu starogardzkim [w:] Pomorania Antiua t. XX 2005 s. 183-229. Fidorowna-Korobkowa G.: Narzdzia w pradziejach. Podsta wy badania funkcji metod traseologiczn, Toru 1999. Jadewski K.: Pradzieje Europy rodkowej, Gdask - Wroc aw 1981. Jadewski K.: Kultura pucharw lejkowatych w Polsce za chodniej i rodkowej, Pozna 1936. Witt W.: Urgeschichte des Stadt-undLandkreises Stolp, Stolp 1934.

Chciabym wyrazi wdziczno Olgierdowi Felczakowi archeologowi pracujcemu w Muzeum Arche ologicznym w Gdasku za udostpnienie niepubliko wanych wczeniej artefaktw: siekiery kamiennej oraz fragmentw zdobionej ceramiki kultury pucharw lej kowatych.

KMR

31

MAGORZATA KRUK

W Tczewie witowano 150 lat historycznego mostu przez Wis


nia 12 padziernika 1857 roku nastpio oficjalne otwarcie mostu przez Wis w Tczewie. Na pamit k tego historycznego momentu 150 lat pniej zorganizowano w Grodzie Sambora specjaln uroczysto. Skadaa si ona z trzech czci: midzynarodowej konfe rencji naukowej, wystawy filatelistycznej i odsonicia obe lisku. W Tczewskim Domu Kultury odbya si, pod patrona tem honorowym Polskiego Komitetu do Spraw UNESCO, konferencja 150 lat historycznego mostu przez Wis w Tczewie". Jej organizatorami byli: Starostwo Powiatowe w Tczewie i Politechnika Gdaska. Zebranych przywita Wo dzimierz Mroczkowski - przewodniczcy Rady Miejskiej w Tczewie. Nastpnie prof. Edmund Wittbrodt - przewod niczcy Komitetu Honorowego mwi o zainteresowaniach wykadowcw Politechniki Gdaskiej tczewskim mostem przez Wis. Zauway, e konieczne jest wsparcie Unii Eu ropejskiej przy odbudowie i utrzymaniu mostu we waci wym stanie technicznym. W pamici zebranych zapewne na dugo utkwi sowa dziekana Wydziau Inynierii Ldowej i rodowiska Politechniki Gdaskiej - prof. Krzysztofa Wil de, ktry stwierdzi, i tczewski most zachowa trzeba nie od zapomnienia, ale od zawalenia. Nastpnie gos zabrali przedstawiciele wadz samorzdowych: prezydent Zenon Odya oraz starosta Witold Sosnowski, ktry zoy podzi kowania Politechnice Gdaskiej za przygotowanie meryto ryczne konferencji. Konferencja skadaa si z dwch czci. Prelegenci przedstawiali gwnie okres wietnoci mostu. Duo miej sca w referatach powicono szczegom architektonicznym tego zabytku, np. prof. Bolesaw Mazurkiewicz skupi si wycznie na jego filarach, za prof. Ward (Nick) Marianos (jego referat przetumaczy i odczyta dr Waldemar Affelt) przybliy posta Ithiela Towna - pomysodawcy dwigara kratowego, ktry zastosowano w obecnym mocie drogo wym. Dagmara Woodko naszkicowaa rys biograficzny Friedricha Stillera - projektanta portali i wie mostu w Tcze wie i Malborku. Przedstawia rwnie projekt architekto niczny Stillera dla obu mostw. Co ciekawe, s to jedyne obiekty mostowe jego autorstwa. Prof. Bolesaw Orowski wskaza, e historyczny most przez Wis w Tczewie jest wiadectwem rewolucji przemysowej, a dokadniej, jej dru giego stadium - kolejowego. I wanie na rozwoju Pruskiej Kolei Wschodniej skupi si w swym wystpieniu prof. Wieland Ramm. Za Mariusz Wirek wskaza czynniki warun kujce rozwj Tczewa w zwizku z budow mostw. Prace przy ich wznoszeniu wpyny korzystnie na wzrost migracji do Tczewa, a tym samym rozwj demograficzny miasta, po wstanie nowych gazi przemysu, wzrost inwestycji kolejo wych. W kolejnym referacie Kazimierz Ickiewicz przypo mnia zebranym obron Tczewa i mostw 1 wrzenia 1939 roku. Inny prelegent - dr Maria Pelczar przedstawia zbiory Biblioteki Polskiej Akademii Nauk w Gdasku dotyczce tczewskich mostw. Znajduj si one w takich dziaach, jak: fotografia, kartografia i grafika, czasopisma, opracowania. Zwrcia rwnie uwag na interesujcy album anonimowe go robotnika pracujcego przy odbudowie mostw, ktry ze wzgldu na ochron praw autorskich nie moe by jeszcze publikowany. Due zainteresowanie wzbudzi referat Macieja Mali nowskiego, ktry w swojej prezentacji multimedialnej po kaza obecny stan mostu drogowego w Tczewie. Wnioski nasuway si same. Jubilat" wymaga natychmiastowego remontu. Prelegent wskaza rwnie moliwoci jego mo dernizacji. Mwi, e niepodejmowanie adnych dziaa po dyktowane bdnym myleniem w stylu:, jeli most sta 150 lat, to i jeszcze postoi", doprowadzi do awarii lub katastro fy. Na uwag zasuguje rwnie wystpienie dr. Waldemara Affelta, ktry mwi o zabezpieczeniach przeciwpowodzio wych Dolnej Wisy. Zauway, e ten odcinek najduszej rzeki w Polsce moe sta si ponadregionalnym produktem turystycznym. Podczas konferencji prezentowano nie tylko obecny most drogowy przez Wis w Tczewie. Uwag powicono rwnie bliniaczemu mostowi w Malborku, a Adam Samulewicz zaj si mostem knybawskim, ktrego budowa trwa a zaledwie 18 miesicy! Przedstawi take biogram jego projektanta - Friedricha Tammsa. Natomiast prof. Zbigniew Cywiski omwi konstrukcj kratow tczewskiego mostu kolejowego. Warto podkreli, e wszystkie referaty zostay wzbogacone o prezentacje multimedialne. W trakcie konferencji miaa miejsce rwnie promocja najnowszego albumu Jzefa Golickiego pt. Album Tczew ski. Tczewskie mosty przez Wis. 150 lat historii". Autor na pocztku przedstawi pobudki, jakie kieruj nim przy wydawaniu kolejnych publikacji. Stwierdzi, e w album ma by skierowany do szerokiego krgu odbiorcw, dlatego zrezygnowa z obszernych technicznych dywagacji na rzecz przystpnego przekazu. Zwrci uwag na walory ksiki: lapidarne opisy, ciekawe ryciny przedstawiajce budow mostu, dotychczas niepublikowane zdjcia z prowizorycz nej odbudowy mostw w czasie II wojny wiatowej oraz wspczesne fotografie autorstwa Juliusza Andrzejewskiego i Ireneusza Jdrucha. Po wystpieniu wszystkich prelegentw prowadz cy konferencj Wodzimierz Mroczkowski odczyta dwa okolicznociowe listy: od zastpcy dyrektora sekre tariatu Prezesa Rady Ministrw i sekretarza generalnego ds. UNESCO.

32

KMR

Jzef Golicki prezentuje swj najnowszy album Kolejny punkt uroczystoci to otwarcie Krajowej Wystawy Filatelistycznej 150 lat mostu w Tczewie". Bya to wietna okazja do wrczenia odznacze i meda li filatelistom oraz osobom i instytucjom, ktre wspieraj ich dziaalno. Tym bardziej, e 9 padziernika przypada wito Filatelisty. Zainteresowani mogli otrzyma kata log wystawy wydany przez Kociewski Kantor Edytorski Sekcj Wydawnicz Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tczewie oraz okolicznociow kartk przedstawiajc tczewski most. Wystawa bya otwarta do 20 padziernika

fot. Biuro Promocji UM w Tczewie

w Centrum Wystawienniczo-Regionanym Dolnej Wisy w Tczewie. 12 padziernika nastpio rwnie odsonicie pamit kowego obelisku i tablicy informacyjnej na bulwarze przy udziale Mirosawa Chaberka - podsekretarza stanu w Mini sterstwie Transportu. W nastpnym numerze szerzej o Wystawie Filateli stycznej zorganizowanej w Centrum WystawienniczoRegionanym Dolnej Wisy w Tczewie.

Odsonicie obelisku pamitkowego na bulwarze nad Wis

fot. Biuro Promocji UM w Tczewie

KMR

33

Nowa Huta, wiecie, a teraz Gniew


W poprzednim numerze 3 (58) 2007 naszego kwartalnika pisalimy o parze krakowskich fotografikw, zajmujcych si tworzeniem projektw ukazujcych polskie mae ojczyzny". W Tczewie gocili z wystaw Portret mojego miasta. wiecie". Najnowszy projekt pt. Za mek i Miasto. Gniew" to tytu wystawy prezentowanej w Gniewie. Projekt w jest szeroko komentowany przez pras. Oto fragmenty artykuw i wywiadw:
Express Bydgoski, 22 wrzenia 2007 roku Nowa Huta, wiecie, a teraz Gniew", M a r e k Wojciekiewicz W ramach autorskiego cyklu krakowskich fotografikw Polskie Mae Ojczyzny " powstay ju projekty Nowa Huta. Okruchy ycia i meandry historii", Portret mojego mia sta. wiecie" i najnowszy Zamek i Miasto. Gniew". Ide cyklu jest ukazanie oblicza Polakw z pocztku XXI wieku z perspektywy mieszkacw maych miast. Gazeta Pomorska, 24 wrzenia 2007 roku fragment wywiadu O zamku i miecie", Agnieszka Romanowicz - O ile w przypadku projektu o wieciu gwn przyczy n realizacji zdj bya prba spojrzenia na miasto mojego dziecistwa i modoci, o tyle do Gniewu przybylimy za na mow poety ks. Franciszka Korneckiego, ktry tu w parafii w. Mikoaja przez osiem lat pracowa niemale jak rycerz przy zamku krzyackim. Albo jak rybak wywoany przez Je zusa na wysok skarp, gdzie oprcz zamku stoi gotycki ko ci oraz pozostaoci po krlu Janie III Sobieskim i jego onie Marysiece ", jak napisa o Gniewie opowiada Ma gorzata Szymczyk-Karnasiewicz. Gazeta Tczewska, 13 wrzenia 2007 roku fragment wywiadu Fenomen w codziennoci", Katarzyna Korczak - Dlaczego projekt zrealizowalicie w Gniewie? - M.K.: We wrzeniu 2005 roku w Powiatowej i Miej skiej Bibliotece Publicznej im. ks. Fabiana Wierzchowskiego w Gniewie prezentowalimy wystaw zwizan z promocj wydanego przez nas albumu Pejza osobisty. Polska" z nasz fotografi oraz proz i poezj ks. Franciszka Korne ckiego. O zamyle zrealizowania projektu o Gniewie opo wiedzielimy pani Brygidzie Murawskiej, dyrektor bibliote ki, ktra bardzo entuzjastycznie pomys przyja i wspieraa przez cay czas jego realizacji. Podczas pracy zewszd towa rzyszya nam dobra aura. - Czy atwo parze fotografikw z Krakowa, odnale byo istot tycia spoecznoci 7,5-tysicznego miasteczka na rozwidleniu Wisy i Wierzycy? - J.K.: Gniew na co dzie odebralimy jako senny i spokojny. W okresie wakacji wyranie si oywi. Na zamek cigno rycerstwo i giermkowie. Zamkowe wzgrze przeisto czyo si w redniowieczny grd. Ludzie, ktrych na co dzie spotykalimy w urzdzie, w fabryce, na ulicy, podczas turniejw, ubrani byli w stroje z epok. Na zamku penili rozmaite funkcje. -M.K.Ito wanie stanowi o fenomenie Gniewu. Miesz kacy yjc na pocztku XXI wieku namacalnie dotykaj hi storii. Potwierdzeniem jest fakt, e dziki odbywajcym si tu od 1992 roku spektaklom, inscenizacjom oraz turniejom rycerskim, zamek gniewski uznawany jest za jeden z gw nych orodkw upowszechniania historii w Polsce. Gazeta Tczewska, 13 wrzenia 2007 roku Z a m e k i Miasto. Gniew", Katarzyna Korczak O tym, e Magorzata i Jerzy Karnasiewiczowie, artyci fotograficy z Krakowa, powrc do nas, dowiedzielimy si -z radoci podczas majowego wernisau wystawy Por tret mojego miasta. wiecie " w Tczewskim Centrum Kultury. Ujli nas wtedy barwn opowieci o zwyczajnych ludziach w miasteczku na prowincji. Na lokalne, prozaiczne ycie spogldaj z mioci i zaciekawieniem. Czar i poezj potrafi dostrzec w co dziennoci. Kolejna odsona artystycznych dziaa pary autorw tym razem na terenie Gniewu. Zamek i Miasto. Gniew" to tytu wystawy podsumowujcej kolejny artystycz ny projekt Karnasiewiczw. Otwarcie w pitek 21 wrzenia o godz. 17.00 w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicz nej im. ks. Fabiana Wierzchowskiego przy Placu Grunwal dzkim 16/17 w Gniewie. Ekspozycj przygotowano w roku jubileuszu 710-lecia lokacji miasta Gniewu. Nowiny Gniewskie, 8/2007, Miasto w fotografii", Anna Czyewska Fotograficy pracuj nad albumem Zamek i Miasto. Gniew". Planuj, e obok 80 czarno-biaych fotografii ich autorstwa znajdzie si opracowany ju tekst historycz ny prof. Maksymiliana Grzegorza oraz wiersze gniewskie ks. Franciszka Korneckiego, ktre napisa w latach 19661974 (utwory nigdy dotd nie byy publikowane). Magorzata i Jerzy Karnasiewicz ywi nadziej, e w czasie trwania ekspozycji w Gniewie lokalni sponsorzy i wadze miejskie oraz wojewdzkie wyka zrozumienie dla idei albumu i podejm stosowne wysiki zmierzajce do sfi nansowania tego wydawnictwa. Gazeta Tczewska, 27 wrzenia 2007 roku, Z sercem i dowiadczeniem", Przemysaw Zieliski Jakie s najciekawsze obiekty do fotografowania w miasteczku zwanym Kazimierzem Pnocy"? Najprost sza odpowied brzmi zamek pokrzyacki o gotycki koci lub rynek z podcieniowymi kamienicami. Jednak nie dla maestwa krakowskich fotografikw Magorzaty i Jerze go Karnasiewiczw. Owszem, Gniew moe si poszczyci niebanalnymi zabytkami, ale dla nich najciekawszym celem wdrwek z aparatem s ludzie. Nowiny Gniewskie, 9/2007, Dla miasta i jego miesz kacw", Pawe Olszewski Wystawa Zamek i Miasto. Gniew" jest pod wieloma wzgldami niezwyka. Eksponowane przez krakowskich artystw fotografie urzekaj swym piknem i profesjonali zmem wykonania, jednake jej atrakcyjno i oryginalno przejawia si gwnie w tematyce prezentowanych na zdj ciach obrazw. Tematem przewodnim bowiem, s ludzie mieszkacy Gniewu o rnych profesjach, dowiadcze niach yciowych i wieku. Przy kadej fotografii znajduje si opis, z ktrego dowiedzie si mona wielu szczegw na temat historii ycia miasta, ale i rwnie jego mieszka cw. Midzy innymi s tam opisy dotyczce ulic, mwice o tym, jakie sklepy znajdoway si w danej kamienicy jeszcze przed wojn i kto by ich wacicielem. S krciutkie histo rie ycia sdziwych wiekiem gniewian, ktrzy naprawd maj czym si pochwali, nie tylko swoim wnukom i prawnukom.

34

KMR

Trzeba przyzna, i artyci doskonale wgryzaj " si w temat i wydostaj na zewntrz wszystkie niezwykle cieka we informacje, co w ostatecznoci daje obraz tego, jak si w Gniewie yje, jak si kultywuje histori i czym zajmuj si ludzie w tej malej ojczynie ". Artyci sami przyznaj, e nie dokonaliby tego, gdyby nie pani Halina Kosidowska, ktrej wiedza o naszym miecie

jest wielkim skarbem oraz pani Alicja Samulewska, dziki ktrej artyci docierali do wielu gniewian. Na wystawie zaprezentowano 60 fotografii w tym kilka nacie wielkoformatowych. Wystawa w PiMBP w Gniewie czynna bdzie do koca 2007 roku, a na kolejne dwa lata, zostanie przeniesiona do zamku. Redakcja

Wystawa fotografii Zamek i Miasto. Gniew" zostaa zorganizowana przy wsppracy Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. ks. Fabiana Wierzchowskiego w Gniewie, Fundacji Zamek w Gniewie oraz Urzdu Miasta i Gminy Gniew. Dyrektor PiMBP Brygida Murawska (od lewej) i wspautorka wystawy Magorzata Szymczyk-Karnasiewicz w trakcie otwarcia. Fot. Jerzy A. Karnasiewicz

W przestrze sieni XVI-wiecznej kamienicy mieszczaskiej, fotograficy Magorzata i Jerzy Karnasiewicz wkomponowali wielkoformatowe portrety gniewian, m.in.: Emilii Ruliskiej, Zdzisawa Dembskiego, Haliny Kosidowskiej, Andrzeja Miklasiewicza, Salomei Wajdemann i Tadeusza Lenza. Jerzy Karnasiewicz (od lewej) udziela wywiadu dziennikarzowi Gazety Tczewskiej". Fot. Magorzata Szymczyk-Karnasiewicz

Wrd przybyych na wernisa goci by obecny poeta ks. Franciszek Kamecki z Gruczna, ktry w Gniewie ma rzesze swoich wychowankw z czasw, kiedy pracowa tu jako duszpasterz. Jedn z jego uczennic bya pani Jadwiga Mielke, dzi nauczycielka muzyki, autorka hejnau gniewskiego i kierownik Zespou Muzyki Dawnej Camerata Gymevensis" oraz Orkiestry Dtej". Fot. Jerzy A. Karnasiewicz

KMR

35

ZENON GURBADA

Rodzinny Ogrd Dziakowy w Nowem


Historia dziaalnoci
rzed 50-ciu laty, z inicjatywy zwizkowcw i dy rekcji miejscowej fabryki mebli, podjto czynno ci organizacyjne towarzyszce zaoeniu pracow niczego ogrodu dziakowego. Miejska Rada Narodowa uchwa z marca 1958 roku przekazaa na ten cel 4,5 ha gruntw rolnych, pooonych z lewej strony torw kole jowych, prowadzcych do Twardej Gry. Wwczas Rada Zakadowa wystpia niezwocznie do Wojewdzkiego Zarzdu Pracowniczych Ogrodw Dziakowych w Byd goszczy ze stosownym wnioskiem. Wskutek tych dzia a niedugo potem, bo 10 kwietnia 1958 roku odbyo si zebranie zaoycielskie. Przybyo 65 zainteresowanych pracownikw fabryki i w obecnoci Waleriana Isbrandta - przedstawiciela ZW POD oraz Edmunda Krzekotowskiego - pracownika Prezydium MRN powoano komitet organizacyjny. Jzef Czerwiski wybrany zosta prze wodniczcym, a w charakterze czonkw weszli: Alfons Czajka, Wacaw Larecki, Wiktor Nawrocki i Karol l zak. Jeszcze w tym samym miesicu ukonstytuowa si zarzd POD, a ogrodowi nadano imi gen. Wadysawa Sikorskiego. Przewodniczcym zosta Jzef Czerwiski, sekretarzem Alfons Czajka, skarbnikiem Anna Behnke, czonkiem Kazimierz Szczepaski, a gospodarzem Leon Kowalski. Komisj Rewizyjn tworzyli: Bronisaw Grski - przewodniczcy i czonkowie: Zygmunt Znaniecki oraz Kazimierz Krzyanowski. Przyznany area podzielono na 67 dziaek o powierzchni ok. 5 arw kada. Przedsiwziciu patronowaa Rada Za kadowa, gdy wszyscy uytkownicy byli pracownikami fabryki. Z tej racji dyrekcja przekazaa na potrzeby dziakowiczw supki ogrodzeniowe i pewn ilo desek. Posuyy one do wykonania aweczek i skrzy na narzdzia. Dziakowicze z ochot przystpili do zagospodarowania otrzy manych poletek. Sadzili drzewka i krzewy oraz cieszyli si z uzyskiwanych plonw. Nastpnego roku MRN przyznaa dalsze 2,1 ha grun tw przylegych, ktre zostay podzielone na 33 dziaki i przyznane pracownikom tartaku. Ruch dziakowy rozwija si i przybiera charakter rekreacyjny. W 1960 roku MRN przyznaa w uytkowanie dziakowiczw dalszych 6 ha gruntw. Wytyczone nastpne dziaki przeznaczone zostay dla pracownikw pozostaych zakadw pracy: Spdzielni Inwalidw Czerwony Sztandar", Toruskich Zakadw Wikliniarsko-Trzciniarskich, Zakadw Mechanicznych Woje wdzkiego Zwizku Gminnych Spdzielni oraz Spdzielni Pracy Brany Drzewnej. W nowej strukturze terytorialnej posiadane 11,2 ha po wierzchni obejmowao 191 dziaek. Ogrd przybra nazw Midzyzakadowy POD, ktr we wrzeniu zatwierdzia WRN w Bydgoszczy. Rok ten zosta nazwany przeomo wym, gdy zainstalowano 3 pompy do wody, pobudowano 2 domek gospodarczy o powierzchni 20 m oraz zbudowano nowy most przy wjedzie na teren ogrodu. W uznaniu za dotychczasow dziaalno ZW POD przyzna Jzefowi Czerwiskiemu brzow odznak dzia kowca. W roku 1961 przewodnictwo zarzdu powierzono Alfonsowi Czajce, a zastpc zosta Jzef Griffkowski. Ogrd rozwija si dziki pracowitoci i inwencji jego uyt kownikw, a zarzd realizowa nastpne przedsiwzicia o charakterze inwestycyjnym. W latach 1963-1965 zaoono parkan zewntrzny wok caego ogrodu oraz zainstalowano dalszych 6 pomp do wody. Od roku 1966 zmieniona zostaa nazwa na Miejski POD im. gen. Sikorskiego. W latach 19641974 przewodniczcym zarzdu by Jzef Griffkowski, po tem Brunon Kruk, a od 1975 roku Feliks Stanglewski. Lata 1977/1978 przyniosy realizacj nowych przedsiwzi: zbudowano most przez parw rozdzielajcy ogrd, urzdzo no plac zabaw dla dzieci z hutawk i piaskownic, pobudo wano sanitariaty oraz poszerzono i wzmocniono most przy bramie wjazdowej.

Wyrnieni dziakowcy

od koniec lat siedemdziesitych, w wojewdztwie bydgoskim funkcjonowao ju 120 ogrodw dziako wych. Ich zagospodarowanie i wygld ocenia Zarzd Wojewdzki podczas podsumowania wspzawodnictwa. Ogrd w Nowem zajmowa nastpujce lokaty: w 1975 roku - 9 miejsce, w nastpnym 14, a w 1977 roku - 13. W kon kursie organizowanym przez zarzd na najadniej utrzyma n dziak przodowali: w 1975 roku - Czesaw Puczyski, a w nastpnych latach Feliks Damrath, Jan Muszczyski, Bernard Reszke i Jzef Czerwiski. Wielu najbardziej aktywnych i ofiarnych czonkw zo stao wyrnionych odznakami dziaacza POD. W 1976 roku srebrn otrzymali: Jzef Czerwiski, Brunon Kruk i Edmund Jeziorkowski, a brzow: Feliks Stanglewski, Ta deusz Lechowicz, Jerzy Targaski, Jerzy Wandowski, Feliks Damrath, Teodor Gowiski i Leon Kowalski. W 1980 roku zot odznak otrzymali: Feliks Stanglewski, Jzef Czer wiski, Brunon Kruk i Edmund Jeziorkowski, a srebrn: Jan Cejrowski, Feliks Damrath i Jerzy Wandowski.

W latach przeomu

1980 roku na zebraniu w dniu 9 marca podjto uchwa o przystpieniu do budowy hydroforni i sieci wodocigowej. Zbudowano wiat przyle gajc do budynku gospodarczego oraz wykonano drenark odprowadzajc nadmiar wd opadowych. Mimo, e lato

36

KMR

PRACOWNICZE OGRODY DZIAKOWE


charakteryzowao si upaln pogod i gorc atmosfer po lityczn, ycie na dziakach upywao utartym trybem. Na walnym zgromadzeniu powoano kolejny zarzd ogrodu. Przewodniczcym pozosta Feliks Stanglewski, a zastp cami Bernard Reszke i Jan Jasiski, sekretarzem - Jerzy Wandowski, skarbnikiem - Kazimierz Raski, ksigo wym - Jzef Czerwiski, gospodarzem - Kazimierz Kon kol, a czonkami zarzdu: Jan Pitkowski, Ludwik Giera, Kazimierz Szczepaski, Jerzy Orowski, Ewa Sakiewicz, Henryk Szczepaski, Wadysaw Chludziski i Roman Pio trowicz. W 1981 roku, w nowej sytuacji politycznej kraju, ule ga rwnie zmianie struktura organizacyjna POD. Sejm uchwali now ustaw o pracowniczych ogrodach dziako wych. Rozpocz dziaalno Polski Zwizek Dziakowcw. Krajowy zjazd zatwierdzi nowy statut i regulamin. Nowski ogrd w kocu 1982 roku zrzesza 197 czonkw. Zreali zowali oni wiele czynw spoecznie uytecznych. Prace te obejmoway: wykonanie 281 mb kanau odwadniajcego, 5 studni ciekowych o gbokoci dwch metrw, pobudo wanie wiaty magazynowej o powierzchni 36 m2, zainstalo wanie pompy przy budynku gospodarczym oraz wyrwna nie nawierzchni alejek i naprawa parkanu. Podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego w dniu 14 marca 1984 roku wybrano zarzd w skadzie: nadal Feliks Stanglewski jako przewodniczcy, Zygmunt Rauchfleisch - zastpca, Jerzy Wandowski - sekretarz, Micha Rauchfleisch - skarbnik oraz czonkw: Bronisawa Drosta, Jana Pit kowskiego, Mariana Molusa, Wadysawa Chludziskiego, Stanisawa Kosa, Tadeusza Lechowicza, Kazimierza R askiego, Stefana Malinowskiego, Iren Jetkowsk, Jana Cejrowskiego i Jana Kamiskiego. Przewodniczc komisji rewizyjnej zostaa Genowefa Czaja. W 1987 roku wyonia si realna szansa budowy wo docigu. Urzd Miasta i Gminy przyzna 1,3 min z dotacji a 320 tys. z wyoyli dziakowicze. Ponadto we wasnym zakresie wykonywali wykopy pod rury wodocigowe. Pra ce trway od wrzenia do koca listopada 1988 r. i zostay zakoczone odbiorem technicznym linii; woda dotara do 193 dziaek. Jednak przycze kady dziakowicz wyko nywa na wasny koszt. Ogem inwestycja to kosztowaa okoo 9,3 min z. Z upywem czasu zaobserwowano pojawienie si ludzi niszczcych dorobek dziakowiczw. Na zebraniu sprawo zdawczym w dniu 2 kwietnia 1989 roku sygnalizowano przypadki kradziey na dziakach, jako problem wystpu jcy coraz ostrzej. W lipcu nastpnego roku liczna rzesza dziakowiczw zostaa zbulwersowana projektem likwidacji PZD i oddaniem POD w zarzdzanie urzdom gminnym. Zmiana ta wizaaby si z wprowadzeniem opodatkowania dziakowiczw. Jednak dziki oglnopolskiej akcji prote stacyjnej dziakowiczw, projekty te nie doczekay si re alizacji. W nastpnych latach, co z przykroci stwierdzali dziakowicze, nasilay si kradziee, szczeglnie drobiu oraz wystpiy przypadki bezmylnego niszczenia mienia dziakowego. Podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego obradu jcego 26 kwietnia 1992 roku na przewodniczcego zarzdu wybrano Antoniego Warzoch. W jego skad weszli: Micha Rauchfleisch, Wiktor Dwojacki, Bronisaw Drost, Jan Cej rowski, Jerzy Laskowski, Jerzy Trepkowski, Stanisaw Kos, Urszula Czerwiska i Gwidon Krupop. Przewodnictwo ko misji rewizyjnej ponownie powierzono Genowefie Czaja, a komisj rozjemcz Stanisawowi Balewskiemu. W przed oonym sprawozdaniu stwierdzono nasilenie wama do al tanek i kradziey przechowywanych sprztw. Z przykro ci stwierdzono bezkarno zodziei i bezradno policji. W nastpnych latach nie zachodziy zasadnicze zmiany. Dziakowicze yczyliby sobie, eby wzdu szosy do Twar dej Gry powsta bezpieczny chodnik dla pieszych. Podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego w dniu 22 maja 2001 roku na prezesa zarzdu powoano Stanisa wa Balewskiego, zastpc zosta Aleksander Markowski, a sekretarzem Mieczysaw Paczek. Ogrd zajmowa 14 ha powierzchni, z czego 9,26 ha przypadao na 200 dzia ek. Pozosta cz stanowiy alejki i teren gospodarczy oraz parking samochodowy, ostatnio powikszony. W celu podniesienia estetyki ogrodu zorganizowano konkurs Wzo rowa dziaka 2001". Komisja sprawdzajca ten zaszczytny tytu przyznaa Konstantemu arnochowi - uprawiajcemu dziak nr 45a. Dziki wsparciu finansowemu wadz centralnych, ktre dofinansoway konserwacj hydroforni i instalacji wodocigowej, pod koniec kwietnia 2002 roku skoczyy si, nurtujce dotychczas dziakowiczw, kopoty z za opatrzeniem w wod. Rwnie dla poprawy bezpiecze stwa na dziakach i przeciwdziaania kradzieom podpi sano porozumienie z Komendantem Policji w Nowem.

Widok oglny ogrodu fot. Zenon Gurbada

KMR

Ogrd przesta by powszechnie dostpny. Furtka i brama wjazdowa zostay zamknite, a dziakowiczw zaopatrzo no w klucze. Ograniczenie dostpu dla osb postronnych nie wyeliminowao jednak kradziey i dewastacji altan w okresie zimowym. Dziakowcy realizujcy czyny spoecznie uyteczne zaj mowali si gwnie konserwacj i utrzymaniem w naley tym stanie oparkanienia. Jako form integracji spoeczno ci dziakowiczw, w sierpniu 2003 roku, po raz pierwszy zorganizowano wito dziakowicza, poczone z piknikiem rodzinnym. Imprez t postanowiono kontynuowa w na stpnych latach. Podczas walnego zebrania obradujcego 22 marca 2006 roku pod przewodnictwem Mieczysawa Paczka czonko wie Rodzinnego Ogrodu Dziakowego im. Sikorskiego" (taka jest aktualna nazwa ogrodu) z zadowoleniem przyjli wprowadzon od wrzenia 2005 roku ustaw o rodzinnych ogrodach dziakowych, gdy utrzymaa dotychczasowe formy dziaalnoci. Uczestniczca w obradach przedstawi cielka Okrgowego Zarzdu ROD przekazaa informacje o dziaalnoci instancji wojewdzkiej, przedstawia mo liwoci rozwojowe oraz zaoferowaa pomoc w szkoleniach i organizowaniu pokazw. Natomiast burmistrz, Stanisaw Butyski, omwi aktualne zagadnienia inwestycyjne w miecie i gminie. Przekaza informacj, e mimo wielu stara o lepsze bezpieczestwo pieszych, nie ma moliwo ci wybudowania chodnika wzdu szosy prowadzcej do Twardej Gry. Dziakowcy przyjli sprawozdania, udzie lili urzdujcemu zarzdowi absolutorium i wybrali nowe wadze. Prezesem zosta ponownie Stanisaw Balewski, a w skad zarzdu weszli: Tadeusz Bieliski, Stefan Sma gaa, Witold Karwasz, Edward Kruk, Maryla Wandowska i Stefan Kekenmajster. Podsumowujc dotychczasow dziaalno, podczas zebrania sprawozdawczego (17.IV.2007) prezes przekaza informacje organizacyjne, m.in. e trzy dziaki nie maj uytkownikw, a spord 197 czonkw tylko siedmiu zalega z paceniem skadek. Jednak dziki aktywnoci grona spoecznikw wykonano wszystkie prace konserwacyjno-porzdkowe. Stwierdzi ponadto, e otwart jest nadal sprawa elektryfikacji dziaek. Najwiksz bolczk pozostaje brak bezpiecznego dojcia do ogrodu, szczegl nie teraz, gdy rozpoczcie budowy autostrady Al spowo dowao wzmoony ruch cikich wywrotek na tej trasie. Do poruszonych spraw ustosunkowa si przedstawiciel OK ROP - Jan Grudziski i jednoczenie zaapelowa o poparcie obowizujcej ustawy, gdy zapowied zmia ny wizaaby si ze wzrostem kosztw utrzymania dzia ek. Kierownik Posterunku Policji - Jarosaw Chabowski podkreli dobre rezultaty nawizanej wsppracy oraz pozytywn realizacj programu Bezpieczny ogrd". Zebrani zaakceptowali skadk czonkowsk w wysoko ci 14 groszy za m2 dziaki i prac na rzecz upikszania ogrodu, w wymiarze 4 godzin na czonka lub ekwiwalent 10 z, patny do 30 wrzenia. Ponadto zobowizano zarzd do przedstawienia zaoe do projektu instalacji energii elektrycznej, zorganizowania skadowiska mieci i ich wywozu oraz zapobiegania nieuzasadnionym wjazdom samochodw w alejki ogrodu. Koczc zebranie prezes Stanisaw Balewski poinfor mowa, e w 2008 roku ogrd bdzie obchodzi 50-lecie swojej dziaalnoci. Zaapelowa o pomoc i wczenie si w obchody jak najwikszej iloci czonkw.

ZBIGNIEW DBROWSKI

Dziaalno Jzefa Dembieskiego


w latach 1906-1907

6 maja 2007 roku Bank Spdzielczy w Jeewie obchodzi swoje setne urodziny. W jego powsta niu ogromn rol odegra ksidz Jzef Dembieski. Ju w okresie II Rzeczpospolitej doceniono czyn i dzieo ksidza, odznaczajc go w lutym 1939 roku Zotym Krzyem Zasugi. Odznaczenie przyznano za dziaalno spoleczno-narodow w Jeewie w latach 1906-1907. Okres Polski Lu dowej nie sprzyja propagowaniu dziaa duchow nych. Dopiero po roku 1989 przywrcono miesz kacom gminy tego nieprzecitnego czowieka. W miejscowej gazecie Wieci" (nr 4/ 19/1994 r.) ukazaa si notatka biograficzna o duchownym. 21 lutego 1994 roku Rada Gminy Jeewo podja uchwa o nadaniu w Laskowicach (miejscowo pooona w gminie Jeewo), jednej z ulic imienia Jzefa Dembieskiego. W stulecie dziaa tego wy jtkowego duchownego warto przypomnie Jego sylwetk i dzieo, ktre dokonao si w Jeewie. "zef Dembieski uro dzi si 25 marca 1879 roku w Radomnie w powiecie Nowe, Mia sto Lubawskie. Pochodzi z rodziny chopskiej - ojca Jzefa i matki Julianny z domu Dembek. W 1897 roku rozpocz nauk w progimnazjum w No wym Miecie Lubawskim, ktr kontynuowa do 1897 roku. W latach 1897-1900 ksztaci si w gimnazjum w Chemnie, gdzie by czonkiem tajnej organizacji ucz niowskiej -filomackiej. W 1900 roku zda matur i wstpi do Seminarium Duchownego w Pelplinie. W 1901 roku zosta skazany w procesie toruskim za dziaalno filomack w Chemnie

38

KMR

(1897-1900), otrzyma wyrok trzytygodniowego wizienia. Niemcw. Okupacj przey pod przybranym nazwiskiem Ponadto musia zoy pisemne owiadczenie biskupowi che jako Jzef Nitka w Racawicach pod Krakowem. miskiemu (Augustyn Rosentreter) o zrzekniciu si na zawsze, Po zakoczeniu wojny w 1945 roku wrci na ukocha po uzyskaniu wice kapaskich, stanowiska proboszcza. ne Pomorze i prowadzi dziaalno duszpastersk kolejno 13 marca 1904 roku otrzyma wicenia kapaskie. w parafiach: Osieczna (pow. Starogard Gdaski), Opalenie Prac duszpastersk ksidz Jzef Dembieski rozpocz w (pow. Tczew) i Topolno (pow. wiecie n/ W). Z powodu ze Subkowach pod Tczewem, gdzie przez trzy miesice zast go stanu zdrowia zrezygnowa w 1953 roku z duszpaster powa chorego ksidza. Nastpnie, w latach 1904-1906 by stwa parafialnego i zosta kapelanem Szpitala Sistr Fran wikariuszem w Drzycimiu (pow. wiecki), pniej, w latach ciszkanek w Chojnicach. Zmar w Chojnicach 11 stycznia 1906-1907 pracowa w Jeewie (pow. wiecki), gdzie rozwi 1962 roku. Pochowany zosta w Topolnie. n szerok dziaalno spoeczno-narodow. Ksidz Jzef Dembieski jest autorem Pamitnikw", Na pocztku 1908 roku zosta karnie przeniesiony na po w ktrych opisa swe bogate ycie z lat 1879-1945. Cz sad wikariusza do yna (niedaleko Chemy), gdzie za z nich ukazaa si drukiem pt. Radoci mao - goryczy oy Towarzystwo Ludowe i Kko Rolnicze. Po roku prze duo", Pamitnik Pomorzanina z lat 1879-1920, PAX, War niesiono go do Oksywia (1908-1910), w ktrym rozwin szawa 1985 rok. dziaalno patriotyczno-spoeczn, midzy innymi: zaoy Dziaalno w Jeewie (1906-1907) Towarzystwo Ludowe w Mostach, zainicjowa budow dla niego sali zebra, pomaga w urzdzaniu teatru amatorskie owstanie polskiego banku ludowego w Jeewie miao go oraz Czytelni Ludowej w Chylonii i Mostach. miejsce 6 maja 1907 roku. Na Pomorzu banki zacz W latach 1910-1914 by wikariuszem w Koronowie, na to tworzy w drugiej poowie XIX wieku. Pierwszy stpnie przeniesiony zosta do Torunia, do parafii w. Jakuba otwarto w Gniewie w 1865 roku, nastpne zaoono w Bo (1914-1916). bowie powiat Starogard (1866 r.), Tucholi (1868 r.), Drzyci W 1916 roku wadze kocielne skieroway ksidza Jze miu (1871 r.) Brusach (1872 r.), liwicach (1873 r.), Nowem fa Dembieskiego do Legbdu (wie w Borach Tucholskich) (1874 r.). Zaoenie jeewskiego banku miao dramatyczny w charakterze administratora (kuratusa) parafii, gdzie prze przebieg, gdy wie posiadaa ju wczeniej bank niemie bywa do maja 1920 roku. Tam rozwin szerok dziaalno cki - Raiffeisen. Niemieck kas poyczkow - Raiffeisen patriotyczno-spoeczn. By czonkiem tajnej organizacji zaoy w 1894 roku proboszcz jeewski - ksidz I. Rosen wojskowej Pomorza, ktrej sie obja take powiat chojnicki treter1. Przy pomocy istniejcej kasy nabyto dobra ziemskie i Legbd. Od 1919 roku by czonkiem Powiatowej Rady Lu biskupa wocawskiego i rozparcelowano je pomidzy ka dowej w Chojnicach, organizowa przyjcie wojska polskiego tolick ludno polsk. Ziemie dostali m.in.: Urbascy, Bo w Chojnickiem, nalea do Komisji Szkolnej, ktra przygo ruccy, Kloneccy, Gackowscy, Chmielewscy. W pocztkach towywaa kadry polskie do szk. W Legbdzie zaoy Czy XX wieku jeewski Raiffeisen, jak i inne banki istniejce na telni Ludow organizowa dla mieszkacw kursy jzyka Pomorzu, zosta wcignity w orbit pruskich de germapolskiego i literatury ojczystej. Broni ludnoci polskiej przed nizacyjnych. Wiosn 1906 roku na posad wikariusza przy grabie i represjami ze strony niemieckiego Grenzschutzu. by do Jeewa ksidz Jzef Dembieski. W krtkim czasie W poowie maja 1920 roku obj stanowisko katechety energiczny ksidz nawiza bliskie i serdeczne stosunki w Gimnazjum w Nowym Miecie Lubawskim, w szkole, do z miejscowymi, aktywnie dziaajcymi Polakami - przede ktrej uczszcza jako ucze. wszystkim z Emili i Wincentym Liszkowskimi2, Wojcie W dziaalnoci spoecznej aktywnie pracowa w Banku 3 chem i Tadeuszem Parczewskimi , Bernardem Urbaskim, Ludowym w Nowym Miecie, penic funkcj prezesa Rady Franciszkiem Chmielewskim i Franciszkiem Erdmaskim. Nadzorczej, aktywnie dziaa w Towarzystwie Czytelni Lu Przygotowania do powoania polskiego banku odbyway si dowych (TCL). Od 1925 roku by redakto rem naczelnym gazety Drw ca", ktr kierowa do 1939 roku. W 1930 roku zosta jako katecheta przeniesiony w stan spoczynku. Odtd na szersz skal wczy si w nurt dziaalnoci Stronnictwa Narodowego, gdzie by prezesem w powiecie lubawskim. Wybrano go te na czonka Rady Miejskiej w Nowym Miecie i Rady Powia towej w Lubawie. Krtko przed wybuchem wojny za dziaalno w Jeewie otrzyma Zoty Krzy Zasugi, a za patriotyczn dziaalno w Legbdzie Krzy Niepodle goci. 1 wrzenia 1939 roku opu ci Nowe Miasto Lubawskie, unikajc w ten sposb zemsty Jeewo, sklep Franciszka Erdmaskiego, zdjcie z lat 1906-1918

KMR

39

w tajemnicy przed ksidzem Janem Burtschikiem - pro boszczem jeewskim, jak rwnie czonkiem zarzdu miej scowego Raiffeisena. 6 maja 1907 roku do Jeewa przyby 5 z Poznania ksidz Piotr Wawrzyniak . Przy udziale ponad 40 osb zawizano polski bank ludowy w Jeewie. Zarzd banku tworzyli: F. Erdmaski, F. Chmielewski, B. Urbaski. Prezesem Rady Nadzorczej zosta W. Liszkowski, wicepre zesem ksidz J. Dembieski. Czonkami Rady Nadzorczej obrano: W. Parczewskiego, J. Siud, A. Kotonowskiego, P. Gackowskiego, F. Schulza, St. Winiewskiego, F. Pszczoliskiego. Wrd zaoycieli banku znalazo si ponad 20 Polakw, ktrzy naleeli do niemieckiego Raiffeisena. Mieli oni zacignite w nim poyczki na czn kwot przeszo 50 000 marek. Niemiecki bank wysun danie spaty za cignitych poyczek w przecigu jednego miesica pod ry gorem natychmiastowego przymusowego ich cignicia po upywie wyznaczonego terminu. Polacy nie posiadali takiej kwoty. Mimo stara ksidza J. Dembieskiego nigdzie nie mona byo znale od zaraz ponad 50 000 marek. Polski bank uratowa J. Klonecki, ktry wycofa swe oszczdnoci z banku grudzidzkiego w wysokoci 37 000 marek. Ponad 13 000 marek zdoano zebra wrd mieszkacw Jeewa i okolic. W ten sposb nie min miesic, a cay dug w Raiffeisenie zosta spacony. Pod koniec 1907 roku bank ludowy liczy ju 114 czonkw. Obowizkowy udzia wynosi 150 marek. Najwysza udzielona poyczka wynosia 11 000 ma rek, najnisza 60 marek. Pierwszym poyczkobiorc zosta ksidz Zygmunt Rogala - pniejszy proboszcz chemi ski. Na koniec 1908 roku liczba czonkw polskiego ban ku wynosia 184, a wkady osigny kwot 265 882 marki i 63 fenigi. W tym samym czasie konkurencyjny Raiffeisen skupia 120 czonkw. Przeciwnicy polskiego banku nie zoyli broni - w 1908 roku za spraw denucnjacji jednego z czonkw Raiffeisena doprowadzili do oskarenia czon ka Zarzdu Banku - F. Erdmaskiego o oszustwa finanso we. Przez kilka tygodni Erdmaski przebywa w wizieniu. Oskarenie okazao si bezpodstawne i prokurator wnis wniosek o uwolnienie, a sd wyda wyrok uwalniajcy na kazujc spaci oskarycielom koszty procesu. W ten sposb sprawa banku polskiego w Jeewie nabraa rozgosu. Gru dzidzka gazeta niemiecka Geselliger" oskaraa Polakw w Jeewie o rozmylne dziaania zmierzajce do zniszczenia Raiffeisena i tworzenia we wsi antyniemieckiej atmosfery. Pelpliski Pielgrzym" 25 lutego 1909 roku broni polsk spoeczno argumentujc, i dziaania s zgodne z prawem, natomiast rywalizacja dwch bankw zostaa upolitycznio na przez koa niemieckie w Jeewie i okolicach. Polski bank w Jeewie zaoono rwnie w celu zgroma dzenia rodkw na powstanie spdzielni kupieckiej, ktra miaa si przyczyni do zrujnowania ydowskiego domu handlowego Conizerw. Tak, jak w przypadku banku, naj wiksz aktywno w kierunku stworzenia spdzielni wy kaza ksidz Jzef Dembieski. Dziaania wikarego poszy w dwch kierunkach - powoania spdzielni oraz zdobycia placu w centrum wsi pod budow sklepu. Zadanie pierw sze byo do atwe - po opracowaniu statutu sd w wieciu bez utrudnie zarejestrowa Spdzielni Kupiec Consumverein". W cigu dwch miesicy udao si Polakom pozy ska 400 czonkw Spdzielni i zgromadzi kapita 20 000 marek (wpisowe wynosio 3 marki, udzia kadego czon ka 10 marek). Zarzd Spdzielni tworzyli: F. Erdmaski, F. Chmielewski, B. Urbaski. Rad Nadzorcz kierowa W. Liszkowski, zastpc by ksidz J. Dembieski.

Zadanie drugie: zdobycie placu pod budow sklepu okazao si duo trudniejsze. Ot 3 morgi niezabudowa nej ziemi graniczyy z terenem Conitzerw (dzisiaj ob szar ziemi od strony GS w kierunku szkoy). Wacicie lem jej bya Jzefa Warmaska, crka byego nauczyciela w Jeewie. Warmaska, niechtna wobec ydw, zgodzia si na sprzeda ziemi za 9 500 marek. Kiedy transakcja zo staa speniona, niemiecko-ydowscy oponenci zadali, by cz kupionej ziemi odstpi na potrzeby wsi, jako miej sce do pojenia byda. Zaistniay spr znalaz swj epilog w wieckim sdzie, ktry wyda polskim spdzielcom wy rok nakazujcy oddanie czci placu pod wiejskie poido. W midzyczasie w domu F Erdmaskiego, ktry znajdowa si w centrum wsi, tu obok kocioa katolickiego, prowa dzono przygotowania do uruchomienia sklepu. Uroczyste otwarcie domu handlowego, wraz z powiceniem, nastpi o 27 padziernika 1907 roku. Kierownik Piechowski ofero wa klientom towary okciowe (materiay), konfekcj msk i damsk oraz obuwie. Konsum rozwija si dynamicznie - po roku istnienia liczba czonkw wzrosa do 722. Sprze da towarw zamknito kwot 4 844 marki i 41 fenigw (1908). W tym samym roku Rad Nadzorcz tworzyli: W. Liszkowski z Lipinek, ks. proboszcz Masowski z Osia, ks. J. Dembieski, Bolesaw Domaradzki z Przysierska, Franciszek Tretkowski - organista z Osia Jan Urba ski, Franciszek Szulz, Jan Linda, Jan Zieliski - wszyscy z Jeewa. W 1909 roku fili jeewskiego Konsumu zaoono w Osiu. W trzy lata pniej, tj. w 1912 roku spdziel cy jeewscy zawizali Spk Bazar, ktra swym zasi giem obja Jeewo, Osie i Brusy. Kapita Spki by na tyle wystarczajcy, by w 1912 roku kupi od Conitzerw dom towarowy w Jeewie za 250 000 marek. Ksidzu Dembieskiemu nie byo dane uczestniczy bezporednio w opisanych wydarzeniach. Za swoj aktywno zosta karnie przeniesiony na parafi do yna (1908). Wadze niemieckie okrutnie postpiy z patriotyczn rodzin Liszkowskich, ktr 10 padziernika 1912 roku wywaszczono z Lipinek. Komisja Kolonizacyjna obja majtek 11 kwiet nia 1913 roku, dokonujc podziau na znaczn liczb nie wielkich osad gospodarskich dla niemieckich robotnikw kolejowych i lenych. Przypisy:
1 2

4 5

Rosentreter Ignacy - proboszcz jeewski w latach 1889-1900, brat biskupa chemiskiego Augustyna Rosentretera. Liszkowscy Emilia, Wincenty - waciciele majtku w Lipienkach pooonego niedaleko Jeewa (od 1906 r.), wywodzili si z Wielkopolski. Parczewski Wojciech, Tadeusz - synowie Erazma Parczewskie go i Tekli Wolszlegier, waciciele majtku w w Belnie pooo nego niedaleko Jeewa. BurtschikJan(1867-1952)-proboszczjeewskiwlatach 1900-1947. Wawrzyniak Piotr (1849-1910) ksidz katolicki, wybitny dzia acz polskiego ruchu narodowego, gospodarczego i spoeczne go w zaborze pruskim i organizator spdzielczoci kredytowej i rolniczej. Umocni system bankw ludowych w Wielkopolsce i na Pomorzu.

W opracowaniu artykuu korzystano:


Dbrowski Zbigniew, Pod zaborem pruskim (w): Gmina Jeewo, praca zbiorowa pod red. E. Brzdowskiej, J. Brzdowskiego, Z. D browskiego, Jeewo 2005 r. Dembieski Jzef, Radoci mao, goryczy duo. Pamitniki Pomo rzanina z lat 1879-1920, Warszawa 1985 r. Gierszewski Stanisaw, Sownik biograficzny Pomorza Nadwila skiego, Tom II, Gdask 1994 r. Mross Henryk, Sownik biograficzny Kapanw Diecezji Chemi skiej wywiconych w latach 1821-1920, Pelplin 1995 r. Stromski Zbigniew, Pamici godni. Chojnicki Sownik Biograficzny 1275-1980, Bydgoszcz 1986 r.

40

KMR

Przedstawiamy Czytelnikom przedruk artykuu z lipca 1938 roku, ktry ukaza si dodatku regionalnym Goca Pomorskiego" i Dziennika Starogardzkiego" pn. Kociewie". Tene dodatek powicony jest sprawom ziemi kociewskiej.

ROMAN LENY

Regionalizm w subie narodu i pastwa


hocia regionalizm jako wiadomy ruch datuje si do piero od lat kilkudziesiciu, to jednak przejawy jego mona obserwowa na przestrzeni nieomal caych dziejw ludzkoci. Trudno bowiem znale czowieka, ktre go by nie ogarniao specjalne wzruszenie na wspomnienie wsi rodzinnej czy miasteczka i rodowiska, ktre pierwsze wywar y wpyw na jego wyobrani i ksztatowanie si duszy. Ten uczciwy stosunek do swego miejsca urodzenia i wychowania to najstarszy i bodaj najmocniejszy element caego ruchu re gionalnego. Odpowiednie wykorzystanie tej mioci kta ro dzinnego to zasadniczy cel caego ruchu regionalnego. Jednake idea regionalizmu nie ogranicza si wycz nie do uczuciowego stosunku do rodowiska urodzenia i wychowania czowieka. Ma on znacznie gbsze i trwalsze pod oe. Czowiek jako twr przyrodniczy jest mimo swej zdolnoci samostanowienia w duej mierze zaley od wpyww przyrody. Od rzeby terenu, jakoci gleby, klimatu itd. zale moliwoci bytowania czowieka. Te z kolei ksztatuj jego charakter i psy chik, wytwarzajc pewne stae dyspozycje psychiczne. Krajobraz polski posiada wiele urozmaice. Rnice nie s tak wielkie, aby miay powodowa wytwarzanie si od rbnych kultur, s jednak wystarczajce, aby spowodowa wyrane rnice kulturalne. Inne np. musi by bytowanie nad morzem czy na pojezierzach a inne w grach, inne na piaskach, inne na dobrej urodzajnej glebie, a jeszcze inne w miejscach o bogactwach kopalnianych. Te waciwoci rzeby terenu i jego charakteru wpywaj na sposb byto wania czowieka, jego zajcia, budownictwo, stroje, stopie zamonoci i charakter psychiki. Zasadniczym wic zadaniem idei regionalizmu w su bie narodu i pastwa jest odpowiednie wykorzystanie tych wszystkich rnic i odchyle dla dobra oglnego. Aby mc wykorzysta wasne odrbne waciwoci, trzeba je samemu pozna. Wpywa na ksztatowanie si kultury narodowej moe tylko regionalizm wiadomy. Warstwy przodujce u nas w dawnych wiekach przyjmo way czsto pokosty obcych kultur. Naladowalimy czsto Wochw, Francuzw, Niemcw. Lud tylko zachowa wasn kultur. Jednak i ta kultura w ostatnich dziesitkach lat pocz a gwatownie zanika wskutek rozwoju urbanizacji, techniki, komunikacji, suby wojskowej, wychowania w szkole itd. Zaczy gwatownie znika te odwieczne wartoci, ktre powinny by punktem wyjcia w budowaniu jednej kultury oglno polskiej. Obecne przeobraenia, jakie obserwowa mona na wiecie w ostatnich latach, zmierzaj wanie do wytwarza nia silnych zrbw dla kultur narodowych. W zamierzchej przeszoci rne nagrody szukaj wzorw dla dalszego swego rozwoju dla zdobycia si, potrzebnych w walce y ciowej. Przedstawiciele nauk historycznych wzili sobie za cel odgrzebywanie zamierzchej przeszoci dotyczcej ich narodw. W tym kierunku pracuj historycy, prehistorycy, etnografowie, antropologowie i jzykoznawcy. Czasopisma regionalne, popularyzujc wyniki tych nauk na cile ograniczonym terenie, i zajmujc si zagadnienia mi mniejszej wagi w sposb prostszy i przystpniejszy, sta raj si zapozna swoich czytelnikw z przeszoci danego regionu. Wychodzce w Chojnicach ju czwarty rok czasopismo Zabory oraz kartuskie Kaszuby speniaj swoje zadanie, bu dzc zainteresowanie przeszoci i wic mieszkaca re gionu z przeszoci z pokoleniami, ktre odeszy. Kociewie chce stan do szlachetnej wsppracy z in nymi regionami Pomorza. A pobudk do podjcia wysikw w tym kierunku niech bdzie ta nasza mio stron rodzin nych, ta mio, ktra mimo straszliwych walk pozwolia nam zachowa polski charakter ziemi pomorskiej. Kociewiu stawiamy nastpujce konkretne cele: Chcemy oywi ycie kulturalne naszego regionu, budzi mio i przywizanie do ziemi naszych pradziadw, chce my utrzyma w pamici minione czasy, pozna rodzim kul tur ludow zawart w pieniach ludowych, przysowiach, baniach, zwyczajach, strojach, sztuce, budownictwie itd. Dlatego bdziemy: 1. zbiera materiay historyczne i folklorystyczne, odno szce si do naszej ziemi kociewskiej choby najdrob niejsze; 2. publikowa przyczynki do historii poszczeglnych miast i wsi, kociow i parafii; 3. rejestrowa i opisywa wykopaliska prehistoryczne z na szego terenu; 4. zaznajamia czytelnikw z treci wydawnictw, doty czcych naszego regionu, popularyzowa ostatnie wy niki nauk historycznych oraz zaznajamia z przejawami kultury duchowej i materialnej naszego regionu; 5. inwentaryzowa zabytki sztuki ludowej, kultury ducho wej oraz przyrody celem ochrony przed zapomnieniem i zniszczeniem. T droga stara si bdziemy odszuka lady ycia i dziaania naszych pradziadkw, utrwala je i zachowa przyszym pokoleniom, utrwala wszystko to, co zwa zwy klimy wartociami regionalnymi a przez to oywi mio do rodzinnych stron. Chcemy porednio wpywa na wyrobienie si silniej szego poczucia dumy szczepowej, oywi poczucie czno ci z dawnymi pokoleniami z ktrymi dopiero teraz tworzy my ow wielk wsplnot narodow. Swoim zainteresowaniem obj chcemy przede wszyst kim powiaty starogardzki i tczewski oraz wschodni cz powiatu kocierskiego, tj. historyczne Kociewie i teren do Kociewia wprawdzie nie nalecy ale od zarania dziejw z Kociewiem zwizany administracyjnie i gospodarczo. Zapraszam do wsppracy wszystkich mionikw na szej ziemi i jej dziejw w szczeglnoci duchowiestwo, nauczycielstwo i wszystkich tych, co w zakresie naszych zainteresowa mieliby co do powiedzenia.

KMR

41

REGINA KOTOWSKA

Historie prawdziwe i nieprawdziwe


Podanie o wzgrzu Remera
(Rymera, Rumera, niemieckie Remerberg, Rymerberg, wzgldnie Rumerberg)

zgrze, o ktrym mowa, ley na polu rolnika Kaczmarczyka, midzy wsiami Frca i Kopytkowo. Legenda gosi, e w czasie wojen szwedzkich, zwanych popularnie potopem", idcy z Bobrwca do Frcy chop Majewski zauway na wzgrzu onierzy szwedzkich. Niezwocznie powiadomi o tym rycerstwo polskie akurat w pobliskich miejscowociach: Kocielnej Jani i Lalkowach ze brao si pospolite ruszenie. Pod wodz znaczcych rodw szla checkich stanowia je tutaj okoliczna ludno zdolna do nosze nia broni. Pamitk po tych burzliwych siedemnastowiecznych latach s do dzi zachowane na murach lalkowskiego kocioa inskrypcje imion wyryte przez dawnych wojw i daty.

czciej powoywani na sw wieczn wart. Na naszym po koleniu ciy zatem obowizek przekazania jej modszym pokoleniom, by niegdy ywa" legenda nie umara". Faktem jest, e w latach szedziesitych XX wieku podczas prac polowych na polach przejtych po II wojnie wiatowej przez pastwowe gospodarstwo rolne wyorano rne czci uzbrojenia z czasw wojen szwedzkich. Znale ziono te monety szwedzkie z tego okresu na ziemi rolnika Jana Kurka z Frcy1.

askawy wizerunek Pana Jezusa Ukrzyowanego w Lalkowach

o latach siedemnastowiecznej zawieruchy, w ktrej zacine oddziay szwedzkie pustoszyy okolic, na sta wreszcie na smtowskiej ziemi pokj. Z mroku tajemnicy wyania si w tym czasie w kociele w Lalkowach cudami syncy wizerunek Pana Jezusa Ukrzyowanego. askawa Jego Posta staa na bocznym otarzu w nawie po prawej stronie. Gow rzebionej w drewnie figurze Jezu sa koronowano srebrn koron. O askach wyranie wiadcz stare wizytacje kocielne, ktre jednak przez zaniedbanie antecesorw nie zostay ni gdy urzdowo zapisane. By moe przyczyny naley take upatrywa w caym tym chaosie, jaki ogarn Pomorze i kraj w XVII wieku. wiadectwo cudom wystawiay jedynie srebrne wota zawieszane jako znak wdzicznoci za otrzymane aski. W kilku zaledwie przypadkach darczyc moemy pozna z imienia. W wizytacji archidiakona pomorskiego Jurgow-

Mieszkacw smtowskiej ziemi, poddanych - gwnie chopw wielokrotnie na czas wojny, w latach zagroenia ze strony ssiadw bliszych czy dalszych, powoywano pod bro. Tym sabo wyszkolonym wojskiem zapewne najlepiej kierowao i wzmacniao ducha poczucie przynalenoci do tej ziemi. Ta wszelka okoliczna zbieranina onierza" na tara na Szwedw. Walka bya zacita. Trup pada gsto tak po jednej, jak po drugiej stronie. W kocu szala zwycistwa przechylia si na stron miejscowych. W czasie bitwy nie tylko rozbito oddzia wroga, ale te zgin w niej dowodz cy oddziaem najedcw, szwedzki genera nazwiskiem Remer albo Rymer, Rumer. Pochowano go podobno w po bliskim lasku, na granicy Kopytkowa i Frcy. Opowiadano potem, e Szwedzi, ju po wojnie, kilka krotnie odwiedzali jego grb. Na ile ta opowie jest praw dziwa, trudno dzi sprawdzi. Przez wieki przekazywana z pokolenia na pokolenie zachowaa si w ustnych relacjach. Pamitaj j jeszcze tylko najstarsi mieszkacy wsi, coraz

Koci parafialny pw. w. Barbary w Lalkowach. Po raz pierwszy konsekrowany w 1409 r. Po poarze odbudowany w latach 1863-1866, powtrna konsekracja 11 X11868 r., przez X. sufragana Jeschkego

42

KMR

skiego czytamy, e wielebny ksidz Hersztowski, dawniej proboszcz lalkowski, da prostoktn srebrn tablic na o tarz Ukrzyowanego Pana Jezusa. Modlia si rwnie przy tym otarzu Marianna Wielowiejska z Ossoliskich, podkomorzyna* nowogrodzka, 2 take pani pobona . Wdowa Marianna Wielowiejska bya trzeci on Jakuba Oktawiana Konopackiego (zm. 1667 r.) 3 syna Macieja II . Zoya srebrne wotum w formie serca z wizerunkiem Najwitszej Panienki. Czy speniy si jej proby? Nie wiadomo. Bya jednak jeszcze w tym czasie fundatork srebrnej lampy przed wielki otarz i potrzebne go do niej oleju. Odkd, coraz szerzej zacza rozchodzi si wie o a skawoci cudownej figury w Lalkowach, a pielgrzymujcy przybywali coraz liczniej, miecznik pomorski, Ignacy Czap ski, pan na Rynkwce, postanowi w 1726 roku odnowi cay boczny otarz na wasny koszt. Nazwano go wwczas otarzem w. Krzya. Na tym otarzu, pocztkowo po przeniesieniu z kaplicy w Rynkwce, ustawiono obraz Najwitszej Maryj i Panny. Byo to roku paskiego 1729. Moemy zatem susznie przy puszcza, e cudowna figura Jezusa Ukrzyowanego bya w lalkowskim kociele przynajmniej od poowy XVII wie ku, a wic o wiele wczeniej ni cudowny obraz Matki Bo skiej Czstochowskiej. Niespodziewany i nieszczsny ogie, ktry prawdopo dobnie rozprzestrzeni si od wiecy, pochon cudowny wizerunek 19 maja 1862 roku. Dla smtowskiej okolicy i Kociewia strata to nieoszacowana.

Niezwyka historia obrazu cudami syncego

granicach smtowskiej ziemi znajduj si wsie Lalkowy, Frca i Rynkowka. Moja opowie siga czasw, gdy ziemia ta syna cudami, a spisane dzi historie yy w opowieciach starych szlache ckich rodw mieszkajcych w okolicznych majtkach. W Lalkowach znajduje si koci, ktry od szeciu wiekw, kad sw gotyck ceg opowiada o losach narodu i ojczyzny, o yciu, radociach i troskach mieszkacw tej okolicy. W Rynkwce za rzdw Krzyakw zbudowany zosta niewielki zameczek myliwski, do ktrego, jak wie go sia, raz w roku zjedali si rycerze zakonni. Po pokoju toruskim w 1466 roku pokrzyacki zamek przekazano za konnikom. Z kolei przy kocu XVI wieku w Rynkwce odziedzi czonej prawdopodobnie po matce, Annie z Sztenbergu Kostrzance, crce wojewody pomorskiego Stanisawa Kostki, onie Jerzego II Konopackiego, syn Jerzy III zbudowa wspaniay zamek"4.

Jerzy III Kono packi zmar okoo 1604 roku i jako pierwszy pochowa ny zosta w rodzinnej kaplicy klasztornej 0 0 . Bernardynw w Nowem nad Wi 5 s . Bdnie poda j zatem niektre opracowania, e nowy zamek, ma fortec - stranic raczej, fortalicium z aciny zwany, na fundamentach stare go, pokrzyackiego, Jerzy IV Konopacki wybudowa kaszte i jego ona Anna Konarska. lan chemiski, Je Obraz namalowa Herman Han rzy Czapski, ktry okoo 1625 roku. wedug tej relacji Muzeum Narodowe w Poznaniu mia umrze okoo 1607 roku6. Zamek w Rynkwce wraz z przynalenymi dobrami by rzeczywicie wasnoci zacnej rodziny Czapskich, linii smtowskiej, ale dopiero przy kocu XVII wieku. W roku 1700 by tu dziedzicem wspomniany wczeniej Jerzy Czapski (nie mg wic by jego budowniczym po nad 100 lat wczeniej). Po nim dziedziczy Ignacy Czap ski, miecznik nowski, nastpnie kasztelan chemiski wraz z maonk swoj pobon Teofili Konopack"7, crk Stanisawa Augusta Konopackiego, prawnuczk Macieja II, brata Jerzego III - budowniczego owego zamku. Teofili z Konopackich wysza za m w 1715 roku za Ignacego Czapskiego. W posagu wniosa dobra Lenej Jani, Kamionk i Rynkwk, w ktrej stale mieszkali. Za ycia Ignacego i Teofilii z Konopackich Czapskich bierze pocztek niezwyka historia o wydarzeniach, ktre w poczet cudw zaliczono. Jak w wikszoci zanikw znajdowaa si w Rynkwce kaplica. Malowane ciany, witrae w oknach, zoty krzy na mensie otarzowej sprawiay, e kaplica bya najpikniej szym pomieszczeniem zamkowym. O owej kaplicy mwi wizytacja biskupa wocawskiego, Antoniego Ostro wskiego z roku 1765, e znaj dowaa si na za mku, urzdzona i przyozdobiona jak najuczciwiej, prcz innych mniej znacznych relik wii umieszczona bya na otarzu gowa w. Felicy ty, mczenniczki, w srebrnej puszce schowana"8. Dzie pana za Stanisaw Aleksander Konopacki. mku i jego najbli Portret z koca XVII w. szych zaczyna si Muzeum Narodowe w Poznaniu

KMR

43

potwierdzaj jednak tego zdarzenia. By moe pomykowo, przez lata ustnie przekazywan opowie poczono z inn. Napa wszak na pobonie peregrynujcprocesj uznano by zapewne za witokradztwo, a miaka, ktry dokonaby tego zuchwalstwa oboono kltw bd nawet ekskomunik. Jedyn potwierdzon w rdach jest historia napaci w 1538 roku starosty osieckiego, Adama Wawelskiego, na jadcych do kocioa w Lalkowach Jana i Stanisawa Kopyckich, wacicieli dbr Kopytkowa. Natomiast w czasie, gdy przenoszono obraz NMP z kaplicy Czapskich w Rynkwce, starostwem osieckim zarz dzali Dorota z Broniszw Radomicka, wdowa po Janie Radomickim zmarym w 1728 roku, bd bliej nieznany Bociszewski, 13 ktry od poprzedniczki uzyska je 19 czerwca 1728 roku . Kiedy Rynkwk po mierci rodzicw odziedziczy Franciszek Czapski, wojewoda chemiski, a cudowny obraz roztacza sw opiekucz moc z wielkiego otarza w lalkowskim kociele, majora huzarw moskiewskich okra dziono w okolicy Frcy ze znacznej sumy pienidzy i konia z rzdem. Jadcemu do kocioa J.W. IM. wojewodzie z a lem zajecha pokrzywdzony drog. Za jego namow ruszy i uda si do kocioa lakowskiego i pociechy w swym smut ku szukajc, z wielk pobonoci naboestwa wysucha. Trzeciego dnia od tego wydarzenia ukradziony w ddysty, pochmurny poranek ko sam do gospody we Frcy wr ci. Poniewa ziemia po deszczu bya rozmika z atwoci po ladach major z ludmi zodzieja pod Rynkwka znale li. Ten schwytany cud zezna, i bdc dobrze wiadomy w lesie, od godziny kradziey do lasu wpadszy, dniem i noc nieustannie jedc, na jednym si by zawsze widzia miejscu"14 stan dla odpoczynku i zszed z konia, ten mu si wydar i do gospody, gdzie stacjonowa waciciel wrci. Po takim na klczkach zeznaniu kozaka szczliwy major samej Najwitszej Marii Pannie odzyskanie swojej straty przyzna jc, zaraz do kocioa lalkowskiego pojecha, przed plebanem ksidzem Uzdowskim cud ten zezna i na znak wdzicznoci czerwony zoty na tyme obrazie zawiesi15. Dzi Czapscy, onegdaj wielcy dobroczycy lalkowskiej wi tyni, spoczywaj w pokoju pod jej prezbiterium. Serce Walentego Czapskiego, biskupa kujawskiego, w ozdobnej puszce umiesz czone, byo dawniej za szkem w cianie za gwnym otarzem. Rodowe dobra Kostkw i Konopackich w Rynkwce wielokrot nie przechodziy z rk do rk, gdy kociewska ziemia przygarna i przytulia doczesne szcztki jej wacicieli. W dawnej kaplicy w. Barbary spoczli Szembekowie. Ze starych rodw pozosta ju tylko, nie posiadajcy jednak szlacheckiego rodowodu, rd Kurkw, zwizany z t ziemi od ponad piciuset lat. Jego nestork w linii eskiej jest mieszkanka Frcy - Cecylia Spoyda z d. Kurek. Czas nie oszczdza te okolicznych zabytkw. 19 maja 1862 roku lalkowski organista mia wyznaczony termin sprawy w sdzie. W zwizku z tym proboszcz Kulwicki, odprawi msz o szstej rano, okoo poudnia przyjecha do Laikw proboszcz Szeliga z Kocielnej Jani, prawdo podobnie na yczenie rodziny chorej, ktr mia tutaj od wiedzi. Kiedy z kocioa bra Przenajwitszy Sakrament, towarzyszy mu ubogi z domu szpitalnego przy miejscowej parafii. Przypuszczalnie podczas gaszenia wiecy, iskra ognia pada na obrus, ktry zacz si tli. Dym spostrzeg ksidz proboszcz dopiero okoo czwartej po poudniu, bdc na przechadzce za wsi. O poarze w kociele zaalarmoway szpitalnego dzieci idce ze szkoy. Gdy otworzy kocielne wrota, pon ju wielki otarz. uny ognia widziano na-

44

KMR

wet w oddalonym o cztery kilometry Smtowie. Spalio si wszystko wewntrz, nie wyratowano nawet Najwitszego Sakramentu. Pozostay tylko mury 1 6 . Tak ogie pochon cudowny obraz Matki Boskiej Czstochowskiej w Lalkowach. Strata to dla wszystkich nieoszacowana. Po poarze koci w Lalkowach odbudowano w latach 1863-1866, a upamitnia to tablica fundacyjna w jego kruchcie 1 7 . Kaplica w Rynkwce zostaa prawdopodobnie zlikwido wana (zamknita) w 1809 roku, gdy dobra przeszy na inno wierc atamana Nehringa 1 8 . Zamek za pad ofiar poaru w 1883 roku. Po tym poarze na czci fundamentw pokrzyackich zbudowano paac. Dzi wpisane w krajobraz okolicy nadal trwaj na stray wiary i polskoci, dwigajc ku niebu wiadectwo tej ziemi, wiadectwo zakorzenienia w dziejach.

Regulamin XII edycji Midzygminnego Konkursu Recytatorskiego i Plastyczno-Fotograficznego

Na

kociewskim

szlaku

Obecny wygld paacu w Rynkwce. (Pensjonat Grabowy Dwr") *podkomorzy - czuwa nad bezpieczestwem krla i jego aparta mentw (od XVIII w. szambelanowie); podkomorzyna - ona podko morzego.

Przypisy: 1 J. Milewski, Dzieje wsi powiatu starogardzkiego, cz. I, Gdask 1968, s. 82; rei. Cecylia Spoyda z d. Kurek. 2 ADP, Fundatio pro Lampade in Ecclesia Lalkoviensi. Acuria CiRegulamin konkursu recytatorskiego prozy vitatis Sacre Regia Majesta tis Novensis Die Decima Mensis Jui poezji kociewskiej Na kociewskim szlaku" nij An. No Millesimo Septingentesimo Trigesimis Zuinto, sygn. G - 29, s. 115, Sownik Geograficzny Krlestwa Polskiego, War I. Zasady uczestnictwa szawa 1884, s. 66. 1. Uczestnicy przygotowuj dwa utwory: 3 E. Konopacka, Kronika rodu Konopackich, Pelplin 1994, s. 62. - proz i wiersz, 4 Tame, s. 48. 5 - proz i piosenk (do prezentacji piosenki naley przygoto Ks. Fankidejski. Utracone kocioy i kaplice w dzisiejszej diecezji wa wasny podkad muzyczny - kaseta lub instrument). chemiskiej, Pelplin 1880, s. 266. 6 2. Uczestnikw obowizuje pamiciowe opanowanie teks J. Milewski, Dzieje wsi powiatu starogardzkiego, Gdask 1968, s. 266. 7 Sownik geograficzny Krlestwa Polskiego, Warszawa 1884, s. 66. tw gwar kociewsk 8 3. czny czas prezentacji nie moe przekroczy 5 minut. Ks. Fankidejski, Utracone kocioy i kaplice w dzisiejszej diecezji 4. Uczestnik nie moe prezentowa utworw, ktre wyga chemiskiej, Pelplin 1880. 9 Archiwum Diecezjalne w Pelplinie, dalej ADP, Decreta Reformato- sza w poprzednich konkursach. rum Decanatus Neoburgensis in Visitatione Generali, a Perillustri et 5. W konkursie bior udzia laureaci szkolnego konkursu re Referendisimo Domino Domini Augusto Kiliski Archidiacono per cytatorskiego - po trzech uczniw z kadej kategorii wiekowej. Pomeraniam Vlasislaviene Decano Culmene Cathedrali Pralato et II. Uczestnicy konkursu oceniani bd w kategoriach: Canonio J>U>D> Proposito Margeburgene ab Illmo Reverdisimo 1. Uczniowie klas 0-1, Domimo Dono Valentino Alexandro Czapki Episcopo Vladislaven2. Uczniowie klas II-III, si et Pomerane Deputato El Delegato Comisario et Visitato Gnali 3. Uczniowie klas IV-VI Anno Domini 1746. Lata et Constitula. sygn. G - 29, s. 115. 4. Uczniowie gimnazjum. 10 Ks. Fankidejski, tame. III. Komisja dokona oceny uwzgldniajc nastpujce kryteria: 11 ADP, tame; ks. Fankidejski, tame. - dobr repertuaru, 12 J. Milewski, Dzieje wsi..., s. 82 i 143. - interpretacj utworu, 13 P. Czapiewski, Senatorowie wieccy, podskarbiowie i starostowie - kultur sowa, wyrazisto, Prus Krlewskich 1454-1772 , Toru 1921, s. 149-153. 14 - umiejtnoci wokalno-instrumentalne, Ks. Fankidejski, tame. 15 - oglny wyraz artystyczny prezentacji. Tame. 16 IV. Uczestnikw konkursu recytatorskiego naley zgosi na Tame. 17 Tame, s. 82, 164, Archiwum Diecezjalne w Pelplinie /dalej ADP/ kartach zgosze do dnia 20 lutego 2008 roku. Zgoszenia wizytacja Bartomieja Franciszka Ksawerego Trochowskiego kierowa na adres szkoy z dopiskiem Maria Czajka. V. Termin i miejsce przesucha: 5 marca 2008 roku z 1765-1766, sygn. G. 61. 18 o godz.10.00 w Domu Straaka w Warlubiu, ul. Bkowska. S. Okoniewski, Diecezja Chemiska. Zarys historyczno-statystyczny, Pelplin 1928, s. 467-469. Maria Czajka, aneta Jaworska

1. Organizatorzy: Urzd Gminy i Pracownia Edukacji Re gionalnej Pod Wiatrakiem" przy Publicznej Szkole Podstawo wej im. Bronisawa Malinowskiego w Warlubiu. 2. Celem konkursu jest szerzenie wiedzy o najbliszym rodowisku i specyfice regionu Kociewia, aktywne uczestnictwo w zachowaniu i pomnaaniu dziedzictwa kulturowego oraz rozwi janie wraliwoci estetycznej inspirowanej kultur i etnografi. 3. Konkurs bdzie przebiega w II etapach i obejmuje cz recytatorsk (zaczony regulamin poniej), plastyczn i foto graficzn. 4. Tematyka prac plastycznych i fotograficznych moe dotyczy rnych paszczyzn rodowiska regionalnego: histo rycznego, przyrodniczego, etnograficznego czy kulturowego regionu Kociewia. Prace mona wykona rnymi technikami i w dowolnym formacie. Powinny te by podpisane danymi o autorze i opiekunie plastycznym. 5. Prace fotograficzne (w iloci 3-5 sztuk) powinny posia da wielko 15x21 cm i zawiera ich tytu. 6. Termin skadania prac plastycznych i fotograficznych mija z dniem 5 marca 2008 roku. Prosimy o przysyanie prac na adres: Pracownia Edukacji Regionalnej Pod Wiatra kiem", Publiczna Szkoa Podstawowa im. Bronisawa Mali nowskiego, 86-160 Warlubie, ul. Szkolna 20A. Kontakt telefoniczny: (052) 332 61 61, e-mail: pspwarlubie@neostrada.pl lub wygocka@op.pl 7. W konkursie mog bra udzia wszyscy mionicy Kociewia. 8. Organizatorzy nie zwracaj nadesanych prac konkursowych. 9. Uroczyste podsumowanie XII edycji regionalnego kon kursu nastpi podczas Gali Kociewskiej, ktra odbdzie si w dniu 4 kwietnia 2008 roku, o godzinie 12.00 ww. szkole. W imieniu organizatorw: Maria Wygocka, Maria Czajka, aneta Jaworska

45

W nr 4 (43) 2003 roku naszego kwartalnika przedstawilimy Czytelnikom wiersze Doroty Bergiel. Dzisiaj przedstawiamy jeden z utworw pisanych proz oraz nowe wiersze.

DOROTA BERGIEL-BURSZTYNSKA

Nieznajomy
okadnie pamitam tamten dzie. Pada nieg. Sypao gsto, ale to byo nawet przyjemne, mo kre patki oblepiay mi twarz, a gboko do puc wcigaem wiee, mrone powietrze. Przypomniay mi si szczeniackie lata, zrobio mi si wesoo. Ulica bya pusta, szedem sam, brnem w niegu. Wtedy pierwszy raz zobaczyem tego czowieka, przeszed tu koo mnie, nie wiadomo skd si pojawi na ulicy, otar si nieznacz nie swoim paszczem o mj, spojrza mi w oczy z prze praszajcym, niewyranym umiechem i zaraz odszed, znikajc w nienej zamieci. Nie wiem dlaczego pod wpywem tego przelotnego spojrzenia zrobio mi si zimno, nie z powodu mrozu. Dziwny chd przenikn mnie do szpiku koci, przebieg wzdu krgosupa jak zwinna jaszczurka. Na moment zabrako mi tchu, zakrcio si w gowie, nagle pomyla em w panice, e musz ucieka; z trudem powstrzyma em si, eby nie odwrci si i nie pobiec w przeciwnym kierunku. Chwyciem si potu, zatrzymaem; musiaem kilka razy gboko odetchn. Pniej popieszyem do domu, zmieszany i nieswj, wmawiajc sobie raz po raz, e co mi si przywidziao. Mino kilka dni, a moe tygodni, czekaem wtedy na peronie na pocig, obojtnie ledziem falujcy tum lu dzi pieszcych si w rne strony, gdy migna mi przed oczami ta sama znajoma - nieznajoma posta. Czowiek ten spojrza znw na mnie, tym razem przelotnie, jakby mnie nie widzc, po czym znikn wrd tumu, ja za staem nie wiedzie czemu jak wryty, serce mi koatao, a w gardle dusi niewytumaczalny strach. Wskoczyem zaraz do pocigu i obiecaem sobie, e bd jedzi do pracy samochodem. Kiedy zobaczyem tego dziwnego czowieka po raz trzeci tu obok mojego domu, stanem ogupiay jak kompletne ciel, on za na mj widok umiechn si lek ko, jakby spostrzeg starego znajomego i podnis rk w gecie powitania. Nie odpowiedziaem mu; odwrci em si na picie i odszedem. Od tego czasu przeladowao mnie przeczucie ja kiej nieuchronnoci - niedobrej nieuchronnoci a jej znakiem by ten nieznajomy. Pojawia si koo mnie w najmniej oczekiwanych momentach, nigdy nie m wi ani sowa - czasem umiecha si niemiao i jakby z zakopotaniem, czasem pojawia si tylko i zaraz znika - lecz cigle by, coraz bardziej si zblia, zatacza wo k mnie magiczne krgi. Chciaem go oszuka, zniech ci, obrazi - ale milkem, gdy tylko si pojawia, dziwny strach dawi mnie w gardle. Znajomi zaczli dostrzega, e jestem nieswj i zachowuj si dziwacznie - rzeczywi cie, staem si nerwowy, wicej paliem, mwiem go niej i wybuchaem miechem w chwilach, gdy nikt si nie mia. Nie przyszo mi do gowy, eby podzieli si z kim moimi wraeniami i obawami, wiedziaem do brze, e to wycznie moja sprawa. Mczyem si coraz bardziej, prbujc zepchn niespokojne myli gboko na dno wiadomoci. Dziwnego czowieka widywaem nawet we nie. Prbowaem wmawia sobie wszystko - przem czenie, nerwy i chorob. Nie skutkowao. Mylaem, e moe wariuj. I to nie pomogo. Wiedziaem dobrze, e jestem cakowicie normalny. Byem peen pretensji, e taka sytuacja przydarzya si akurat mnie. W kocu po stanowiem zapomnie o wszystkim - uciekajc przed nieznajomym, ktrego widziaem ju niemal codziennie, z rozpacz i determinacj rzuciem si w wir zabaw, do towarzystwa, do knajp - i piem na umr. Zasypiaem nad kieliszkiem szczliwy, niewiadomy. Przetrwaem tak kilka dni, a moe tygodni. A do czasu, gdy kto pochyli si nade mn i z odcieniem wspczucia w gosie powie dzia: - To nie ma sensu. Otworzyem zazawione oczy i zobaczyem mojego przeladowc. Spadem na podog, zaczem paka i szlocha jak mae dziecko. Nieznajomy znikn. Cho cia raz zrozumia, e musz by sam. Rozbawieni ko ledzy prawie zanieli mnie do domu. Nie odzywaem si do nich. Znw pada nieg, czuem, e zasypuje mnie cicho, lecz nieubaganie a moe wanie mio siernie. Koledzy byli tylko cieniami, byem sam, towa rzyszyo mi jedno wspomnienie - spojrzenie mojego przeladowcy. Od tego momentu postanowiem by odwany. Posta nowiem, e pierwszy podejd do nieznajomego i zapy tam po prostu, czego ode mnie chce. Ale z drugiej strony - taka odwaga wydaje mi si szalestwem. Odkada spot kanie z dnia na dzie, tumaczc sobie, e mam jeszcze czas. Nieodgadnione oczy tego czowieka patrz na mnie z uwag. Ten czowiek na mnie czeka... I znw pada nieg. Na pustej ulicy stali tylko To masz i jego dziwny cie. Patrzyli sobie w oczy. Tomasz walczy ze sob, nieznajomy spokojnie czeka. W kocu Tomasz zbliy si przeladowcy w kilku energicznych, prawdziwie mskich krokach, chocia serce walio mu gwatownie, a w oczach ciemniao. Tomasz przemg si,

46

KMR

ogromnym wysikiem woli podnis gow i zapyta za chrypnitym gosem: - Czego pan ode mnie chce? Nieznajomy umiechn si wedle swojego zwy czaju. - Czekaem na ciebie - powiedzia. - Czekaem, a bdziesz gotw. - Jestem gotw - odpar Tomasz przez zacinite zby. - Chcesz wiedzie, kim jestem? spyta nieznajomy. - Tak - odpowiedzia Tomasz. Dziwny czowiek spojrza na niego uwanie, lecz ju si nie umiecha. By powany i skupiony. - Jestem twoim anioem mierci. Nie bj si. Daj mi rk. Przeprowadz ci na drug stron. Bye naprawd dzielny... W tej samej chwili, kiedy nieznajomy ujmowa rk Tomasza, zza zakrtu wypad rozpdzony samochd. Kierowca by pijany albo niepoczytalny. Rozkoysany pojazd z polizgiem wjecha na chodnik, uderzy w nich cikim cielskiem. Kierowca w rodku zakl, lecz To masz ju go nie sysza. nieg pada nieprzerwanie. Do nastpnego dnia lea ju wszdzie.

Prezentujemy Czytelnikom dwie ostatnio wydane pozy cje ksikowe, godne przeczytania.

KS. JOZEF PICK


Wstp do ksiki pt. Okruchy z historii kocioa ktry gromadzi si od 25 lat u Najwitszego Serca Pana Jezusa w Starogardzie Gdaskim"

anieli
anioy frun z tczowym trzepotem zapltane w powietrzu tu obok ludzi zgubione zdziwione patrz z tak bliska zbyt pikne i wite by mgy zej niej

T~prx an Bg, ktry jest Stwrc ludzi i Panem ludzkich \-) J dziejw, pomaga nam tworzy histori. Kady czoc_5 wiek, kada rodzina, wsplnota, nard, ludzko ma j wasn. Czowiek otrzyma od Boga czas jako danie do wykonania i wypenienia. Kiedy nastanie dla nas jego pe nia, trzeba bdzie przed Dawc rozliczy si z powierzonych darw. Kady czowiek spotkany na drodze naszego ycia wypisuje swoje karty w naszych dziejach i razem piszemy rwnie wielk histori zbawienia. Histori, ktra rozpo cza si pierwszym przymierzem Boga z czowiekiem, zrywanym czsto z winy nas, ludzi, odbudowywanym i na prawianym przez dzieje ludzkie przez Tego, ktry nas kocha mioci odwieczn, a po ostateczne zwycistwo na Krzy u, dokonane przez Jezusa Chrystusa, ktre naszym stao si udziaem. Z chwil, kiedy z przebitego boku narodzi si przedziwny sakrament Kocioa, historia biblijna staa si histori zbawienia, ktre dzisiaj realizuje si przez Koci i w Kociele. Malekjego czstk, ale wanjak kada ko mrka w ywym organizmie i pewnie na swj sposb jedyn i niezastpion, jest Koci, ktry gromadzi si u Najwit szego Serca Pana Jezusa. Dlatego sprbowalimy pozbiera kilkanacie waniejszych naszym zdaniem faktw z historii tej wsplnoty, obchodzcej w tym roku swj pierwszy srebr ny jubileusz, bo prawdziwy, w biblijnym rozumieniu tego sowa, bdzie wtedy, kiedy upynie tydzie lat, a zatem gdy skoczymy pidziesit. Staralimy si zebra i ukaza jak najwicej wydarze, mniej moe mwic o poszczeglnych ludziach, ktrzy je tworzyli i s rzeczywicie najwaniejsi, po to, by nikogo nie pomin, a podkreli rol rodziny parafialnej - wsplnoty. Wo bec Boga jednakowo wany jest bowiem zarwno duszpasterz inicjator, jak i budowniczy, majster czy projektant, architekt, nauczyciel, mody czowiek suchajcy gosu powoania, rolnik dostarczajcy chleb, jak i staruszka szepczca race czy cho ry przykuty do oa cierpienia i skadajcy je codziennie na o tarzu Pana. Czyja posuga ma wiksz warto, Bg sam jeden wie i On na pewno dobrze oceni, kto z nas bardziej przyczyni si do budowania historii zbawienia. W pierwszej czci przedstawiamy dekrety i dokumenty urzdowe Kocioa diecezjalnego, ktrego czstk przecie jestemy. Nastpnie gratulacje i yczenia zaprzyjanionych z nami ludzi. Przed histori naszej parafii znajduje si opis y cia i dziaalnoci duszpasterzy zwizanych ze rodowiskiem Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdaskim. Ich posuga, midzy innymi wrd pracownikw i mieszkacw, zaowocowaa tym, e po niecaym wieku przy gotowany by ju grunt ludzkich serc do stworzenia nowej

Scenka biblijna
wietlany anio w jasnej aureoli pochyla si nad swoim czowiekiem pijanym brudnym strapionym wachluje si biaym skrzydem i wzdycha i pyta Boga Dlaczego dostaem akurat tego czowieka?

KMR

47

wsplnoty parafialnej. Jak zobaczymy, byo tam wiele wspa niaych postaci. Nastpnie prezentujemy dwie rwnolege historie pa rafii. Pierwsza opracowana przed 12 laty przez ks. Roberta Mayera, cytujemy j dosownie i w caoci, po pierwsze dla tego, aby ocali od zapomnienia, po drugie przez szacunek dla dokumentu zabytkowego, a takim z upywem lat ju si staa. Druga historia to ju refleksja zespou nad tym, co byo kiedy, co dziao si przez nastpne 12 lat po zamkniciu tamtej historii i co jest dzi. Cz albumu powicona kultowi Najwitszego Ser ca Pana Jezusa i teologiczno-biblijnym podstawom, ma da nam niezbdn wiedz, ktra peni kapitaln rol w religij noci ludzkiej, jak da temu wyraz najwikszy nasz rodak Suga Boy Jan Pawe II w jednej z encyklik Fides et ratio (Wiara i rozum). Wan cz stanowi wspomnienia ludzi, ktrzy tu maj swoje korzenie lub tej parafii powicili kawaek swego ycia i serca. Po tym rozdziale, gdzie znajduje si rwnie twrczo naszych podopiecznych niepenospraw-

nych, dzieci i modziey, jest bardzo wany rozdzia dla kadego z nas. Ma on na razie trzy nie zapisane karty: Na sze osignicia, Historia mojej rodziny, Dzikuj Ci Boe! To miejsce, gdzie kady z Szanownych Czytelnikw moe umieci notatki z historii swojego ycia i historii swojej rodziny. Obszerny za dzia Fotokronika, na starych i najnow szych zdjciach z 25 lat historii parafii Najwitszego Serca Pana Jezusa w Starogardzie Gdaskim, pozwoli odnale moe siebie lub swoich najbliszych. Pod koniec za tej kroniki s wolne kartki, by wklei swoje pamitki. Nasza praca speni swoje zadanie i bdzie miaa sens, gdy ta ksi ka znajdzie swoje miejsce w sercach, nie tylko na pkach naszych odbiorcw, i gdy bdzie uzupeniana przez nastpne wydarzenia. Wszak jak pisa japoski pisarz Shushaku Endo: Kady czowiek spotkany w naszym yciu pozostawia na naszej osobowoci swj lad, swoje niezatarte pitno", cho dzi tylko, by tych ladw dobrych byo jak najwicej, i by one wszystkie prowadziy nas do Boga przez Najwitsze Serce Pana Jezusa.

JOZEF BORZYSZKOWSKI Obszerne fragmenty Wstpu do ksiki pt. Pro Memoria. Ks. Bernard Sychta (1907-1982)"

s. dr Bernard Sychta - kaszubski stoem, ktry cae swoje dorose i twrcze ycie spdzi na Kociewiu, urodzi si 21 marca 1907 roku w Puzdrowie, parafia i gmina Sierakowice. Std w roku 2007 moemy obchodzi 100-lecie urodzin tego niepowtarzalnego twrcy - duszpa sterza, pisarza i uczonego, jzykoznawcy, majcego w swo im dorobku dziea, ktrym podobne gdzie indziej powstaj wysikiem licznych zespow, instytucji. Niejako w wigili tego jubileuszu, z inicjatywy Pani se nator dr Wandy Kustrzeby, prorektor Pomorskiej Wyszej Szkoy Polityki Spoecznej i Gospodarczej w Starogardzie Gdaskim, Instytut Kaszubski w Gdasku jesieni 2005 roku, w ramach obchodw Roku Kociewskiego, przygoto wa wspln Konferencj naukow pt. Ks. Bernard Sychta a Kociewie - Jego poprzednicy i nastpcy". Konferencja ta odbya si w gmachu Wyszej Szkoy... w Starogardzie w dniu 9 padziernika 2005 roku. Jej program obejmo wa nastpujce referaty: Jzef Borzyszkowski, Kociewie w yciu i twrczoci ks. Bernarda Sychty; Cezary ObrachtProndzyski, Jzef gowski i inni badacze Kociewia oraz ssiednich regionw; Maria Pjkowska-Kensik, Kociewie dzi a kontynuatorzy dziea Ksidza Bernarda Sychty. W konferencji obok profesorw i studentw staro gardzkiej uczelni uczestniczyli gocie z miasta i powiatu - rwnie z samego Pelplina (ks. prof. Anastazy Nadolny i klerycy Wyszego Seminarium Duchownego oraz red. naczelny Radia Gos", ks. praat Ireneusz Smagliski), Gdaska, Tczewa i Elblga (m.in. absolwent WSD w Pel plinie, a wic ucze take Ks. Sychty - ks. inf. dr Mieczy saw Jzefczyk, autor bardzo ciekawych ksiek i rwnie pelpliskich wspomnie). Program naukowy konferencji wzbogacia swoim repertuarem kociewskim modzie z Lubichowa, dziaajca w zespole folklorystycznym, kie rowanym przez pani Bogumi Fiakowsk, wsppracu-

jc w zakresie kociewskiej edukacji regionalnej z prof. Mari Pajkowsk-Kensik. Referaty-artykuy powstae w zwizku z t konferencj stanowi zasadnicz zawarto niniejszego tomiku. Wzbo gacilimy je o istotne, jak sdz, artykuy... i fragmenty - cy taty z najwaniejszych dzie bohatera tomiku - m.in. hasa Kaszuby i Kociewie z jego sownikw oraz o uzupeniajce teksty zwizane z artykuami M. Pajkowskiej i C. ObrachtProndzyskiego. Z myl o jego dalszym wzbogaceniu prbowaem (niestety, bezskutecznie) uzyska od Stefanii Sychty, dziedziczki spucizny ks. B. Sychty, jego niepub likowane materiay, choby fragmenty zachowanej kociew skiej korespondencji. W tej samej intencji za porednictwem prof. M. Pajkowskiej zwrcilimy si do Jana Ejankowskiego, zasuonego dziaacza z Piaseczna, m.in. reysera Wesela kociewskiego" o spisanie wspomnie, dotyczcych postaci bohatera tomu. (Serdeczne dla - za spenienie tej proby-dziki!). Przed wielu laty, tu po mierci ks. B. Sychty, w po dobnej intencji zwrci si do jego wielu (30) przyjaci i wsppracownikw ks. Jan Walkusz. Wwczas nie zdoa em zrealizowa tej proby, podobnie jak wiele innych osb. Ci, ktrzy odpowiedzieli pozytywnie na prob ks. J. Walkusza (6 osb), po latach mogli przeczyta swoje wspomnienia razem z nami w aneksie do jego ksiki pt. Piastun sowa. Ks. Bernard Sychta 1907-1982, wydanej w 1997 roku pod firm Oficyny Czec" z Gdaska, drukiem Bernardinum" w Pelplinie. Pamitajc o tym niezrealizowanym przed 20 laty, a skierowanym i do mnie zadaniu, postanowiem swoje wspomnienia zwizane z ks. B. Sychta i nie tylko z Kocie wiem spisa teraz i zamieci je tutaj, obok tekstu Jana Ejankowskiego. Uznalimy rwnie, i warto Aneks wzbogaci m.in. o dwa artykuy Bohatera tomu, opublikowane na a mach Rocznika Gdaskiego" przed niemal 50 laty. Trzeba

48

KMR

- nie tylko na Kociewiu, ale tam szczeglnie - z Pelplinem i Starogardem na pierwszym miejscu. Z du satysfakcj odnotowuj jednoczenie informacj zawart w najnowszym numerze - 6/2006 Wiadomoci Sierakowickich", jaki dotar do mnie w trakcie pisania ni niejszego wstpu. Oto ona: Ju w przyszym roku, 21 marca 2007, upynie dokadnie sto lat od urodzin naszego zacnego Rodaka, zasuonego dla caych Kaszub ks. Bernarda Sychty. Z inicjatywy obecnego proboszcza kocioa w. Marcina w Sierakowicach - ks. Bro nisawa Dawickiego - zawiza si komitet, ktry bdzie orga nizowa uroczystoci zwizane z przebiegiem rocznicy. Przede wszystkim planuje si cay rok 2007 uchwa Rady Gminy ogosi Rokiem Ksidza Sychty i poprosi o objcie honoro wego patronatu nad tym rokiem zacne osobistoci. (...) M. Dyczewska.

Okruchy z historii kocioa ktry gromadzi si od 25 lat u Naj witszego Serca Pana Jezusa w Starogardzie Gdaskim, praca pod red. ks. Jzefa Picka, Wydawnictwo Berrtardinum" Sp. z o.o. Pelplin 2007, form. 16,5 x 23,5 cm, s. 384, ii. je dzi traktowa jako oryginalny dokument rdowy do ba da dorobku naukowego Bohatera tomu, jak i problematyki bdcej przedmiotem jego rozpoznawania. Szczeglnym jednak wzbogaceniem zawartoci tomu jest korespondencja - listy ks. B. Sychty, przechowywane w Muzeum Pimienni ctwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. (...). Z udziaem autorw artykuw tomik ten wzbogacony jest take licznymi fotografiami i ilustracjami. Szczeglny walor ilustracyjno-dokumentalny maj zeskanowane r kopisy dwch krciutkich opracowa ks. B. Sychty, ktre napisa jako proboszcz pelpliski, zachowane w zespole Archiwum Parafii Boego Ciaa w Pelplinie, przechowy wanym w Archiwum Diecezji Pelpliskiej. S to: Poznaj swj koci parafialny i Polichromia w kociele Boego Ciaa w Pelplinie. Trzeba doda, e dokumenty te, przepisane i opra cowane przez ks. prof. Anastazego Nadolnego wraz z inwen tarzem wspomnianego archiwum parafialnego, zostay opubli kowane w podobnym do niniejszego tomie, bdcym owocem pelpliskiej konferencji, zatytuowanej Parafia pelpliska i jej duszpasterze w XIX i XX wieku", zorganizowanej rw nie przez Instytut Kaszubski wsplnie z aktualnym jego mociem pelpliskim, ks. pra. Tadeuszem Brzeziskim, a odbytej 22 padziernika 2005 roku. Mona powiedzie, e oba tomy - starogardzki i pelpliski - wzajemnie si uzupe niaj. W tyme pelpliskim ks. B. Sychta jest bezporednio bo haterem jednego z referatw-artykuw. Jest to tekst ks. prof. Jana Walkusza pt. Ks. Bernard Sychta i ks. Tadeusz Borcz proboszczowie Pelplina drugiej poowy XX wieku. Oba nasze tomiki polecam uwadze potencjalnych czytelnikw

Nieco pniej z rwn satysfakcj dowiedziaem si, i Biblioteka Miejska w Pelplinie, przenoszc si do nowej sie dziby, przyja jako swego patrona imi ks. Bernarda Sychty. Sdz, e im bliej owej rocznicy urodzin Ks. B. Sychty, podobnych informacji z Kaszub i Kociewia bdzie ukazywa o si wicej. Oby zawarte w niektrych z nich zapowiedzi mogy by zrealizowane; oby pobudziy pokolenia wsp czesnych Kaszubw, Kociewiakw i nie tylko Pomorzan do wzmoonego wysiku nad poznaniem i wzbogacaniem dziedzictwa kultury naszej maej i wielkiej ojczyzny, ktre dokumentowa i wsptworzy Ks. B. Sychta.

Pro Memoria. Ks. Bernard Sychta (1907-1982), zebra i opracowa Jzef Borzyszkowski, Instytut Kaszubski w Gdasku, Pomorska Wy sza Szkoa Polityki Spoecznej i Gospodarczej w Starogardzie Gda skim, Gdask - Starogard Gd. 2007, form. 14,5 x 20,5 cm, s. 368, ii.

W nastpnym numerze
midzy innymi:

Dobra szkoa i jej nauczyciel (cig dalszy) Kazimierza Denka Nowe - 1 9 2 9 rok. Z ksigi adresowej Zenona Gurbady
Skd wziy Si gryfy, ory i smoki Grzegorza Walkowskiego

Krajowa Wystawa Filatelistyczna w Tczewie


Neolityczni wojownicy z cyklu Pradzieje Kociewia Andrzeja Wdzika

Jerzego Biaasa

BOBOWO DRAGACZ DRZYCIM JEEWO KALISKA LUBICHOWO MORZESZCZYN OSIE OSIECZNA OSIEK SMTOWO SUBKOWY WARLUBIE ZBLEWO
GMINY POGRANICZNE

Fot. Edmund Mrozek

BUKOWIEC CZERSK LINIEWO LNIANO STARA KISZEWA LIWICE TRBKI WIELKIE

Вам также может понравиться