Академический Документы
Профессиональный Документы
Культура Документы
FILOZOFICZNY
IGNATIANUM
T. XVIII: 2012
THE IGNATIANUM
PHILOSOPHICAL YEARBOOK
ANNUARIUM
PHILOSOPHICUM
IGNATIANUM
T. XVIII: 2012
ROCZNIK
FILOZOFICZNY
IGNATIANUM
T. XVIII: 2012
Druk i dystrybucja:
Drukarnia Wydawnictwa WAM, ul. Kopernika 26, 31-501 Krakw
SPIS TRECI
Od redakcji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
Artykuy recenzowane
Peer-Reviewed Articles
Krzysztof nieyski
Prba uzgodnienia filozofii greckiej z ydowsk ortodoksj w filozofii
Mojesza Majmonidesa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13
An Attempt to Reconcile Greek Philosophy with Jewish Orthodoxy
in the Philosophy of Moses Maimonides . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13
Jakub Jonkisz
Geneza i status wspczesnej filozofii umysu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55
Contemporary Philosophy of Mind Its Genesis and Status . . . . . . . . . . . . . . . . . 55
Jzef Bremer
Czy patrzc na twj mzg, mog powiedzie, o czym mylisz? . . . . . . . . . . . . . . 77
Can I Tell What You are Thinking by Looking at Your Brain? . . . . . . . . . . . . . . . 77
Robert Janusz
Roberto Busa i humanistyczna informatyka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 91
Roberto Busa and the Humanistic Approach to Information Science . . . . . . . . . . 91
Dariusz Szkutnik
Metoda fenomenologiczna w podstawach neowitalizmu
Hansa Driescha . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107
The Role of the Phenomenological Method in the Foundations
of Hans Drieschs Neo-Vitalism . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107
Halina imo
Typy sprawiedliwoci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 151
Types of Justice . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 151
Piotr S. Mazur
Bd antropologiczny w wietle klasycznego obrazu czowieka . . . . . . . . . . . . . 189
Anthropological Error, Seen in the Light of the Classical Picture of Man . . . . . . 189
spis treci
Piotr Lenartowicz SJ
Rekonstrukcja biologii i psychologii hominidw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 211
Reconstruction of the Biology and Psychology of Hominids . . . . . . . . . . . . . . . . 211
Marek Rembierz
Okrelanie granic nauki: kolektywy i style mylowe.
W krgu refleksji metanaukowej Ludwika Flecka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 239
Defining the Limits of Science: Collectives and Styles of Thought.
Considerations Pertaining to the Metascientific Reflections of Ludwik Fleck . . . 239
Piotr Duchliski
Stanisawa Kamiskiego epistomologiczno-metodologiczna
charaktyerystyka etyki klasycznej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 269
Stanisaw Kamiskis Epistemologico-Methodological
Characterization of Classical Ethics . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 269
Sylwetki filozofw
Information about the philosophers
Roman Darowski, Jolanta Koszteyn
Profesor Piotr Lenartowicz SJ (1934-2012). Biografia Bibliografia
Filozofia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 313
Professor Piotr Lenartowicz SJ (1934-2012). Biography Bibliography
Philosophy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 313
Refleksje filozoficzne
Philosophical Reflections
Tadeusz lipko SJ
Istota i przejawy wolnoci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 343
The Essence and the Indicators of Freedom . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 343
Sprawozdania i referaty
Reports and Papers
Rafa Kupczak
Autoreferat: Przedrozumno i ,,Rozumno czowieka
a narzdzia paleolityczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 351
spis treci
Od Redakcji
Oddajemy do rk Czytelnikw XVIII tom Rocznika Filozoficznego Ignatianum. Powsta on wwarunkach wymuszajcych powane zmiany w strukturze pisma i wczeniejszych procedurach jego
opracowania. Konieczne byo przede wszystkim dostosowanie si,
wkrtkim terminie, do sformuowanych przez Ministerstwo nowych
kryteriw oceny czasopism naukowych. Ponadto nowe decyzje ministerialne zbiegy si wczasie zustpieniem poprzedniej Redakcji.
Starajc si sprosta tym wymaganiom, zaczlimy opracowywa
wedug nowych standardw stron internetow Rocznika, zawierajc m.in. rekonstrukcj treci opublikowanych we wczeniejszych
tomach, jak icyfrowe archiwum redakcyjne. Nie jest to zadanie proste, biorc pod uwag take nasze moliwoci finansowe. Planujemy
jednak tak rozwija nasz stron internetow, aby moga peni rol
archiwum, przygotowania i prezentacji pisma (na wzr Manuscript
Management System), a po moliwo przestawienia si cakowicie
na tryb elektroniczny, gdyby publikacja tradycyjna staa si zupenie niemoliwa. Mamy przy tym nadziej sprosta wymaganiom tak
Web of Knowledge, jak rwnie innym, moe bardziej otwartym, inicjatywom indeksacji ibazy cytowa. Dostosowanie pisma do takich
narzdzi bibliometrycznych, a nastpnie jego weryfikacja wymaga
jednak dugiego czasu.
Jestemy obecnie na etapie wdraania nowej procedury wyboru
dostarczanych materiaw irecenzowania przyjtych artykuw (podwjne niejawne recenzje zewntrznych specjalistw) oraz poszerzania grona wsppracujcych zpismem czonkw Rady, autorw
irecenzentw rwnie oosoby zzagranicy.
10
od redakcji
Dostosowujc Rocznik do nowych wymaga, staramy si jednoczenie zachowa wartociowe zaoenia naszych poprzednikw.
Nadal bdziemy pracowali w chrzecijaskiej tradycji filozoficznej
cenicej wysoko klasyczny sposb filozofowania, lecz jednoczenie otwartej na rnorodne, wtym nowe dyscypliny, szkoy, metody
ikoncepcje filozoficzne.
Adam Jonkisz
Robert Janusz
ARTYKUY
recenzowane
Krzysztof NIEYSKI
14
Krzysztof NIEYSKI
Mojesz Ben Majmon (1136-1204), zwany zaciska Majmonidesem, aod pocztkowych liter nazwiska RMBM (Rabi Moses ben
Maimon) take Rambamem, urodzi si wKordowie, gdzie spdzi
wiksz cz swego ycia. Pod koniec ycia przenis si do Egiptu,
gdzie naucza na uniwersytecie w Kairze. By rabinem, teologiem,
lekarzem ifilozofem4 oraz autorem dzie ztych dziedzin. Wtradycji
ydowskiej uznany jest nie tylko za najwybitniejszego przedstawiciela ydowskiej filozofii, ale nawet za drugiego po biblijnym Mojeszu.
Jego dziea, obok pism Izaaka Izraelego, to apogeum judaistycznej
filozofii redniowiecznej5, aprby uzgodnienia prawd filozofii greckiej z prawdami judaizmu uczyniy go znanym i cenionym mylicielem w krgach mylicieli chrzecijaskich. Majmonides sta si
wzorem do naladowania, a nawet do przecignicia, dla chrzecijaskich teologw scholastycznych XIII wieku, zwaszcza dla w.
Tomasza zAkwinu. Jako teolog ydowski Majmonides uznawa wraz
zchrzecijaskimi teologami Stary Testament idlatego ju przed nimi
musia upora si zproblemami zharmonizowania wiary zfilozofi.
Chrzecijascy teologowie, nawet jeli nie podzielali jego rozwiza,
korzystali zjego przykadu izachowali wpamici bodaj najwaniejszy wiosek zjego nauki: w wielu kwestiach sama filozofia nie jest
wstanie osign prawd zawartych wobjawieniu6.
czenie filozofii iwiary wdoktrynie Majmonidesa bdzie take
tematem naszych docieka, aczkolwiek bdziemy go rozpatrywali
wpewnym szczeglnym aspekcie. Oglna charakterystyka doktryny
filozoficznej doktora ydowskiego doczekaa si opracowa ze strony
wybitnych historykw filozofii, tak dawnych, jak iwspczesnych7.
Majmonidesa znajomo medycyny ifilozofii traktujemy cznie, gdy wkulturze jzyka arabskiego (inaczej ni wchrzecijaskiej Europie) zdobycie wiadomoci
medycznych naleao do wyksztacenia filozoficznego.
5
Por. Z. Kuksewicz, Zarys filozofii redniowiecznej. Filozofia bizantyjska, krajw zakaukaskich, sowiaska, arabska iydowska, Warszawa 1982, s. 486.
6
Por. E. Gilson, Historia filozofii chrzecijaskiej w wiekach rednich, tum.
S. Zalewski, Warszawa 1987, s. 31, 210.
7
Obecny stan bada nad filozofi Majmonidesa przedstawia np. Howard Kreisel,
art. cyt., s. 291-294.
4
15
16
Krzysztof NIEYSKI
17
inspiracj niniejszych docieka. Zadaniem, jakie Heschel sobie postawi, bya rekonstrukcja mylenia Majmonidesa zamiast omwienia
skrystalizowanych ju myli, aktu kontemplacji zamiast jego kocowych rezultatw16.
Aby nie tworzy dowolnych interpretacji, ktre byyby zbyt pochopne i tendencyjne, odwoamy si take do krytycznych opracowa i tekstu rdowego: Przewodnika bdzcych dziea, ktre
zapewnio Majmonidesowi saw filozoficzn.
redniowieczna ydowska prba czenia rozumu iwiary jest interesujca take zpowodu aktualnoci samego problemu ito wobecnej
sytuacji dialogu midzyreligijnego. Wspczenie dialog midzy religiami zmierza do wymiany bogactw intelektualnych. Wspomniany
rabin A.J. Heschel, weseju: adna religia nie jest samotn wysp, tak
pisa ocelu wsppracy midzyreligijnej: Nie mamy sobie nawzajem
schlebia ani te zbija swoich twierdze; celem jest wzajemna pomoc,
dzielenie si intuicjami inauk, wsppraca wnaukowych przedsiwziciach na najwyszym poziomie i co najwaniejsze wsplne
szukanie rde na pustyni, rde pobonoci, skarbw ukojenia, siy
mioci itroski oczowieka17. Heschel podkrela, e przejcie na judaizm wcale nie jest warunkiem osignicia witoci ijedynej moliwej wiedzy oBogu-Stwrcy, gdy najwikszy ydowski autorytet
Majmonides zapewnia wswoim kodeksie prawa ydowskiego: Nie
tylko plemi Lewiego (przynalene Bogu) jest wnajwyszym stopniu
uwicone, ale kady spord yjcych na ziemi, ktrego serce ponagla, aumys poucza, by odda si subie Bogu ikroczy ciekami
prawoci, jak pragn Bg; () Wszyscy ludzie maj udzia wyciu
wiecznym, jeeli zgodnie ze swoimi moliwociami zdobywaj wiedz oStwrcy iuszlachetniaj si poprzez nabywanie szlachetnych
Vorwort zur Neuausgabe von Friedrich Hansen und Fred Rosner, Neukirchen-Vluyn
1992. Po raz pierwszy ksika ukazaa si wBerlinie w1935 roku.
16
Por. tame, s. 286.
17
Tene, adna religia nie jest samotn wysp, w: Tene, adna religia nie jest
samotn wysp. Abraham Joshua Heschel i dialog midzyreligijny, H. Kasimow,
B.L. Sherwin (red.), tum. M. Kapera, Krakw 2005, s. 48n.
18
Krzysztof NIEYSKI
cech. Bez wtpienia ten, kto tak uksztatowa siebie moralnie iintelektualnie, aeby osign wiar wStwrc, bdzie mia udzia wyciu przyszym18. Troska Majmonidesa oumysow imoraln kultur
ludzkoci jest ideowo spokrewniona ztym, co na temat roli filozofii
wdialogu zniekatolikami pisa do biskupw Kocioa katolickiego
papie Jan Pawe II: Myl filozoficzna jest czsto jedynym terenem
porozumienia idialogu ztymi, ktrzy nie wyznaj naszej wiary19.
Majmonides naley do mylicieli mogcych by rdem inspiracji
dla ludzi, ktrym trudno jest pogodzi religijny przekaz z wiedz,
jak posiedli, studiujc nauki wieckie. Nie bez znaczenia jest take
fakt, e przyszo nam y wepoce sabego rozumu isabej wiary.
Wane jest zatem, aby rozbudza wiadomo tego, e wiara, czymkolwiek jest wicej, jest take u y c i e m r o z u m u. Rozum ma
bezporedni iaktywny udzia wwierze: dochodzi do gosu nie tyle
przed czy po wierze, lecz wsamym akcie wiary20 pisa Stanisaw
Wszoek. Podobn myl spotykamy ju uMajmonidesa, ktry wyjania: sowa wiara uywam nie tylko wznaczeniu tego, co czowiek
wypowiada swoimi wargami, ale take tego, co pojmuje on swoj
dusz przewiadczenia, e przedmiot [wiary] jest dokadnie taki,
jak jest rozumiany21. Std te oMajmonidesie stwierdza si: Dla
niego filozofia nie jest tylko pierwszym stopniem do wiary, lecz to
wiara jest rwnie racjonalna22. Przejdmy teraz do sformuowania
problemu badawczego.
Nasze podstawowe pytanie brzmi nastpujco: Co skonio Mojesza Majmonidesa do podjcia prb uzgodnienia prawd filozoficznego rozumu zprawdami Tory iTanachu? Czy wystarczajcym powodem by ten, na ktry si powszechnie wskazuje: ch pomocy
innym, ktrzy zagubili swoj wiar wObjawienie wskutek filozofii
Cyt. za: A.J. Heschel, adna religia, art. cyt., s. 46.
Jan Pawe II, Encyklika Fides et ratio (14 wrzenia 1998 r.), 104.
20
S. Wszoek, Racjonalno wiary, Krakw 2003, s. 11.
21
M. Majmonides, dz. cyt., L, s. 114.
22
H. iM. Simon, Filozofia ydowska, tum. T.G. Pszczkowski, Warszawa 1990,
s. 132.
18
19
19
20
Krzysztof NIEYSKI
arol reakcji na umacniajce si racjonalistyczne tendencje wkulturze wziy na siebie rodowiska religijne, zarwno ydowskie, jak
iislamskie. Rozwj filozofii by zatem stymulowany aktywnoci k
religijnych, ktre, skupiajc gwnie duchownych, sprzeciwiay si
prbom racjonalizacji, azwaszcza ufilozoficznienia wykadni ordzia biblijnego.
Majmonides wzrasta w klimacie redniowiecznej hermeneutyki
biblijnej zbudowanej na przekonaniu, e Biblia przekazuje gwne
prawdy filozoficzne inaukowe. redniowieczni racjonalici twierdzili
bowiem, e cho biblijne przedstawienia Boga iopisy wydarze rozwijaj duchowo masy wiernych ipozwalaj im na przyswojenie podstawowych prawd, to jednak prawdziwe zrozumienie biblijnego dyskursu osigalne jest tylko dla ludzi zajmujcych si filozofi inauk.
Biblia ogldana przez pryzmat rozumu filozoficznego miaa stanowi
fascynujc lektur, gdy autorw ksig prorockich ma cechowa niezwyka przenikliwo filozoficzna. Klasycznym przykadem prorokafilozofa jest Ezechiel, opisujcy szczegowo wizj rydwanu (Ez 1,10),
co Majmonides uzna za skarbnic arystotelesowskiej metafizyki.
Zanim jednak w myli ydowskiej rozwiny si dociekania na
temat relacji rozumu iwiary czy filozofii iteologii, pojawiy si okrelone postawy, ktre wpraktyce realizoway przesanki teoretyczne.
Obok dyktatu ydowskiej ortodoksji zjej dyrektyw fideistyczn, pojawia si wdrugiej poowie VII wieku, wruchu karaimw, tendencja
zalecajca racjonalne studium Biblii, niezalene od oficjalnej wykadni. Do racjonalizmu karaimw nawizuje wpniejszej historii myli
ydowskiej nurt racjonalistyczny zarwno uczonych prowadzcych
badania naukowe, jak ifilozofw, zdwiema wybitnymi postaciami:
Izaakiem Izraelim wEgipcie i Ibn Dawudem w Hiszpanii. Wystpienie Majmonidesa zwersj umiarkowanego racjonalizmu uwzgldniajcego potrzeby religii przygotowa ibezporednio poprzedzi typ
racjonalizmu reprezentowany wXII wieku przez trzech ydowskich
mylicieli: Hij, Cadika i Ibn Dawuda. Aby lepiej pozna te uwarunkowania doktryny Majmonidesa, przyjrzyjmy si bliej pogldom
jego bezporednich poprzednikw.
21
1. Poprzednicy Majmonidesa
22
Krzysztof NIEYSKI
23
Z uwagi na nowatorski program filozoficzny przypisuje si Majmonidesowi rol wredniowieczu analogiczn do tej, jak wstaroytnoci odegra inny ydowski filozof: Filon zAleksandrii. Filon
realizowa program zharmonizowania judaizmu z filozofi neoplatosk, aMajmonides zfilozofi Arystotelesa. Rambam zakada daleko idc zgodno religii ifilozofii. Uwaa, e wTorze ipismach
rabinicznych zawarte s niemal wszystkie tezy metafizyczne, jakie
znajduj si wdzieach Arystotelesa25.
Oryginalno doktryny Majmonidesa nie wynikaa jednak zfaktu,
e by on filozofem (arystotelikiem), lecz przede wszystkim ztego,
e by mylicielem religijnym. Niektrzy historycy filozofii uwaaj,
e Majmonides dokona najwikszego przewrotu w teologii i filozofii ydowskiej, gdy podda doktryn ydowsk logice Arystotelesa26. Majmonides, mimo swej wielkiej kultury filozoficznej oraz
przekonania, e judaizm jest religi opart na rozumie, nie uwaa
siebie samego za filozofa. Takim mianem okrelano wwczas jedynie autorw, ktrzy przyjmowali filozofi, gwnie Arystotelesa, jako
swj wyczny przedmiot bada ipodstaw wasnego obrazu wiata.
Tymczasem myliciel zKordowy swj talent filozoficzny cakowicie
25
26
24
Krzysztof NIEYSKI
25
(ideowego) Majmonides wykazywa zasadno alegorycznego rozumienia antropomorfizmw. Uwaa, e antropomorfizmy biblijne nios wsobie drugie, gbsze znaczenie: spekulatywno-metafizyczne;
jedynie ludzie wyksztaceni s zdolni je odkrywa, apozostaym dostpne jest jedynie znaczenie dosowne.
Jak koncepcja homonimw okazaa si pomocna w rozwikaniu
trudnoci zwizanych zbdnym (bo dosownym) rozumieniem wyrae antropomorficznych, tak do rozwizywania problemw atrybutw boskich pomocna dla Majmonidesa okazaa si koncepcja synonimw. Synonim zakada jedno treci (znaczenia) irnorodno
znakw. Atrybuty Boe s synonimami, gdy odnosz si do jednej
istoty Boej (tre, znaczenie), ktra jest doskona jednoci. Podobnie jak whomonimie, wsynonimie nie obowizuje postulat tosamoci midzy znakiem ajego znaczeniem: jednemu znaczeniu (treci)
odpowiada wiele rnych znakw. Jedna istota Boa wymaga do jej
zrozumienia wielu rnych znakw (sw, poj, wyobrae), awyraeniami tymi s atrybuty rnobrzmice (np. sprawiedliwy, miosierny itp.). Analogia proporcjonalnoci metaforycznej zastosowana
przez Majmonidesa zakada analogi stosunkw rnych sfer (boskiej iludzkiej), ale nie zakada analogii midzy czonami rnych
sfer. Sfery boska iludzka s ostro rozgraniczone. Atrybuty Boe to
cechy przypisywane Bogu przez ludzi na podstawie analizy boskiego
dziaania (stwarzania) iefektw tego dziaania stworzonej rzeczywistoci. Atrybuty s jedynie cechami ludzkimi, aprzy ich pomocy
ludzie opisuj Boga, wiedzc, e tych cech wBogu naprawd nie ma.
Mwic oBogu jzykiem ludzkich okrele, naley koniecznie zaprzecza ograniczonoci jakoci tych ludzkich cech wBogu, aprzez
to unika przypisywania atrybutw pozytywnych, co prowadzioby
do ugruntowania teologii negatywnej. Stosowanie bowiem atrybutw
pozytywnych niesie ze sob niebezpieczn sugesti, e istnieje byt,
ktry jest rwnie wieczny jak Bg.
Ponadto, ju za ycia Majmonidesa, niesychanie nowatorskie
ibudzce sprzeciw ydowskiej ortodoksji okazao si jego podstawowe dzieo o tematyce religijno-prawnej w jzyku hebrajskim Misz-
26
Krzysztof NIEYSKI
27
cw i komentatorw filozofii ydowskiego redniowiecza jest problem, w jakim stopniu Majmonides by ydowskim arystotelikiem.
Nikt jednak nie wtpi, e Majmonides by arystotelikiem, nawet jeli
wyznawa on bardzo zjudaizowany arystotelizm. Bez wzgldu na to,
czy Majmonides atakuje Arystotelesa za jego nauk oodwiecznoci
wiata, czy te broni go, twierdzc, e Stagiryta takiego pogldu nie
gosi, lub te gdy rozwaa prawo Mojesza, obce przecie Arystotelesowi zawsze wumysowoci Majmonidesa obecny jest Arystoteles.
Prawo Mojeszowe ifilozofia Arystotelesa (ta druga zmaymi poprawkami33) to osignicia, oponadczasowej wanoci ktrych Majmonides by przekonany. Mia on jednak wiadomo zmieniajcych
si okolicznoci historycznych. Stwarzay one liczne zagroenia dla
zaadaptowania nieodwoalnego prawa ydowskiego iniezmiennych
przykaza do zmieniajcych si warunkw kulturowych. Interpretacja Mojeszowego prawa jest wprawdzie umoliwiana przez samo to
prawo, ale to jeszcze nie zabezpiecza tradycji przed jej bdn wykadni. Aby zachowa wiar wnieprzerwan prawomocno prawa
ydowskiego, Majmonides zastosowa do jego wykadni nieprzemijajc filozofi. Wiara w niezmienno prawa ydowskiego miaa
by zatem poparta wiar wwiecznotrwao greckiej filozofii. Biblijny Mojesz itylko on peni rol platoskiego filozofa-krla.
To przekonanie miao ochroni ydowsk tradycj przed zagroeniami ze strony jej nieumiejtnego przystosowania do zmiennych okolicznoci historycznych. Natomiast prorocy i mdrcy to zdaniem
Majmonidesa rwnie filozofowie-wadcy i ksita prawa,
umiejcy je dostosowa do swoich czasw, lecz ze wzgldu na to,
e nie dorwnuj wdoskonaoci idealnemu prawodawcy, nie maj
O. Leaman, Historia filozofii ydowskiej, dz. cyt., s. 103. Broadie powouje si na spisy bibliograficzne autorstwa L. Straussa ina tej podstawie stwierdza, e mamy dzi
do czynienia ze znaczn przewag opracowa dotyczcych kwestii Majmonidesa jako ydowskiego arystotelika.
33
Chodzi o dwie korekty metodologiczne dokonane na dwch tezach filozofii
Arystotelesa: wiecznoci materii i ogranicze wiedzy Boej. Szerzej na ten temat
por. J. Ochman, dz. cyt., s. 156.
28
Krzysztof NIEYSKI
29
30
Krzysztof NIEYSKI
31
32
Krzysztof NIEYSKI
33
34
Krzysztof NIEYSKI
35
36
Krzysztof NIEYSKI
37
38
Krzysztof NIEYSKI
yciowym celem Rambama nie byo napisanie podrcznika metafizyki, ale jak zauwaa A.J. Heschel65 wystpi on zmisj: chcia
Tame.
Tame, s. 14.
64
Tame.
65
A.J. Heschel, Maimonides. Eine Biographie, dz. cyt., s. 233nn.
62
63
39
40
Krzysztof NIEYSKI
miertelnoci. Intelekt czynny (nabyty) jest wynikiem pracy umysowej jednostki ludzkiej, ktra wzbogacajc swj intelekt bierny
oprawdy wieczne iwieczne wartoci pochodzce zintelektu czynnego uniemiertelnia si; intelekt czynny wynosi zatem czowieka
na wyszy poziom czowieczestwa i w ten sposb czowiek staje
si wieczny i niemiertelny67. Ponadto poznanie filozoficzne jest
dla niego warunkiem koniecznym do udziau wszczeglnej boskiej
opatrznoci. Og ludzi podlega jedynie oglnej opatrznoci Boej
(podobnie jak wszystkie inne byty), ale ludzie inteligentni, ktrzy
wypracowali wsobie intelekt czynny, maj udzia wszczeglnej boskiej opatrznoci.
W swoim kodeksie (Miszne Tora) Majmonides, w jzyku przystpnym dla ogu, formuuje konieczne wskazwki dla praktyki ycia religijnego. Na tej podstawie kady, jego zdaniem, bez szczeglnego wysiku moe przyswoi sobie podstawow wymagan wiedz.
Umoliwiona wten sposb reforma edukacji moga sta si istotn
przesank do wniknicia filozofii do samego wntrza judaizmu. Od
czasw tanaitw68, tj. od roku 70 (po zburzeniu wityni Jerozolimskiej), wymagajce intelektualnie studium Talmudu stanowio zasadnicz cz powszechnej ludowej edukacji. Wraliwo umysu na
logiczne i dialektyczne nauki nie bya rzadkoci, a dyspozycja do
formalnego mylenia staa si zaoeniem i rzeczywicie rozwina
si wwysokim stopniu. Wydowskich szkoach tysice studiujcych
rozmylao nad logicznymi konstrukcjami Talmudu italmudycznych
komentarzy. Wnastpstwie Majmonidesowej kodyfikacji prawa, zamiast wielkiego wysiku wkadanego do tej pory wdialektyczne studium Talmudu, wystarczya ju prosta lektura. Dziki temu studiujcy
zostali odcieni, aprzez to mieli czas iokazj do zgbiania filozofii.
67
Por. tame, s. 161. Wida tu wpyw Arystotelesa, Oduszy, A4, 408b18; G 5,
430a18. 23.
68
Tanaici byli rabinami, ydowskimi uczonymi, ktrzy komentowali iwyjaniali Bibli hebrajsk, azwaszcza Prawo pisane (Tor), dostosowujc zasady religijne
do zmieniajcych si warunkw ycia. Za okres ich dziaalnoci przyjmuje si lata
od 70 do 220.
41
42
Krzysztof NIEYSKI
43
ale take wypywaa zkoniecznoci rzetelnego filozoficznego mylenia. Tsknota pynca z mylenia nakazywaa mu zbadanie metafizycznych moliwoci poznawczych.
Poznawcze zblianie si do tajemnicy Boga byo dla Majmonidesa procesem, ktry wymaga wielu przygotowa iangaowa caego czowieka. Wyjania w Przewodniku: uwaam bowiem, e
czowiek, ktry rozpoczyna rozwaania, nie powinien od razu zagbia si w przedmiot tak rozlegy i wany, lecz powinien najpierw
przyoy si do studiowania kilku gazi wiedzy inauki, powinien
dokadnie oczyci swj charakter pod wzgldem moralnym iopanowa swoje pasje i podania, bdce potomstwem jego imaginacji,
akiedy wdodatku posidzie on znajomo prawdziwych fundamentalnych zaoe, zrozumienie kilku metod dowodzenia iwycigania
wnioskw, zdolno chronienia si przed faszywym rozumowaniem,
wwczas dopiero moe rozpocz badanie tego przedmiotu. Nie
moe on jednak rozstrzyga kadej kwestii, postpujc za pierwsz
ide, ktra narzuca si jego umysowi, ani te od razu kierowa swoje
myli i usiowa zmusi je do osignicia wiedzy o Stwrcy, musi
skromnie czeka i cierpliwie posuwa si krok za krokiem. W taki
wanie sposb powinnimy stara si zrozumie sowa: A Mosze
zakry twarz, bo ba si patrzy na Boga (II 3,6)71.
W kwestii metody medytacji nad tajemnic Boga Majmonides nieustannie zwraca si do swego rozumu z pytaniem: Jak poznaje si
Boga? Jakie cechy rozpoznawcze iwasnoci mona oBogu orzeka?
W Przewodniku czytamy: Osoby czytajce niniejsze dzieo s
wiadome, e pomimo wszelkich wysikw umysu, nie moemy
uzyska adnej wiedzy oistocie niebios obracajca si sfera, ktrej
dugo iszeroko mierzylimy, anawet badalimy relacje midzy
proporcjami kilkunastu cia niebieskich i wikszoci ich ruchw
cho wiemy, e musz si skada zmaterii iformy. Biorc jednak
pod uwag, e materia nieba nie jest tym samym, co materia ziemska,
moemy jedynie opisa niebiosa, uywajc poj wyraajcych ne71
44
Krzysztof NIEYSKI
45
46
Krzysztof NIEYSKI
47
48
Krzysztof NIEYSKI
49
89
90
50
Krzysztof NIEYSKI
51
zumu jest dla niego imperatywem. Nie chce budowa domu swego
ycia na wskiej skale niewiedzy. Rozum nie jest dla niego miejscem,
na ktrym mona spokojnie odoy na bok wszelkie wtpliwoci,
lecz krlestwem Boym, cho pooonym na granicznych terenach
wiedzy itajemnicy.
wiadomo tajemnicy nie jest jedynie wasnoci umysu ucznia,
lecz wtakim samym stopniu rwnie nauczyciela. Majmonides wyznaje: Podejmujc prb uczenia innych, czowiek ten napotyka te
same trudnoci, zjakimi zetkn si sam, zgbiajc temat, to znaczy,
jednym razem wyjanienie bdzie wydawao si klarowne, innym
niejasne. Owa waciwo tematu zdaje si taka sama zarwno wprzypadku zaawansowanego uczonego, jak iosoby pocztkujcej94. Filozofia zawarta wPrzewodniku nie jest celem, lecz gwiazd przewodni,
ktrej droga ma prowadzi ku Bogu. Czowieka gboko mylcego
spotykaj na tej drodze liczne rozterki, dlatego Majmonides ma nadziej, anawet jest pewien, e pilny czytelnik Przewodnika znajdzie
rozwizanie tych wanych problemw religii, ktre stanowi rdo
utrapienia dla wszystkich inteligentnych ludzi95.
Uwarunkowany umiowaniem nauki ifilozofii, wewntrznym niepokojem pyncym zpragnienia poznania Boga, program czenia rozumu iwiary, nadawania wielkiej rangi filozofii wobjanianiu prawd
Biblii nie spotka si wjudaizmie zpowszechn aprobat. Gorycz odrzucenia odczuwa sam Majmonides: Wreszcie, gdy mam przed sob
trudny temat gdy droga wydaje mi si wska inie widz adnego
innego sposobu uczenia powszechnie uznanej prawdy, jak poprzez
zadowolenie jednego inteligentnego czowieka, azdenerwowanie tysicy gupcw wol zwraca si do tego jednego czowieka inie
zwraca uwagi na potpienie tumu. Wol wybawi inteligentnego
czowieka zzaenowania ipokaza mu przyczyn jego zagubienia,
tak by mg osign doskonao ipoczu spokj96.
Tame, s. 16.
Tame, s. 23.
96
Tame, s. 24n.
94
95
52
Krzysztof NIEYSKI
53
Jakub Jonkisz
56
Jakub Jonkisz
wyodrbnienie kwestii umysu spord innych docieka izapocztkowanie trwajcej do dzi dyskusji, zwizanej ztzw. problemem psychofizycznym, dokonao si wfilozofii zachodniej wzasadzie dopiero
w XVII wieku (przy okazji cierania si kontynentalnego racjonalizmu z brytyjskim empiryzmem). Zatem, czy uzasadnione bdzie
przyj arbitralnie, e pocztkiem wspczesnej filozofii umysu jest
np. data publikacji Rozprawy ometodzie (1637 rok) czy te moment
jej powstania winno si raczej czy dopiero zokresem, wktrym
staa si odrbn specjalizacj filozofii akademickiej? Amoe jej genez naley przesun jeszcze dalej, do cakiem niedawnych ju lat
rozkwitu nauk omzgu, gdy filozoficzne dysputy oumyle stay si
wyranie znaturalizowane wwarstwie metafizycznej, za wmetodologicznej czerpi garciami znajnowszych odkry naukowych? Ktre
przemiany wfilozofowaniu oumyle s istotniejsze ibardziej fundamentalne zdzisiejszej perspektywy instytucjonalne, metafizyczne
czy metodologiczne? Celem pierwszej czci artykuu bdzie zarysowanie odpowiedzi na powysze pytania i w konsekwencji okrelenie przyblionego czasu genezy tego, co dzisiaj rozumiemy przez
filozofi umysu.
Termin dusza, uywany niegdy w odniesieniu do sfery mentalnej, obecnie ma prawie wycznie teologiczno-religijne konotacje. Jednak nawet umys wydaje si dzisiaj pojciem mao pasujcym do nowoczesnej nauki. Jest tak szczeglnie wwczas, gdy
rozumiany jest po kartezjasku, jako substancjalne JA, niezoony
byt omentalnej naturze mimo e w wielki racjonalista francuski
wypowiada swe gwne tezy ju prawie cztery wieki temu, echa jego
pogldw s nadal syszalne2. Czy filozofia, biorca sobie wanie
umys za przedmiot docieka, nie jest ju nieco archaiczna wzestawieniu z obecnymi odkryciami neuronauk kognitywnych i czy naukowe badania zostawiaj w ogle dla niej miejsce? Przecie ju
ponad sto lat temu, na gruncie powstajcej wwczas psychologii,
2
Czasem nawet nie s to li tylko echa, ale czyste dualizmy substancjalne. Przykadw nie trzeba szuka daleko: por. S. Judycki, wiadomo ipami. Uzasadnienie dualizmu antropologicznego, TN KUL, Lublin 2004.
57
58
Jakub Jonkisz
59
zjawisko przyrody ani tym bardziej jak byt oczysto fizycznej naturze.
Dzi natomiast naturalizm lub rne wersje fizykalizmu s rzeczywicie wyranie dominujcymi zaoeniami metafizycznymi wfilozofowaniu o umyle nie mona jednak jednoznacznie stwierdzi,
by byy dla wyrniajce. Pogldy takie nie byy przecie nowe
iprzed XVII wiekiem naturalizm widoczny jest choby wpismach
Montaignea, za wmaterialistycznej postaci obecny by ju uzarania myli zachodniej, chociaby wdemokrytejskim atomizmie. Zkolei wspczenie da si znale nielicznych filozofw, ktrzy wrnym stopniu zaprzeczaj naturalistycznym (np. Eccles, Judycki) lub
czciej fizykalistycznym (np. Chalmers, McGinn, Levine, Jackson)
konsekwencjom filozofii umysu. Analizujc poszczeglne zaoenia
metafizyczne, m.in. takie jak: monizm, dualizm, pluralizm, mentalizm,
fizykalizm, redukcjonizm, holizm, internalizm, eksternalizm, mona
by wskaza, ktre dominoway w danym momencie, jednak nieatwo byoby znale jakie jednoznacznie wyrniajce si dla caej
wspczesnej filozofii umysu. Moliwe zatem, e trafniejsze bdzie
przeniesienie uwagi na kwestie metodologiczne.
Bardzo oglnikowo mona powiedzie, e wspczesne dociekania charakteryzuje stopniowe odchodzenie od prb uzyskiwania wiedzy o umyle na podstawie introspekcyjnego wgldu w jego stany,
wstron obiektywnych dowiadcze (eksperymentw). Charakterystyka taka jest wszake otyle problematyczna, e nowoytna filozofia nie bya ipewnie nigdy nie stanie si dziedzin eksperymentaln.
Mona jednak wybrn ztej trudnoci, mwic, e cech odrniajc wspczesn filozofi umysu od wczeniejszych docieka wtej
materii jest jej bezporedni zwizek z dyscyplinami eksperymentalnie badajcymi zjawiska mentalne. Zwizek taki rzeczywicie dzi
zachodzi, nie czynic z filozofii umysu nauki eksperymentalnej
wprawdzie narzuca jej pewne eksplanacyjno-eksplikacyjne ograniczenia, jednak stawia take cakiem nowe, istotne zadania (kwestia ta
jest rozwijana nieco dalej).
Czy owa szczeglna relacja z naukami eksperymentalnymi rzeczywicie odrnia wspczesne rozwaania od tych prowadzonych
60
Jakub Jonkisz
np. wXVII iXVIII wieku? Czy podobny do obecnego zwizek filozoficznych tez oumyle znaukami nie wystpowa ju wtedy? Wszake
nowoczesny model eksperymentu naukowego znany by w naszym
krgu kulturowym jeszcze przed napisaniem Rozprawy ometodzie,
skoro zpowodzeniem przeprowadzano zaawansowane eksperymenty w rnych dziedzinach nauk przyrodniczych byy to w kocu
czasy wielkich naukowcw, m.in. Kopernika, Keplera, Galileusza.
Rozwijaa si wwczas rwnie anatomia i fizjologia (take systemu nerwowego), ktre dzi s bardzo istotnym rdem przesanek
empirycznych filozofii umysu. Mona wic rzec, e co najmniej od
tamtych czasw budowany by wnaukach przyrodniczych podobny
do obecnego obraz wiata, za metody prowadzenia rzetelnych obserwacji byy ju wyranie zadomowione. Dlaczego wtakim razie podejcie do sfery mentalnej byo odmienne ni do pozostaych zjawisk
obecnych wprzyrodzie? Dlaczego nie dostrzegano, tak wyranie jak
dzisiaj, zwizku znaukami biologicznymi inie stosowano ich ustale
bezporednio wzrozumieniu umysu? Dlaczego wreszcie samej mentalnoci nie poddawano badaniom eksperymentalnym? Przyczyny takiego stanu rzeczy miay wduym stopniu teoretyczno-ideologiczn
natur.
W XVII wieku dosy powszechnie panowao jeszcze przekonanie, uzasadniane teoriami Kartezjusza iideologi religijn, e wszelkie nauki przyrodnicze badaj dziedzin bytw fizycznych, tj. rozcigych (res extensa), anie duchowych imylcych (res cogitans).
Dlatego cae ciao, wraz z mzgiem, traktowano wtedy najczciej
jak zoony mechanizm, automat onikym zwizku ze sfer mentaln (zwizek w rozumiany by zwykle lokacyjnie, jako e umys-ducha umieszczano gdzie wtej machinie)5. Skoro umysu nie ba5
Zapewne dlatego nawet wybitne ipionierskie osignicia badawcze Thomasa
Willisa (szczeglnie na gruncie neuroanatomii, psychiatrii, pediatrii, endokrynologii
i epidemiologii), ktrych konsekwencje zaprzeczay takim zaoeniom, nie zyskay powszechnego uznania. w naukowiec z Oxfordu prawdopodobnie jako jeden
zpierwszych wskazywa na funkcjonaln specjalizacj pkul mzgowych irnych
rejonw kory nowej. On rwnie wprowadzi termin neurologia, dlatego susz-
61
dano wwczas eksperymentalnie ani te nie widziano wikszych zalenoci w jego wyjanianiu od wynikw nauk przyrodniczych, to
podobna do obecnej relacja midzy filozofi i nauk po prostu nie
moga wystpowa. Jest wysoce prawdopodobne, e to wanie specyfika wspczesnych powiza zrelewantnymi dyscyplinami eksperymentalnymi przyczynia si do wyranej specjalizacji filozofowania o umyle. Raczej uzasadnione bdzie wic uzna, e widoczny
dzisiaj, bezporedni zwizek znaukami eksperymentalnymi najlepiej
odrnia wspczesn filozofi umysu od jej klasycznych rde. Jeli faktycznie tak jest, to warto ustali, choby wprzyblieniu, kiedy
doszo do owego powizania znaukami?
Znw dosy oglnikowo mona powiedzie, e mniej wicej
wXIX wieku, wraz z rosncym pozytywno-scjentystycznym nastawieniem tamtych czasw, zaczto coraz bardziej zdecydowanie szuka empirycznej iintersubiektywnej weryfikacji filozoficznych twierdze dotyczcych umysu. Moc kartezjaskiej tradycji cigle jednak
nieco przeszkadzaa w bezporednim wykorzystywaniu wyjanie
zpoziomu biologicznego (zwaszcza neurofizjologicznego), dlatego
wdrugiej poowie XIX wieku powstaa nauka, ktr mona uzna za
poredniczc pomidzy tym, co duchowe, psychiczne, atym, co materialne, cielesne, fizjologiczne chodzi rzecz jasna opsychologi.
Pierwszy, klasyczny nurt psychologii, tzw. strukturalizm, stawia
sobie za zadanie dostarczy moliwie obiektywnego, naukowego
opisu struktury psychicznej. Psychologowie tamtych czasw usilnie
prbowali zbliy si jak najbardziej do wzorca naukowoci, tj. do
nauk przyrodniczych udawao si im to przede wszystkim wwarstwie metodologicznej, bowiem z powodzeniem przeprowadzali
pionierskie eksperymenty na ludzkiej psychice, powtarzane wcile
okrelonych, laboratoryjnych warunkach. Jednoczenie, jako gwnie uznawany jest za ojca tej dziedziny. Willis swe badania zaprezentowa m.in.
wpracy Cerebri Anatome wydanej w1664 roku, ktr mona uzna za jego opus
magnum. Patrz np. Z. Molnar, Thomas Willis (1621-1675), the founder of clinical
neuroscience, Nat. Rev. Neurosci, s. 329-335, (5) 2004; http://pulse-project.org/
node/167 (15.07.2012).
62
Jakub Jonkisz
ne narzdzie obserwacji umysu, nadal stosowali dobrze znan introspekcj, wprawdzie poddan rygorom naukowej powtarzalnoci,
bazujc jednak wycznie na analizie treci wasnej wiadomoci
tworzyo to rzecz jasna konflikt subiektywnych danych zchci uzyskania cakowicie obiektywnych wynikw. Ta odwieczna opozycja
odzwierciedlana bya take wzaoeniach metafizycznych zjawiska
mentalne (psychiczne) implicite bd explicite oddzielano nadal od fizycznych (cielesnych), zakadajc apriori ich wzgldn niezaleno
ontyczn. Jednak empiryczne wiadectwa ju wtedy przekonyway,
e oba rodzaje zjawisk musz by ze sob co najmniej skorelowane
dlatego strukturalizm skania si do zagodzonej wersji dualizmu
kartezjaskiego, okrelanej jako paralelizm psychofizyczny. Kolejne
nurty psychologii (z przeomu XIX iXX wieku) szybko przekroczyy t metafizyczn barier rnic substancjalnych, w konsekwencji
jeszcze bardziej zbliajc si do nauk przyrodniczych wyjanienia
psychiki staway si coraz bardziej naturalistyczne (jak wfunkcjonalizmie), aczasem wrcz naiwnie materialistyczne (np. wpierwotnym
behawioryzmie Watsona).
Wysuwa si wiele trafnych zarzutw wobec pierwszych bada
psychologw, nikt jednak nie odmwi im metodologicznej pionierskoci podejcia. Raczej nikt te nie zaprzeczy, e zapocztkowane
wwczas eksperymentalne badania umysu zaowocoway ogromnym
postpem na gruncie dzisiejszej kognitywistyki, zmuszajc do kooperacji badaczy reprezentujcych wiele rnych dziedzin nauki6. Wreszcie mimo e wfilozofii mwiono oumyle (duszy) praktycznie od
zawsze nikt si raczej nie sprzeciwi, e dopiero quasi-przyrodnicze
badania psychologw postawiy filozofi wnowej sytuacji. Bowiem
gdy powstawaa nowa, niezalena nauka, eksperymentalnie badajca
6
Sprawa rnych sposobw oceniania postpowoci dziedzin nauki omawiana jest dokadniej przez A. Jonkisz, Struktura, Zmienno i Postp Nauki. Ujcie
strukturalne, UMCS, Lublin 1990, s. 273-338. Wykorzystujc przeprowadzone tam
rozrnienia, mona powiedzie, e oile kognitywistyka (traktowana jako odrbna
dyscyplina badawcza) wykazuje zarwno wzrost i rozwj, jak te postp globalny
(jednak lokalny nie wszdzie), o tyle wsprawie filozofii umysu sytuacja jest duo
trudniejsza do rozstrzygnicia (warta dalszych rozwaa).
63
64
Jakub Jonkisz
65
66
Jakub Jonkisz
67
68
Jakub Jonkisz
69
70
Jakub Jonkisz
s dostpne wwiecie, obserwowalne, za wiadomo, prcz obiektywnie dostpnej strony (access consciousness), ma rwnie stron
wewntrzn prcz bycia obserwowaln jest take przeywalna.
w subiektywny, przeyciowy aspekt, okrelany wfilozofii jako fenomenalny (phenomenal consciousness), zdaje si wfundamentalny
sposb poza zasigiem obiektywnych zzaoenia metod nauki ta
wanie kwestia jest podstawowym przedmiotem analiz wspczesnej
filozofii umysu17.
Subiektywno, jak na razie skutecznie ukryta w filozoficznej
gstwinie, od pewnego ju czasu znajduje si na celowniku nauk
eksperymentalnych (zaznaczy to ju F. Crick18), jednake naukowcy
musz jeszcze raczej nieco poczeka, a nowoczesna filozofia umysu
wyprowadzi j na otwarte pole. Wkadym razie mona stwierdzi,
e problem subiektywnej natury wiadomoci, wktrym analizy pojciowe maj nadal istotne znaczenie, jest jednym zostatnich czysto
filozoficznych zagadnie, jakie zostay dzisiejszej filozofii umysu
stanowi dlatego podstawowy problem badawczy omawianej dziedziny19. Jednake, nawet wwypadku prowadzenia teoretycznych bada
subiektywnoci, filozof umysu nie uniknie ju kontaktu znaukami
odkd umys badany jest dowiadczalnie, kady jego aspekt trzeba
jako do tych bada odnosi.
Wida wyranie, e zajmowanie si filozofi umysu woderwaniu
od wynikw nauk kognitywnych ineuronauk jest obecnie podobnie
Kwestia obiektywnej isubiektywnej natury wiadomoci jest przeze mnie dyskutowana m.in. w:J. Jonkisz, Wskie, szerokie irozszerzone rozumienie subiektywnoci, Philosophiae Christianae, 1/2010; J. Jonkisz, Pojcie wiadomoci wkognitywistyce i filozofii umysu prba systematyzacji, Filozofia Nauki, 2/2012,
s. 29-55; J. Jonkisz, Consciousness: afour-fold taxonomy, Journal of Consciousness
Studies, wdruku.
18
Por. F. Crick, Zdumiewajca Hipoteza, Prszyski iS-ka, Warszawa 1997,
s. 334-335.
19
Filozoficzny charakter maj rwnie inne zagadnienia, jak np. problem wolnej woli czy podejmowania decyzji, jednak wydaje si, e analiza pojciowa schodzi
wnich na nieco dalszy plan ni wprzypadku problemu subiektywnoci, bowiem coraz istotniejsze s wtych przypadkach wyniki eksperymentw.
17
71
nieracjonalne jak pardziesit lat wstecz kosmologi (zaliczan wwczas do filozofii przyrody) bez brania pod uwag wynikw astronomii
ifizyki20. Unaukowienie wikszoci problemw tyczcych umysu nie
oznacza wszake, e filozof nie moe powiedzie czego mdrego
(wartociowego poznawczo iwiedzotwrczego) wtych kwestiach
podobnie byo przecie zpewnymi kwestiami kosmologicznymi. Zarwno wwczas, wzwizku ztworzeniem naukowego obrazu kosmosu, jak idzisiaj, wzwizku zpoznawaniem umysu, powstaje przecie
wiele nowych pyta, poj czy hipotez oicie filozoficznej naturze.
Jednak eby je w ogle dostrzec, trzeba by wystarczajco kompetentnym wustaleniach relewantnych dziedzin. Jak wynika zpraktyki
bada kognitywistycznych, prowadzonych zwykle zespoowo, wkad
takiej naukowo-wiadomej filozofii jest potrzebny idoceniany, std
te dosy czsto wzespoach badawczych zatrudnia si rwnie filozofw. Czsto przecie rne istotne innowacje, nowe, zasadne pytania czy byskotliwe hipotezy ukazuj si dopiero zpewnej odlegoci,
spoza konkretnej dyscypliny naukowej, cho wkontakcie zni taki
wanie zdrowy dystans i podana blisko charakteryzuje nowoczesn filozofi umysu wrelacji zkognitywistyk21.
Podobiestwa filozofii umysu ifilozoficznej kosmologii nie kocz si na eksplanacyjnej zalenoci ich docieka od wynikw nauk.
Obie dziedziny sigaj w pewnym sensie granic i podstaw wiedzy,
Dobrym przykadem pozostawania niezalenym od wynikw nauk przyrodniczych wtamtym okresie jest Hegel. Stawiajc swoje mocne tezy dotyczce zjawisk przyrody (w dziele Filozofia Przyrody), narazi si na wytknicie ewidentnych
bdw iniekompetencji (np. wopisach cia niebieskich, pola magnetycznego, ciepa). Powszechnie znana i bodaje jedna z celniejszych jest popperowska krytyka
heglizmu (przedstawiona wdrugim tomie polskiego wydania dziea: Spoeczestwo
otwarte ijego wrogowie). Wsprawie Hegla patrz take: Filozofowa wkontekcie
nauki, dz. cyt., s.17-34. Sprawa koniecznoci uprawiania filozofii umysu wbezporednim zwizku z naukami bya niedawno przedmiotem arliwej dyskusji take
wPolsce, patrz Diametros, (3) 2005, tame: R. Poczobut, M. Mikowski, Czym jest
ijak istnieje umys?, s. 27-55.
21
Por. W. Bechtel, How Can Philosophy Be a True Cognitive Science Discipline?, Topics in Cognitive Science, 2/3 (2010), s. 357-366.
20
72
Jakub Jonkisz
73
74
Jakub Jonkisz
Summary
Contemporary Philosophy of Mind Its Genesis and Status
Many of the main topics in the philosophy of mind where first introduced
by Plato, at which time the very concept of mind had already been intro-
75
duced into Western philosophy. At the same time, the philosophy of mind as
an academic discipline was not established until the late 19th century, and
did not become a popular research specialization until the mid-20th century.
What sort of criterion would need to be taken into account to establish at
least an approximate time for the genesis of the scientific endeavor which
today we call philosophy of mind? The first part of this paper seeks to
answer this question.
The concept of soul, understood as a source of our mental capacities,
has been in use for a very long time in philosophy, but today it is used almost
exclusively in non-philosophical discourse. Even the concept of mind, especially when understood as a single, simple, non-physical substance, clearly does not fit into the modern scientific framework of understanding. Is the
philosophy of mind helpful in any sense in scientific explanations of mental
phenomena, and what sort of aims and methods should it adopt, in order to
be relevant? What is the status of contemporary philosophy of mind, especially in relation to cognitive neuroscience? The second part of the paper
gives at least approximate answers to these questions.
Jzef BREMER
78
Jzef BREMER
Wariograf
Wraz zrozwojem techniki pomiarowej imetod nauk przyrodniczych zrodziy si moliwoci przynajmniej czciowej eksperymentalnej odpowiedzi na pytania odojcie do stanw mentalnych osoby.
Pojawiy si urzdzenia pomiarowe, majce w tym pomc. Naley
do nich wariograf (nazywany take detektorem czy wykrywaczem
kamstwa). Przyjmuje si, e dziki jego uyciu mona stwierdzi,
czy dana osoba mwi prawd (tzn. e wewntrzny stan jej umysu jest
zgodny ztym, co mwi), czy te kamie. Pierwszy wariograf zosta
zbudowany w1913 roku przez V. Benussiego. Oszybkim wzrocie
zainteresowania tym urzdzeniem wiadczy chociaby to, e wlatach
40. minionego wieku L. Keeler zbudowa przenony wariograf1. Od
tego czasu techniki pomiarowe wzakresie ustalania prawdomwnoci osoby poczyniy znaczne postpy. W2008 roku Harvard Business
Review zaliczy wykrywanie kamstwa za pomoc funkcjonalnego
rezonansu magnetycznego (fMRI) do przeomowych idei wbadaniu
przestpczoci iwykrywania przestpstw2.
Klasyczny wariograf jest urzdzeniem pomiarowym mierzcym
cztery rne reakcje cielesne badanej osoby. Umocowane na ciele
elektrody mierz elektryczn zdolno skry do przewodzenia prdu, atym samym pozwalaj ustali podniesiony stopie potliwoci.
Elektrody na kocach palcw mierz ich ukrwienie gdy jestemy
zdenerwowani, krew odpywa zkoczyn ipynie do mzgu. Opaska
wok piersi pozwala stwierdzi, czy zmieniaj si ruchy klatki piersiowej bdce symptomem spokojnego lub niespokojnego oddychania. Zamocowany wok ramienia mankiet kontroluje cinienie krwi.
Wszystkie uzyskane wten sposb informacje s nastpnie przekazywane do zbiorczego urzdzenia, gdzie s przetwarzane i zapisywane (np. na tamie papieru, podobnie jak to ma miejsce przy EKG3).
Por. M.M. Littlefield, The Lying Brain. Lie Detection in Science and Science
Fiction, Ann Arbor: The University of Michigan Press, 2011, s. 149-156.
2
Por. tame, s. 1.
3
P. Eckman, Weshalb Lgen krze Beine haben, Berlin: De Gruyter, 1989,
1
79
Sam wariograf nie wykrywa kamstwa, mierzy on jedynie zmiany aktywnoci autonomicznego systemu nerwowego osoby, ktra jest pod
wpywem emocji przeywanych podczas badania. Naley zauway,
e adna zmierzonych na tej poredniej drodze reakcji emocjonalnych
nie jest typowa jedynie dla kamcy (np. uwielu znas wstyd moe wywoa reakcje cielesne podobne do tych, jakie wywouje mwienie
nieprawdy). Take osoby niewinne mog podczas badania wariografem ulega emocjom podobnym do tych, jakim ulegaj sprawcy.
Wrzeczy samej, wielu ekspertw uwaa, e dane uzyskane dziki
wariografom s niepewne, aprawie wszyscy naukowcy, ktrzy zajmowali si nimi (w tym rwnie administratorzy wariografw), zdaj
sobie spraw zograniczonoci ich uycia. Mierzone przez wariograf
parametry mog by bowiem zakcone zdenerwowaniem badanej
osoby czy jej innymi stanami. Std wynika potrzeba psychologa, ktrego obiektywno izdolno do interpretacji uzyskanych rezultatw
s decydujce dla kocowej oceny prawdomwnoci badanej osoby. To psycholog zadaje badanej osobie neutralne pytania kontrolne
iocenia jej cielesne reakcje zapisane przez wariograf.
U podstaw metodologii bada wariografem ley pozytywistyczne
zaoenie, e mierzone zalenoci pomidzy ludzkim przeywaniem
anastawieniem na wartoci (prawdomwno) ina ich zachowanie
s uniwersalne i mona je obiektywnie stwierdzi. Musimy jednak
pamita, e zwizki pomidzy reakcjami fizycznymi astanami psychicznymi mog by bardzo zoone, a gdy chodzi o poszczeglne
osoby, wyniki te mog si bardzo od siebie rni.
Neuronalny wariograf
Jednym zimpulsw, ktry wzmg zadawanie pyta odostp do
stanw wewntrznych, byy zamachy z11 wrzenia 2001 roku. Lk
s. 158-168. K. Stllenberg, Lgendetektortest in Deutschland, Mnster: Holding der
Stiftung fr Kriminalprvention Gmbh, 2000, s. 28-30.
80
Jzef BREMER
przed akcjami terrorystycznymi rozpali dyskusj nad nowymi technikami kontroli ludzkich zamiarw. O ile kontrole zewntrzne, jak
sprawdzanie bagau pasaerw, byy znane i naleao je po prostu
zintensyfikowa, o tyle pytanie o moliwo kontroli stanw wewntrznych podrujcych okazao si czym nowym. Czy mzg
osoby, ktra kiedy braa udzia wobozie szkoleniowym dla terrorystw, zawiera wsobie jakie lady takiego pobytu? Czy wprzypadku
pokazania jej np. obrazw ztakiego obozu zdradzi j reakcja jej mzgu? Czy miejsca, wktrych kiedy dana osoba bya, pozostawiaj na
duszy czas neuronalne odwzorowania wjej mzgu, ktre to odwzorowania daoby si zpowrotem wywoa izmierzy? Do tego typu
pyta nawizuje neuropsycholog J.-D. Haynes: Jeszcze kilka lat
temu moglimy jedynie powiedzie, jaki region mzgu by aktywny,
(...) istniay bowiem realne ograniczenia naszej zdolnoci odczytania
treci tej aktywnoci. Wtym samym czasie, zdaniem Haynesa, sytuacja ulega radykalnej zmianie: Zauwaono bowiem, e kada myl
jest skojarzona z jakim wzorcem aktywnoci mzgu (...) i mona
wywiczy komputer do rozpoznania wzorca, skojarzonego zpojedyncz myl4. Innymi sowy, Haynes uwaa, e ju dzisiaj potrafimy, wograniczonym zakresie, obserwowa mzg przy myleniu.
Za pomoc fMRI mona rozpozna bardziej aktywne obszary
wmzgu, czyli obszary zpodwyszon zawartoci tlenu we krwi.
Uzyskane obrazy s bardzo sugestywne, osobom postronnym wydaje
si wrcz, e przedstawiaj one myli iemocje, e ich badania le
jak na doni, e obrazy te wystarczy jedynie odczyta (tzw. brain
reading)5. Dlatego naley pamita, e w fMRI wizualizowane s
Por. cyt. za: S. Begley, Mind Reading is Now Possible, Newsweek-on Science,
21.01.2008, s. 22. Popularnonaukow krytyk tego typu daleko idcych analogii
przeprowadza A. Bernard. Por. A.Bernard, Die Hirnforschung ist die Knigin aller
Wissenschaften. Die Hirforschung fllt Bestsellerlisten. Die Hirnforschung hat immer recht, Sddeutsche Zeitung: Magazin, 35, 31.08.2012, s. 8-13.
5
Patrzc na obrazy uzyskane np. w tomografii komputerowej, nie widzimy
fotografii obszarw mzgu, lecz dodatkowe wizualizacje uzyskane zogromnej iloci kolumn liczb programu komputerowego. Nieporozumieniem byoby traktowanie
owych obrazw jako wiernych odciskw ludzkiej psychiki.
4
81
jedynie parametry biochemiczne, regiony zpodwyszon zawartoci tlenu we krwi. Dziki temu mona tylko ustali, wktrych obszarach mzg jest najbardziej aktywny6. Coraz wicej naukowcw
uywa tego typu zoonych urzdze, aby podpatrze fizyczn stron naszego mylenia. Tym samym prowadzone przez nich badania
nad funkcjonowaniem mzgu wchodz na kontrowersyjne, zetycznego punktu widzenia, pole wnikania w prywatne sfery ludzkiego
umysu.
W niniejszym artykule skupimy si na opisaniu eksperymentw
wtym zakresie, prowadzonych przez midzynarodowy zesp neurologw, do ktrych naley wspomniany ju J.-D. Haynes. Poddane
testom osoby byy umieszczane wtomografie komputerowym iproszone owybr jednego zdwch zada matematycznych, dodawania
lub odejmowania, oraz ozachowanie tej decyzji dla siebie. Nastpnie
kazano im par sekund odczeka (od 2,7 do 10,9 s), apo tym czasie na odpowiednim ekranie wywietlano dwie liczby, ktre badane
osoby miay doda lub odj (zgodnie zwczeniej podjt decyzj).
Krtko po wywietleniu owych dwch liczb na ekranie pojawiay si
cztery liczby jedna przedstawiaa poprawny wynik dodawania, druga poprawny wynik odejmowania, apozostae dwie byy podobne co
do wartoci, lecz przedstawiay bdne wyniki. Badane osoby rzadko
wybieray jeden zdwch niepoprawnych wynikw (rednio 5%), co
znaczy, e poprawnie wykonay zadanie inie zgadyway7.
J.-D. Haynes, K. Sakai, G. Rees, S. Gilbert, Ch. Frith, R.E. Passingham, Reading Hidden Intentions in the Human Brain, Current Biology, 17, 2007, s. 323-328.
Do przeprowadzenia opisanych bada uyto rezonansu onateniu pola magnetycznego 3 tesli.
7
Omawiani naukowcy pisz: At the beginning of each trial, the word select
was presented that instructed the subjects to freely and covertly choose one of two
possible tasks, addition or subtraction. After adelay during which subjects covertly
maintained their intention, two numbers were presented and subjects were then required to perform the selected task (addition or subtraction) on the two numbers.
Aresponse screen then appeared showing two correct answers (for either addition or
subtraction) and two incorrect answers. Subjects pressed abutton to indicate which
answer was correct for the task they had performed. From the button press, it was
6
82
dobrowolny wybr
zadania (dodawanie lub
odejmowanie)
WYBR
Jzef BREMER
zmienne przesunicie
(opnienie) czasowe
bodziec
odpowied
2,7 10,9 s
56
33
65 89
23 18
83
Naukowcy odkryli, e dane zniektrych regionw mzgu badanych osb pozwalay na prognozowanie, jakie dziaania matematyczne aktualnie miaa ona zamiar wykona, dodawanie czy odejmowanie.
Najwysz dokadno dekodowania sygnaw pochodzcych ztych
regionw (71 %) stwierdzono w korze przyrodkowej przedczoowej. Uczeni potrafili zatem z71-procentow dokadnoci rozpozna
zamiary podmiotu, bazujc jedynie na aktywnoci jego mzgu (i to
na kilka sekund przed tym, zanim uczestnik eksperymentu zobaczy
liczby izacz je dodawa lub odejmowa).
Oprcz regionu kory przyrodkowej przedczoowej dekodowanie
udao si take przeprowadzi wbocznej korze przedczoowej, jednak jego dokadno bya nisza. Jedynie region wprzedniej czci
kory przyrodkowej przedczoowej (region ten jest zwykle kojarzony
zukierunkowywaniem myli) wskazywa oglny wzrost aktywnoci
wtrakcie okresu opnienia, tzn. wprzedziale czasu, wktrym osoby wukryty sposb ju podjy decyzj (o dodawaniu lub odejmowaniu), lecz musiay odczeka z wykonaniem zadania. Neuronalne
reprezentacje wybranych wsposb wolny zamiarw, nakierowanych
na wykonanie specyficznego zadania, znaleziono wregionach bocznej czci kory przedczoowej ikory przyrodkowej przedczoowej.
Aktywno w tych regionach kory przedczoowej (cznie z biegunem czoowym, kor boczn, przyrodkow) wzrasta podczas rnych procesw mentalnych, takich jak mylenie, zamierzanie, wykonywanie zadania.
Podsumowanie
U podstaw bada za pomoc tomografu, podobnie jak przy badaniach wariografem, ley pozytywistyczne zaoenie, e wszystkie
zjawiska fizyczne ipsychiczne mona wyjani, gdy zrozumie si
wszystkie fizyko-chemiczne zdarzenia. Czy nie moe jednak by tak,
e zmierzone zmiany biochemiczne s jedynie symptomem dziaania
si psychodynamicznych? Na to pytanie brak na razie jednoznacznej
84
Jzef BREMER
odpowiedzi. Wbadania za pomoc tomografu zaangaowany jest jedynie mzg osoby, w badaniach wariografem take inne czci jej
ciaa. Przy opracowaniu danych uzyskanych wbadaniach tomografem komputerowym uywa si skomplikowanych programw obliczeniowych, wbadaniach wariografem jedynie zestawia si uzyskane wnich cztery wyniki. Biorc pod uwag chociaby indywidualne
rnice w budowie ciaa i mzgu badanych osb, trudno uzyskane
obydwoma urzdzeniami wyniki uoglni izbudowa na ich podstawie jaki zadowalajcy, jednolity model stanw mentalnych.
Byoby naturalnie czym wspaniaym, gdybymy podczas kontroli na lotnisku mogli rozpozna, czy kto ma zamiar wysadzi samolot wpowietrze, tzn. gdybymy posiadali odpowiednie urzdzenia
do szybkiego skanowania mzgu. Nie uwaam jednak, eby wcigu
najbliszych lat byo to moliwe, chociaby dlatego, e ze zamiary, ktre jaka osoba moe mie, s najczciej rnorakie mwi
Haynes w cytowanym ju artykule S. Begley. Aby stwierdzi, czy
potencjalny zamachowiec by kiedy wjakim obozie terrorystycznym, musielibymy najpierw posiada konkretne zdjcia ztego obozu, ktre nastpnie moglibymy mu pokaza izobaczy, jak reaguj
na nie odpowiednie regiony jego mzgu. Ponadto co wsytuacji, gdy
za pomoc wspomnianego, obecnego na lotniskach przyszoci skanera wprawdzie stwierdzilibymy obecno podejrzanych myli, lecz
te nie byyby zwizane zrzeczywistym zamiarem uycia bomby czy
uprowadzenia samolotu, lecz jedynie z fantazjami o jej uyciu lub
zfantazjami uprowadzenia samolotu? Skaner musiaby by wytrenowany na odrnianie tego typu myli. Taki skaner mzgu pozostaje dzisiaj wsferze science fiction. Niemniej sama idea moliwo
rozpoznawania zamiarw przestpcw zachowuje swoj wano.
Wyniki uzyskane wopisanych przez nas eksperymentach ztomografem s dalekie od tego, aby dziki nim mona byo pozyskiwa
dane przy wspomnianych, potencjalnych sytuacjach na lotnisku. Niemniej Haynes iinni naukowcy ujawnili, jakie zadanie badana osoba
planowaa wykona wbliskiej przyszoci. Po raz pierwszy udao si
wten sposb odczyta zamiary osoby bez wykonania przez ni jakie-
85
86
Jzef BREMER
87
88
Jzef BREMER
Pamitajc otechnicznych ograniczeniach nowoczesnych technologii, moemy znadziej patrzy na ich uycie chociaby wdiagnostyce chorb czy wedukacji. Niemniej musimy pyta ogranice etyczne caego przedsiwzicia. Nasz mzg staje si coraz bardziej dostpny dla bada medycznych oraz podstawowych bada empirycznych.
Techniki obrazowania pozwalaj na coraz gbszy wgld w jego
struktury ifunkcje. Ronie wiedza ozachodzcych wnim procesach
biochemicznych io sieciach powiza lecych upodstaw jego aktywnoci. Wraz zni rosn moliwoci techniczne ifarmakologiczne
zmierzajce do poprawy mylenia i samopoczucia zarwno u osb
chorych, jak izdrowych. Szczeglny charakter neuronauk polega na
tym, e wich ramach nie powstaj tylko pytania wewntrz etyki (jak
np. przy badaniach nad komrkami macierzystymi), lecz take dotykamy wnich podstaw izaoe samej etyki. Musimy bowiem na
nowo przemyle nasz stosunek do siebie samych. Zmieniajcy si
wwyniku tych bada nasz obraz czowieka jako osoby zprywatn sfer wewntrzn lub jako systemu moliwych do publicznego
zdekodowania stanw wewntrznych wpywa bowiem: i) na rodzaj
isposb, wjaki zadajemy pytania etyczne, oraz ii) na to, jakie pytania
uwaamy za szczeglnie istotne ijakich odpowiedzi potrafimy na nie
udzieli. Czy neuroobrazy mog nam pomc wzrozumieniu naszego
mylenia iodczuwania? Czy mona si zgodzi ztym, i take zdrowe osoby celem podniesienia swojej sprawnoci intelektualnej, wolitywnej powinny zacz przyjmowa lekarstwa przeznaczone dla
osb psychicznie chorych czy cierpicych na zaburzenia uwagi? Jak
zetycznego punktu widzenia rozumie to, e wimplantowane elektrody bd mogy coraz bardziej celowo wpywa na funkcje mzgu
lece u podstaw naszej motoryki, uywania jzyka, ksztatowania
przekona otym, co dobre, aco ze? Szukanie odpowiedzi na te pytania wie si zprb ponownego przemylenia stosunku nas samych
ludzkich osb do samych siebie.
89
Summary
Can I tell what you are thinking by looking at your brain?
According to the commonsense view of a person, their internal states
(thought, attitudes, sensations) define them as being a conscious and rational
subject living amongst other conscious subjects. It is believed that each of
us has direct and infallible access to our own private mental states. But what
about such or similar access with respect to other persons? This question has
troubled philosophers and psychologists for many years. In this article I will
deal with the question of the extent to which both the traditional lie detector
and the new techniques that make use of functional Magnetic Resonance
Imaging (fMRI) might be able to reveal to us the internal, subjective world
of the mental states of a person.
Robert Janusz
92
Robert Janusz
93
94
Robert Janusz
95
96
Robert Janusz
Dzieje hypertekstu
Kluczem do rozwizania projektu Busy byo utworzenie struktury
informatycznej, ktr dzi nazywa si hypertekstem. Struktura ta jest
do dzi wcigym rozwoju. Zoono wystpujca wpismach Akwinaty wymaga ponadto sporej mocy obliczeniowej, koniecznej do
tego, aby wrozsdnym czasie powiza skadowe informacji midzy
sob. Busa dostrzeg w rozwijajcej si informatyce obie te cechy,
ktre dzi wydaj si oczywiste. Jednak wjego czasach komputery
byy uywane jedynie do oblicze numerycznych inie wyobraano
sobie praktycznie ich aplikacji do innych dziedzin wiedzy ni nauki
cise. Busa, dziki wsparciu IBM, wraz ze swoim cigle rozbudowywanym, prototypowym projektem nazwanym Index Thomisticus5 sta
si de facto ojcem nowej dziedziny: cyfrowej humanistyki (Digital
Humanities) informatyki lingwistycznej.
Chocia explicite termin hypertekst jako pierwszy uy prawdopodobnie Ted Nelson (1965) wcelu wyraenia moliwoci zapamitywania przez program cieek tekstu, ktrymi poda czytelnik
to jednak autor Literary Machines sam przyzna, e idea ta bya znana
jeszcze przed wynalezieniem komputerw. Antonio Zoppetti ekspert wlingwistyce iinformatyce wykaza niezbicie, e co najmniej
15 lat przed Nelsonem ks. Busa pracowa ju na swoich hypertekstach. Po wynalezieniu w CERN-ie systemu WWW (World Wide
Web) przez Timothy J. Berners-Lee (1990) termin hypertekst upowszechni si iznany jest popularnie jako narzdzie do czenia ze
sob tekstu, jak rwnie nietekstowych mediw. Ten cenny cernowski
wynalazek, zpunktu widzenia lingwistyki, stanowi wci do prymitywny sposb czenia informacji midzy sob. Busa zumiechem
patrzy na to paskie, wsensie humanistycznym, osignicie.
To podejcie humanisty mona atwo zrozumie. Podstawowy
element informatycznego hypertekstu, ktry daje bezporedni dostp
5
97
98
Robert Janusz
99
100
Robert Janusz
101
102
Robert Janusz
wanie dziki niej wci rozwijaj si rne formy ludzkiej komunikacji, gdy Mdro ta czeka na oczy iuszy gotowe J rozpoznawa.
Co do pochodzenia informatyki, jak relacjonuje Lorenzetto, Busa
mia bardzo klarowne podejcie: uwaa, e umys umiejcy pisa
programy jest z pewnoci inteligentny, ale Umys, ktry umie pisa takie programy, ktre potrafi pisa inne programy, jest Umysem
owyszej inteligencji. Kosmos uwaa za ogromny komputer, ktrego Programista jest ijego Autorem iStwrc. Bg jest dla nas Tajemnic, gdy zamknici wobwodach codziennych zaj nie umiemy
Go spotka, jednake Ewangelie upewniaj nas, e dwa tys. lat temu
zstpi zNieba12. Ten wertykalny kierunek myli Busy jest wic zczony zjasn myl teologiczn. Cho jest to kierunek raczej zagubiony dzisiaj, jest on jakby gotowy do odnalezienia, gdy droga do
Nieba polega, zdaniem Busy, na wznoszeniu si ku grze, anie pozostawianiu spraw swojemu biegowi. Przed mierci ks. Roberto dzieli
si swoj wizj raju, ktry miaby by ogromny jak Serce Boga.
Refleksja nad filozofi ks. Busy
Przedstawiony wyej dorobek mao znanego ipopularyzowanego
pioniera informatyki lingwistycznej, oparty gwnie na Gargantinim
i Lorenzettim, domaga si jakiego oryginalnego ustosunkowania.
Mona to zrobi, cho obecnie jedynie wczci, gdy ks. Busa wart
jest bardziej rdowych bada. Niemniej ju teraz, w kontekcie
tego, co wyej powiedziane, powstaj pytania: czy idee Busy nie s
moe trywialne (jak 2+2=4), czy jego osignicia cho pionierskie
nie s moe tak fundamentalne, gdy itak doszedby do nich kiedy
wiat informatyki, wkocu czy jego wizja informatyki ilingwistyki
12
Una mente che sappia scrivere programmi certamente intelligente. Ma una
mente che sappia scrivere programmi iquali ne scrivano altri si situa aun livello superiore di intelligenza. Il cosmo non che un gigantesco computer. Il Programmatore
ne anche lautore e il produttore. Noi Dio lo chiamiamo Mistero perch nei circuiti
dellaffaccendarsi quotidiano non riusciamo aincontrarlo. Ma iVangeli ci assicurano
che duemila anni fa scese dal cielo (za: Lorenzetto, op. cit.).
103
104
Robert Janusz
uczy si wszkole), ale to wanie na granicy ich nieliniowoci obszarw w caoci nowych, ktre trzeba zinterpretowa racjonalnie,
wychodzi waciwa znajomo dziedziny wiedzy, gdzie ukryty jest,
bardzo czsto niedostpny innym badaczom, sens. Przykadem tego
jest Arystotelesowska fizyka, ktra mwic owiecie bez waciwej
matematyki, nie bya wstanie uj caoci wiata fizycznego, gdy
matematyki wfizyce Galileuszowskiej nie tworzy si zzestawiania
bytw wiata, ale wchodzi ona do nauki jako nowa metoda; dopiero
racjonalno matematyczna interpretuje fizyczny wiat. Podobnie jest
zliniowym hypertekstem domagajcym si gbszej analizy lingwistycznej, ktra interpretujc skadowe, wznosi si do ujcia caoci,
gdzie obecny jest swoisty naddatek nieliniowy: wkad gbszej inteligencji podmiotu ujmujcego cao. Proponuj zatem traktowa
hypertekst jako odniesienie wirtualne, w sensie obiektowej analizy
w dziedzinie lingwistycznej, midzy niesprowadzalnymi do siebie
poziomami obiektowej ontologii: prostych hyperlinkw igbszego
ujcia caociowego. By moe otak wanie obiektow ontologi
chodzio Busie? Zagadnienie to wymaga jednak dalszych bada itez,
na ktre tu nie jest teraz najwaciwsze miejsce.
Po drugie, po przestrogach dla informatykw rodzi si przestroga dla rnego typu humanistycznych egzegetw. Busa nie osign
spodziewanego sukcesu na drodze zwykej humanistyki, ito wodniesieniu do skromnej swojej czci bada pojedynczego, prawdziwego humanisty. Potrzeba byo zwiza te studia humanistyczne
zinformatyk, waciwym jej typem racjonalnoci. Tymczasem cho
informatycy, za pionierskich czasw ks. Busy, byli wogle nieprzygotowani do idei humanistycznych, sprowadzajc komputeryzacj
jedynie do technologii materialnej, to w gruncie rzeczy informatyka ma podstawy logiczne i matematyczne, moe wic suy humanistyce wlogicznym czy nawet matematycznym jak tego chcia
ks. Busa modelowaniu lingwistycznym. Oba podejcia: humanistyczne icise, s dzisiaj sobie raczej wrogie na skutek naleciaoci
raczej pozanaukowych inieatwo byo je czy ks. Busie. Nie jest to
atwe take dzisiaj.
105
106
Robert Janusz
od Babelu wolna jest matematyka, ale czy te jej bada nie uywano
przeciw czowiekowi, stosujc modele matematyczne do wojennych
celw? Czy gdyby powsta, jak tego chciaby Busa, peny mikrokod
lingwistyczny, ito dla wszystkich jzykw wiata, ile agencji informatycznych ubiegaoby si o jego opatentowania, ekskluzywnego
uycia podobnie jak czyni to biolodzy? Ile projektw poprawiania
natury mogoby konkurowa ztak baz, podobnie jak dzi ma to
miejsce z poprawianiem ycia przez in vitro czy ywno GMO?
Babel wci kusi pozorn racjonalnoci ito, zdawaoby si, najlepsz tkank spoeczn, powodujc wkocu jej rozpad.
Mona jednak przyzna racj Busie, e pierwotna logika rzeczy
istnieje ijej szukanie jest owocne, co eksploruj oczywicie wszystkie
prawdziwe nauki, ale jej dostrzeganie izachowanie przez czowieka
niewtpliwie jest obarczone ogromem ciaru wiey Babel, ktrego
ludzko sama zsiebie ju nie podniesie. Na tym polega jak ukazuje
de Lubac dramat czowieka, ktry odrzuca Absolut, absolutyzujc
siebie czy swe przemijajce dziea. Niemniej koncepcja generatywnej ontologii wzbudza nadziej, e istnieje jakie ujcie lingwistyczno-informatyczne zgodne z rzeczywistoci, wolne przynajmniej
wpodstawowej mierze od wirusw oprogramowania. Czowiek
moe omija zowieszczy Babel.
Summary
Fr. Roberto Busa was an Italian Jesuit. In this article his biography will
briefly be presented, and some issues raised by his philosophy analyzed.
Busa was known as a pioneer of computerized research in the humanities.
With the support of IBM he constructed the Index Thomisticus, containing
all the works of St. Thomas Aquinas. He believed that expressions of the
human can be mathematically modeled. He was the originator of a specific
conception of hypertext, in which logically structured programs are able to
challenge the general linguistic mode of thinking, in order to make better
communication and understanding possible. However, Busa was also conscious of the general ethical problems involved (Babel), and he hoped that
the basic logic of objects could progress towards the truth of being.
Dariusz szkutnik
Metoda fenomenologiczna wpodstawach
neowitalizmu Hansa Driescha
Myl gwna stanowiska Hansa Driescha jest prosta iklarowna:
wiat organiczny, istniejcy i funkcjonujcy wprawdzie na gruncie
wiata nieorganicznego, ma jednak swe wasne odrbne zasady naczelne, rne od tych, jakie le u podstaw samych tylko zjawisk
fizycznych ichemicznych, gdy nie wystpuj one wobrbie organizmw ywych. Zgodnie ztym, wiedza owiecie organicznym ma swe
wasne zasady badawcze imetodologi odmienn od standardowych
nauk przyrodniczych takich jak fizyka i chemia. Poniewa jednak
wiat organiczny jest osadzony na gruncie wiata nieorganicznego, to
zasady wiata nieorganicznego ibadajcych je nauk staj wnowym
wietle na gruncie bada dotyczcych wiata organicznego.
Kwesti najbardziej interesujc wanalizie stanowiska Driescha
bdzie pene uwyranienie nie tylko zasad jego wasnego stanowiska
neowitalistycznego, lecz take sposobu widzenia irozumienia roli zasad fizykalnych wwarunkowaniu natury ycia.
Wyj naley jednak najpierw od rekonstrukcji zarysu metodologii bada idocieka Hansa Driescha.
108
Dariusz szkutnik
109
zofi ogln, ao filozofi wiata organicznego3. Otwarcie te przyznawa, i rozwija swe stanowisko filozoficzne zpozycji idealizmu
subiektywnego czy fenomenalizmu, ale traktowanego jedynie
jako metoda badawcza, anie jako stanowisko metafizyczne4. Jak
to dalej zobaczymy, chodzio bdzie raczej opewn posta fenomenologii wiata organicznego. Nie chodzi tu o metod fenomenologiczn wrozumieniu Edmunda Husserla czy innych fenomenologw.
Uyta wtym kontekcie nazwa metoda fenomenologiczna byaby
blisza znaczeniowo empirycznej fenomenologii przyrody, ojakiej
pisa Kazimierz Ksak. Chodzi o postaw badawcz podobn, do
pewnego stopnia, do postawy filozofw fenomenologw, dajc si
wyrazi whale: z powrotem do rzeczy takich, jakimi swoicie s,
czyli jakimi przejawiaj si wpojciowo nieuprzedzonym ogldzie
idowiadczeniu.
Faktycznie, Driesch stosuje wswej filozofii metod fenomenologiczn, nie czyni tego jednak wiadomie.
Interpretujc myl Driescha, mona dopatrzy si w niej okrelonych elementw, ktre pozwalaj na porwnanie ich z tymi czy
innymi skadnikami metody fenomenologicznej. Taka postawa badawcza Driescha, ktr ja nazywam tu metod fenomenologiczn,
przyjta przeze wstosunku do wiata organicznego, zaowocowaa
dostrzeeniem swoistoci tych zjawisk, ktrej charakterystyka zostaa skondensowana wpojciu entelechii, aodnosia si do, widocznej nawet goym okiem, dynamicznej caociowoci ocharakterze
teleologicznym.
2. Wyjciowe zaoenia podstawowe swej strategii badawczej
Hans Driesch rozwija nastpnie wPrzedmowie do pierwszego niemieckiego wydania swego dziea, noszcego ju waciwy tytu niemiecki: Philosophie des Organischen.
Driesch opar swe rozwaania filozoficzne gwnie na gruncie
ustale zoologii eksperymentalnej w takiej postaci tej dziedzi3
4
Por. tame, s. V.
Por. tame.
110
Dariusz szkutnik
111
112
Dariusz szkutnik
113
Driesch uwaa, e, na ustalonym wtaki sposb gruncie epistemologicznym, mona okreli cel ostateczny filozofii przyrody wsposb nastpujcy: wszystko to, co jest dane wprzyrodzie, trzeba podporzdkowywa pojciom izasadom ocharakterze kategorialnym.
Filozofia przyrody powinna sta si systemem, ktrego typ oglny
jest wyznaczony przez ogld porzdku, cechujcego ja (Ich)14.
Zgodnie ztym pogldem, Driesch opar swe idealistyczne stanowisko wfilozofii na zdecydowanym odrzuceniu klasycznej koncepcji prawdy (goszcej zgodno myli zrzeczywistoci jako sedno
prawdy), formuujc to wpostaci icie dramatycznego pytania zasadniczego:
No bo ic mogoby znaczy okrelenie prawdziwy dla filozofa
idealistycznego, dla ktrego stara formua realistyczna zgodnoci poznania iprzedmiotu tak cakowicie nie ma najmniejszego sensu?15.
114
Dariusz szkutnik
Driesch motywowa przyjcie takiego jawnie subiektywistyczno-idealistycznego punktu widzenia wpodstawach epistemologicznych
swych bada filozoficzno-biologicznych swym zasadniczym sprzeciwem wzgldem programu nowoytnego mechanicyzmu, postulujcego redukcj ycia do zjawisk nieorganicznych iodpowiedni redukcj biologii do fizyki ichemii:
Biologia, jak sysz, jest tylko i wycznie nauk empiryczn;
w pewnym sensie nie jest ona niczym innym ni stosowana fizyka
ichemia, by moe jest tylko mechanik stosowan. Nie ma adnych
zasad podstawowych wbiologii, ktre pozwoliyby doprowadzi j
do cisego zwizku zfilozofi. Nawet jedyna zasada, ktra by mogaby by zasad swoist naszego dowiadczenia w badaniu ycia,
tj. zasada rozwoju ewolucyjnego, jest tylko kombinacj czynnikw
prostszych typu fizykalnego ichemicznego!18.
Wprzeciwiestwie do programu mechanistycznego, Driesch stan zdecydowanie na gruncie zasady autonomii ycia wstosunku do
wiata nieorganicznego oraz biologii wstosunku do fizyki oraz chemii, uznajc biologi za nauk rwnie elementarn, jak ifizyka:
Bdzie to przedmiotem szczeglnych moich wysikw, aby Pastwa
przekona wtoku tych wykadw, e takie [scil. redukcjonistyczne
DS] ujcie biologii naukowej jest f a s zy we; e biologia jest
e l e m e n t ar n nauk przyrodnicz wprawdziwym sensie tego
sowa19.
115
Sama biologia musi pocztkowo porusza si na gruncie empiryzmu realistycznego, ale wanie na tym miaby polega przeom
dokonywany w badaniach Driescha, e jego studium rozpoczyna
tworzenie biologii jako czci prawdziwej filozofii21.
2. Cechy swoiste biologii naukowej
Wprzekonaniu Driescha, biologia, jako nauka oyciu organicznym, powinna by przede wszystkim badaniem swoistoci owego ycia. Badanie to, jako naukowe (w nowoytnym iwspczesnym sensie tego sowa), powinno by oparte na studiowaniu wsposb analityczny tych zjawisk, ktre s przejawiane przez organizmy ywe,
za pomoc eksperymentw, co powinno prowadzi do odkrywania
praw owych zjawisk, a do momentu przekroczenia wsposb analityczny granic waciwych naukom przyrodniczym tzn. a do penego przejcia na paszczyzn filozoficzn, acilej: na paszczyzn
filozofii wiata organicznego22.
Zgodnie ze wskazanymi zadaniami poznawczymi, biologia, jako
nauka oyciu organicznym, ma wprzekonaniu Driescha pewne
szczeglne cechy metodologiczne.
Po pierwsze, biologia jest najwysz ze wszystkich nauk przyrodniczych, poniewa obejmuje, wcharakterze swego ostatecznego
przedmiotu, zachowania ludzi, przynajmniej otyle, oile owe zachowania s zjawiskami, dajcymi si zaobserwowa na gruncie cia
ludzkich23.
Tame.
Por. tame.
22
Por. tame, s. 4-5.
23
Tame, s. 5.
20
21
116
Dariusz szkutnik
Po drugie, biologia jest te najtrudniejsz z nauk przyrodniczych, ito nie tylko zracji zoonoci badanych obiektw izjawisk
yciowych. Trudnoci gwne w eksperymentalnej metodologii biologii pyn z charakteru caociowego badanych swoistych zjawisk
organicznych, awic zich zasadniczej niepodzielnoci. Oznacza to,
i najwiksze trudnoci badawcze biologii pyn z zasadniczej niemoliwoci podziau i rozoenia materiau organicznego, jak te
zniemoliwoci zestawienia na nowo tego materiau czy wogle jego
wytworzenia, wedle potrzeb poznawczych izamierze badacza. Zestawianie materiau badawczego wzupenie nowych iodmiennych od
naturalnych ukadach eksperymentalnych jest wic niemoliwe. Takie
postpowanie analityczno-eksperymentalne jest za wpeni moliwe
w ramach nauk przyrodniczych, badajcych obiekty i zjawiska nieorganiczne, a wic w fizyce i chemii. Biologowie nie mog jednak
naladowa wtym wzgldzie fizykw ichemikw. Wszelkie eksperymentowanie analityczne na organizmach ywych lub ich zawizkach
embrionalnych prowadzi bowiem nieuchronnie do ich umiercenia24.
Po trzecie wreszcie, poniewa biologia jako nauka przyrodnicza
jest zalena na kadym kolejnym kroku swych bada od odrbnych
swoistoci swego materiau, to poznanie wjej dziedzinie powinno
polega wpierwszym rzdzie, iprzede wszystkim, na prostym opisie, anawet wrcz na opisie czystym, wnajprostszym sensie tego
sowa25. Nauk czysto opisow jest na pewno morfologia jako dzia
biologii. Driesch sdzi jednak, e nauk biologiczn w nie mniejszym stopniu opisow jest take fizjologia w samym pocztku jej
bada. Wszelkie bowiem funkcje organw ustroju ywego np. wtroby, mzgu itd. musz zosta opisane wsposb prosty26.
Do zada podstawowych wprowadzenia metodologicznego do
biologii teoretycznej jako jednej znauk przyrodniczych Driesch zalicza zatem rozwaanie dokadne logiki eksperymentu biologicznego
oraz rnic zachodzcych midzy poznaniem opisowym [cechujPor. tame, s. 5-6.
Por. tame, s. 6-7.
26
Por. tame, s. 7.
24
25
117
Punktem wyjcia dla nauk przyrodniczych jest przebadanie bezporednio danych zjawisk przyrodniczych przynajmniej powierzchownie i tymczasowo z punktu widzenia potrzeb praktycznych
czowieka. Typy potrzeb ludzkich s podstaw wyodrbniania dziaw nauk przyrodniczych. Po spenieniu tego wymogu wyjciowego
wksztatowaniu podstaw nauk przyrodniczych, pojawiaj si problemy podstawowe bada przyrodniczych, warunkowane dwojako:
przez organizacj logiczn ducha ludzkiego oraz przez natur tego,
co jest dane wpoznaniu28.
Na wskazanym gruncie wyjciowym ksztatuj si mianowicie
trzy paszczyzny gwne przebiegu bada naukowych:
1. wymiar n om ot e t y c zn y nauk przyrodniczych, wramach
ktrego obiera si za cel idealny ustanawianie praw przyrody. Wkadej bowiem dziedzinie przyrodoznawstwa sdzi Driesch wystpuj o g l n e t y p ow e n as t p s t wa zjawisk, p or z d e k
og l n y zdarze. Oglno ta odsania si tylko krok po kroku, ale
gdy tylko si ujawni, badacz skupia si na niej. Powica si wszczeglnoci lub nawet wycznie og l n o c io m, ktre ujawniaj
si wnastpstwie zmian. Jest przekonany, i musz istnie zwizki
najbardziej oglne i uniwersalne midzy wszystkimi zdarzeniami.
Owe zwizki najbardziej oglne trzeba odkrywa; taki przynajmniej
jest id e a, towarzyszcy zawsze duchowi badawczemu wtrakcie
bada29. Jednake:
Por. tame.
Por. tame.
29
Por. tame, s. 7-8.
27
28
118
Dariusz szkutnik
P r aw o p r zy r od y jest ideaem (...), ktre oznacza nie co innego, jak jeden zpostulatw moliwoci nauki wogle30.
119
Jednake nie odpowiadaoby to waciwie celowi naszych wykadw filozoficznych. Przedmiotem gwnym naszych bada nie jest
bowiem biologia jako nauka waciwa, jak si uprawia wpodrcznikach iw zwykych wykadach uniwersyteckich. Przedmiotem waciwym naszych rozwaa jest f il oz of ia wiata organicznego,
oparta na gruncie oraz wywiedziona zbiologii naukowej. Trzeba zatem zaoy u podstaw tych wykadw znajomo ogln biologii,
ale materia biologiczny powinien tam zosta uporzdkowany wedle
swego znaczenia dla dalszej analizy, ju wycznie filozoficznej34.
120
Dariusz szkutnik
121
I tak faktycznie zamierzamy uporzdkowa zgodnie z tym schematem cay materia zawarty wczci biologicznej (...). Okazuje si
jednak, e, przynajmniej wspczenie, zagadnienia dotyczce formy organicznej i ruchu organicznego s znacznie bliej powizane
zanaliz filozoficzn ni wikszo wynikw uzyskanych wzakresie
fizjologii przemiany materii41.
Ustaleniem najistotniejszym wrozwaanym tu aspekcie fenomenologicznym bada Driescha jest jednak przyjte przeze zaoenie,
ktre gosi, i:
forma organiczna (...) znajduje si we waciwym centrum zainteresowa biologicznych. Jest ona wrcz punktem wyjcia wszelkiej
biologii. Dlatego te rozpoczniemy nasze badania naukowe od gruntownej analizy formy biologicznej42.
Co wicej:
Nauka oformie ywej stwarza wdalszej kolejnoci okazj do badania waciwej przemiany materii wsposb moliwie najbardziej odpowiedni zpunktu widzenia zaoe naszej filozofii, tak i fizjologia
tak zwanych funkcji wegetatywnych take stanie si dodatkiem do
naszego rozdziau dotyczcego formy organicznej43.
Nadwera to wsposb istotny program mechanicyzmu, dostrzegajcy gwnie wprzemianie materii organicznej, skadajcej si na
fizjologi organizmw, dogodn paszczyzn redukowania cech podstawowych ycia organicznego do zalenoci fizyko-chemicznych,
wystpujcych midzy skadnikami organizmw ywych.
Tym bardziej e kolejny dodatek do rozdziau dotyczcego formy
organicznej, tj. systematyka biologiczna:
jest ju prawie wycznie oparta na nauce oformie organicznej, tj.
na morfologii (...), aprzy tym systematyka ze swej strony doprowadzi nas do krtkiego szkicu historycznej strony biologii, tj. do teorii
ewolucji wjej rnorakich postaciach44.
Tame, s. 11.
Tame.
43
Tame.
44
Tame.
41
42
122
Dariusz szkutnik
Driesch ostatecznie uzna, i metoda taka ma jednak zasadnicze wady wzastosowaniu do rozwaa filozoficznych, dotyczcych
wiata organicznego i trzeba j zastpi w tym wzgldzie metod,
ktr mona okreli mianem metody fenomenologiczno-opisowej
(jakkolwiek sam Driesch nie stosuje tego ostatniego okrelenia):
Jednake, wjakikolwiek sposb byaby ona [tj. metoda aprioryczno-dedukcyjna DS] logiczna, to jednak jest ona jednak zupenie
n ie p s y c h ol og ic zn a, aprzez to nienaturalna. Tak wic nasza najoglniejsza zasada wiata organicznego powinna ujawni si
zca jasnoci dopiero na kocu rozwaa, jakkolwiek nie jest ona
bynajmniej wynikiem czystej indukcji, uzyskanej zobserwacji tego,
co si wczeniej faktycznie zdarzyo. Nasza najoglniejsza zasada
bdzie oznaczaa punkt najwyszy caoci rozwaa47.
Tame, s. 12.
Tame, przypis 1.
47
Tame, s. 12-13.
45
46
123
Tame, s. 13.
124
Dariusz szkutnik
Wyraona w ten sposb, zdecydowanie antymechanistyczna postawa Driescha ma za charakter wyranie caociowo-fenomenologiczny, czysto opisowy:
Abymy mogli rozszerzy drog w kierunku osignicia wskazanych wynikw, musimy (...) rozpocz od c zy s t e g o o p is u
i n d y wi d ua l n e g o r oz wo j u j e ow c a50.
125
126
Dariusz szkutnik
Podjte przez Driescha badania wzakresie filozofii wiata organicznego miao zatem stanowi punkt wyjcia do penego rozwinicia
filozofii przyrody, pojmowanej wduchu od-Kantowskiej Naturphilosophie.
2. Metodologiczne pojcie teleologii
Pocztkiem analizy filozoficznej Driescha byo zestawienie wynikw oglnych, uzyskanych w trakcie gromadzenia naukowego
materiau biologicznego wpierwszej czci jego rozwaa (Dzia A)
wnowej postaci iza pomoc nowej terminologii. Chodzio gwnie
ozastosowanie pojcia t e l e ol og ii, albo c e l ow o c i, uwaanego przez niektrych badaczy wrcz za kategori konstytutywn
dla wiedzy biologicznej, aprzez innych badaczy jedynie za pojcie
regulatywne ocharakterze heurystycznym56.
Driesch wyszed od rozwaa oglnych nad pojciami potocznymi teleologii icelowoci. Ot pojcia te s stosowane do rnorodnych zjawisk wiata ywego, takich jak dopasowanie organw do
funkcjonowania wrodowisku i do penienia okrelonej roli yciowej, do zjawisk regeneracyjnych, do rnych zjawisk regulacyjnych,
awreszcie do wiadomego ludzkiego dziaania, wtym take do wytworw mechanicznych ludzkiej dziaalnoci57.
Na tym gruncie potocznym Driesch rozrni dwie odmiany podstawowe zjawisk okrelanych mianem celowych:
1. uporzdkowanie mechaniczne, charakterystyczne dla budowy
maszyn iich efektywnego funkcjonowania takie zjawiska nazwa
praktycznymi. Mog one suy realizacji pewnych celw, stawianych wsposb wobec nich zewntrzny przez czowieka, ale same
celowymi nie s58;
2. pojcie celowoci wsensie waciwym Driesch powiza natomiast cile zzachowaniem ludzkim, traktujc ten kontekst wszelPor. tame, s. 393.
Por. tame, s. 394.
58
Por. tame.
56
57
127
128
Dariusz szkutnik
Wprzekonaniu Driescha, tym, co definitywnie ma odrnia rzeczywisty charakter teleologiczny w omwionym wanie znaczeniu zjawisk organicznych, od podobnych pod pewnymi wzgldami
cech zoonych procesw fizycznych czy chemicznych, jest genetyczna cigo tych pierwszych ibrak takiej cigoci wprzypadku
tych drugich:
N ie og r an ic ze n ie c z s t o p ow t ar za l n e ciaa musz
posiada s p e c y f ic zn y, wz aj e m n ie p ow i za n y c h ar ak t e r imusz pochodzi od cia im p od ob n y c h [przy
tym: w i c h n aj b ar d zi e j s wo is t e j t y p ow o c i
DS], jeli tworzce je lub zachowujce procesy maj by nazywane
teleologicznymi61.
Driesch zalicza do zjawisk teleologicznych wwiecie organicznym zarwno swoiste procesy regulacyjne, ktre zjawiska odbiegajce od normy [zakcone DS] czyni na powrt normalnymi, jak
te swoiste procesy embriologiczne, ktre rozwijaj wsposb najbardziej podstawowy, na gruncie ich rnych odmian gatunkowych,
harmoni istnienia cia organicznych62.
Tame, s. 396.
Tame, s. 397.
62
Por. tame.
60
61
129
Zgodnie ztym, Driesch rozwija charakterystyk okrelenia teleologiczny, na paszczynie analogicznej, wsposb nastpujcy:
Wszelkie procesy, prowadzce do zbudowania jakiegokolwiek rodzaju maszyny, s celowe, poniewa tworz one zachowanie ludzkie,
same za maszyny nazwalimy praktycznymi: wszelkie zatem owe
procesy, ktre zachodz w maszynach, tj. w trakcie ich funkcjonowania, s take celowe. Zrozumienie tego typu celowoci nie jest
takie trudne, jak by to mogo si pocztkowo wydawa. Celowo
wystpuje tu wprawdzie rzadziej na gruncie cia n ie or g an ic zn y c h, ale nawet wtakich przypadkach chodzi otakie ciaa, ktre
nale do grupy artefaktw. Atam jest ona czci d e f in ic j i
maszyny, wskazujcej na to, i maszyna suy ludzkim celom. Tak
wic celowo procesw zachodzcych wmaszynach jest ostatecznie
prostym nastpstwem celowoci zachowa ludzkich. Ma to jednak
znaczenie, i wten sposb pojcie teleologiczny przenoszone jest
na zjawiska n ie or g an ic zn e63.
Tame, s. 397-398.
130
Dariusz szkutnik
Do procesw tego ostatniego typu Driesch zaliczy w szczeglnoci takie zjawiska wystpujce worganizmach ywych, ktre daj
si ujawni drog analizy, dotyczcej: rnicowania si systemw
harmonijno-ekwipotencjalnych, genezy systemw zoeniowo-ekwipotencjalnych oraz przez dokadne studium zachowania wraz
zjego kryteriami, historycznej podstawy reakcji oraz indywidualnego przyporzdkowania midzy przyczynami iskutkami66.
Driesch podkrela przy tym znaciskiem, i wswoim ujciu problematyki celowoci iteleologii wwiecie ywym stanowczo unika
wszelkiego psychologizmu. Wprost przeciwnie, pisa wrcz:
eliminujemy cakowicie pojcia psychologiczne z naszych czysto
przyrodniczych rozwaa. Wycznie za pomoc rodkw naukowo-przyrodniczych musimy przeprowadza wszelkie dowody, i wyjanienia statyczno-teleologiczne tutaj [tj. wprzypadku organizmw
ywych izachodzcych wnich swoistych procesw organicznych
DS] s niemoliwe, amam nadziej, e daje si to osign67.
131
Dokadna rekonstrukcja sposobu pojmowania przez Driescha entelechii, do ktrej naley wreszcie przej, ma znaczenie decydujce dla caoksztatu prowadzonych wmojej pracy rozwaa. Przyjte
przez Driescha ustalenia stanowi bowiem powinny oglne wytyczne
heurystyczno-badawcze dla zrozumienia i wyjanienia poszczeglnych elementw Drieschowej filozofii wiata organicznego.
Driesch okreli cechy charakterystyczne entelechii wkilku nakadajcych si kolejno na siebie paszczyznach. Kada kolejna faza tej
charakterystyki przebiegaa cile wedle tej samej, dwoistej zasady
oglnej: wyrane odrnienie pojciowe izarazem zestawienie obok
siebie 1) przejaww spostrzegalno-zmysowej celowoci zjawisk organicznych, az drugiej strony, 2) przyjcie domylno-logicznej interpretacji quasi-psychologicznej owej spostrzegalnej celowoci zjawisk
organicznych, przy nadaniu tej interpretacji charakteru kategorialno-metodologicznego, anie metafizycznego.
3.1 Pojcie wielorakoci ekstensywnej i wielorakoci intensywnej czyli entelechia aprzejawy jej dziaa
Aby umoliwi przyjcie hipotezy oistnieniu entelechii, jednake
nie wtrywialnym sensie metafizycznym, aw bardziej subtelnym sensie logiczno-kategorialnym, Driesch rozrni pojciowo dwie odmiany rnorodnoci tego, co istnieje wsferze ycia ico tkwi wnaturze wiata organicznego: zmysowo spostrzegaln rnorodno ekstensywn oraz tylko logicznie domyln rnorodno intensywn.
Pierwsza znich miaaby cechowa spostrzegalne przejawy dziaania
entelechii, adruga miaaby cechowa skryt przed zmysami, ale za
to dostpn rozumieniu intelektualnemu natur entelechii.
132
Dariusz szkutnik
Tame, s. 400.
133
m i i n t e n s y wn y m i; bo wprawdzie zawieraj one co wielorakiego, ale elementy tych wielorakoci ani nie wystpuj przestrzennie obok siebie, ani te nie wystpuj czasowo jedne po drugich.
Mona powiedzie, i entelechia jest wieloraka wujciu mylowym,
ale jako czynnik przyrody jest prosta70.
Ujcie takie daje podstaw do poczenia pojcia entelechii zomwionym wyej pojciem teleologii:
Entelechia, jako wielorako intensywna, naley oglnie do dziedziny teleologii d y n am ic zn e j: wjej dokonaniach jest zawarte
co, co nosi charakter teleologiczny; jest tak niezalenie od tego, czy
te dokonania nakierowane s na stan normalny poszczeglnego organizmu wodniesieniu do jego formy lub funkcji pod co podpada
istnienie przestrzenne w ogle, zwizane z pojciem czego normalnego czy te jest ono nakierowane na przekraczanie zwykej
normalnoci, jak to ma miejsce wprzypadku dziaania waciwego.
Dziaanie, dokonania artysty wszerokim tego sowa znaczeniu, nie
jest niczym przestrzennym, lecz wy t wa r za co, co ma charakter
przestrzenny, aentelechia tworzy poprzez artyst72.
Zpoczynionymi wanie ustaleniami Driesch powiza rozrnienie dwu zasadniczo odmiennych skutkw dziaania entelechii, tj. organizmu ywego imaszyny:
Tutaj ponownie napotykamy rnic midzy takim wytworem entelechii, ktry jest miejscem przejawiania si samej entelechii, tj.
ywym organizmem, a takim z kolei wytworem entelechii, ktry
jest maszyn, niezdoln ju do dokonywania dalszych czynnoci
entelechialnych73.
Tame.
Tame.
72
Tame, s. 400-401.
73
Tame, s. 401.
70
71
134
Dariusz szkutnik
Wtym miejscu Driesch pokreli zca moc nie-psychologiczno, awic nie-subiektywno pojcia entelechii, traktowanej przeze jako najbardziej charakterystyczny czynnik podstawowy, wystpujcy wwiecie organicznym, szczeglnie ujego podstaw:
P ow ie d zm y t o j e s zc ze r az, e, p r zy n aj m n ie j
n a p oc z t e k, a n i e n t e l e c h i a an i p s y c h oi d y
n ie s n at ur y p s y c h ic zn e j: wsferze psychicznej dla logika istnieje tylko moje Ja. Ja mam doznania iodczucia, isdy,
ipragnienia, przyroda jednak, jako przedmiot mojego spostrzegania
isdzenia, ipragnie, ma do dyspozycji tylko agensy lub czynniki,
ktre odnosz si do jej budowy ido waciwego jej typu zmian; do
czynnikw tych nale entelechie ipsychoidy74.
Nie przekrela to jednak, zdaniem Driescha, znaczenia metodologicznego psychologii wbadaniach swoistoci zjawisk organicznych:
Naturalnie, przy rnych okazjach zapoyczalimy z psychologii
wyraenia analityczne wcelu analogicznego opisania tych agensw,
ibdziemy to nadal czyni. Naszym zamiarem byo przy tym, inadal
bdzie, umoliwienie analizy rodzaju istopnia wielorakoci zawartej
wentelechii; poniewa ten rodzaj iten stopie wielorakoci przypomina wznacznej czci wielorako caego zjawiska psychicznego.
Wten sposb psychologia stanie si dla nas rwnie metod75.
Tame.
Tame.
135
tw wgr wchodzi entelechia (...).] brak jest kryterium historycznej podstawy reakcji, psychoidy je posiadaj76.
3.2 Wiedza iwola wtrna ipierwotna czyli zasady kategorialnie pojmowanej teleologii materialnej
Podtekst stanowiska Driescha womawianej teraz kwestii mona
wyrazi nastpujco: jeli entelechia ma by czynnikiem przyrody
zasadniczo odrbnym, bo odmiennym od wszelkich czynnikw przyrodniczych typu fizycznego, a przy tym jedyn dobrze znan nam
i wyranie widoczn dziedzin tego typu czynnikw jest sfera zjawisk psychicznych, to entelechii trzeba nada wyran interpretacj
psychologiczn. Z drugiej jednak strony, Driesch zdawa sobie doskonale spraw ztego, e psychiczno entelechii nie moe mie
charakteru przedmiotowo-metafizycznego, wobec tego jedyne rozwizanie dostrzeg on wnadaniu entelechii jedynie charakteru logiczno-kategorialnego. Temu celowi miao suy rozrnienie zjawisk
wiedzy iwoli wznaczeniu pierwotnym iwtrnym.
Zgodnie z tym nastawieniem metodologicznym, w przekonaniu Driescha, wielorako intensywna, wystpujca w psychoidzie,
poddaje si w peni analizie psychologicznej, wyraonej w takich
terminach jak spostrzega, sdzi czy chcie. Terminy owe
mona wtym przypadku do zastosowa wznaczeniu przenonym.
Zpewnoci mona w ten sposb zbudowa psychologiczny obraz
poznawczy psychoida, ale tylko w znaczeniu czysto opisowym,
awic wmojej terminologii fenomenologicznym. Driesch sdzi,
i mona te wtakim przypadku mwi o w t r n e j wi e d zy
i w ol i. Jego zdaniem, rozciga si to te na pewne waciwoci
tych wielorakoci, ktre maj charakter entelechialny77.
Co wicej jednak, Driesch sdzi take, i to oznacza zarazem,
e w owych wielorakociach entelechialnych czy psychoidalnych
76
77
Tame.
Por. tame, s. 402.
136
Dariusz szkutnik
Por. tame.
Tame, s. 403.
137
chiom morfogenetycznym, adaptacyjnym iinstynktowym, znajdujemy si faktycznie wprzykrym pooeniu: poniewa musi tu istnie
co, co nie tylko wykazuje wogle podobiestwo do wiedzy iwoli,
jak to przecie musimy przyj dla zdolnoci pierwotnych psychoidw, l e c z d o w ol i b y t w s p e c y f ic zn y c h, c h o
n ie d o wi ad c za n y c h, jak te do wiedzy dotyczcej rodkw
swoistych, sucych do ich pojawiania si. Wnajmniejszym stopniu
nie jestemy jednak wogle wstanie zrozumie takiej s p e c y f ic zn e j pierwotnej wiedzy iwoli80.
Driesch doskonale zdawa sobie spraw ztego, e chodzi tu ozagadnienie kluczowe dla caego nurtu witalizmu jako takiego:
Tutaj witalizm napotyka bez wtpienia waciw dla trudno najwiksz; wanie tutaj mamy do czynienia z tym, na co tak wielu
wskazuje, dlaczego nie jest wstanie przyj teorii witalistycznych.
Bardzo chtnie przyjliby teori autonomii ycia, o ile odgrywa
wniej rol historyczna podstawa reakcji, tj. wtrna wiedza iwola.
Sdz jednak, i nie byliby wstanie przyj autonomicznych teleologicznych agensw, ktre nie posiadayby owych zdolnoci wtrnych.
(...) K an t myla cakiem podobnie, poniewa pozostawi zupenie
otwartym problem waciwego witalizmu i broni dla morfogenezy
oraz przemiany materii teleologii tylko formalnej81.
W tej krytycznej sytuacji Driesch podj decyzj rozstrzygajc, przypisujc entelechii wiedz iwol pierwotn przechodzc
przez to na paszczyzn kategorialnie rozumianej teleologii materialnej przy przyjciu pewnych warunkw:
W moim najgbszym przekonaniu, jestemy zm us ze n i dopuci witalistyczne autonomiczne agensy, ktre nie maj adnego
dowiadczenia, tzn. nie maj adnych zdolnoci wtrnych, ajednak s obdarowane s p e c y f ic zn wiedz iwol. Oile chodzi
omorfogenez, przystosowanie fizjologiczne iruchy instynktowe, to
wrzeczywistoci m us ico istnie, co, wsensie przenonym, jest
porwnywalne ze swoist wiedz iwol b e zdowiadczenia; mor80
81
Tame.
Tame, s. 404-405. Podkrelenie moje DS.
138
Dariusz szkutnik
fogenez naley zatem porwnywa nie zdziaaniem, lecz z i n st y n k t e m. (...) Naturalnie, musimy by bardzo ostroni przy ustalaniu tego, co tu powinno by znanym iosdzanym ichcianym.
W odniesieniu do regeneracji morfologicznej na to pytanie mona
wzgldnie atwo odpowiedzie; tutaj celem, ktry ma by osignity,
jest organizacja normalna; e rodek do tego celu zostanie z n al e zi on y wiadomie, mogoby si to wydawa czym bardzo rzadkim, jest to jednak f ak t; ijest take faktem, e wprzypadku naszych regulacji rwnocelowych znane s istosowane rne rodki,
prowadzce do tego samego celu ostatecznego.
Jak najbardziej na miejscu jest te wielka ostrono teoretyczna
odnonie do zdolnoci pierwotnych, przyjmowanych w przypadku
p r zy s t os ow an ia. Jak to ju zostao powiedziane, nie powinnimy ponownie przedstawia sobie w sposb analogiczny, e
organizm w ie, i jaka substancja spowoduje jego zatrucie, gdy
wchania j przez jelita lub skr. Mona by sobie jednak wyobrazi,
e organizm wie, jak powinien si zachowywa, gdy stan jego ycia
znajduje si dokadnie w takim punkcie, e moe dozna zakcenia, ie czyni on wwczas co, aby tego zakcenia unikn. Wiemy
przecie, e antyciaa budowane s zawsze p o t y m, gdy trucizny
przenikaj do organizmu, ie zmiana przepuszczalnoci powierzchni
ma miejsce dopiero p o t y m, gdy anormalna wymiana specyficzna
materiaw midzy rodowiskiem ipynami cielesnymi za s z a
ju jaki czas temu. Nie widz jednak adnych zasadniczych trudnoci wtym, aby mwi tu o p ie r wo t n e j wi e d zy i w ol i
e n t e l e c h ii wsposb analogiczny; iz pewnoci to, co tu wystpuje, nie daje si wjakikolwiek sposb opisa za pomoc adnych
innych sw82.
82
Tame, s. 405-406.
139
3.3 Entelechia iindywiduum czyli rdo pierwotne swoistoci kategorialnej zjawisk organicznych
Przede wszystkim, Driesch przypisa entelechii charakter par excellence indywidualizujcy wdziedzinie zjawisk wiata organicznego.
Ot wedle najstarszej tradycji, ju sam organizm ywy by nazywany mianem indywiduum co Driesch powiza bezporednio
zentelechi:
Od wiekw organizm nazywa si mianem in d y wi d uu m, tzn.
czym, co nie moe zosta podzielone bez ustania tego, czym by.
Indywiduami w innym sensie s atomy wiata nieorganicznego;
sowa indywiduum iatomon atomon znacz przecie to samo.
Ztego punktu widzenia moemy powiedzie, e entelechia stanowi
indywiduum, e jest ona czym indywidualizujcym83.
Owa indywidualno organizmu nie jest jednak zdaniem Driescha wyrazem jego budowy materialnej, fizycznej, lecz przejawem
istnienia idziaania samej tylko entelechii:
Jednake nowoczesna nauka moe tu stosowa pojcie indywiduum tylko z pewnymi ograniczeniami: wiemy z naszych bada, e
zarwno organizm embrionalny, jak i dorosy daje si podzieli,
b e z utraty jego caoci, poniewa tworzy on ze swych czci now
cao. Pojcie indywiduum jest przez to uywane niepoprawnie,
przynajmniej w wielu przypadkach swych zastosowa, w odniesieniu do form cielesnych. Czci pierwotnego indywiduum mog,
przynajmniej potencjalnie, same by indywiduami. By moe byoby
lepiej uywa pojcia indywiduum tylko wodniesieniu do entelechii,
ale nie do form cielesnych84.
Postawienie sprawy wten sposb przez Driescha zrodzio natychmiast kolejne zasadnicze pytanie:
W jakich typach cia przyrodniczych wystpuj przejawy entelechii
iw jakim zwizku pozostaj te ciaa zinnymi ciaami przyrody85.
Tame, s. 406.
Tame.
85
Tame.
83
84
140
Dariusz szkutnik
Wwietle przyjtej klasyfikacji cia jako obiektw przyrody konieczne byo zarysowanie z punktu widzenia potrzeb koncepcji
witalistycznej, opartej na kategorialnie rozwijanej koncepcji teleologii materialnej wyranej i zasadniczej rnicy midzy krysztaami aorganizmami ywymi. Rzecz wtym, i krysztay s obiektami
czysto fizykalnymi, ale przejawiaj wiele waciwoci udzco nieraz
przypominajcych organizmy ywe. Wyrane odgraniczenie krysztaw od organizmw ywych uzasadnioby pogld oroli entelechii
jako jednego zpodstawowych czynnikw przyrody, wystpujcych,
jako rwnorzdne i niezalene, obok podstawowych czynnikw
fizykalnych.
86
Tame, s. 407.
141
Jak si okazywao, kwesti newralgiczn wtoku odrniania krysztaw od organizmw ywych bya kwestia zdolnoci krysztaw do
swoistej regeneracji, udzco podobnej pod pewnymi wzgldami
formalnymi do rzeczywistej regeneracji, cechujcej wsposb istotny organizmy ywe, ktr Driesch chcia interpretowa jako jeden
z gwnych przejaww istnienia i dziaania entelechii odrbnego
iswoistego czynnika przyrody worganizmach ywych. Ow rnic zasadnicz przedstawi wsposb nastpujcy:
W odniesieniu do drugiego rozrnienia mona by postawi zarzut,
e badania ostatnich lat, (...) dowiody istnienia znacznej zdolnoci
rekonstrukcyjnej wkrysztaach. Rozbite krysztay mog wrzeczywistoci nie tylko zastpi brakujce czci, ale mog one wpewnych
przypadkach, przez zmiany wszystkich ich proporcji, przeksztaci
si w now ma cao proces, ktry przypomina rnicowanie
si systemu harmonijno-ekwipotencjalnego. Jak zatem mgbym powiedzie, wwietle tych faktw, e krysztay zawsze s tylko sob
87
Tame.
142
Dariusz szkutnik
itylko rosn? Mgbym to jednak uczyni, poniewa krysztay, pomimo ich tak zwanego odnowienia, dokonuj przecie caoci swych
procesw morfogenetycznych t y l k o za pomoc tych samych si,
ktre okrelaj take ich wzrost, iza pomoc adnych innych si (...).
Siy te dziaaj wrnych kierunkach przestrzennych zrn intensywnoci i posiadaj charakterystyczne uporzdkowanie wzgldnych maksimw; taki wanie charakter si morfotwrczych waciwych krysztaom, wraz z pewnymi zalenociami napiciowymi
midzy materiaem trwaym krysztaw i otaczajcym roztworem,
wystarcza do tego, aby wyjani zarwno normalny wzrost, jak i tak
zwane odtwarzanie: okazuje si, e jest to za ws ze t y m s am y m. Dlatego te wanie krystalizacja jest prostym procesem addytywnym, pomimo tak zwanego odtwarzania: materia wzrostowy
pochodzi zawsze zroztworu pod wzgldem jego swoistoci, atypowa forma jest cakowicie okrelana przez siy kierunkowe wszystkich
najmniejszych czstek krysztau. Gdy znane s siy czstki iistniejce warunki fizyczne, to znany jest take rodzaj wzrostu, ktry musi
zaj. W ostatecznoci, wszystko daje si sprowadzi do pewnego
rodzaju uporzdkowania molekularnego: charakter szczeglny uporzdkowania zawiera swoistoci rozkadu si o rnych intensywnociach. Dlatego te moemy powiedzie, e kryszta jest cay
wkadej swej czci nie tylko potencjalnie, lecz wrzeczywistoci;
wszystkie jego procesy odtworzeniowe dotycz tylko przemian
wuporzdkowaniu takich caoci; ich wynik, brany sam wsobie,
n ie jest caoci waciw (...).
Zatrzymaem si nieco dokadniej nad problemem krystalizacji,
ni mogoby si to wydawa konieczne, poniewa ostatnio ujmuje
si, mocno przesadnie, analogie midzy krystalizacj imorfogenez
organiczn (...). Wmoim przekonaniu, zpewnoci is t n ie j tu
take cakiem niewtpliwe analogie, a nawet tosamoci; jednake
tylko otyle, oile krystalizacja jest jednym ztakich r od k w nieorganicznych, ktre entelechia wykorzystuje dla swych celw. Jest
bowiem cakiem zrozumiae, e: morfogeneza wy k or zy s t uj e
tylko pewne cigi krystalizacji, ato nie ma nic wsplnego, wsobie
idla siebie, zjakimkolwiek zjawiskiem organizacyjnym.
Ciaa zoone w sposb istotny, ktre nazywamy organizmami,
powstaj wprawdzie, tak jak i krysztay, za pomoc materiaw
amianowicie tlenu ipoywienia dostarczanych zzewntrz; zalek
143
organizmu wykorzystuje jednak te substancje niebezporednio; najpierw buduje on znich co, co moe dalej zuytkowa, asposb ich
wykorzystywania jest wszystkim innym, tylko nie zwykym doczaniem ich elementw: jest to mianowicie cig charakterystycznych,
i swoicie uporzdkowanych, zrnicowa, dokonywanych w toku
podwyszania stopni wielorakoci organizmu88.
Pojcie stanu rwnowagi dynamicznej, jako stanu swoistego organizmw ywych na tle zjawisk przyrodniczych wogle, zosta potem podjty przez pewne kierunki organicystyczne czy organizmalne,
wbiologii teoretycznej, nastawione na uwydatnianie swoistoci ycia
88
89
Tame, s. 407-409.
Tame, s. 409-410.
144
Dariusz szkutnik
wcaej przyrodzie izwizanej ztym autonomii biologii (co jest zasadniczo bliskie postawie witalistycznej wogle) tymi kwestiami
nie bdziemy si tu ju jednak zajmowa.
3.5 Porzdek entelechii. Entelechia i maszyna czyli nowy
ukad kategorialny wiedzy oprzyrodzie
Entelechialna wielorako zjawisk organicznych nie jest oparta
na jakiej jednej tylko zasadzie Driesch sdzi, e odmian entelechii jest wiele i penion one rne role organiczne, a na dodatek,
iod tego trzeba zacz, nie wszystko wwiecie organicznym zaley
wprost od dziaania entelechii. Driesch nakreli przy tym wsposb
zwizy iprzykadowy, jak entelechie ukadaj si wpewien system
porzdkowy:
Wiemy ju, e nie kade zdarzenie, zachodzce w toku morfogenezy i przemiany materii, jest wynikiem bezporednim czynnoci
entelechialnej, i wartym jest zachodu powiedzenie tu jeszcze czego dodatkowo. Najpierw chcemy powtrzy, e worganizmie rol
sw odgrywaj r n e rodzaje entelechii (...): jest tam entelechia
morphogenetica apotem entelechia psychoidea, at ostatni mona
podzieli zalenie od tego, czy kieruje ona instynktami lub te dziaaniami. Dalej, mona take powiedzie, e rne czci mzgu, jak
np. u krgowcw pkule i mdek, posiadaj swe rne rodzaje
entelechii. Atake podczas morfogenezy iprzy odtworzeniach kady
wchodzcy wgr system harmonijno-ekwipotencjalny ma oczywicie
sw pod-entelechi, przy czym wprzebiegu ontogenezy zawarta implicite potencja (...) wchodzcych wgr entelechii jak wiadomo staje
si coraz ubosza. Pod-entelechie pracuj niekiedy nawet zbytnio
na wasn rk ibez wzgldu na cao; aczyni to zarwno wtoku
waciwego samornicowania, gdzie w przypadkach eksperymentalnych pracuj nawet wrcz bezskutecznie, jak te wprzypadkach
superregeneracji, gdzie wykonuj one prace niepotrzebne, zbdne.
Moemy zatem wrzeczywistoci mwi o p or z d k u entelechii
wedle r an g i lub wa r t o c i, oporzdku, ktry jest porwnywalny zporzdkiem rang lub wartoci warmii lub wadministracji.
Wszelkie entelechie bior jednak swj pocztek z jednej entelechii
145
Dynamiczny porzdek dziaa entelechialnych posuy Drieschowi do wyjanienia tak wanych, awprowadzonych na pocztku podawanej przeze charakterystyki entelechii, rozrnie pojciowych,
dotyczcych wielorakoci ekstensywnych iintensywnych:
Dopiero teraz rozumiemy w peni, co to znaczy, e entelechia jest
wielorakoci intensywn, ktra urzeczywistnia si ekstensywnie;
innymi sowy, wiemy teraz, co to znaczy nazywa jakie ciao przyrodnicze ywym organizmem; znaczy to: odnosi dan jego wielorako
ekstensywn do wielorakoci intensywnej, jako do jej podstawy91.
Tame, s. 410-411.
Tame, s. 411.
146
Dariusz szkutnik
W celu wyjanienia postawionego zagadnienia naley si przeciwstawi przede wszystkim naczelnej postawie filozoficzno-metafizycznej, lecej upodoa redukcjonistycznego mechanicyzmu:
Dogmatyzmowi materialistycznemu zostanie tu udzielona odpowied, e pojcia mechaniki lub energetyki s jedynie uzasadnionymi elementarnymi pojciami wszelkiej nauki ale dogmatyzm n ie
odpowiada n am wadnej postaci93.
Tame, s. 411-412.
Tame, s. 412.
147
Na przedstawionym gruncie oglnym Driesch sformuowa wreszcie swoisty postulat naczelny swej metodologii:
Chcemy zatem rozpocz od poszukania takiego uzasadnienia; okae si, e nasza entelechia wymaga, po pierwsze, oglnego uzasadnienia przyrodniczo-teoretycznego, a po drugie, uzasadniania kategorialnego albo, jeli kto woli, uzasadnienia logicznego. T o, e
i j ak j e j p oj c ie j e s t zg od n e z i n n y m i p oj c iam i p r zy r od n ic zy m i, d ob r ze ut r wa l on y m i o r az
t o, e i j ak j e s t on a m o l iw a s am a w s ob ie, m us i s i s t a j as n y m95.
Drieschowa filozofia wiata organicznego jest, wedle jego zamierzenia, penym rozwiniciem i konkretyzacj owego dwoistego naczelnego wymogu metodologicznego.
Pierwszy wtek tego wymogu dotyczy zagadnie zwizanych
z uzasadnieniem porednim teorii entelechii, a przede wszystkim
dotyczy kwestii zasadniczej zgodnoci pojcia entelechii zpojciami
naczelnymi przyrodoznawstwa nieorganicznego. Chodzi o tak fundamentalne pojcia fizyki iinnych nauk, dotyczcych przyrody nieoywionej, jak przyczynowo, zasada zachowania energii itd. Tym
zagadnieniom jest np. powicona cz Idziau B wPhilosophie des
Organischen.
94
95
Tame.
Tame.
148
Dariusz szkutnik
Summary
This essay sets out to describe the system comprising the main methodological principles of Drieschs scientific research in biology, particularly in
the domain of morphogenesis. In this regard, Driesch claimed that his general philosophical point of view which was of a neovitalistic sort would
in essence be idealistic, but only in a critical sense of this term. I present Drieschs conception of the relationship between the organic and the inorganic
worlds. In this context, I show what role Driesch assigns to entelechy as
a specific factor within organic processes.
Literatura
1. Driesch H., Philosophie des Organischen, Leipzig 1921.
2. Driesch H., Der Vitalismus als Geschichte und als Lehre, Leipzig 1905.
3. Driesch H., Lebenserinnerungen, Mnchen/Basel 1951.
4. Driesch H., Die mathematisch-mechanische Betrachtung morphologischer Probleme der Biologie. Eine kritische Studie, Jena 1891.
5. Driesch H., Die organischen Regulationen. Vorbereitungen zu einer Theorie des Lebens, Leipzig 1900.
6. Driesch H., Ordnungslehre. Jena 1923.
149
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci1
1. Wyjanienia wstpne
Przedmiotem niniejszych rozwaa s typy (odmiany) sprawiedliwoci. Nazywam wten sposb uszczegowienia oglnego pojcia
sprawiedliwoci, jego dookrelenia stosowane wodmiennych warunkach isytuacjach2.
Jaka jest tre oglnego pojcia sprawiedliwoci? Rdzeniem treciowym poj sprawiedliwoci i jednoczenie zasad definiujc
oglne jej pojcie jest zasada suum cuique, zgodnie z ktr naley
152
Halina imo
wiadczy to, co si komu od kogo zjakiego wzgldu naley3. Definicji sprawiedliwoci bowiem jest wiele is rnorodne, lecz kad znich mona uzna za propozycj podstaw orzekania nalenoci.
Formu trafnie wyraajc cz wspln wikszoci odpowiedzi na
pytanie co si naley? jest sformuowana przez Ch. Perelmana
tzw. zasada sprawiedliwoci formalnej. Zgodnie zni naley traktowa rwno wszystkich czonkw okrelonej kategorii (tzw. kategorii
istotnej), przy czym wczenie do kategorii nastpuje na podstawie
posiadania wokrelonym nasileniu jakiej cechy (np. posiadanie zasugi, potrzeby, wykonanie dziea) uznanej wdanej sytuacji za cech
istotn4.
Rozwaane tu uszczegowienia oglnego pojcia sprawiedliwoci s przedmiotem typologii iklasyfikacji zakresu sprawiedliwoci,
licznie wystpujcych wliteraturze przedmiotu. Poniewa podziay
s rne, skutkuje to wyranym zamieszaniem terminologicznym,
gdy chodzi o wyrnione typy sprawiedliwoci. Dla jednej odmiany sprawiedliwoci s niekiedy proponowane rne nazwy, czasem
mylce5. Ponadto typy sprawiedliwoci s okrelane wieloznacznie,
aprzy tym jest widoczna na og ta sama wieloznaczno, co wprzypadku oglnego pojcia sprawiedliwoci, czyli systematyczna6.
Na przykad sprawiedliwo materialna jest czasami prezentowana
jako przeciwstawienie sprawiedliwoci formalnej, a innym razem
proceduralnej; sprawiedliwo legaln niekiedy odrnia si
K. Ajdukiewicz: O sprawiedliwoci, w: tene: Jzyk i poznanie. Warszawa
1985, t. I, s. 367.
4
Ch. Perelman: Osprawiedliwoci. Warszawa 1959, s. 36-37.
5
Ju Tomasz zAkwinu, ktry mia jakoby wiernie zinterpretowa Arystotelesa, niespostrzeenie zmieni znaczenie Arystotelesowskiej drugiej klasy sprawiedliwoci w znaczeniu cianiejszym istworzy nowy termin na jej okrelenie: sprawiedliwo komutatywna. J. Finnis: Prawo naturalne i uprawnienia naturalne.
Warszawa 2001, s. 200.
6
Wieloznaczno systematyczna cechuje termin sprawiedliwo, gdy mimo
rnych dziedzin jego stosowania, jest uywany w odmiennych, lecz pokrewnych
znaczeniach (zob. S. Blackburn: Oksfordzki sownik filozoficzny. Warszawa 1997,
s. 430-431).
3
Typy sprawiedlIwoci
153
od sprawiedliwoci spoecznej, czasem z ni utosamia. Niemale nieprzydatne jest pojcie sprawiedliwoci oglnej rozumianej
jako czon tradycyjnego, arystotelesowskiego podziau tak rne
bowiem znaczenia s ztym pojciem czone. Sprawiedliwo oglna bywa definiowana jako: sprawiedliwo legalna; cnota nadrzdna
wobec innych cnt, poniewa ich funkcjonowanie podporzdkowuje dobru wsplnemu spoecznoci; najwysza kategoria etyczno-spoeczna, ktrej zadaniem jest podporzdkowa og relacji iaktw
pod ktem dobra powszechnego, przy czym dobro powszechne pastwa jest tylko czci oglnoetycznego dobra powszechnego, wykraczajcego poza dobro wsplne wramach pastwa7. Ponadto s
ogaszane wyniki bardziej szczegowych typologii: np. sprawiedliwo podatkowa8, sprawiedliwo domowa (rodzaj rozdzielczej,
dotyczy sprawiedliwoci ma wobec ony)9, midzypokoleniowa
(w zakresie etyki ekologicznej)10.
Niniejsze rozwaania nie s propozycj nowego podziau rodzajw (typw) sprawiedliwoci, stanowi tylko prb uporzdkowania
dyskusji wok tych spord wczeniej wyrnionych typw sprawiedliwoci, ktre uznaj za najistotniejsze ze wzgldu na stosowanie
oglnego pojcia sprawiedliwoci. Chodzi opojcia sprawiedliwoci
rozdzielczej, wyrwnawczej, prawnej, moralnej, proceduralnej, spoecznej i midzynarodowej. Niektre spord tych poj wymagaj
ucilenia, niektrych trzeba nawet broni przed zarzutami bezsensu.
Treciowy rdze pojcia sprawiedliwoci, zasada suum cuique, jest
rzeczywicie zawarta w aprobowanych w niniejszych rozwaaniach
uszczegowieniach pojcia sprawiedliwoci. Wykluczane s wic
takie uszczegowienia, ktre pozwalayby stwierdza, e nie ma
sprawiedliwoci rozumianej oglnie, a jest np. sprawiedliwo spoZob. S. Kowalczyk: Idea..., s. 115-123.
A. Krzyanowski: Moralno wspczesna. Krakw 1935, s. 42.
9
T. Banaszczyk: Studia z Arystotelesowskiej teorii spoeczno-politycznej. Katowice 1985, s. 44.
10
http://www.forumakad.pl/archiwum/2000/01/artykuy/16-badania_naukowe.
htm.
7
8
154
Halina imo
eczna lub dystrybutywna. Aczasami uszczegowienia sprawiedliwoci s rozumiane wanie wten sposb istd gwnie bior si zarzuty
absurdalnoci. To, e rne typy sprawiedliwoci daj czasami rne
wskazwki postpowania, nie neguje twierdzenia, e wkadej sytuacji jest realizowana ta sama warto. Jest rwnie moliwe, e konkretny przypadek dziaania sprawiedliwego moe by zakwalifikowany jednoczenie do kilku odmian sprawiedliwoci, jako e mog go
dotyczy kryteria sprawiedliwoci stosowalne wrnych sytuacjach.
2. Sprawiedliwo rozdzielcza
W kadej typologii dotyczcej sprawiedliwoci jest uwzgldniona tzw. sprawiedliwo rozdzielcza (dystrybutywna, rozdzielajca)11.
Pojcie sprawiedliwoci rozdzielczej ma dug tradycj, sigajc
Arystotelesa. Sprawiedliwo jest okrelana jako dystrybutywna
wtedy, gdy jej zasady reguluj podzia (dystrybucj) dbr, wcznie
zobcieniami12. Mona wprawdzie spotka odrbne traktowanie obcie iprby formuowania odrbnych formu sprawiedliwego ich
rozkadu, jest to jednak uzasadnione tylko wprzypadku wchodzenia
wszczegy praktyczne13. Zteoretycznego punktu widzenia nie ma
istotnych rnic wujmowaniu tych dwch sytuacji.
1. Rozmaicie jest wytyczany zakres stosowania pojcia sprawiedliwoci rozdzielczej. Wujciach zawajcych, sprawiedliwo rozdzielcza jest ograniczana np. wycznie do realiw pastwowych,
do rozdzielania ogu dobra wsplnego midzy jednostki, do relacji
spoeczno jej czonkowie. Wedug S. Kowalczyka iJ. Piepera sprawiedliwo rozdzielcza okrela relacj pastwa do indywi11
Przegld typologii sprawiedliwoci znale mona np. w nastpujcych pozycjach: S. Kowalczyk: Idea, s. 115-123; S. Kalka: Sprawiedliwo isprawnoci
spoeczne. Bydgoszcz 1994, s. 58-62.
12
Por. S. Blackburn: Oksfordzki..., s. 376.
13
Jest tak np. uZ. Ziembiskiego: Opojmowaniu sprawiedliwoci. Lublin 1992,
s. 95-101.
Typy sprawiedlIwoci
155
dualnych obywateli (zwizki midzy grupami spoecznoci w ramach spoecznoci pastwowej reguluje natomiast sprawiedliwo
spoeczna)14. Za rys wyrniajcy bywa uznawane ito, e ta odmiana sprawiedliwoci wymaga zwrcenia szczeglnej uwagi na osoby,
w przeciwiestwie do sprawiedliwoci wyrwnawczej, dotyczcej
zwaszcza rzeczy15. Warto jednak dostrzec, e zorientowana na rzeczy
jest rwnie np. sprawiedliwo rozdzielcza kierowana osiganymi
rezultatami, osignitym dzieem.
Zdaniem niektrych teoretykw sprawiedliwo rozdzielcza iwyrwnawcza odzwierciedlaj dwie rne koncepcje wspzalenoci
dziaa stron: w przypadku sprawiedliwoci wyrwnawczej wspzaleno jest bezporednia, stworzona przez to, e jedna strona wyrzdza dobro lub szkod drugiej, aprzy sprawiedliwoci rozdzielczej
jest to wspzaleno porednia, zachodzca za porednictwem procesu rozdzielczego.
Nie ma rwnie zgody co do relacji midzy sprawiedliwoci
dystrybutywn a innymi odmianami sprawiedliwoci. Czsto sprawiedliwo dystrybutywna jest przeciwstawiana innym typom sprawiedliwoci, zwaszcza sprawiedliwoci wyrwnawczej. Jest te jednak pojmowana jako taki rodzaj sprawiedliwoci, do ktrego mona
sprowadzi sprawiedliwo wyrwnawcz, atake inne rodzaje sprawiedliwoci. Tym rozbienociom sprzyja fakt, e kluczowe sowa
definicji sprawiedliwoci dystrybutywnej, tzn. podzia (dystrybucja) i dobro, mona pojmowa szeroko lub wsko, co skutkuje
pojciami sprawiedliwoci dystrybutywnej ornych zakresach. Na
przykad w niektrych koncepcjach jest ona utosamiana ze sprawiedliwoci opart na oddawaniu nalenego, w innych jest tylko
jedn zform tak pojmowanej sprawiedliwoci16.
14
s. 47.
156
Halina imo
2. Sytuacj charakterystyczn dla sprawiedliwoci dystrybutywnej pakiet dbr do podziau iokrelon liczb podmiotw mona
potraktowa jako wzorcow dla sprawiedliwoci, pozwalajc przez
analogi wnioskowa o innych sytuacjach sprawiedliwociowych.
Nie jest odosobniony pogld A. Grzegorczyka, e sytuacja dystrybucji stanowi uniwersalny typ sytuacji spoecznej, do ktrej wikszo zjawisk ycia spoecznego moe by sprowadzona i zasada
sprawiedliwego rozdziau stanowi podstaw waciwych etycznych
decyzji wniemale wszystkich kwestiach etyki spoecznej17. Jeli tak,
to formuy dotyczce sprawiedliwego podziau maj wzasadzie uniwersalne zastosowanie.
Gdy stosuje si pojcie sprawiedliwoci dystrybutywnej w zakresie moliwie najszerszym, trzeba sobie zdawa spraw ztego, e
czsto chodzi ouycia wzasadzie metaforyczne. Zakadaj one, i
wszystkie dobra nale do jednego oglnego zasobu dbr, ktry jest
rozdzielony midzy rne podmioty. Gdy nie uznaje si takiej metafory, wtedy rozszerzanie pojcia sprawiedliwoci dystrybutywnej jest
nie do przyjcia. Wkontekcie spoeczestwa moe budzi zastrzeenia na przykad twierdzenie, e kto zgodnie zzasadami sprawiedliwoci dystrybutywnej powinien wnie jak wysz opat ztego
wzgldu, e wicej posiada. Trudno bowiem narzuci komu wyobraenie, e istnieje jaki wsplny koacz dbr, ktry jest do podziau
jest to sprzeczne np. zteori uprawnie (F.A. Hayek pisze wzwizku
ztym, e nie mona mwi osprawiedliwoci rozdzielczej tam, gdzie
nikt niczego nie rozdziela18). Nie kady zatem akceptuje przenone
rozumienie dystrybucji, do ktrego miaoby nawizywa okrelenie
dystrybutywna wterminie sprawiedliwo dystrybutywna19.
Chyba zawsze bd istniay rozbienoci wpogldach co do tego,
czy jest dopuszczalne szerokie pojmowanie sprawiedliwoci dystryA. Grzegorczyk: Etyka wdowiadczeniu wewntrznym. Warszawa 1989, s. 231.
F.A. Hayek: New Studies in Philosophy, Politics, Economics and the History
of Ideas. London 1978, s. 58.
19
J. Howka: E Pluribus Unum. Przegld Filozoficzny Nowa Seria 1 (33),
2000, s. 156-157.
17
18
Typy sprawiedlIwoci
157
158
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
159
1. Przypadki zapaty oraz odpaty, wskazane wtreci zasady sprawiedliwoci wyrwnawczej, mona ujmowa cznie, oile rozumie
si dobro szeroko. Odpata (kara) jest wwczas traktowana jako
zapata (nagroda) ujemna. Jednake gbsze analizy ujawniaj, e nastrczaj one odmienne problemy, cho wiele jest wsplnych29.
I sytuacji zapaty, i odpaty dotyczy na przykad fakt, e mona
oprze wymiar sprawiedliwoci albo o faktyczn warto wiadczonego dobra, albo ointencje30. Osprawiedliwo zapaty pytamy
gwnie wodniesieniu do sytuacji zwizanych zhandlem, czyli tradycyjnie do sytuacji kupna sprzeday, ale take do wicych si
wspczenie zhandlem nowszych kwestii dotyczcych np. informacji, doradztwa, organizacji sprzeday, reklamy. Wkwestie te uwikane
s zasady sprawiedliwej odpaty31. Wzwizku ze skomplikowaniem
si problematyki handlu wiele jest dzi sposobw naruszania etyki
handlowej: nie tylko klasycznie pojte kradzie lub oszustwo, lecz
take np. sztuczne windowanie cen, zwalczanie konkurencji wnieuczciwy sposb, nachalna reklama, faszowanie wyrobw, rne formy dziaania na granicy prawa itp32.
2. Osobliwe kopoty zwizane z zagadnieniem sprawiedliwej
odpaty dotycz zwaszcza sprawiedliwoci karania, dyskutowanej
Por. J. Finnis: Prawo, s. 200.
Z. Ziembiski: Opojmowaniu, s. 141.
30
Tame.
31
Tame, s. 143; S. Kowalczyk: Idea, s. 136.
32
Tame, s. 138. Na pewno naley do zagadnie sprawiedliwoci wyrwnawczej kwestia wyzysku poruszana np. przez J. Tischnera (Etyka solidarnoci. Krakw
1982, s. 21-23).
28
29
160
Halina imo
szczeglnie ywo wkontekcie pytania okar mierci33. Sprawiedliwo karania (zasada oko za oko, zb za zb) jest negatywn stron
sprawiedliwoci wyrwnawczej. Wida j np. wpostulacie: [...] naley naprawi krzywd, czyli odtworzy sytuacj pierwotn, odbudowa rwnowag, ktr zniszczya niesprawiedliwo34.
Podczas gdy odpacanie dobrem iwdzicznoci za dobro uchodzi
za oczywiste, to obowizek odpacania zem za zo jest kontrowersyjny: u jednych budzi opory, inni natomiast widz zagroenie dla
porzdku wiata, gdy wina pozostaje bez kary35. Jako trafn reprezentacj prb oglnego ujcia tych kwestii warto przytoczy wyrnione przez A. Grzegorczyka paradygmaty mylenia wkategoriach
sprawiedliwoci wyrwnawczej: 1) spowodowane przez winowajc
zo mona usun przez wyrzdzenie za winowajcy; 2) wyrzdzenie
za winowajcy przywraca rwnowag, a wic naruszony porzdek;
3) karzc zoczyc, zapobiega si zu na przyszo; 4) porzdek
wiata naley naprawi, dajc prdko jak now satysfakcj poszkodowanemu; 5) porzdku nie mona naprawi wwymiarze fizycznym,
a tylko w wymiarze duchowym, ze strony poszkodowanego naprawienie duchowe porzdku moe zosta zainicjowane przez przebaczenie sprawcy jego czynu36.
S te wzwizku ze sprawiedliwoci karania podejmowane zagadnienia odwoujce si do innych wartoci, np.: czy odpacanie
zem za ze jest opacalne37? Jak podkrela Z. Ziembiski, sprawiedliwo odpaty ma dwa aspekty wzajemnie wzoony sposb sprzone: etyczny isocjotechniczny38.
Por. J. Howka: Relatywizm etyczny. Warszawa 1981, s. 213-236. Prba sformuowania oglnej definicji kary na podou rnych teorii kary uZ. Szawarskiego: Rozmowy oetyce. Warszawa 1987, s. 67-68.
34
S. Blackburn: Oksfordzki, s. 376.
35
Z. Ziembiski: Opojmowaniu, 151.
36
A. Grzegorczyk: Etyka, s. 288-289.
37
Z. Ziembiski: Opojmowaniu, 151.
38
Tame, s. 153.
33
Typy sprawiedlIwoci
161
4. Sprawiedliwo prawna
Rozwaania wskazane tytuem tego podrozdziau dotycz przede
wszystkim samego rozumienia sprawiedliwoci prawnej (jurydycznej, legalistycznej, legalnej)39, anastpnie zwizkw midzy tak pojmowan sprawiedliwoci, awartociami inormami etycznymi.
A. Pojcia sprawiedliwoci prawnej
Terminu sprawiedliwo prawna uywa si dzi prawie powszechnie wznaczeniu, zgodnie zktrym omawiana odmiana sprawiedliwoci polega na zgodnoci zprawem pozytywnym40. Sama definicja wskazuje wic na to, e chodzi ouszczegowienie, zktrym
wi si odrbne izasadne zagadnienia, np. kwestia zwizkw sprawiedliwoci prawnej z moralnoci, pytanie o rda obowizywania czy oceny prawa, rozrnienie aksjologicznej akceptacji prawa
imotyww przestrzegania prawa41 itp.
Przytoczone pojcie sprawiedliwoci prawnej wydaje si najbardziej trafne, cho nie jest jedyne. Wielo sposobw rozumienia sprawiedliwoci prawnej wie si z tym, e myliciele wprowadzajcy
termin sprawiedliwo legalna, jak np. w. Tomasz, nie przedstawiali jego treci jednoznacznie42. Ta odmiana sprawiedliwoci jest
te przedstawiana jako rodzaj sprawiedliwoci stojcy na stray dobra wsplnego ito zwaszcza pastwa43. Takie zapatrywanie na spra39
Terminy sprawiedliwo prawna, jurydyczna, legalistyczna bd tu
uywane zamiennie, natomiast sprawiedliwo legalna wycznie womwieniach
pogldw (np. K. Ajdukiewicza), wktrych nazwa ta jest uywana, adzi na co
zwrci moj uwag prof. J. Woleski warto j zastpi terminami trafniejszymi.
40
Por. np.: K. Ajdukiewicz: Osprawiedliwoci, s. 368; S. Kowalczyk: Idea,
s. 126.
41
J. Woleski: Troch optymizmu, w: tene: Okolice filozofii prawa. Krakw
1999, s. 90.
42
S. Kowalczyk: Idea, s. 124-125. Autor przedstawia rne interpretacje myli
Tomasza wtej kwestii.
43
Tame, s. 127; T. lipko: Zarys, s. 121-122.
162
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
163
Zjednej strony, jak pisze Ziembiski, stosujc formu sprawiedliwoci prawnej sdzia moe zrzuca odpowiedzialno na prawodawc (cho takie samouspakajanie ma pewne granice). Zdrugiej
strony jednake na rozumienie ustawy wpywa oprcz samej jej treci
take kultura prawna, przyjmowane w danym rodowisku sposoby
wartociowania itd.48.
Nawet sdzia, ktry nie pragnie by nowatorem, nie jest cakiem
bierny49. Przepisy prawne czsto zawieraj wyraenia pozostawiajce
celowo lub przypadkowo swobod formuowania ocen, reguy interpretacji nie zawsze cile wyznaczaj wykadni itp.50. Zatrudnieni
wwymiarze sprawiedliwoci maj do rozstrzygnicia, wjakim stosunku dane fakty pozostaj do okrelonego systemu prawnego ijak
naley je zakwalifikowa51. Pracuj zatem zpewn wizj rzeczywistoci, ktra jest do pewnego stopnia subiektywna, tak wic nawet
mimo woli dochodzi do czenia prawa zsubiektywnym poczuciem
sprawiedliwoci52.
Z. Ziembiski: Opojmowaniu, s. 126-128. Oskadnikach dojrzaej kultury prawnej W. Gromski: Kultura iksztatowanie autonomii prawa, w: J. Helios:
Zzagadnie teorii ifilozofii prawa. Autonomia prawa ze stanowiska teorii ifilozofii
prawa. Wrocaw 2003, s. 71.
Ookolicznociach uzasadniajcych wtpliwoci co do bezporedniego rozumienia normy pisze J. Woleski: Logiczne problemy wykadni prawa. Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagielloskiego CCCI, Prace Prawnicze, z. 56, s. 74.
49
Ch. Perelman: O sprawiedliwoci, s. 52. Tylko w ideach skrajnej postaci
pozytywizmu prawniczego nie ma adnej potrzeby opracowywania prawa, danego
wgotowej, skoczonej postaci. Praktyka tego nie potwierdza (J. Leszczyski: Dogmatyki prawnicze wdobie globalizacji, w: J. Stelmach: Filozofia prawa wobec globalizmu. Krakw 2002, s. 118).
50
Por. Z. Ziembiski: Opojmowaniu, s. 127.
Wykadni prawa jedni odnosz do rozumienia ido czynnoci usuwania wtpliwoci interpretacyjnych, niektrzy wycznie do tego drugiego. Por. M. Borucka-Arctowa, J. Woleski: Wstp do prawoznawstwa. Krakw 1997, s. 91.
51
Zob. F. Przybylski-Lewandowski: Nadmiar informacji w sdowym rozstrzyganiu sporw jako wewntrzny argument za zamian sposobu stosowania prawa,
w: J. Stelmach (red.): Filozofia, s. 175.
52
Ch. Perelman: Osprawiedliwoci, s. 52-53.
48
164
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
165
166
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
167
168
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
169
170
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
171
172
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
173
174
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
175
176
Halina imo
Zajmowanie si pojciem sprawiedliwoci spoecznej jest porednio uzasadnione tym, e jest to prawdopodobnie najczciej przywoywane uszczegowienie sprawiedliwoci100. Zasady sprawiedliwoci
spoecznej s bardzo czsto przedmiotem dyskusji (niekoniecznie rzeczowych), gdy gwnie takiej sprawiedliwoci domagaj si masy, jej
te dotycz przede wszystkim deklaracje politykw. Poniewa angauje ona wielu ludzi oczsto niejednolitych pogldach iinteresach, przypisuje si jej donios rol101. Zterminem sprawiedliwo spoeczna
jest wic wizany olbrzymi adunek emocjonalny, ajednoczenie zamieszanie pojciowe jest tu wyjtkowo due. Dlatego to uszczegowienie sprawiedliwoci jest najbardziej kontrowersyjne, najczciej
oceniane jako bezsensowne, nienadajce si do oglnego rozwaania102. Warto zatem uporzdkowa dyskusje wok tego pojcia.
A. Pojcie sprawiedliwoci spoecznej
Typy sprawiedlIwoci
177
178
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
179
Najbardziej chwytliwe i najczstsze wyobraenia o sprawiedliwoci spoecznej s zwizane ztakimi jej kryteriami, ktre zapewniaj redystrybucj dochodw, wiadczenia socjalne itp. Std chyba
takie wanie kryteria zaczto traktowa jako integraln cz pojcia
sprawiedliwoci spoecznej, ajest to gwnym rdem kontrowersji
zwizanych ztympojciem.
Do takiego pojcia nawizuje F.A. Hayek iinni krytycy terminu
sprawiedliwo spoeczna. Hayek twierdzi, e wyraz spoeczny
to sowo-pasoyt, ktre uzyskao moc pozbawiania znaczenia
rzeczownikw, ktre okrela oraz najbardziej baamutne okrelenie wcaym naszym jzyku moralnoci ipolityki. Pochodzi od wyrazu spoeczestwo, ktre wprawdzie posiada sens opisowy, lecz
jest bardzo czsto uywany wsensie jakby normatywnym, majcym
podstaw wzaoeniu wsplnych celw, ktre mona osign tylko
przy wiadomej wsppracy. Co wane, wsppraca ta jest uwarunkowana przez okolicznoci, wktrych zasig de nie bdzie kontrolowany przez wsplne cele, lecz stopniowo przez abstrakcyjne reguy
postpowania, ktrych przestrzeganie prowadzi do tego, e kto jest
zmuszany zaspokaja potrzeby ludzi nieznanych lub jego potrzeby s
zaspokajane przez obcych. Orzecznik spoeczny dziedziczy wieloznaczno sowa spoeczestwo odnosi si zjednej strony do
zjawisk powstaych wzwizku zrnymi formami kooperacji midzy ludmi, ale zdrugiej strony do dziaa, ktre, angaujc wco
w rodzaju napomnienia i zachty, wspieraj okrelone ady. Przy
tym normatywne ifaktyczne znaczenia sowa spoeczny s stosowane zamiennie, to, co na pierwszy rzut oka wydaje si opisem,
niedostrzegalnie zmienia si wzalecenie115. Hayek pisze, e spotka
si wprost zsugesti, i spoeczny odnosi si do wszystkiego, co
zmniejsza lub likwiduje rnice wdochodach116.
F.A. Hayek: Zgubna, s. 171-173.
Tame, s. 179. Por. A. Dylus: Granice pastwa spoecznego. Potrzeby, roszczenia, moliwoci, w: W. witkiewicz, J. Wyciso (red.): Pojednanie isprawiedli115
116
180
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
181
182
Halina imo
Typy sprawiedlIwoci
183
184
Halina imo
8. Sprawiedliwo midzynarodowa
Sprawiedliwo midzynarodowa to pojcie czsto interpretowane
jako odmiana sprawiedliwoci spoecznej wwymiarze midzynarodowym133. Postulaty sprawiedliwoci midzynarodowej ispoecznej maj,
jak si wydaje, wspln genez wie si ona zdostrzeeniem swoistej wiadomoci podmiotw zbiorowych. Mona je uzna za mutacje
sprawiedliwoci rozumianej tradycyjnie, tj. jako wartoci regulujcej
stosunki midzy jednostkami. Pojcie sprawiedliwoci midzynarodowej jest oczywicie modsze, gdy stosunkowo pno uksztatowao
si co, co mona by okreli mianem spoecznoci globalnej134. Na
pocztku jedno rodzaju ludzkiego bya zwyk jednoci gatunku,
dopiero stopniowo zwaszcza wprocesie, ktry S. Kowalczyk okrela mianem procesu ekonomiczno-techniczno-informacyjnej globalizacji wiata powstaway rzeczywiste zwizki midzy grupami ludzi
na caym wiecie, zwaszcza zwizki gospodarcze135. Warto omwi
odrbnie sprawiedliwo midzynarodow, gdy zagadnienia spoeczne wskali globalnej nabieraj osobliwego charakteru, aponadto wi
si zni niektre zasadniczo odmienne zagadnienia, np. kwestia pokojowego wspycia narodw, globalnej ekologii itp.136.
Zpunktu widzenia sprawiedliwoci midzynarodowej mona rozpatrywa rwnie sytuacj jednostki czy mniejszych spoecznoci,
jednak ten typ sprawiedliwoci dotyczy szczeglnie zwizkw midzy wikszymi podmiotami zbiorowymi (spoecznociami, pastwami). Czasami zreszt moe si komplikowa ocena postpowania
133
S. Kowalczyk (Idea, s. 121) rozrnia wymiar wewntrzpastwowy imidzynarodowy sprawiedliwoci spoecznej, za T. lipko (Zarys, s. 126), wyrniajc podstawowe odmiany sprawiedliwoci, wymienia sprawiedliwo midzynarodow obok sprawiedliwoci wewntrzspoecznej (odpowiednik omawianej tu
sprawiedliwoci spoecznej).
134
Por. A. Piechowiak: Filozoficzne, s. 34-35.
135
Por. J. Lipiec: Prolegomena, s. 208-209.
136
Por. S. Kowalczyk: Nard, Pastwo, Europa. Zproblematyki filozofii narodu. Radom 2003, s. 209; B. Szymaska: Pojcie narodu wwietle teorii wartoci.
Kwartalnik Filozoficzny 3, 1992, s. 7.
Typy sprawiedlIwoci
185
w zwizku z rnymi podmiotami sprawiedliwoci midzynarodowej: np. gdy wramach ktrego zpastw wida zzewntrz niesprawiedliwo, to nieingerowanie uchodzi za niesprawiedliwe wobec
poszczeglnych jednostek, natomiast ingerowanie moe by uznane
za naruszanie prawa do samostanowienia. Inne s bowiem wartociowania wodniesieniu do dziaa indywidualnych, ainne wodniesieniu do dziaa wimi idla dobra narodu137.
Zesprawiedliwoci midzynarodow jest ten kopot, e wmiar
globalizacji wiata dochodzi zjednej strony do zrzeszania si, zdrugiej strony jednak ludzko jest zbiorowoci mniejszych caoci,
takich jak nard138. Nie do koca chyba dostrzegaj to ci, ktrzy rozwizanie globalnych problemw widz wwyrwnywaniu si kultur
ietyk. Przekonuj oni, e zpewnymi intuicjami etycznymi jest tak,
jak z np. ze zdolnoci doznawania barw, dwikw, radoci czy
smutkw ie wmiar rozwoju wszechwiatowej uniwersalnej etyki
bdzie zanika rdo konfliktw wynikajcych ze cierania si etyk
i dojdzie do wytworzenia wiata zuniwersalizowanego139. Globalizacja moe jednak oznacza systemowo iwspzaleno wiata,
aniekoniecznie jego jednolito140.
Popularne jest przedstawianie sprawiedliwoci midzynarodowej
za pomoc oglnikowych hase: naley kierowa si zasadami, ktre chroni prawa zarwno poszczeglnych spoecznoci, jak rwnie
ogu ludzi, wspieraj braterstwo wszystkich narodw; albo (tautologicznie) wychowywa spoeczestwa w duchu sprawiedliwoci
midzynarodowej141 itd. S formuowane rwnie inne, oczywiste
137
Por. B. Szymaska: Pojcie narodu wwietle teorii wartoci. Kwartalnik
Filozoficzny 3, 1992, s. 7.
138
Por. tame, s. 5.
139
Zob. T. Czeowski: Paradoks wolnoci (1), s. 189; J. Lipiec: Prolegomena, s. 197-198.
140
A. Bator, W. Gromski, S. Kamierczyk, A. Kozak: Integracja iglogalizacja
zperspektywy, s. 13-14; A. Bator: Globalizacja jako postrzeganie prawa, w: J. Helios (red.): Zzagadnie, s. 20.
141
Zob. F.F. Madero: Koncepcja sprawiedliwoci w nauczaniu Jana Pawa II.
Ethos 32/95, s. 186.
186
Halina imo
postulaty: aden nard nie moe eksploatowa innych; ma by zachowany pokj midzy pastwami; naley zapewni rozwj kultury
umysowej, moralnej, artystycznej, ideowej ireligijnej; stworzy humanitarne prawodawstwo; zorganizowa sdownictwo iwspprac
wzwalczaniu przestpczoci; rozstrzyga sporne problemy graniczne; czuwa nad migracj ludnoci, zagwarantowa ochron mniejszoci etnicznych; przeciwdziaa bezrobociu, chroni rodowisko
naturalne, organizowa pomoc wwypadku klsk ywioowych ikataklizmw przyrody; koordynowa rozwj ekonomiczny142. rdem
powinnoci podporzdkowania si prawu midzynarodowemu nigdy
nie moe by przymus lub strach przed wojn, lecz poczucie wiatowej wsplnoty iskutecznie realizowana wsppraca, nie konfrontacja. One s te najlepszym sposobem realizowania narodowych interesw. Ziemia jest czym wrodzaju globalnej wioski, tote rodki
niezbdne dla naszego indywidualnego ispoecznego rozwoju, czsto
nierwnomiernie rozmieszczone, powinny by jednakowo dostpne dla wszystkich ludzi na caym wiecie, np. ziemia uprawna, ldy,
woda, lasy, zasoby mineralne, ropa naftowa143.
W rzeczywistoci dziaania zmierzajce do sprawiedliwoci midzynarodowej sprowadzaj si do prb ustanowienia prawa midzynarodowego. Denia te maj podstaw wprzekonaniu, e midzynarodowy porzdek prawny jest koniecznym (cho niewystarczajcym)
warunkiem zachowania pokoju na wiecie. Czsto nazw midzynarodowe prawo oznacza si midzynarodowo uznany system norm
kierujcych postpowaniem jednych pastw wobec innych. One
okrelaj kryteria midzynarodowej sprawiedliwoci144.
Podstawow przeszkod na drodze do sprawiedliwoci midzynarodowej s ograniczone zasoby dbr, uniemoliwiajce zaspokojenie potrzeb wszystkich. Nawet ograniczenie nadmiernej konsumpcji
wkrajach bogatych nie pozwolioby zaspokoi niedoboru uwszystS. Kowalczyk: Idea, s. 193-194.
M.H. Mitias: Pojcie uniwersalnej sprawiedliwoci, w: J. Sekua (red.):
Idea..., s. 287.
144
Por. tame, s. 289.
142
143
Typy sprawiedlIwoci
187
kich, nie wiadomo przy tym, jakie siy iidee mogyby do tego stopnia
poruszy sumienia bogatych, by byli skonni si podzieli. Rozwizanie zadowalajce, co najmniej gdy chodzi odostatek materialny, nie
moe polega na realizowaniu dzie miosierdzia, ale na przeobraeniu ustrojowym krajw biednych. Pojawiaj si przy tym ponownie
wtpliwoci dotyczce likwidowania odrbnoci kulturowych wedug
wzorcw kultury zachodniej145.
Oprcz trudnoci obiektywnych wystpuj take inne, bardziej paradoksalne wkontekcie sprawiedliwoci. Wedug badajcych prawo
midzynarodowe sytuacja wyglda nastpujco: prawo to, zamiast
sankcjonowa prawa sabszych, zgodnie z celem, w jakim powstao, jest wzasadzie stronnicze igwarantuje uprzywilejowan pozycj
mocnych. Jest instrumentem rozwijanym iwykorzystywanym przez
pastwa silniejsze dla realizacji wasnych narodowych interesw bez
dostatecznego uwzgldnienia interesw pastw sabszych ibiedniejszych. Midzynarodowa sprawiedliwo, ktrej jest ono podstaw,
to sprawiedliwo silniejszego. Ponadto obecnie prawo midzynarodowe, nawet gdyby byo doskonalsze, moe na razie tylko potpia
konflikty zbrojne, wyzysk itp. Nie ma rodkw, by zapobiec wojnie,
ani zmusi bogate pastwo do wsppracy zinnymi146. Wreakcji na
taki stan rzeczy pojawia si sugestia, by wzakresie sprawiedliwoci
midzynarodowej bardziej liczy si z wnioskami nie elit politycznych, lecz intelektualnych, ktre s wstanie wyj poza partykularne
interesy irzeczywicie skoncentrowa si na celach takich, jak przetrwanie gatunku, dobro ogu ludzkoci itp.147.
188
Halina imo
Summary
This article deals with types of justice. That means specifications of the
general notion of justice, which is based on the principle of suum cuique
to each his own. According to this rule, we should distribute to each what
is properly his. The types of justice mentioned here are specifications of that
notion, as it is applied under different conditions and in different situations.
These specifications have been the subject of many typologies and classifications of justice, and as such we often encounter them in literature on this
topic. There is, however, much terminological confusion, due to differences
in the typologies of justice employed. This article does not propose any new
ways of differentiating with respect to what the concept of justice is taken to
denote. Instead, it just tries to bring some order to the discussions regarding
the types of justice already mentioned in it as regards which of them look
to be the most important from the point of view of our use of the general notion of justice. It deals with our conceptions of the following types of justice:
distributive, restorative, legal, moral, procedural, social and international.
Piotr S. Mazur
Bd antropologiczny wwietle
klasycznego obrazu czowieka
Zwrot bd antropologiczny zdoa si ju zadomowi wkulturze
filozoficznej1. Jan Pawe II wencyklice Centesimus annus uy go do
okrelenia zasadniczego faszu, jaki tkwi w doktrynie marksistowskiej, polegajcego na redukcji osoby ludzkiej do klasy spoecznej,
ktr zkolei determinuj warunki ekonomiczne. Za bd antropologiczny mona uzna zafaszowanie kondycji ludzkiej wcaoci lub
wjakim jej istotnym aspekcie, ale te to wszystko, co moe prowadzi do uformowania niezgodnego zprawd obrazu czowieka.
Dzieje filozofii s dowodem na to, e w rozumieniu czowieka
bdw byo ijest znacznie wicej. Wielo niekiedy sprzecznych ze
sob pogldw na kondycj czowieka, jakie pojawiaj si chociaby
wfilozofii wspczesnej, ukazuje bogactwo faktu ludzkiego irne
metody jego badania. Jest te wiadectwem niemonoci caociowego iwyczerpujcego ujcia tego, kim jest czowiek ijaka jest istota
czowieczestwa. Ale jednoczenie sugeruje, e rnorodno ta wyrasta take zbdzenia ludzkiego rozumu m.in. wpoznawaniu prawdy osobie samym. Przyjcie tezy, e na terenie filozofii mona mwi
o bdzie antropologicznym lub raczej bdach antropologicznych,
wymaga nie tylko historyczno-filozoficznego czy metodologicznego
1
190
Piotr S. Mazur
porzdkowania rnych teorii czowieka, lecz przede wszystkim podjcia wysiku weryfikowania ich roszcze do swojej prawdziwoci
iwskazania, ktre znich iw jakim miejscu mog prowadzi do zafaszowania obrazu czowieka.
1. Filozofia wobec bdu antropologicznego
Warunkiem koniecznym innej ni logiczna weryfikacji jakiej doktryny iuznawania jej za bdn jest prawdziwe poznanie okrelonego
stanu rzeczy. Konieczne jest wic posiadanie wasnego rozumienia
bytu ludzkiego i jednoczenie explicite lub implicite uzasadnienie
roszczenia tej koncepcji do prawdy. Wprzypadku stwierdzenia papiea rdo to tkwi wopartym na wierze autorytecie nastpcy w.Piotra, ale jednoczenie jest odzwierciedleniem dotyczcych czowieka
bada Lubelskiej Szkoy Filozoficznej, ktrej by profesorem.
Za uniwersalny fundament do weryfikacji antropologii mona
uzna ufundowan na poznaniu metafizycznym koncepcj czowieka
zwan tu koncepcj klasyczn. Spenia ona bowiem trzy zasadnicze
kryteria prawdziwoci, jakimi s: 1. zgodno znatur rzeczywistoci
idowiadczeniem zewntrznym czowieka; 2. zgodno zdowiadczeniem wewntrznym; oraz 3. zgodno zObjawieniem.
Dowiadczenie zewntrzne ukazuje nam, e czowiek yje wwiecie, wktrym istnieje wielo bytw (substancji), posiadajcych rne waciwoci ipowizanych ze sob rnego rodzaju relacjami koniecznymi iniekoniecznymi. Czowiek stanowi cz tak rozumianej
istniejcej rzeczywistoci iw swoim bytowaniu jest uwikany wwiele
ztych relacji, podlegajc wynikajcym znich realnym uwarunkowaniom bytowym. Jest wic bytem materialnym, oywionym wobrbie
innych yjcych bytw materialnych. Organizm czowieka wodniesieniu do najbliszego mu bytowo wiata zwierzcego charakteryzuje si licznymi podobiestwami, ale irnicami, ktre sprawiaj,
e wich kontekcie jawi si jako zwierz wybrakowane, ktremu
naturalne uposaenie uniemoliwia egzystencj wrodowisku natu-
191
ralnym2. Wogldzie zewntrznym czowieka uwag zwracaj rnorodne twory kultury, przy pomocy ktrych czowiek uzupenia swoje braki biologiczne. Nale do nich rnorodne narzdzia, spord
ktrych wyrnia si jzyk, bdcy wyrazem zdolnoci czowieka
do umysowego poznania imylenia. Zdolnoci tej towarzysz inne,
jak zdolno niezdeterminowanego od zewntrz dziaania, a take przetwarzania istniejcej rzeczywistoci. Aktywno czowieka
uzewntrznia si wwiecie poprzez wytwory wpostaci nauki, zasad
moralno-obyczajowych, sztuki i techniki czy religii. Kultura tworzona przez czowieka ukierunkowana jest wic na tworzenie i organizowanie rodkw niezbdnych dla jego trwania biologicznego,
jak rwnie dla rozwoju jego ycia wewntrznego (kontemplatywnego), ktre w perspektywie biologicznej nie ma racjonalnego
uzasadnienia.
Zasadniczym momentem dowiadczenia wewntrznego jest zkolei ujmowanie siebie samego jako ja. Istnienie wasnego ja dane
jest nam wsposb bezporedni. Owa ja jawi si jako podmiot,
zktrego wyaniane s wszystkie, zrnicowane co do swej natury,
czynnoci moje. Dowiadczana zaleno midzy jani aaktami moimi nie jest przypadkowa. Nie ma adnej czynnoci mojej,
ktra nie byaby emanowana przez moje ja. Tak wic ja jako
podmiot-centrum ycia wewntrznego jest obecna (immanentna)
wkadej wyanianej przeze czynnoci. Akty moje zawsze wskazuj na konkretne ja, bo jak podkrela M.A. Krpiec, nie mona
aktw moich sprowadzi do aktywnoci innego podmiotu3.
Ja ludzka jest realnie immanentna w swoich czynnociach,
lecz jednoczenie je transcenduje zarwno pojedyncze z nich, jak
iwszystkie razem. To wewntrzne, azarazem dajce si atwo zweryfikowa dowiadczenie czowieka stanowi punkt wyjcia imiar dla
kadej koncepcji czowieka. Wizja bowiem bytu ludzkiego, oile ma
by prawdziwa, musi wyjania rzeczywisto, take t wewntrz2
Zob. C. Valverde, Antropologia filozoficzna, tum. G. Ostrowski, Pozna 1998,
s. 146-148.
3
Zob. M.A. Krpiec, Czowiek jako osoba, Lublin 2005, s. 12.
192
Piotr S. Mazur
193
194
Piotr S. Mazur
nie immanencji i transcendencji jani w aktach moich. Koncepcja platoska uznajca czowieka za odwiecznego ducha, czasowo
uwizionego w ciele, ktry poprzez poznanie idei ma si z niego
wyzwoli, mogaby tumaczy transcendencj duszy wzgldem ciaa
jako jej narzdzia, ale nie wyjania dowiadczenia immanencji jani
wswoich aktach cielesnych. Zkolei koncepcja Arystotelesa uznajca
czowieka za najdoskonalszy zbytw wiata podksiycowego, dusz ludzk jako form substancjaln wywodzi zdyspozycji materii,
uaktualniajcych si pod wpywem dziaania proporcjonalnych przyczyn sprawczych, jakimi s czowiek i sfera nadksiycowa (homo
generat hominem et sol). Jako nastpstwo przemian materialnych tak
rozumiana dusza nie moe jednak transcendowa materii, bowiem
wwczas skutek byby doskonalszy od swojej przyczyny.
Zdaniem Krpca adekwatn do dowiadczenia wewntrznego
koncepcj duszy zaproponowa dopiero w. Tomasz zAkwinu. Akwinata uzna za Arystotelesem, e dusza jest form substancjaln bytu
ludzkiego, jednake jako podmiot istniejcy wsobie powstaa wrezultacie aktu stwrczego Boga. Akt stwrczy jest uznaniem niemoliwoci powstania ludzkiej duszy wskutek przemian jedynie materialnych, albowiem dusza, transcendujc wswym poznaniu iaktach woli
materi, jest wsobie prosta niezoona, duchowa, ijako taka nie
moe by rezultatem materialnych, ekstensywnych przemian6.
W koncepcji bytu w. Tomasza na plan pierwszy wysuwa si problem istnienia, jako akt bytowy, decydujcy orealnoci rzeczy. Byt jest
wic wewntrznie ukonstytuowany przez zoenie zistnienia iistoty.
Wprzypadku bytu ludzkiego, jak podkrela Krpiec istnienie to jest
zwizane zdusz. Jeli bowiem czowiek wyania akty czysto duchowe (transcendujce materi), to nie mog one pochodzi od materii
idlatego dusza musi by uznana za ich samodzielny podmiot substancj (niepen), posiadajc wasny akt istnienia, ktrym obejmuje
rwnie materi w momencie jej organizacji w ciao ludzkie. Jako
samoistny wzgldem ciaa podmiot nie moe jednak bez niego za6
Tame, s. 18.
195
Tame, s. 22.
196
Piotr S. Mazur
197
198
Piotr S. Mazur
199
katy, nastpnie ustanawia jeden byt podmiotem, adrugi przedmiotem poznania czy wreszcie dostrzega wyjtkowo ludzkiej bytowoci wrd innych bytw jedynie wwczas, gdy uprzednio afirmuje
si jego istnienie jako wewntrznie niepodzielnej iodrbnej od innej
podmiotowoci (substancji). Wrzeczywistoci podmiotowo logiczna, epistemologiczna oraz antropologiczna s pochodnymi, araczej
aspektami podmiotowoci ontycznej (metafizycznej). Mona budowa filozofi czowieka wycznie na podmiotowoci antropologicznej, jednake pomijajc lub podwaajc realno jego podmiotowoci ontycznej, trzeba liczy si zmoliwoci bdu co do jego natury
oraz ze skutkami redukcji faktu ludzkiego do zakresu wiadomoci.
rde wspczesnej a- lub antysubstancjalnej koncepcji czowieka
mona si dopatrzy w myli pnego redniowiecza. Negujc warto metafizycznego poznania, zakwestionowano moliwo istnienia
wrzeczach jednostkowych treci oglnych. Wraz ztym zniko miejsce
na trway podmiot bytowania, ktry zosta zredukowany do zakresu
jzyka (nominalizm). Oddzielenie bytu wsobie ibytu dla siebie dokonao si wzasadzie ju wmyli Kartezjusza. Co prawda dusza iciao s
uniego dwoma substancjami, ale oile czowieczestwo czowieka (byt
dla siebie) wyranie wie si zres cogitans, otyle res extensa jako byt
wsobie jest wsplna dla czowieka iinnych bytw materialnych10.
W rezultacie ju wmyli J. Lockea doszo do oddzielenia czowieka jako przedstawiciela gatunku oraz czowieka jako osoby. Tosamo czowieka jako bytu yjcego wynika z celowego uorganizowania jego ciaa, ktrego materialne czci partycypuj w tym
samym yciu. Natomiast tosamo osoby wynika wycznie z samowiadomoci inie musi by zwizana ztym oto konkretnym ciaem11. Nawet tosamo substancji duchowej, ktrej istnienia Locke
10
Wopinii Ch. Taylora, nazywajcego nowoytn koncepcj podmiotu punktow, istotn zmian byo oderwanie podmiotu od naturalnego sposobu dowiadczania wiata isamego siebie. Zob. Ch. Taylor, rda podmiotowoci, tum. zbiorowe,
Warszawa 2001, s. 302.
11
Zob. J. Locke, Rozwaania dotyczce rozumu ludzkiego, 2.27.10, tum. B.J.
Gawecki, Warszawa 1955, T. 1, s. 472; por. Ch. Taylor, dz. cyt., s. 322, B. Wald, Bd
200
Piotr S. Mazur
nie neguje, nie stanowi wic dostatecznej racji dla tosamoci osobowej, ktra wymaga czenia wjedno odlegych od siebie wczasie
istnie. Moe to sprawi jedynie wiadomo. Osoba, jako okrelenie podmiotu jest terminem prawniczym: Nazwa ta przysuguje ()
jedynie istotom rozumnym, zdolnym dziaa ipodlega prawu oraz
doznawa szczcia inieszczcia12. D. Hume wswoich badaniach
posun si jeszcze dalej inegujc realno substancji duchowej jako
podmiotu wiadomoci, nazwa ludzk ja wizk wrae, awspczenie wobrbie postmodernizmu uznaje si czowieka za sie czy
pozbawiony centrum ukad.
Wraz ze zmian sposobu definiowania czowieka ewolucj przeszed sam termin indywiduum, tracc swoje pierwotne znaczenie.
Oile wkoncepcji klasycznej indywiduum oznaczao przede wszystkim wewntrzn niepodzielno odnoszc si do bytu wsobie, wtym
take do czowieka, otyle filozofia nowoytna uywa go do opisania
bytu dla siebie, podkrelajc wyjtkowo iniepowtarzalno, awic
autonomi osoby ludzkiej wzgldem innych bytw.
Proces dekonstrukcji substancjalnoci ludzkiego podmiotu, ktry
dokona si wmyli wspczesnej, dobrze scharakteryzowa R. Rorty:
Antropologowie ihistorycy nauki rozmyli rnic midzy wrodzon
racjonalnoci a tym, co jest efektem kulturowego przystosowania.
Filozofowie tacy jak Heidegger iGadamer pozwalali nam postrzega
ludzi jako istoty na wskro historyczne. Inni, tacy jak Quine iDavidantropologiczny ijego konsekwencje we wspczesnej filozofii, w: Bd antropologiczny, dz. cyt., s. 126-130.
12
Rozwaania, 2.27.26, s. 490. B. Wald podkrela, e cho Locke definiuje osob
wpodobnych kategoriach, co Boecjusz, to ugruntowanych nie na substancji, lecz na
wiadomoci. Wrezultacie zakres pojcia osoby Lockea jest inny ni zakres pojcia osoby uBoecjusza. Wszy jest wtym znaczeniu, e bycie czowiekiem nie implikuje bycia osob, gdy tylko akty samowiedzy implikuj bycie osob, aszerszy
wtym e wszystko to, co posiada lub moe posiada samowiadomo, moe by
osob. Zob. B. Wald, art. cyt., s. 129-130. Za podtrzymaniem identycznoci obydwu
zakresw opowiada si m.in. R. Spaemann: Moe istnie tylko jedno kryterium bycia osob: biologiczna przynaleno do rodzaju ludzkiego, R. Spaemann, Osoby.
Ornicy midzy czym akim, tum. J. Merecki, Warszawa 2001, s. 305.
201
son, rozmyli rnic midzy niezmiennymi prawami rozumu aprzemijajcymi prawdami dotyczcymi faktw. Psychoanaliza rozmya
rnic midzy sumieniem auczuciami mioci, nienawici istrachu
itym samym wrezultacie rozmywa si obraz ja wsplny greckiej
metafizyce, chrzecijaskiej teologii i owieceniowemu racjonalizmowi: obraz ahistorycznego naturalnego centrum, miejsca ludzkiej
godnoci, otoczonego przez przygodne inieistotne peryferie13.
W rezultacie odrzucenia substancjalnego sposobu bytowania osoby, jej podmiotowo staje si albo pustym pojciem, albo wypadkow ludzkiej wiadomoci i spoecznych oddziaywa. Problem
istnienia lub nieistnienia bytu osobowego sprowadza si do sporu
ookrelony sposb narracji oczowieku.
W nurcie relacjonistycznym (dialogicznym) osobowy status czowieka ugruntowuje si zkolei na ukierunkowaniu (relacji) czowieka
przede wszystkim ku innym ludziom. Czowiek wobliczu dowiadczenia (spotkania, dialogu) drugiego czowieka, odmiennego od dowiadczenia rzeczy, konstytuuje si lub odkrywa swoje czowieczestwo. rdem wiadomoci i tosamoci ja jest odniesienie do
ty, ktrym moe by te Ty Absolutu. Do nurtu tego mona zaliczy
m.in. myl J. Tischnera, u ktrego widoczna jest prba budowania
antropologii bez tradycyjnej ontologii. rdem iluzji substancjalistycznej jest jak si wydaje zaoony wczeniej sposb mylenia
oczowieku, wyznaczony nie tyle przez natur czowieka, ile przez
teoretyczne potrzeby ontologii. Polega ona na prbie wyjanienia
bytu ludzkiego przez czynniki, ktre le jakby poniej lub poza
czowiekiem; przez przyczyny, racje dostateczne, czynniki skadowe
bytu wogle. Nie uwzgldnia si tutaj tego, co jest szczeglnie wyrane w caej nowoytnej myli o czowieku; potrzeb rozumienia
czowieka przez to, wczym w czowiek wyraa siebie14. Zdaniem
R. Rorty, Obiektywno, relatywizm iprawda, tum. J. Margaski, Warszawa
1999, s. 263.
14
J. Tischner, Zarys filozofii czowieka, Krakw 1991, s. 28. Rzetelne omwienie wszystkich zarzutw autora wobec substancjalnej koncepcji osoby iodpowied
na nie wymaga oddzielnego opracowania. W kontekcie omawianego problemu
13
202
Piotr S. Mazur
J. Tischnera odczytanie kondycji ludzkiej iukonstytuowanie czowieka dokonuje si wodniesieniu ja aksjologicznego15 do wiata wartoci16, ktre ma miejsce wsytuacji spotkania.
J. Tischner wskazuje na trzy nurty antropologii. Pierwszy jego
zdaniem wyjania czowieka poprzez to, co ponad nim (Augustyn),
drugi, nazwany hermeneutyk podejrze poprzez to, co poniej
niego (K. Marks, F. Nietzsche, Z. Freud). Trzeci nurt, ktry jest mu
najbliszy idei czowieczestwa czowieka dopatruje si wmyli idowiadczeniu, bez sigania do tego, co ponad nim lub poniej
niego. Nie wyklucza to jednak porwna z tymi odmiennymi koncepcjami (...) pod jednym wszake warunkiem: e to, co znajduje
si ponad i poniej czowieka, jest treci jego wiadomoci,
w wyniku czego sam czowiek dokonuje stosownych porwna17.
Wydaje si, e podobnie jak w nurcie antysubstancjalnym wszeroko
rozumianej filozofii dialogu to wanie wiadomo stoi u podstaw
konstytuowania si czowieczestwa czowieka18. Nie ma bowiem
spotkania, dialogu, dramatu izwrotnej relacji ja do wiata wartowarto natomiast zwrci uwag na to, e potrzeba rozumienia czowieka przez to,
wczym w czowiek wyraa siebie, wcale nie musi, anawet nie moe dokonywa
si wopozycji do tego, jaki jest status ontyczny czowieka kim jest pord innych
bytw (substancji) ijaka jest jego natura jako pochodna jego struktury ontycznej.
15
Co jest jeli tak mona powiedzie soboci wszelkiej soboci? Rdzeniem jest Ja aksjologiczne. Ja jest wartoci. Jest to warto indywidualna; ja jest
moim Ja. Indywidualne Ja jest mn. Ja aksjologiczne, bdc wartoci, nie jest
rzecz, przedmiotem ani jakoci przedmiotow. J. Tischner, dz. cyt. s. 22.
16
Czowiek, suc wartociom, realizuje je, buduje take siebie samego jako
szczegln warto. W ten sposb wartoci su czowiekowi, bo go ocalaj.
P. Dutkiewicz, Tischner, w: Leksykon filozofw wspczesnych, red. J. Szmyd, Krakw 2004, s. 490.
17
J. Tischner, dz. cyt., s. 7-10, Wprowadzenie.
18
Wramach szeroko pojmowanego stanowiska asubstancjalistycznego uznaje
si, e osoba posiada samowiadomo (wiadomo introspekcyjn) czyli przynajmniej aktualn caociow wizj siebie. Osoba zatem musi posiada okrelone
dyspozycje i moliwoci mentalne, takie jak zdolno rozwizywania zoonych
problemw, poczucie przeszoci iprzyszoci, moliwo wyraania wsposb kontrolowany swoich pragnie czy te zdolno komunikowania si za porednictwem
jzyka. . Zaorski-Sikora, Spr oosob, w: dz. cyt., s. 68.
203
ci bez udziau wiadomoci. Problem polega na tym, e nie wkadym przypadku inie wkadym momencie ycia jestemy aktualnie
wiadomi. Pozwala to na zniesienie zakresowej rwnoci pomidzy
zbiorem osobnikw przynalecych do gatunku ludzkiego azbiorem
osb, otwierajc drog tym z mylicieli wspczesnych, ktrzy jak
P. Singer czy D. Parfit d do redefinicji czowieczestwa poprzez
rozbicie klasycznego pojcia osoby, gdy jego zakres zjednej strony rozszerzaj na wiat pozaludzki (zwierzcy), az drugiej zawaj
tylko do niektrych ludzi19. Negacja substancjalnoci bytw wogle i negacja substancji osobowej jako bytu w sobie z koniecznoci
musi prowadzi do zakotwiczenia caego czowieczestwa czowieka
wtym, co decyduje, e jest bytem dla siebie wiadomoci, co znacznie osabia jego ontyczny status. wiadomo nie jest substancj, lecz
jako jej akt przypadoci, ktr mona naby lub utraci, awraz
ztym mona jeszcze nie by lub ju nie by osob.
5. Negacja transcendencji czowieka
ycie umysowe czowieka wyraajce si m.in. w aktach poznawczych i wiadomoci siebie w nurcie substancjalnym stanowi
istotny atrybut osobowego sposobu bytowania, ukazujcy jego transcendencj wzgldem innych bytw materialnych, azarazem umoliwiajcy mu zrealizowanie potencjalnoci tkwicych wjego naturze.
wiadomo isamowiadomo jakkolwiek s istotnymi przejawami
czowieczestwa nie s racj, dla ktrej czowiek jest osob. Wnurcie
dialogicznym wiadomo jako podstawa interpersonalnych relacji ja
ty peni rol czynnika konstytuujcego czowieczestwo. Jednake w nurcie antysubstancjalnym, podobnie jak inne przejawy ycia
umysowego (niezdeterminowana mio czy wolno), ani nie musi
wiadczy otranscendencji czowieka nad materi ijego osobowym
19
Czsto przywoywane wliteraturze koncepcje P. Singera iD. Parfita zostan
tu pominite.
204
Piotr S. Mazur
statusie, ani te nie musi decydowa, ojego czowieczestwie, czynic go bytem dla siebie. Taki przynajmniej obraz czowieka wynika
z kierunku bada i rozstrzygni dominujcych we wspczesnym
przyrodoznawstwie ispokrewnionymi znim nurtami filozoficznymi.
J.R. Searle przekonuje, e wobrbie kognitywistyki uwikszoci
badaczy dominuje materializm, ktrego przejawami s m.in. denie
do eliminacji zopisu naukowego stanw mentalnych, tego, co wiadome i subiektywne. Wiedza na ich temat nie jest czerpana wprost
zdowiadczenia wewntrznego, lecz zobserwacji zachowania, aistniejce rzeczy ostatecznie uznaje si za przedmioty fizyczne wopozycji do tego, co mentalne20. rde tej ucieczki od wiadomoci
w kognitywistyce upatruje w lku przed kartezjaskim dualizmem
i wynikajc z niego aparatur pojciow21. Podejmujc polemik
ztak pojmowanym materializmem, stwierdza wic m.in., e wiadomo jest istotnym czynnikiem zjawisk umysowych, wbrew przekonaniom materialistw niecaa rzeczywisto ma charakter obiektywny, lecz istnieje rwnie rzeczywisto subiektywna, ktrej nie da si
opisa obiektywnie (z punktu widzenia osoby trzeciej), awic bez
uwzgldnienia wiadomoci.
Pojmowanie czowieka wobrbie jednej znajdynamiczniej rozwijajcych si dzi gazi filozofii naznaczone jest eliminacjonizmem
wodniesieniu do jego wiadomoci, polegajcym na prbie wyjanienia zjawisk umysowych, awic isamego czowieka wogle bez
odniesienia do jego dowiadczenia wewntrznego. Anawet wwczas,
gdy jak sam Searle opowiada si za koniecznoci uwzgldnienia ycia wewntrznego czowieka ijego wiadomoci wprocesach umysowych uznaje, je wycznie za przejaw jego biologizmu. wiadomo jest biologiczn wasnoci mzgu czowieka imzgw niektrych zwierzt. Przyczyn powstawania wiadomoci s procesy neurobiologiczne ijest ona czci naturalnego, biologicznego porzdku
wrwnej mierze, jak wszystkie inne wasnoci biologiczne, takie jak
20
J.R. Searle, Umys na nowo odkryty, tum. T. Baszniak, Warszawa 1999,
s. 26-29.
21
Tame, s. 30.
205
Tame, s. 129.
206
Piotr S. Mazur
207
208
Piotr S. Mazur
przeznaczenia. Spoeczestwo jako cao, wwarunkach zachodzcych na rnych poziomach przemian globalnych, utracio swoj
dawn stabilno przejawiajc si wistnieniu trwaych iuporzdkowanych relacji midzy rnymi swoimi czciami. Od czowieka wymaga ono zdobycia indywidualnoci, ktra bdzie wizaa si zodpowiedzialnoci za jego interakcje zinnymi zachodzce wpynnym
yciu ponowoczesnej spoecznoci. Jako zadanie jednostka jest kocowym produktem transformacji spoecznej dokonywanej wprzebraniu indywidualnego odkrycia27. Sposobem speniania swojej indywidualnoci przez czowieka jest konsumpcjonizm oferowany przez
kultur masow. W dynamicznym spoeczestwie konsumpcyjnym
zasadnicze kategorie ludzkiego bytowania, relacje midzyludzkie,
wreszcie on sam zostaj sprowadzone do kategorii towaru rynkowego, ktry ma szybko zaspokaja potrzeby imoe by szybko zastpiony innym28. Ksztatujca si w ten sposb tosamo czowieka
jest zmienna ipozbawiona trwaych podstaw, nakierowana jedynie na
teraniejszo itowarzyszce jej obecnie interakcje, bez odniesienia
do przeszoci iplanowania przyszoci. Przemianom zachodzcym
w hybrydycznej kulturze towarzyszy napicie pomidzy poczuciem
braku bezpieczestwa jednych wsytuacji nieograniczonej wolnoci
adeniem do nieograniczonej wolnoci drugich dla zapewnienia sobie bezpieczestwa.
Podstawowe kategorie czowieczestwa czowieka, takie jak zdolno do poznania prawdy29 iwiadomo, wolno30 czy moralno31
stanowice otym, e czowiek jest bytem dla siebie, wprzekonaniu
Baumana bardziej ni faktami ontycznymi s ideami zrodzonymi
i zdeterminowanymi przez uwarunkowania spoeczno-kulturowe.
Nawet wic, jeli wrealny sposb ksztatuj indywidualno itosaTame, s. 34.
Zob. tame, s. 126-182.
29
Zob. Z. Bauman, Wieloznaczno nowoczesna, nowoczesno wieloznaczna,
Warszawa 1995, s. 262.
30
Zob. tego, Wolno, tum. J. Tokarska-Bakir, Krakw 1995, s. 12.
31
Zob. tego, Dwa szkice, dz. cyt., s. 52.
27
28
209
mo czowieka, nie s przejawem ani jego transcendencji (tu zwaszcza wzgldem spoecznoci), ani jego autotranscendencji. Odrzucenie transcendencji wzgldem wiata przyrodniczego i spoecznego
oraz autotranscendencji kci si z fundamentalnym dowiadczeniem wewntrznym, odczytywanym wrelacji ja-moje iprowadzi
do zakwestionowania osobowego statusu czowieka, skoro bowiem
nie ma oznak tego, e czowiek jest bytem dla siebie, to bytem dla
siebie (osob) nie jest. Natomiast jeli w ludzkim bytowaniu takie
oznaki osobowego statusu czowieka odnajdujemy, ale s one tworem
spoeczno-kulturowym, to ikoncepcja bytu dla siebie jest wytworem
kulturowym.
Zakoczenie
Do zagadnienia bdu antropologicznego mona podchodzi
wrny sposb, iw rny sposb mona interpretowa pogldy przywoywanych tu autorw. Przeprowadzone tu analizy nie pretenduj do
penego omwienia ani poruszanego zagadnienia, ani pogldw poszczeglnych filozofw. Zkoniecznoci wic zarysowany obraz jest
fragmentaryczny aco za tym idzie uproszczony. Niemniej analiza
wybranych koncepcji czowieka ukazuje trudnoci rodzce si zpowodu pominicia lub negacji istotnych aspektw istnienia, azarazem
opisu osoby ludzkiej, jakimi s byt w sobie (substancjalno) i byt
dla siebie (transcendencja). Odrzucenie tych kategorii lub oderwanie wyjaniania czowieka od integralnego ich pojmowania niesie ze
sob realne zagroenie bdu poznawczego wodniesieniu do natury
ludzkiej wogle, co oczywicie nie musi inie przekrela znaczenia
poszczeglnych opisw, analiz czy eksplikacji, jakie odnajdujemy
wdanym systemie. Ma to otyle znaczenie, e przywoywani filozofowie wwikszoci nie reprezentuj stanowisk skrajnych, jak si to
dzieje w materializmie ugruntowanym we wspczesnych naukach
przyrodniczych, negujcym substancjalno wraz ze wszelkimi jej
przejawami (np. istot czy natur) oraz transcendencj czowieka.
210
Piotr S. Mazur
Summary
The multitude of philosophical opinions regarding the human condition,
some of which are mutually contradictory, testifies both to the variety of
the facts pertaining to human life and to the quest of the human mind as
it seeks the truth about itself. The realistic conception of human beings of
M.A. Krpiec may furnish a basis for verifying the different kinds of anthropology that claim to be true. In seeking to learn about what it is to be
a human being, Krpiec reaches after inner experience. Its content involves
seeing the I both as a source and as the objective of various activities that I
think of as mine, and with regard to which the I experiences immanence
and transcendence. Experiencing the unity of a being within the multitude
of its heterogeneous acts is only not contradictory when there is one factor
or act which organizes them all. Traditionally, we call such factor or act the
soul. The fact that a human being has a spiritual soul results in its status as
a being in itself (substance) and for itself (with transcendence and self-transcendence making the human being the centre of action). Therefore, amongst
the ways in which anthropology may fall into error will be the rejection of
human substantiality, leading to an identification of humanity with identity
and its processes, as in anti-substantialistic movements (Locke, postmodernism) and dialogic movements (J. Tischner), as a result of which the equality
holding between the group of persons and the group of people is annulled.
Another kind of error results from the rejection of mans transcendence and
self-transcendence (J.R. Searle, F. Fukuyama, Z. Bauman) through the acceptance of biological or cultural determination, which is detrimental to the
personal status of a human being.
Piotr Lenartowicz SJ
REKONSTRUKCJA BIOLOGII
I PSYCHOLOGII HOMINIDW1
Do niedawna termin hominidy (czowiekowate) odnosi si do
caej, polimorficznej populacji wspczesnych ludzi oraz do wszystkich prehistorycznych istot, ktrych szcztki kostne wskazyway na
anatomiczne ipsychologiczne podobiestwo do czowieka yjcego
wholocenie. Biorc pod uwag moliwy do rozpoznania wmateriale kopalnym typ uzbienia, system lokomocyjny (wskazujcy
na dwunono) oraz wyrane lady produkowania narzdzi kamiennych, za najwczeniejsze hominidy uznawane byy wkocu ubiegego wieku australopiteki (por. np. Strzako, 1996/125). Wokresie ostatnich pitnastu lat opisano jeszcze wczeniejsze szcztki (np.
Ardipithecus ok. 4,4 mln lat temu2), ktre posiaday mapie koczyny, ale wyprostowan postaw ciaa iludzkie cechy systemu mastykacji. Ewentualna przynaleno tych istot do hominidw jest nadal
przedmiotem dyskusji ikontrowersji.
Rozwj biologii molekularnej spowodowa powane zmiany
w klasyfikacji hominidw. Porwnawcze analizy DNA dowodz
zdaniem niektrych autorw e istnieje blisze ni dotychczas
Artyku powsta na podstawie referatu wygoszonego podczas sesji naukowej
Dwugos Nauki pt. Czowiek istota nieznana?, zorganizowanej przez Oddzia PAN
wPoznaniu oraz Wydzia Teologiczny UAM wPoznaniu, 25 XI 2011.
2
Por. m.in. Lovejoy et al., 2009a; 2009b; 2009c.
1
212
Piotr Lenartowicz SJ
213
czaszki (por. Tobias, 1978). Szkielet systemu lokomocyjnego jest zreguy niekompletny. Wokresie miliona lat zdarza si znale tylko jeden
lub dwa takie szkielety, zniszczone wok. 50 lub wicej procentach.
Plioceskie i plejstoceskie szcztki naszych przodkw bywaj
zaliczane przez poszczeglnych autorw do ponad pitnastu rnych
rodzajw iponad pidziesiciu rnych gatunkw istot ywych.
S to m.in: Ardipithecus ramidus, Australopithecus anamensis, Australopithecus afarensis, Australopithecus africanus, Australopithecus garhi, Australopithecus aethiopicus, Paranthropus robustus,
Paranthropus boisei, Sahelanthropus tchadensis, Orrorin tugenensis, Kenyanthropus platyops, Homo habilis, Homo georgicus, Homo
erectus, Homo ergaster, Homo antecessor, Homo heidelbergensis,
Homo neanderthalensis (por. m.in. Gyenis, 2002; Henneberg, 1997,
Henneberg & Miguel 2004).
214
Piotr Lenartowicz SJ
inadal pojawiaj si ilustracje iopisy przedstawiajce naszych praprzodkw jako istoty pokraczne iprzedrozumne.
Nasi przodkowie jak wynika ztych publikacji byli anatomicznie ipsychologicznie jakoby blisi zwierzt ni my. Konkretnie, byli
jakoby bardziej podobni do dzisiejszych map czekoksztatnych ni
my ludzie holocenu.
(...) wielu badaczy postrzega ewolucj czowieka jako dugi korytarz.
Szympans wchodzi jednym kocem, awspczesny czowiek kultury
owiecko-zbierackiej wychodzi na drugim kocu. (...) Australopiteki
s traktowane jako na wp szympansy, ana wp wspczeni owcy
izbieracze (...). Homo erectus inastpne formy czowiekowatych s
czsto przedstawiane jako niezdarne i prymitywne wersje plemion
Khoisan, Hadza lub Mbuti (Tooby & DeVore, 1987/203).
215
216
Piotr Lenartowicz SJ
Wysiek badawczy paleoantropologw zwizany jest z rekonstrukcj nie tylko struktury, lecz przede wszystkim dynamiki konkretnej formy ywej. Wtym wysiku paleoantropolodzy nieustannie
odwouj si (a przynajmniej powinni si odwoywa) do wiedzy biologicznej, bdcej rezultatem bada istot yjcych tu iteraz. Bez
tego rodzaju wiedzy, fragmentaryczny, zmineralizowany przedmiot
bada nie mgby by rozpoznany jako szcztek pochodzcy od jakiej okrelonej formy ywej.
Gdy paleoantropolog jest wstanie wdanym szcztku rozpozna funkcjonaln struktur biologiczn, wwczas wzrasta szansa na
wiarygodn rekonstrukcj dynamiki tej formy ywej, do ktrej ten
fragment nalea.
Porwnanie systemu lokomocyjnego czowieka imap
System lokomocji map czekoksztatnych jest anatomicznie
ifunkcjonalnie zdecydowanie bardziej podobny do systemu lokomocyjnego czworonogw (kotw, koni, niedwiedzi itp.) ni ludzi (por.
ryc. 2).
217
Ryc. 3. Orientacja ipooenie krgosupa wciele szympansa iczowieka (zmodyfikowane wg Lessertisseur & Saban, 1967/665, 667; Roginskij & Lewin, 1978/158).
Z bada paleoantropologicznych wynika, e ko biodrowa australopiteka (ryc. 4C) ma ksztat oraz orientacj typow dla czowieka
holoceskiego (ryc. 4B) icakowicie odmienn od szympansa (ryc.
4A).
218
Piotr Lenartowicz SJ
Ustawienie koci udowych u czowieka i australopiteka przypomina liter V (por. ryc. 5Ai 5H). Podczas lokomocji cay ciar ciaa
niesiony jest na przemian przez jedn, apotem drug nog. Przenoszenie ciaa znogi na nog odbywa si uczowieka pynnie, bez kolebania si zboku na bok.
219
2011; Sellers et al., 2005; Wang et al., 2004) ujawniaj Nieoczekiwan Staroytno Czowieczestwa (por. ryc. 6).
Ryc. 6. Prostowanie si postawy ciaa czowiekowatych nie oznacza zjawiska biologicznego, ajedynie stopniowe zmiany wnaszych pojciach osystemie lokomocji
prehistorycznych hominidw, wmiar jak wzbogaca si materia empiryczny oraz
pojawiaj si nowe metody rekonstrukcji.
220
Piotr Lenartowicz SJ
tein, datowany na ponad 3 miliony lat (por. te Clarke, 2008; Kuman, 1998/150-186; Partridge et al., 1999, 2003; Walker et al., 2006).
Samych artefaktw znaleziono tam ok. 9 tysicy. Cz tych narzdzi uznano za typowe dla kultury aszelskiej, a cz dla kultury
oldowayskiej.
Proces produkowania i wykorzystywania narzdzi kamiennych
jest dynamik bardzo zoon i rwnoczenie caociow. To caociowe dziaanie nie ma adnego odpowiednika wzachowaniu map.
Nie da si tego procesu traktowa jako etapu osigania sapientyzacji, albowiem on sam jest ju przejawem mdroci czowiekowatych
(por. Moreno et al., 2003).
Hominidy plioceskie potrafiy wyszuka surowiec nadajcy si
na narzdzie, potrafiy ten surowiec odpowiednio przeksztaci. Potrafiy posugiwa si wytworzonym przez siebie narzdziem rwnie
precyzyjnie, jak niektre plemiona ludzi zepoki holocenu.
Oto najwaniejsze cechy dziaa narzdziowych australopitekw,
odrniajce je od dziaa narzdziowych szympansw nawet wytresowanych (por. Semaw, 2000 oraz Toth & Schick, 2009):
1. Narzdzia oldowayskie byy produkowane za pomoc umiejtnych ibardzo silnych uderze kamiennym motkiem (bez kowada lub
na kowadle) zwyran tendencj, aby uzyska ostr krawd nadajc si do przecinania, krajania lub skrobania. Uderzenia wyuczonych
(wytresowanych) map trafiay czsto wuzyskan ju ostr krawd,
powodujc jej zniszczenie. Te uderzenia byy te zaskakujco sabe,
jeli wemiemy pod uwag silnie rozwinit muskulatur przednich
koczyn szympansa (por. te Gowlett, 1984; Osvath & Grdenfors,
2005). Ta silnie rozwinita muskulatura jest zwizana raczej zlokomocyjn ni manipulacyjn funkcj przednich koczyn mapy.
2. Narzdzia oldowayskie byy wykonywane zwyselekcjonowanego (pod wzgldem wielkoci, twardoci istruktury wewntrznej)
materiau, transportowanego nierzadko zodlegoci 10 lub wicej kilometrw. W behawiorze szympansw nie zawiera si umiejtno
przenoszenia wyselekcjowanego materiau zmiejsca na miejsce.
221
3. Gotowe narzdzia byy pieczoowicie przechowywane inoszone zjednego miejsca pobytu na inne miejsce. Takich zachowa nie
obserwowano uszympansw.
4. Narzdzia oldowayskie ilady ich uycia s wyranie powizane ze szcztkami zwierzyny, ktra stanowia pokarm australopitekw.
Na kociach tych zwierzt zachoway si lady naci wiadczce
o umiejtnociach rzeniczych oraz wyrane lady wydobywania
szpiku kostnego. Rolinna, w zasadzie, dieta szympansw sprawia,
e nie pozostawiaj one tego typu ladw.
Mylistwo czy padlinoerno?
Czy wczesne czowiekowate byy myliwymi, czy jedynie padlinoercami, poerajcymi resztki cia zwierzt upolowanych przez
due drapieniki? Wtle tego sporu pojawia si przekonanie (zaoenie) oniskim poziomie inteligencji australopitekw. Ten hipotetyczny
niski poziom miaby im uniemoliwia organizowanie zbiorowych
polowa na szybkie, niebezpieczne idue zwierzta. Innym elementem tego sporu jest przekonanie, e zpowodu niewielkiego wzrostu
wczesne hominidy nie byyby sobie wstanie poradzi zwikszymi
od siebie zwierztami.
Nie da si oczywicie wykluczy, e hominidy korzystay zpadliny. Istniej jednak wyrane lady, ktre pozwalaj na rozwaenie hipotezy omylistwie wczesnych hominidw. Jeli bowiem na kociach
wida wycznie lady narzdzi kamiennych, to hipoteza padlinoernoci jest znacznie osabiona. Oczywicie mona (a nawet naley)
bra pod uwag moliwo, e zwierz pado ze staroci, wycieczenia lub choroby. Jednak faktem pozostaje uderzajce podobiestwo
dziaa narzdziowych plioceskich hominidw i tzw. pierwotnych
plemion holoceskich. Jeli plemiona holoceskie byy is wstanie
polowa nawet na grub zwierzyn, to trudno kategorycznie wyklucza posiadanie takich umiejtnoci przez plioceskie hominidy.
222
Piotr Lenartowicz SJ
Ryc. 7. Dieta hominidw wporwnaniu zdiet afrykaskich drapienikw (na podstawie Owen-Smith & Mills, 2008 oraz Potts, 1984).
223
224
Piotr Lenartowicz SJ
225
U czowieka obok inteligencji typu Ai B wystpuje jeszcze intelektualno (rozumno; poziom C w tabeli II), ktra tak wswoim
poznaniu, jak iw swoim dziaaniu wykorzystuje racjonalno budowania iposugiwania si organami.
Czowiek nie gruje nad gepardem w sprintach ani nad sow
wnoktowizji. Nie ma wrodzonych, instynktownych umiejtnoci architektonicznych, ktre posiadaj np. termity, bobry, ptaki wikacze
czy nasze rodzime remizy. Jednak czowiek buduje narzdzia, ktre
pozwalaj mu przegoni geparda i widzie lepiej ni sowa. To jest
korzy zposiadania intelektu (rozumnoci).
Pomidzy szympansem aczowiekiem istniej zatem dwie przepaci, anie tylko jedna. Inteligencja map (na poziomie Ai B) jest
odmienna od inteligencji delfina, termita lub nietoperza. Inteligencja
mrwki (na poziomie A i B) nie mogaby funkcjonowa w organizmie pszczoy.
Czowiek posiada swoist inteligencj biologiczn (na poziomie
A i B), ktra pasuje tylko do czowieka. Natomiast swoista inteligencja szympansa (na poziomie Ai B) pasuje tylko do szympansa.
Ponadto czowiek posiada intelekt, ktrego nie posiada ani szympans,
ani termit, ani adna inna forma biologiczna.
Tendencja do ukazywania mapowatego wizerunku plio- iplejstoceskich hominidw dotyczy gwnie podrcznikw szkolnych,
publikacji popularyzatorskich oraz produkcji medialnych (np. filmw
226
Piotr Lenartowicz SJ
Ryc. 8. A rekonstrukcja zinjantropa (parantropa), znajdujca si wMuzeum Archeologicznym Westfalii (Westflischen Museum fr Archologie). Zmodyfikowane wg
http://graphics2.jsonline.com/graphics/owlive/img/feb05/man_021605_big.jpg.
B rekonstrukcja zinjantropa (parantropa) wykonana pod kierunkiem L.B. Leakeya. Zmodyfikowane wg http://graphics2.jsonline.com/graphics/owlive/img/feb05/
man_021605_big.jpg.
227
Czym si rni Homo neandertalensis od Homo sapiens na przykad od Aborygena australijskiego? Midzy innymi budow czaszki
(por. ryc. 10). Jej przecitna objto bya uNeandertalczyka wiksza
ni w populacji wspczesnego Homo sapiens. Uzbienie byo masywniejsze, aminie poruszajce szczk silniej rozwinite.
Ryc. 10. A czaszka Aborygena australijskiego, czyli Homo sapiens (wg Owen
1866/558). B czaszka Neandertalczyka (wg Roginskij & Lewin, 1978/ryc. 150).
228
Piotr Lenartowicz SJ
Jednak jak atwo dostrzec czaszka Neandertalczyka iAborygena mniej si od siebie rni ni na przykad czaszka owczarka
alzackiego ipekiczyka (ryc. 11).
Ryc. 11. A przekrj wpaszczynie strzakowej (przednio-tylnej) przez koci czaszki owczarka alzackiego. B przekrj wpaszczynie strzakowej (przednio-tylnej)
przez koci czaszki pekiczyka (wg Starck, 1967/530).
229
230
Piotr Lenartowicz SJ
231
Ryc. 13. Zmiany wielkoci mzgu uhominidw wokresie holocenu (wg Henneberg,
1998/Fig.5).
Spadek wystpi wtym okresie, wktrym miay miejsce najbardziej owocne zdobycze ludzkiego umysu (pocztki rolnictwa, matematyki formalnej, jzyka pisanego itp.). W kocu, nie znaleziono
adnej istotnej korelacji pomidzy zdolnociami mentalnymi, objtoci czaszki i ksztatu gowy u blisko 500 osobnikw o znanej
pci, wieku, przynalenoci etnicznej oraz dowiadczeniu spoecznym
iedukacyjnym.
Nie istniej adne pozytywne empiryczne dane wskazujce na
istotny zwizek pomidzy wielkoci mzgu arozwojem intelektualnych zdolnoci czowieka (Henneberg, 1987 pogrubienie PL;
por. te Henneberg, 1998).
232
Piotr Lenartowicz SJ
W sytuacji A, pomimo upywu czasu, linie pokole s stale, wjednakowym stopniu od siebie rne.
233
W sytuacji B, dwie, pocztkowo bliskie linie rodowodowe, zupywem czasu, oddalaj si od siebie.
W sytuacji C dwie linie pokole zbliaj si do siebie wmiar
upywu czasu.
Zdaniem darwinistw mapoludy plioceskie stopniowo oddalay si od wsplnego pnia rodowodu map iczowieka (scenariusz B).
Jednak jak dotd nie udao si dostrzec wodnalezionych, kopalnych szcztkach adnego przekonujcego dowodu, e linia pokole (przodkw ipotomkw), na szczycie ktrej znajduje si czowiek
nowoczesny, czya si kiedykolwiek lub choby zbliaa do linii
pokole (przodkw ipotomkw), na szczycie ktrej znajduj si nowoczesne formy map.
Omwione zostay trzy najlepiej udokumentowane empirycznie zagadnienia, dotyczce genealogii Homo sapiens. W adnym
z tych zagadnie nie wida, aby wczeniejsze postacie i zachowania czowieka zbliay si w jaki sposb do anatomii i behawioru
map. Dwunono hominidw jawi si wsposb oczywisty, mimo,
e cofamy si coraz bardziej wstecz strzaki czasu. Jest ona dobr
ilustracj modelu A.
Analogicznie ma si rzecz z dziaalnoci narzdziow. Najwczeniejsze hominidy nie byy pod tym wzgldem bardziej podobne
do map ni yjce do dzi tzw. pierwotne plemiona nowoczesnego
czowieka. Postp techniczny nie jest przecie udziaem wszystkich
ludzi.
Trzecim zagadnieniem byo pytanie ointelektualno hominidw.
Gdyby pozostay po nich teleskopy lub lunety, wtedy odpowied byaby prosta. Gdyby wynalazy pismo, to rwnie nikt by nie wtpi
oich rozumnoci. Pewne lady mog jednak sugerowa wysze ideay iaspiracje hominidw. Czy wieloletnia opieka nad niepenosprawnymi nie wskazuje na intelektualno czowieka?
Gdy znaleziono (pochodzcy sprzed okoo 70 tysicy lat) szkielet
czowieka bezzbnego, chorego na artretyzm iw dodatku uoonego
wpytkim rowie wykopanym wewntrz jaskini, mona byo sdzi, e
ostatnie lata swego ycia zawdzicza opiece wspplemiecw, kt-
234
Piotr Lenartowicz SJ
Bibliografia
Beals K.L., Smith C.L., Dodd S.M. (1984) Brain size, cranial morphology,
climate, and time machines. Current Anthropology, 25: 301-330.
Bouyssonnie A., Bouyssonnie J., Bardon L. (1908) Decouverte dun squelette humain mousterian la bouffia de la Chapelle-aux-Saints (Corze).
LAnthropologie, 19: 513-519.
Braun D.R. (2010) Australopithecine butchers. Nature, 466: 828.
235
Chavaillon J., Chavaillon M. (1969) Les habitats oldovayens de Melka Kotoure (Etiopie): premiers rsultats. C.R. Acad. Sci. D, 268(18): 22442247.
Clarke R.J. (2008) Latest information on Sterkfonteins Australopithecus
skeleton and anew look at Australopithecus. South African Journal of
Science, 104: 443-449.
Clarke R.J., Kuman K. (1999) The Sterkfontein Caves paleoanthropological
and archeological site. University of the Witwatersrand.
Cobb S. (1960) Brain and personality. Amer. Jour. Psychiatry, 116(10): 938939.
Crompton R.H., Pataky T.C., Savage R., DAot K., Bennett M.R., Day
M.H., Bates K., Morse S., Sellers W.I. (2011) Human-like external function of the foot, and fully upright gait, confirmed in the 3.66 million year
old Laetoli hominin footprints by topographic statistics, experimental footprint-formation and computer simulation. Journal of the Royal Society
Interface 2011 (Online edition), doi:10.1098/rsif.2011.0258.
Dorsey G. (1925) Why behave like human beings. Blue Ribbon Books, New
York.
Feuillet L., Dufour H., Pelletier J. (2007) Brain of a white-collar worker.
The Lancet, 370(9583): 262.
Gowlett J.A.J. (1984) Mental abilities of early man: a look at some hard
evidence. [W:] Foley R.A. (red.) Hominid Evolution and Community
Ecology. Academic Press, New York; s. 167-192.
Gyenis G. (2002) New findings new problems in classification of hominids.
Acta Biol. Szeged., 46(1-2): 57-60.
Henneberg M. (1987) Brain size, body size and intelligence: convictions and
facts. South African Journal of Science, 83: 380.
Henneberg M. (1997) The problem of species in hominid evolution. Perspectives in Human Evolution, 3: 21-3.
Henneberg M. (1998) Evolution of the human brain: Is bigger better? Clinical and Experimental Pharmacology and Physiology, 25: 745-749.
Henneberg M., de Miguel Carmen (2004) Hominins are a single lineage:
brain and body size variability does not reflect postulated taxonomic diversity of hominins. HOMO Journal of Comparative Human Biology,
55: 21-37.
Henneberg M., Thackeray J.F. (1995) Asingle lineage hypothesis of hominid
evolution. Evol. Theory, 11: 31-38.
236
Piotr Lenartowicz SJ
Holloway R.L. (1974) The casts of fossil hominid brains. American Scientist, 231(1): 106-115.
Keith A. (1927) The brain of Anatole France. Br. Med. J., 2: 1048-1049.
Kuman K. (1998) The earliest South African industries. [W:] Petraglia M.D.,
Korisettar R. (red.) Early human behaviour in global context: The rise
and diversity of the Lower Palaeolithic Record. Routledge. London;
s. 150-186.
Lenartowicz P. SJ (2010) Ludy czy mapoludy. Problem genealogii czowieka. Wysza Szkoa Filozoficzno-Pedagogiczna Ignatianum, Krakw.
Lessertisseur J., Saban R. (1967) Squelette axial. [W:] Grass P.-P. (red.)
Trait de zoologie. Anatomie, systmatique, biologie. vol XVI, fasc.
I. Masson et Cie, Paris; s. 584-708.
Lordkipanidze D., Vekua A., Ferring R., Rightmire G.P., Agusti J., Kiladze
G., Mouskhelishvili A., Nioradze M., Ponce de Len M.S., Tappen M.,
Zollikofer C.P.E. (2005) The earliest toothless hominin skull. Nature,
434: 717-718.
Lovett R. (2010) Butchering dinner 3.4 million years ago. Nature, 466: 828.
Lovejoy C.O., Latimer B., Suwa G., Asfaw B., White T.D. (2009a) Combining prehension and propulsion: The foot of Ardipithecus ramidus.
Science, 326(5949): 72e1-72e8.
Lovejoy C.O., Suwa G., Simpson S.W., Matternes J.H., White T.D. (2009b)
The great divides: Ardipithecus ramidus reveals the postcrania of our
Last Common Ancestors with African apes. Science, 326(5949): 100-106.
Lovejoy C.O., Suwa G., Spurlock L., Asfaw B., White T.D. (2009c) The
pelvis and femur of Ardipithecus ramidus: The emergence of upright walking. Science, 326(5949): 71e1-71e6.
Maguire Eleanor A., Woollett K., Spiers H.J. (2006) London Taxi Drivers
and Bus Drivers: A Structural MRI and Neuropsychological Analysis.
HIPPOCAMPUS, 16: 1091-1101.
McPherron S.P., Alemseged Z., Marean C.W., Wynn J.G., Reed D., Geraads D., Bobe R., Barat H.A. (2010) Evidence for stone-tool-assisted
consumption of animal tissues before 3.39 million years ago at Dikika,
Ethiopia. Nature, 466: 857-860.
Moreno J.M., Mora R., de la Torre Sainz T.I. (2003) Oldowan, rather more
than smashing stones: An introduction to The technology of first humans workshop. [W:] Moreno J.M., Mora R., de la Torre Sainz T.I.
(red.) Oldowan: Rather more than smashing stones. First Hominid Tech-
237
238
Piotr Lenartowicz SJ
Tobias P.V. (1970) Brain-size, gray matter and race fact or fiction. Am. J.
Phys. Anthropol., 32: 3-26.
Tobias P.V. (1978) The place of Australopithecus africanus in hominid evolution. [W:] Chivers D.J., Joysey K.A. (red.) Recent Advances in Primatology. Vol. 3: Evolution. Acad. Press, London; s. 373-394.
Tooby J., DeVore I. (1987) The reconstruction of hominid behavioral evolution through strategic modeling. [W:] Kinzey W.G. (red.) The evolution
of human behavior: primate models. (Ed.), SUNY Press, Albany, NY.
Toth N., Schick K. (2009) The Oldowan: The tool making of early hominins
and chimpanzees compared. Annual Review of Anthropology, 38: 289305.
Trinkaus E., Shipman P. (1993) The Neandertals. Changing the image of
mankind. A.A. Knopf Inc., New York.
Walker J., Cliff R.A., Latham A.G. (2006) U-Pb Isotopic Age of the StW 573
Hominid from Sterkfontein, South Africa. Science, 31: 1592-1594.
Wang W., Crompton R.H., Carey T.S., Gnther M.M., Li Y., Savage R., Sellers W.I. (2004) Comparison of inverse-dynamics musculo-skeletal models of AL 288-1 Australopithecus afarensis and KNM-WT 15000 Homo
ergaster to modern humans, with implications for the evolution of bipedalism. Journal of Human Evolution, 47: 453-478.
Marek Rembierz
240
Marek Rembierz
W roku 2012 mija pidziesit lat od opublikowania przez Thomasa S. Kuhna ksiki The Structure of Scientific Revolutions,
wktrej we wstpie zostaa wspomniana koncepcja Ludwika Flecka1.
Kuhn deklarowa tam, e monografia Flecka Entstehung und Entwicklung einer wissenschaftlichen Tatsache. Einfhrung in die Lehre
vom Denkstil und Denkkollektiv, opublikowana w wydawnictwie
wBazylei w1935 roku, antycypowaa wiele jego wasnych idei (an
essay that anticipated many of my own ideas), awe wstpie do jej
angielskiego przekadu2 stwierdza, e postulujc tumaczenie, chcia
pozyska czytelnikw dla idei Flecka, bo byy one nieznane nawet
wrd socjologw wiedzy. Ukazanie si w1962 roku The Structure
of Scientific Revolutions, to jak si do powszechnie przyjmuje
pocztek odkrywania na nowo idei przedstawionych przez Flecka.
Pidziesit lat mijajce od przywoania w wpywowej iszeroko dyskutowanej ksice Kuhna niedostatecznie wwczas znanych
pogldw naukoznawczych Flecka to te stosowna okazja, aby na
polskim gruncie ponownie zwrci uwag na te pogldy, gdy jak
twierdz ich znawcy ipropagatorzy3 wci nie s one wtym stopWtekcie tym nawizuj do treci hasa Fleck Ludwik (mego autorstwa), ktre
opublikowane zostao wEncyklopedii filozofii polskiej, red. Andrzej Maryniarczyk,
Polskie Towarzystwo Tomasza zAkwinu, Lublin 2011, s. 382-387.
2
Genesis and Development of a Scientific Fact, transl. by Fred Bradley
and Thaddeus J. Trenn, Thaddeus J. Trenn and Robert K. Merton (eds.), Foreword
by Thomas S. Kuhn, Chicago, Chicago University Press 1979.
3
Wanym rodowiskiem wspczesnej recepcji i interpretacji idei Flecka jest
Fleckowski Kolektyw Mylowy, ktrego pracami kieruj Wojciech Sady, Katarzyna
Gurczyska-Sady i Pawe Jarnicki. W. Sady jest autorem m.in. monografii: Fleck.
O spoecznej naturze poznania, Warszawa 2000, ktra inspiruje do dalszych analiz dotyczcych koncepcji Flecka. Wzwizku zpracami Fleckowskiego Kolektywu
ukaza si w2010 r. wPrzegldzie Filozoficznym Nowa Seria (nr 2) blok artykuw zatytuowany Filozofia Ludwika Flecka, dotyczcych aktualnoci dziedzictwa intelektualnego Flecka, oraz numer Studia Philosophica Wratislaviensia
vol. VI fasc., 2011 (red. P. Jarnicki), dotyczcy idei naukoznawczych Flecka iich
recepcji (zwierajcy te teksty rdowe iich tumaczenie). Wczeniej blok artykuw dotyczcy myli Flecka opublikoway Zagadnienia Naukoznawstwa 2001 nr 1
(147) oraz Studia Filozoficzne 1982 nr 5-6. Myl Flecka zajmowali si zwaszcza
Zdzisaw Cackowski (m.in.: Epistemologia Ludwika Flecka. Studia Filozoficzne
1
241
242
Marek Rembierz
dla bada historii nauki. Na odczytanie idei Flecka czstokro nakada si perspektyw koncepcji Kuhna. Cho Sady zdecydowanie broni
tezy, e jeli Kuhna zainspirowaa ksika Flecka, to nie zrozumia
on jednego z najwaniejszych jej przesa lub je zignorowa. Dzi
wielu uwaa autora Powstania irozwoju faktu naukowego za niedocenionego przez czterdzieci lat poprzednika koncepcji wyoonych
na kartach Struktury rewolucji naukowych. Ja sdz, e aby naleycie
wykorzysta Fleckowskie idee, naley uwolni si od pokusy ich odczytania przez pryzmat Kuhnowskiej filozofii nauki6. Ta opinia stanowi te jeden zargumentw za podjt wprzedkadanym tekcie
prb analizy irekonstrukcji elementw koncepcji Flecka prowadzonych niezalenie od wduej mierze uwarunkowanej pogldami
Kuhna7 jej recepcji. Zamierzam zwrci take uwag na zawarte
w tej koncepcji spostrzeenia i idee dotyczce przebiegu edukacji
iform komunikacji wnauce oraz problemu ideologizacji idemoralizacji wsferze nauki, ktra moe zwaszcza wzakresie medycyny
posuwa si do czynw haniebnych izbrodniczych. Rozpatrujc koncepcj stylw mylowych, bd chcia wobec niej postawi rwnie
pytania, na ktre ona sama ukierunkowuje: Czy take ona nie jest
wytworem jakich stylw? Jaki kolektyw j uksztatowa? Woparciu
W. Sady, Kuhn kontra Fleck a Maxwellowska rewolucja w fizyce, Przegld
Filozoficzny Nowa Seria 2010, nr 2, s. 103. Sady przytacza te wypowied Kuhna zkocowej fazy jego twrczoci onikym oddziaywaniu na niego idei zksiki
Flecka: Nie sdz, bym si wiele dowiedzia ztej ksiki; moe dowiedziabym si
wicej, gdyby niemiecki tego Polaka nie by tak trudny. Ale niewtpliwie umocnia
mnie ona wmoich pogldach. Fleck pod wieloma wzgldami myla ointeresujcych mnie kwestiach podobnie do mnie. Nigdy nie przyjem jego koncepcji kolektywu mylowego. Jasne byo, e chodzi mu ogrup, ale jego modelem by indywidualny umys (Rozmowa zT.S. Kuhnem, tum. S. Amsterdamski, w: T.S. Kuhn,
Droga po Strukturze, Warszawa 2003, s. 258).
7
W. Sady, rozpatrujc treci Powstania i rozwoju faktu naukowego, stwierdza,
e chaotyczny charakter pracy, take brak odniesie do wczesnych sporw filozoficznych onauk, skazay ksik Flecka na niedocenienie. Dopiero gdy czytamy jego ksik zperspektywy dokona Kuhna, potrafimy wydoby ztekstu rozproszone
uwagi wiadczce ofilozoficznym nowatorstwie azarazem warsztatowym dyletanc
twie mikrobiologa ze Lwowa (Fleck. Ospoecznej naturze poznania, s. 46).
6
243
244
Marek Rembierz
245
246
Marek Rembierz
Wybuch II wojny wiatowej przerwa twrczo filozoficzn Flecka i jej recepcj. Pod okupacj radzieck powoany zosta na etat
docenta wUkraiskim Instytucie Medycznym iby doradc wWojskowym Laboratorium Bakteriologicznym. Hitlerowcy (jesie 1941)
zamknli go wraz zrodzin welwowskim getcie; wSzpitalu ydowskim kierowa pracowni bakteriologiczn i wsytuacji epidemii tyfusu plamistego opracowa szczepionk przeciw tyfusowi zmoczu
chorych. W grudniu 1942 przeniesiono go do fabryki farmaceutycznej, nastpnie uwiziono (luty 1943) wraz zrodzin wobozie koncentracyjnym Auschwitz inakazano zajcie si diagnostyk chorb (blok
nr 10); w styczniu 1944 przekazano go do obozu wBuchenwaldzie
iprzydzielono do pracy wlaboratorium nad szczepionk przeciw tyfusowi (blok nr 50)14.
Po wyzwoleniu i kuracji wraca (lipiec 1945) z on i synem do
Polski. Habilituje si w 1946 (Uniwersytet Wrocawski) i zostaje
kierownikiem Zakadu Mikrobiologii Medycznej na Uniwersytecie
Marii Curie-Skodowskiej (od 1947 profesor nadzwyczajny), pniej
wAkademii Medycznej w Lublinie (od 1950 profesor zwyczajny).
Powoany (1948) na eksperta w procesie norymberskim przeciwko
koncernowi IG Farben, oskaronemu ozbrodnicze eksperymenty medyczne15. Sprawozdanie zdziaalnoci Towarzystwa Filozoficznego
iPsychologicznego wLublinie wlatach 1945-1947 oraz uzupenienie
za r. 1948 informuje o referacie Flecka (1947) dotyczcym jzyka
fizykalnego iobserwacji naukowej oraz dyskusji nad tym referatem,
wktrej aktywnie uczestniczyli m.in. Tadeusz Tomaszewski iNarcyz
ubnicki16. Wtym czasie te Fleck pisze artyku okoniecznoci ureguko kategoria socjologii wiedzy. Rozwaania wkontekcie polemiki Ludwika Flecka
z Tadeuszem Bilikiewiczem, w: (red.) P. Bytniewski i M. Chaubiski, Teoretyczne
podstawy socjologii wiedzy, t. 1, Lublin 2006, s. 169-181.
14
L. Fleck, Style mylowe i fakty, s. 373-376; zob. Document 0-3/650 Yad
Vashem, Jerusalem; http://www.ludwik-fleck-kreis.org/uploadfiles/documents/0703
_171830_Fleck_Yad_Vahem_testemony.pdf
15
Tame, s. 358-365.
16
Tame, s. 295-297.
247
248
Marek Rembierz
249
250
Marek Rembierz
251
252
Marek Rembierz
okrelone cechy iwaciwoci poznawcze. Wdziejach nauki zachodzi sprzona zsob zmienno faktw imylenia: jeli zmienia si
mylenie, to zmieniaj si fakty. Zmiany stylu mona obserwowa
wzmianach opisu faktw, ato, co uchodzi za nowy fakt, moe by
odkryte wycznie wwczas, gdy wystpuje nowe mylenie.
Wrd uczestnikw kolektywu wydziela si wszy krg ezoteryczny, badawczy (esoterischer Kreis) i szerszy krg egzoteryczny,
dydaktyczny (exoterischer Kreis), wktrym funkcjonuje wiedza popularna29. Oba krgi przenikaj si. Teoriopoznawcze znaczenie wiedzy
popularnej polega m.in. na tym, e takie walory nauki, jak pewno,
prostota i obrazowo s przede wszystkim waciwociami wiedzy
popularnej iprzekonanie oich szczeglnym znaczeniu metodologicznym naukowiec (fachowiec) przejmuje ztej wanie wiedzy30. wiatopogld powstaje dziki, kierujcej si gwnie emocjami, selekcji
elementw wiedzy naukowej na jej poziomie popularnym31.
Teza Flecka, e niedobr fachowej edukacji w uprawianiu nauk
opartych na metodzie empirycznej uwidacznia si wdeniu do uzyskania bezgranicznej cisoci wlogicznym wnioskowaniu, wymaga dopowiedzenia, i chodzi tu opozory cisoci, bo nie moe by
ona bezgraniczna. Jako bd postulujcych bezgraniczn ciso
Fleck wykazuje przyjmowanie tego, co ma status wysoce hipotetyczny za aksjomaty, zktrych chce si wyprowadzi rozwizania spekulatywne, niezalenie od dowiadczenia iobserwacji32.
Fleck podkrela nierozczno czynnej i biernej czci wiedzy
oraz ich przyrost wraz z przyrostem faktw. Pozna znaczy wic
przede wszystkim wedug danych zaoe ustali narzucajce si
() rezultaty. Zaoenia odpowiadaj czynnym powizaniom istanowi kolektywn cz poznania. Wymuszone rezultaty odpowiadaj powizaniom biernym itworz to, co jest odczuwane jako obiekPor. tame, s. 147-150 is. 158-159.
Por. tame.
31
Por. tame, s. 148.
32
Por. L. Fleck, Style mylowe ifakty, s. 162.
29
30
253
254
Marek Rembierz
255
Tame, s. 81.
Tame, s. 155.
256
Marek Rembierz
(2) Porwnuje nauki przyrodnicze do pyncej rzeki, ktra ksztatuje wasne dno i koryto; podobnie nauki przyrodnicze s sztuk
ksztatowania demokratycznej rzeczywistoci i podporzdkowania
si jej44.
(3) Odrzuca obraz nauki jako budynku, ktry stoi na fundamencie
ina szczycie ma ozdobn facjatk, natomiast proponuje on postrzega
j jako okrgy owoc osoczystym miszu igrubej niestrawnej skorupie. Moesz go dowolnie obraca, podstawa jest szczytem iszczyt
jest podstaw (), lecz zawsze s jednakowo twarde iniestrawne.
Obraz ten jest interpretowany nastpujco: Tylko rodek nauki jest
poyteczny, fundamenty matematyki, fizyki, chemii, biologii s rwnie twarde, wtpliwe, chyba bezuyteczne. Iszczyt jest taki sam. By
cudowny ten owoc rs, trzeba go we dwa ognie wzi: gorcy, lecz
ciemny ogie romantyzmu i zimny, lecz jasny ogie sceptycyzmu.
Rwnie konieczne jest romantyczne marzycielstwo twrcy, jak izazdrosny sceptycyzm konkurentw. () wanie ta zazdro stwarza
spoeczn warto poznawania, bo deprywatyzuje wyniki45.
Przykad bada nad syfilisem
Ju w tytule gwnego dziea Powstanie i rozwj faktu naukowego Fleck wskazuje si na dynamiczne ujcie faktu naukowego,
aprzykadem jest powstanie nowej treci pojcia kiy. Badania nad
syfilisem irozumieniem wenerycznego charakteru tej choroby obrazuj funkcjonowanie stylu mylowego46. Fleck przyjmuje przy tym,
e historyk nauki, badajc dawny styl, musi podj rozpatrywane
wwczas problemy, a nie jedynie dzisiejsze ich streszczenie. Aby
zrozumie aktualnie uywane wnauce pojcie syfilisu, niezbdne s
badania historyczne nad tym, jak si ono ksztatowao. Rozpatrujc
L. Fleck, Style mylowe ifakty, s. 63; zob. W. Sady, Fleck. Ospoecznej naturze poznania, s. 44-45.
45
L. Fleck, Powstanie, s. 208-209.
46
Zob. tame, s. 50.
44
257
drogi dochodzenia do tego pojcia, Fleck ledzi jego rozwj isposoby postrzegania kiy jako jednostki chorobowej mistyczno-etycznej,
empiryczno-terapeutycznej, patogenetycznej i etiologicznej. Dawne
idee zepsutej syfilitycznej krwi przyczyniy si do rozwoju wiedzy i maj one warto heurystyczn, a nie prawdziwociow47.
Przyjmujc, e pojcia naukowe s wynikiem historycznego rozwoju myli, apraidee liniami kierunkowymi rozwoju poznania48, Fleck
wyprowadza zhistorii pojcia kiy epistemologiczne wnioski iwykazuje, jak trwao systemw przekona zespala si zharmoni zudze49. Usprawiedliwia tym tez oroli stylu ikolektywu wspoecznych uwarunkowaniach kadego aktu iwytworu poznania.
Edukacja obserwacja wiedza
Istotn kategori w koncepcji Flecka jest kompleksowy stan
wychowania50, okrelajcy zakres dotychczasowego wartociowego
poznania iukierunkowujcy na to, co powinno si poznawa. Wiedz
naukow stanowi owiele bardziej styl mylowy zjego tradycj iedukacj oraz to, co wyuczone dziki nim, ni to, co poznane. Trzeba
by nauczonym okrelonego sposobu patrzenia, aby mc dostrzec to,
czego bez odpowiedniego wyszkolenia dostrzec si nie da. Edukacja,
ksztatujc sposb prowadzenia i rozumienia dowiadcze, tworzy
skierowane pogotowie mylowe, ktre umoliwia prowadzenie
bada51. Za rdo poznania naukowego nie mona uznawa jedynie iprzede wszystkim dowiadczenia empirycznego, gdy rdem
prawie caej wiedzy kadego czowieka jest () wEuropie po prostu ksika iszkoa. Ksiki te iszkoy te pochodz take zksiek
Zob. tame, s. 38, s. 44.
Zob. tame, s. 51-55.
49
Zob. tame, s. 67.
50
Zob. tame, s. 37.
51
Zob. tame, s. 130-131; zob. te: Z. Cackowski, Epistemologia Ludwika Flecka, Studia Filozoficzne 1982 nr 5-6, s. 72-73.
47
48
258
Marek Rembierz
iszk itd.52. Podrcznik operujcy przymusem mylowym stanowi jeden zpodstawowych elementw nauczania utrwalonej formy
wiedzy53. Treci nabyte wprocesie ksztacenia steruj umiejtnoci
widzenia iopisania tego, co obserwowane. Jeli kto nauczy si patrze wdany sposb, to bdzie mg widzie to, co ten sposb pozwala
zobaczy; tak jest wnauce, gdzie treci szkolenia imetody uczenia s
treningiem wobserwacji. Obowizuje regua co za co: zyskujc
umiejtno widzenia czego, zarazem traci si zdolno obserwowania czego innego. Dziki uformowanemu wedukacji pogotowiu
obserwacyjnemu inastawieniu patrzcego, co mona zobaczy,
ale czego innego si nie dojrzy54. Dlatego odmienne style ksztatuj
rne wyniki obserwacji.
Nauka akultura iwartoci
Stanowisko Flecka w sprawie ustalenia granic midzy nauk
a innymi obszarami kultury (wartociami, wiatopogldem, mitem
imagi) okreli mona jako antydemarkacjonizm. Wsprawie relacji
kultura natura wprzyrodoznawstwie Fleck rozstrzyga, e nie ma
adnej innej wiernoci naturze ni wierno kulturze55. To, co jest
poznawane, stanowi wytwr danej kultury. Poznanie naukowe jest
spoecznie uwarunkowane, tak jak iinne wytwory kultury; podmiot
epistemiczny pozostaje uwikany w determinujce go rodowisko
iprdy kulturowe.
W wiedzy naukowej, jako wytworze kultury, obecne s te cechy, ktre posiada mit, bo ojej treci bardziej stanowi to, czego si
uczymy, ni to, do czego dochodzimy poznajc. Niektre zwyrae
uywanych wnauce funkcjonoway ju wmagii, adokonania uczonego imaga ocenia si podobnie, biorc pod uwag skuteczno ich
L. Fleck, Style mylowe, s. 215.
L. Fleck, Powstanie, s. 147, s. 155-157.
54
Zob. tame, s. 115, s. 123-127.
55
Tame, s. 64.
52
53
259
260
Marek Rembierz
oddala, bo uywaj odmiennego sownika. Przykadem moe by nawet rozumienie prostego zdania: Normalna ludzka rka ma pi palcw. Nie zawsze rozumie si je tak samo is jzyki, wktrych si
go nie wypowie. Fleck proponuje eksperyment mylowy: jeli mylicielom redniowiecznym przedstawimy symbole dzisiejszej nauki, to
najprawdopodobniej oni uznaj je za fantastyczne iarbitralne, tak jak
my dzi oceniamy ich symbolik.
Fleck rozwaa, wjakim zakresie jest moliwa koegzystencja wjednej jednostce rnych stylw mylowych; przyjmuje, e im bardziej
style te s rne (nie maj bliskich sobie, acz istotnie odmiennych treci), tym bardziej mog zachowa sw odrbno wprzyjmujcym je
indywiduum, ajeli s one pokrewne (posiadaj niby wsplne tematy,
acz rnie ujte), to tym wyraniejsza staje si ich niezgodno58.
W interakcjach danego kolektywu terminy, ktre byy czci
wyrae podlegajcych dyscyplinie logicznej, staj si wduej mierze sloganami ihasami sucymi walce otosamo wasnego stylu. Podstawowe terminy techniczne w wypowiedziach naukowych
czonkw kolektywu podlegaj nie tyle analizie, ile spotykaj si
zaprobat lub negacj, gdy wstpnie dokonuje si rozeznania, czy
ustosunkowuje si do nich wrg albo przyjaciel kolektywu.
Przystpujc do bada naukowych, prowadzc je iprezentujc ich
wyniki, zakada si jaki system pojciowy, uprzednio skonstruowany iwypromowany na rynku idei przez kolektyw, do ktrego nawet
cakiem bezkrytycznie si naley. Terminy techniczne iabstrakcyjne oraz przyrzdy naukowe, konstruowane wedle wskaza stylu, peni funkcje ram utrzymujcych mylenie wewntrz danego stylu.
Nie jest moliwy kompletny aksjomatyczny budynek wiedzy,
ztej te racji, e wyraenia jzykowe (sowa, zdania) nie s wystarczajce, aby odda ca tre wiedzy. Dlatego Fleck akcentuje funkcje penion przez zasadniczy czynnik alogiczny w poznawaniu
naukowym. To przede wszystkim on, anie czynniki logiczno-metodologiczne, decyduje opojawieniu si, akceptacji, efektywnym funk58
261
262
Marek Rembierz
wianie porwnawczej teorii poznawania ibadanie historycznego rozwoju mylenia ma take prowadzi:
(1) do demistyfikacji wizji nieuwarunkowanego (absolutnego) poznania i przeciwdziaania fanatycznemu wyznawaniu danego stylu,
jako jedynego dopuszczalnego stanowiska;
(2) do ksztatowania postawy tolerancji intelektualnej wobec odmiennych stylw mylenia;
(3) do wypracowania sytuacji, wktrej obrocy rnych stylw
bd si wzajemnie cenili, anawet nie rozumiejc si do pewnego
stopnia razem wsppracowali, wiedzc, e powodem rnic jest inny
sposb mylenia, anie za wola63;
(4) do zrozumienia, e to czowiek stoi ponad wytworzonymi
przez siebie ideami ipowinien nad nimi panowa;
(5) do postawy skromnoci unaukowcw, gdy akceptacja sytuacji poznawczej, wktrej decydujc rol ma kolektyw, wskazuje na
ograniczon rol jednostki;
(6) do zblienia rnicych si ludzi, gdy zamiast jedynie wyznawa wiatopogldy, poznaj oni procesy ich formowania idostrzeg
ich wzgldno;
(7) do uksztatowania iupowszechnienia racjonalnej nauki opoznaniu, nowej dziedziny wiedzy o nauce, dziki ktrej wyzwolimy si z wizw kolektyww mylowych i epoki, podobnie jak
wiedza naukowa wyzwala nas z chaosu jednorazowoci przey
indywidualnych64 imimo przynalenoci do rnych stylw, bdziemy mogli wjej zakresie myle jednakowo65.
Polemizujc zDmbsk, Fleck deklarowa: Porozumienie moliwe jest tylko na gruncie wynikw metody porwnawczej: Tylko tak
stworzy si wsplny kolektyw mylowy, wolny przez krytycyzm,
oglny przez tolerancj66. Wskazane s tu walory spoeczne izadania wychowawcze bada porwnawczych.
L. Fleck, Style mylowe..., s. 189.
L. Fleck, Powstanie..., s. 20.
65
L. Fleck, Style mylowe, s. 297.
66
Tame, s. 262; zob. K. Szlachcic, Konwencje, style mylenia irelatywizm...,
s. 27-45.
63
64
263
264
Marek Rembierz
265
Tame, s. 153.
Zob. tame, s. 298-303.
266
Marek Rembierz
267
terze bada naukowych (A. Koterski); (4) zChwistka koncepcj wieloci rzeczywistoci (m.in. W. Sady); (5) z konwencjonalistyczn
filozofi nauki; (6) ztezami L. Wittgensteina (m.in. K. GurczyskaSady)77; (7) zsocjologi wiedzy; (8) ze stanowiskiem Kuhna, ktry
deklarowa, i wiadomie nie uywa terminu prawda w ocenie
W. Sadego ujawnia wpyw koncepcji Flecka; (9) ze stanowiskiem
realizmu wewntrznego H. Putnama (A. Grobler)78. Dokonuje si te
innych zestawie iwykazuje istotne zbienoci79.
Nie tylko do przedstawionego przez Flecka modelu uprawiania
nauki, ale do samej jego koncepcji nauki, ktra staa si przedmiotem
docieka idyskusji, trafnie odnosz si sowa Leona Chwistka: Idc
ladem dra Flecka, nauczymy si ocenia waciw rol twrczych
pomysw80. Wci wielu poda tym ladem i wielu badaczy
dorobku Flecka uznaje, i dziki krytycznemu rozpatrywaniu zaproponowanej przez niego koncepcji mona uczy si trafnego wartociowania treci ifunkcji twrczych pomysw. To kolejny edukacyjny walor tej koncepcji, ktry moe przyczynia si do uzyskiwania
efektywniejszej komunikacji w wiecie nauki i lepszych wynikw
wprocesie poznania.
268
Marek Rembierz
Summary
Ludwik Fleck (born 11 July 1896 in Lvov, died 5 June 1961 in NessZiona, Israel) was a microbiologist and the instigator of an original conception of science. Fleck formulated powerful arguments about the social nature
of scientific knowledge and favored adopting a sociological perspective on
science. He recognized that scientific knowledge is socially conditioned, just
as other cultural artifacts are. If we assume that our assessment of a philosophers ideas should reflect the intensity and fertility of the discussion they
arouse, then the importance of Flecks thoughts for philosophy cannot be
doubted, as they still inspire discussion.
Piotr Duchliski
STANISAWA KAMISKIEGO
EPISTEMOLOGICZNO-METODOLOGICZNA
CHARAKTERYSTYKA ETYKI KLASYCZNEJ
Uwagi wstpne
1. Celem artykuu jest przedstawienie propozycji etyki klasycznej, jak sformuowa wswoich pracach zzakresu metaetyki ks. prof.
Stanisaw Kamiski, polski logik i teoretyk nauki, wsptwrca lubelskiej szkoy filozofii klasycznej ijej czoowy metodolog1. Umiejtnie izduym wywaeniem, krytycyzmem ikultur logiczn czy
tradycj ze wspczesnoci. Zajmowa si logik formaln, semiotyk, teori nauki oraz opracowaniem logiczno-epistemologicznych
podstaw klasycznej koncepcji filozofii2. Wswoich badaniach metodologicznych nawizywa do dorobku logiczno-metodologicznego
szkoy lwowsko-warszawskiej z ktr sympatyzowa w pierwszym
okresie swojej dziaalnoci filozoficznej3. Osignicia tej szkoy wy1
Dzikuj za uwagi do niniejszego artykuu Panu Prof. dr hab. Adamowi Jonkiszowi zInstytutu Filozofii Akademii Ignatianum iPanu Dr. Kazimierzowi Krajewskiemu z Instytutu Filozofii Teoretycznej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
Jana Pawa II.
2
A. Bronk, S. Majdaski, Klasyczno filozofii klasycznej, Roczniki Filozoficzne KUL 39-40 (1991-1992) z. 1, s. 368-391.
3
Cao bibliografii prac Kamiskiego zebrali A. Buczek iT. Szubka.
270
Piotr Duchliski
korzysta wtwrczym opracowywaniu poszczeglnych dziaw klasycznej koncepcji filozofii, zuwzgldnieniem jej specyfiki poznawczej. Dziki jego badaniom tomizm egzystencjalny wPolsce wtzw.
szkole lubelskiej filozofii klasycznej uzyska wyprecyzowan pod
wzgldem metodologicznym iepistemologicznym atrakcyjn posta
wobec innych (zwaszcza rnych kierunkw neotomizmu) wspczesnych kierunkw filozoficznych4.
2. Wzwizku zzakrojonymi na szerok skal badaniami nad metodami filozofowania, ktre filozof prowadzi wlatach 60. i70. ubiegego
wieku, oraz nad struktur poszczeglnych dyscyplin metafizyki oglnej ks. prof. Kamiski podejmowa take wiele analiz zzakresu metaetyki5. Mia wiadomo koniecznoci zbudowania etyki, ktra mieciaby si wramach paragramu filozofii klasycznej6. Poczynione wtej
materii prby miay raczej charakter precyzujco-systematyzuujcy,
icho nie zaowocoway rozbudowan koncepcj, to jednak na gruncie
filozofii klasycznej byy wpewnym sensie nowoci. Albowiem przed
Kamiskim wszeroko rozumianym tomizmie (szczeglnie tomizmie
tradycyjnym za granic iw Polsce) nie istniaa na takim poziomie epistemologiczno-semiotyczno-metodologiczna refleksja nad podstawami etyki. Podejmujc zagadnienia zzakresu metaetyki, polski filozof
dy do zarysowania klasycznej koncepcji etyki, ktra byaby zgodna z ustaleniami metodologicznymi klasycznej koncepcji filozofii7.
3. Kolejno analiz jest nastpujca: zanim przedstawimy propozycj etyki klasycznej, przywoamy szerszy kontekst metaetycznych
4
Zob. M.A. Krpiec, S. Kamiski, Zteorii imetodologii metafizyki, Lublin 1994;
M.A. Krpiec, A. Maryniarczyk, The Lublin Philosophical School, Lublin 2010, jest
to najnowsza prezentacja pogldw tej szkoy.
5
Zasadnicze prace ks. prof. Stanisawa Kamiskiego zzakresu metaetyki znajduj si w tomie Jak filozofowa. Studia z metodologii filozofii klasycznej, Lublin
1989.
6
Zagadnienia te czciowo poruszy wswoim artykule T. Biesaga, Stanisawa
Kamiskiego badania struktury metodologicznej etyki tomistycznej, Studia Philosophiae Christianae 29 (1993), nr 1, s. 149-156.
7
Zob. S. Kamiski, Ometodzie filozofii klasycznej, Roczniki Filozoficzne KUL
34 (1986) z. 1, s. 5-19.
271
analiz Kamiskiego. Skoncentrujemy si na takich kwestiach, jak typologia etyk, problem przedmiotu i metody etyki. Ujawnienie tego
kontekstu pozwoli na ukazanie jego wasnych preferencji metaetycznych ujawniajcych si szczeglnie wkrytycznej dyskusji zinnymi
sposobami uprawiania etyki, szczeglnie etyki wspczesnej. Cho
koncepcja etyki, ktr tutaj chcemy zaprezentowa, krystalizowaa
si w70. latach ubiegego wieku, chcemy dzi przywoa j nie tylko
jako relikt historyczny, lecz jako pewn alternatyw dla wspczesnych koncepcji etycznych, ktre swoimi zaoeniami i programem
radykalnie odbiegaj od tego, co proponuje etyka klasyczna. Jest ona
poznawczo interesujca jeszcze iz tego wzgldu, e proponuje strategi ostatecznych odpowiedzi na drczce czowieka pytania etyczne,
czym jest dobro izo ico onich ostatecznie decyduje. Warto zatem
przemyle t propozycj izastanowi si nad jej walorami poznawczymi ipraktycznymi. Wponiszych analizach ograniczamy si tylko dotych pierwszych, jako na obecnym etapie priorytetowych8.
1. Typologia etyk
1. Wielo etyk, rnych stylw jej uprawiania, zjakimi spotykamy si na przestrzeni dziejw ludzkiej myli, zawsze rodzi pytanie
oich klasyfikacj, typologi. Ustalenie takiej klasyfikacji ma charakter poznawczy iporzdkujcy, pomaga nam zorientowa si wcaej
palecie rnych stylw etycznych, dostrzec ich podobiestwa irnice, stwarza moliwo rzeczowej dyskusji itwrczej kontynuacji
wtkw najbardziej wartociowych. Zacznijmy zatem nasze analizy
od proponowanych przez Kamiskiego kryteriw typologii teorii
etycznych9. Przystpujc do jej sformuowania, podkrela, e nie ma
neutralnych typologii systemw etycznych. Kada dokonywana jest
8
ku.
9
S. Kamiski, Metodologiczne typy etyki, w: Jak filozofowa. Studia zmetodologii filozofii klasycznej, Lublin 1989, s. 307-319.
272
Piotr Duchliski
Tame, s. 309-310.
273
miotu osoby, sprawcy dziaania, do tzw. jego decyzji, ktre zapadaj wwiadomoci, tradycyjnie zwanych czynami wewntrznymi,
oktrych bardzo czsto mwimy, e s moralne lub niemoralne. Chodzi tu w pierwszej kolejnoci o czyny wolne oraz wiadome, czyli
dobrowolne, pozbawione jakiejkolwiek presji zewntrznej czy wewntrznej. Czyn (dziaanie) pozbawiony wiadomoci iwymuszony
nie podpada pod kwalifikacj moraln. Pouczajce s take w tym
wypadku instrukcje jzyka potocznego. Wyrnia si w nim takie
konteksty, gdzie stwierdzamy, e decyzja x bya moralna lub decyzja
y bya niemoralna, trafnie te (intuicyjnie) rozpoznajemy dobrowolno lub niedobrowolno decyzji i dziaa. Moralno wzgldnie
niemoralno decyzji orzekamy po stwierdzeniu, czy dana powinno dziaania zostaa przez podmiot urzeczywistniona czy te nie.
Moralnoci okrelamy take samo zdarzenie, czyli czyn zewntrzny,
ktry jest jakby przedueniem czynu wewntrznego, jakim jest decyzja. Powiada si, e dziaanie X byo moralne lub niemoralne, e
np. realizowao jakie dobro lub te zo. Omoralnoci mwi si take
jako ozdarzeniu spoecznym, oczym, co wystpuje midzy ludmi,
co ma interpersonalny charakter. Powiada si take omoralnoci grup
spoecznych lub caych spoeczestw. Pojciem moralnoci desygnujemy rnego rodzaju postawy, sprawnoci czy te zdolnoci do podejmowania pewnych dziaa. Wreszcie moralnymi nazywamy rnego rodzaju zdania normatywne, oceniajce, wartociujce i ostro
przeciwstawiamy je czasem (nie zawsze te susznie) zdaniom teoretycznym, ktre wyraaj stany rzeczy. Moralno orzekamy opogldach, przekonaniach ikodeksach, mwimy take omoralnoci albo
niemoralnoci pewnych obyczajw, tradycji, zachowa kulturowych.
Pojcie moralnoci odnosimy do pewnych sytuacji, szczeglnie tych
konfliktowych, gdzie ludzie spieraj si zsob samym, jak rwnie
zinnymi, oto, jakim powinnociom (czy te wartociom) da pierwszestwo wrealizacji. Jestemy skonni okreli te sytuacje mianem
moralnie obwizujcych wtedy, kiedy opowiadamy si za wartociami takimi jak sprawiedliwo czy wierno (powszechnie uznanymi
za moralne) przeciwko takim jak dorana korzy czy przyjemno
274
Piotr Duchliski
hedonistycznie pojmowana. Wtedy te nadajemy im rang uniwersalnych ipowszechnie obowizujcych kadego, ktokolwiek wnich
si znalaz. Na podstawie potocznych intuicji, ktre szczeglnie dla
klasycznego filozofa zawsze maj charakter instruktywny, moemy
powiedzie, e desygnatami pojcia moralnoci jest wiat ludzki
(midzyosobowy) ito wszystko, co wie si ze specyficznie ludzkim yciem, dziaaniem. Pojcie moralnoci okazuje si nie mie zastosowania do wiata pozaludzkiego, np. do wiata zwierzt. Gdyby
chcie je tam odnie, jego funkcja miaaby co najwyej znaczenie
tylko metaforyczne. Icho jzyk potoczny ujawnia, e wniektrych
kontekstach stosujemy pojcie moralnoci do wiata pozaludzkiego
(do zwierzt czy innych artefaktw, mwimy przecie, e pies jest
wierny), to w tym wypadku mamy jedynie do czynienia ze wspomnianym metaforycznym przenoszeniem tego pojcia.
3. Moralnoci interesuje si wiele rnych typw etyki11. Nie
ma jednej wiedzy omoralnoci, jednej etyki. Pluralizm stylw wtej
materii jest faktem tak historycznie, jak iprzedmiotowo uzasadnionym. Kamiski stale podkrela pluralizm wiedzy omoralnoci. Pluralizm ten wyrasta zokrelonych rozstrzygni wzakresie koncepcji
filozofii, epistemologii, metodologii czy teorii nauki. Trzeba mie na
uwadze take kwestie wiatopogldowe, gdy one rwnie decyduj
owyodrbnieniu iksztacie tego pluralizmu. Zwizany jest po pierwsze zsamym wyborem przedmiotu, atake zperspektyw poznawcz
(chodzi tu oaspekt, wjakim bada si dany przedmiot moralno)
oraz zkwesti tzw. dopuszczalnych rde wiedzy (chodzi tu orda naturalne oraz nadprzyrodzone). Ztymi zagadnieniami integralnie
zwizana jest take kwestia tzw. autonomicznoci albo te nieautonomicznoci wiedzy omoralnoci.
4. Moralno jest przedmiotem badania etyki teologicznej12.
Etyka ta dopuszcza oprcz naturalnych take nadprzyrodzone rda wiedza. Zasadniczo utosamia si ona zteologi moraln, ta za
11
12
Tame, s. 311.
Tame.
275
w uprawomocnieniu swoich twierdze korzysta tak z danych objawienia religijnego, jak i z okrelonych kierunkw filozoficznych.
Moliwa jest take asymilacja przez teologi (szczeglnie ma to
miejsce w rnych kierunkach teologii wspczesnej) okrelonych
wynikw szczegowych nauk omoralnoci (zwaszcza psychologii
po II Soborze Watykaskim). Ograniczajc si do etyki teologicznej
wujciu katolickim, naley stwierdzi, e etyka ta interesuje si ludzkim dziaaniem waspekcie realizacji Idei Krlestwa Boego, ktra
zostaa nam wyoona wPimie witym. Za wzr do naladowania
dla czowieka przyjmuje ona ycie Jezusa Chrystusa. Wedle etyki teologicznej, ludzkie dziaania powinny by zgodne zzaleceniami nauki
moralnej Jezusa jako ostatecznego autorytetu moralnego ikryterium
wszelkiego dobra iza. Sprowadzaj si wic do realizacji ustalonych
przykaza, zwaszcza przykazania mioci Boga ibliniego. Na gruncie etyki teologicznej wiele uwagi powica si take zagadnieniom
sumienia. Traktuje si je jako gos Osobowego Boga, ktry czowiek
ma rozezna ikierowa si nim wyciu. Wiele analiz powica si
take zagadnieniu tzw. cnt, czyli sprawnoci moralnych. Interpretacje tych zagadnie dokonuj si przy wykorzystywaniu rnych
metod isystemw filozoficznych. Filozofia tomistyczna nie jest tutaj
uprzywilejowanym kierunkiem (za przykad moe posuy wspczesna teologia transcendentalna rozwijana wNiemczech, ktra zasymilowaa rne wspczesne nurty filozoficzne). Wetyce teologicznej
wykorzystuje si take dorobek szczegowych nauk omoralnoci.
Czsto bywa tak zwraca uwag Kamiski e przedmiot moralnej
teologii zblia si do przedmiotu antropologii filozoficznej uprawianej na bazie psychologii czy innej nauki humanistycznej. Posikujc
si przy analizie tej kwestii rozrnieniami klasycznej metodologii
nauk, mona powiedzie tak: przedmiotem etyki teologicznej (czy te
teologii moralnej) jest ludzkie dziaanie, to jest jej przedmiot materialny, natomiast przedmiotem formalnym jest zgodno tego dziaania zwezwaniem moralnym Jezusa Chrystusa iocena tego, jak jest
ono realizowane przez czowieka wokrelonych dziedzinach ycia.
276
Piotr Duchliski
5. Moralnoci interesuj si tzw. etyki humanistyczne13. Etyki te wmetodologii etyki nazywa si powszechnie etologi lub te
opisowymi naukami omoralnoci14. Wswoich analizach pomijaj
one kluczowy dla etyki problem normatywnego wymiaru moralnoci. Nale do nich nastpujce klasyczne dyscypliny humanistyczne:
psychologia moralnoci, socjologia moralnoci oraz historia moralnoci. Interesuj si one moralnoci jako czym empirycznie danym i moliwym do opracowania za pomoc metod empirycznych
istatystycznych. Psychologia moralnoci, ktr przewanie uprawia
si wramach psychologii spoecznej, interesuje si moralnoci jako
faktem psychologicznym. Bada poszczeglne etapy rozwoju moralnego, jego uwarunkowania psychiczne, spoeczne i kulturowe. Za
pomoc metod waciwych psychologii, chodzi tu szczeglnie ometody jakociowe, stara si pokaza, jakie wartoci, normy, reguy
postpowania czowiek uznaje na danym etapie swojego ycia ico
decyduje oich akceptacji. Psycholog badajcy moralno powinien
wypowiada oniej tylko takie sdy, ktre dopuszcza stosowana przez
niego metoda badania. Zasadniczo nie powinien on wygasza kategorycznych tez dotyczcych normatywnego statusu moralnoci. Kiedy tak czyni, prbujc np. uzasadnia lub kwestionowa okrelony
typ moralnoci, przekracza kompetencje (epistemologiczne granice)
swojej metody. aden bowiem zapis bada statystycznych nie moe
nam uzasadni, e jeli kamstwo jest czym powszechnym isusznym, nawet jeli przynosi jednostkom korzy, bo tak wykazay badania okrelonej grupy spoecznej, nie znaczy to, e jest ono moralnie
usankcjonowane, e jest moralnie susznym kama dla osignicia
korzyci. Socjologia moralnoci interesuje si moralnoci jako fenomenem (czy te faktem) spoecznym. Poszukuje czynnikw, ktre
j ksztatuj, ustala aktualne preferencje aksjologiczne danych grup
spoecznych. Bada, jak moralno wpywa na spoeczestwo, ito, jak
okrelone zmiany spoeczne wpywaj na moralno (wiadomo
13
14
Tame, s. 311.
WPolsce pionierem tych bada bya Maria Ossowska.
277
278
Piotr Duchliski
ograniczania (redukowania) etyki do metaetyki iczynienia ztej ostatniej jedynej paszczyzny badania moralnoci18.
2. Przedmiotowy cel etyki
1. Cel nauki to jeden zmetodologicznych czynnikw determinujcych jej natur. Rwnie wprzypadku etyki moemy mwi ornych celach przedmiotowych19. Itak przy uwzgldnieniu podziau na
etyki opisowe ietyki normatywne, czy raczej normatywno-oceniajce, uprawianie etyki zmierza zasadniczo do:
i) porzdkujcego opracowania danych przyjtych wpunkcie wyjcia etyki, moe to by opracowanie jako opis porzdkujcy lub jako
generalizacja, ktra w zamierzeniu prowadzi do uporzdkowania
faktw;
ii) do teoretycznego wyjanienia danych faktw wpunkcie wyjcia poprzez uprawomocnienie wartoci lub powinnoci;
iii) skonstruowania i uzasadnienia zasad realizacji norm moralnych lub powinnoci. Osobnym celem, podkrela Kamiski, moe by
analiza rnych systemw etycznych. Dokonuje si ona na gruncie
wspomnianej poprzednio metaetyki. Metaetyka nie jest jednak wiedz przedmiotow inie realizuje bada przedmiotowych. Uprawiana jest wramach podejcia metaprzedmiotowego20 ze szczeglnym
Odwch rodzajach etyki pisze T. Stycze, Metaetyka (Nowa rzecz czy nowe
sowo?) Zeszyty Naukowe KUL (1969) nr 2, s. 35-42.
19
S. Kamiski, Metodologiczne typy etyki, dz. cyt., s. 132.
20
Wpodejciu metaprzedmiotowym wychodzi si nie od dowiadczenia wiata
realnego, lecz od analizy zawartoci wiadomoci, co typowe jest np. dla wszelkiego rodzaju metod transcendentalnych czy fenomenologiczno-ejdetycznych. Do podejcia metaprzedmiotowego Stanisaw Kamiski zalicza take rne metody hermeneutyczne majce na celu interpretacj znakw isymboli, poszukujce ukrytych
sensw iznacze, jak imetody, stosowane przede wszystkim przez filozofw analitycznych, dotyczce eksplikacji lub logicznej rekonstrukcji wyrae celem ujawnienia ich funkcji poznawczych ipozapoznawczych. Filozofia klasyczna, ktra obiera
metaprzedmiotowy punkt wyjcia oparty na analizie danych wiadomoci lub na poszukiwaniu apriorycznych warunkw konstruujcych poznania, gubi prawdziwy wy18
279
280
Piotr Duchliski
janienie to przewanie ma charakter subsumcji danych dowiadczenia moralnego oglnym prawidowociom. Przy zastosowaniu takiej
metody moemy otrzyma kilka rnych typw etyk:
i) etyk niesystemow, ktra ogranicza si tylko do uniwersalizacji danych dowiadczenia, taki typ etyki moemy spotka przede
wszystkim uprzedstawicieli aksjologii fenomenologicznej,
ii) etyk, ktra struktur zbliona jest do systemu dedukcyjnego,
zawierajcego generalizacj ocen i norm.
Ten ostatni typ etyki moe, wedle Kamiskiego, przybra form
indukcyjnego porzdkowania danych dowiadczenia lub te moe
przybra form etyki dedukcyjnej, ktra przyjmujc naczelne normy
izasady jako aksjomaty, wyprowadza znich coraz bardziej szczegowe normy moralne. Wtego typu etyce moemy wyrni jeszcze
dwa modele: hipotetyczno-dedukcyjny (ten wystpuje raczej rzadko)
ikategoryczno-dedukcyjny, ktry jest realizowany wramach np. tradycyjnej klasycznej filozofii moralnoci, wystpuje take wetykach
oproweniencji neokantowskiej. Kamiski podkrela, e zasadniczo
wkadym typie etyki dy si do jakiego uprawomocnienia norm,
ocen i zasad ludzkiego postpowania. Dokonujc tych eksplanacji,
teorie etyczne powouj si na rne fakty, ktre maj wyjani okrelone prawidowoci ycia moralnego isame zasady te prawidowoci determinujce. Na gruncie etologii wyjania si te fakty poprzez
przyporzdkowanie ich odpowiednim czynnikom spoecznym, psychologicznym, kulturowym. Mamy wtedy do czynienia zwyjanieniem humanistycznym lub scjentystycznym, kiedy powoujemy si
na prawa biologii czy fizyki. To te jest pewien rodzaj wyjanienia,
ztym e ma on charakter opisowo-porzdkujcy. Wiedza dostarczona przez teorie etyczne moe by take podstaw dla tworzenia, jak
powiada Kamiski, tzw. etyk technologicznych. Ich zadaniem jest
formuowanie praktycznych zasad realizacji rnych typw wartoci.
Zasady te maj posta regu prakseologicznych okrelajcych strategi efektywnego dziaania23. Wtym celu etyki technologiczne posu23
281
282
Piotr Duchliski
283
zalicza si metaetyk, etologi ietyk filozoficzn wznaczeniu cisym, nie korzystaj tak wpunkcie wyjcia, jak iw uprawomocnieniu
twierdze z danych objawienia religijnego. Nawet jeli, jak ma to
miejsce wprzypadku etyki filozoficznej, powoujemy si na istnienie
ostatecznych racji moralnoci, to nie s one wywiedzione zdanych
objawienia. Ujawniaj si one jako konsekwencje okrelonych typw
rozumowa.
3. Sporo uwagi Kamiski powica metodom, ktre stosowane
s przez etyki filozoficzne26. Za pomoc tych metod dokonuje si
wtych etykach uprawomocnienia ocen inorm postpowania. Metody
etyk filozoficznych determinowane s przez rne czynniki, nale
do nich dopuszczalne rda wiedzy, przedmiot, rodzaj przyjtej eksplanacji tego przedmiotu. Moe to by wyjanienie: i) wyjanienie
poprzez subsumcj (generalizacja) albo ii) wyjanienie teoretyczne.
Wpierwszym typie chodzi owyjanienie norm iocen dziaania poprzez podporzdkowanie ich oglniejszym normom izasadom, ktre
na rne sposoby bywaj uzasadniane. Wdrugim przypadku dla danych wdowiadczeniu faktw moralnych poszukuje si okrelonych
racji, ktre je uprawomocniaj. Generalizacja, wedle Kamiskiego,
ze wzgldu na sam rodzaj zakadanych wpunkcie wyjcia przesanek, moe przybra okrelone postaci etyki:
i) etyki, ktra wchodzi od szczegowych ocen inorm ludzkiego
dziaania, celem jej jest ich uniwersalizacja lub te uoglnienie;
ii) etyki, ktra wychodzi od oglniejszych zasad i norm moralnych inastpnie wyprowadza znich okrelone szczegowe normy
ioceny.
Te dwa typy metody uprawiania etyki pojawiay si wdawniejszych systemach moralnych, s take i dzi powszechnie obecne.
Kamiski analizujc wyrnione metody, patrzy na to, czy za ich pomoc mona doj do ostatecznego wyjanienia fenomenu moralnoci. Wtym ujawniaj si ju wasne metaetyczne preferencje Kami26
S. Kamiski, Ostrukturze etyki, w: Logos iEthos, Rozprawy filozoficzne, Krakw 1971, s. 267-279.
284
Piotr Duchliski
285
Tame, s. 274.
286
Piotr Duchliski
287
Tame, s. 275.
288
Piotr Duchliski
289
aprioryczna. Jej tre nie wie si dostatecznie iw sposb waciwy zempirycznie dan rzeczywistoci moraln, dla ktrej ma poda
wyjanienie, oraz nie jest wystarczajco wtej rzeczywistoci ugruntowana. Zdania praktyczne etyki musz by przyporzdkowane jedno wieloznacznie odpowiednim twierdzeniom teoretycznym. Midzy teori etyczn a wiatem postpowania ludzkiego nie zachodzi
wbrew sugestiom relacja jak midzy teori fizykaln adziedzin
faktw, ktre wyjania. Teoria fizykalna wyjani fakty obserwowane
przy pomocy ich struktury lub funkcjonowania. Teoria etyczna (zdania teoretyczne ipraktyczne) za wyjania fakty (zdania praktyczne)
odpowiednim zwizkiem z natur podmiotw dziaajcych35. Dlatego mona powiedzie, e etyka dedukcyjna jest minimalistyczna,
jeli chodzi ocel przedmiotowy. Nie jest nim konieczna rzeczowo,
apodyktycznie inieobalalnie pewna odpowied na pytanie, dlaczego
wogle cokolwiek powinienem.
7. Wetykach typu scjentystycznego, adokadniej rzecz biorc
wscjentystycznej filozofii moralnoci, fakty moralne wyjania si
za pomoc danych zaczerpnitych znauk szczegowych, takich jak
biologia, psychologia, socjologia, ostatnio take ifizyka. Uznaje si
tu, e etyka nie jest wiedz autonomiczn, ale jest zalena od innych
nauk, zktrymi musi si liczy, kiedy przystpuje do badania fenomenw moralnych. Wpunkcie wyjcia tego typu etyk przyjmuje si
wiele tez (zda) ofaktach moralnych, przewanie ju naturalistycznie zinterpretowanych, ponadto tezy dotyczce czowieka ijego zachowaniu w otaczajcym go rodowisku. Twierdzenia pozabazowe
peni rol cznikw zda praktycznych ze zdaniami teoretycznymi.
Nastpnie poszukuje si korelacji tez etycznych zprawami odkrywanymi wnaukach szczegowych oczowieku (chodzi oantropologi
biologiczn ikulturow psychologi). Zdaniem Kamiskiego ten model etyki pojawia si gwnie na kanwie kopotliwego rozwizania,
jakim byo przejcie od etologii do etyki normatywnej lub metaetyki. Szczeglnie doszed do gosu na gruncie wspczesnej meta35
290
Piotr Duchliski
Tame, s. 277.
291
nie odpowiada na pytanie, dlaczego cokolwiek powinienem, zrealizuje zatem minimalistyczny cel przedmiotowy. Tymczasem rodzi si
pytanie, czy odpowiedzi, ktre moemy uzyska na gruncie tego typu
etyki, zadawalaj wsposb ostateczny ludzkie aspiracje wdziedzinie
moralnoci. Na to pytanie Kamiski odpowiada negatywnie.
4. Propozycja etyki klasycznej37
adna zetyk uwzgldnionych wdokonanej przez S. Kamiskiego
typologii nie odpowiada na podstawowe pytania (dlaczego wogle
cokolwiek powinienem) generowane przez dowiadczalnie dany fenomen moralnoci ani te nie dokonuje jego ostatecznej eksplanacji.
Ani bowiem etyka fenomenologiczna (ejdetyzujca), ani indukcyjna
(generalizujca), ani rne rodzaje etyki dedukcyjnej (typ kategoryczny ihipotetyczny), atym bardziej rne typy etologii (socjologia,
psychologia, historia moralnoci) nie mog wskaza na ostateczne
inieobalalne racje tumaczce fenomen moralnoci. Aprzecie wetyce zdaniem Kamiskiego chodzi nie osam opis, nie ogeneralizacj,
lecz oteoretyczne wyjanienie moralnoci. Chcc zaradzi tym problemem, lubelski metodolog zaproponowa pewn wersj etyki, ktra
mieci si wramach klasycznej koncepcji filozofii. Nie moemy tutaj
szczegowo przedstawi tej koncepcji, skoncentrujemy si tylko na
oglnej jej charakterystyce, tak aby przynajmniej zarysowa pewne
oglne ramy, zktrych wyrasta koncepcja prezentowanego autora.
1. Filozofia klasyczna to typ filozofii, ktry merytorycznie nawizuje do tradycji, lecz pod wzgldem metodologicznym stara si bardziej nowoczenie przedstawi swoj koncepcj. Filozofia klasyczna
wyrosa bowiem na gruncie tradycji arystotelesowskiej, ubogaconej
imodyfikowanej osigniciami redniowiecznych mylicieli, zarwno arabskich, jak iaciskich, agwnie Tomasza zAkwinu38. Filo37
S. Kamiski, Ometodologicznej autonomii etyki, w:Jak filozofowa, dz. cyt.,
s. 321-330.
38
S. Kamiski, Ometodzie filozofii klasycznej, art. cyt., s. 6.
292
Piotr Duchliski
zofia ta jest autonomiczna pod wzgldem metodologicznym iepistemologicznym wstosunku do nauk przyrodniczych, humanistycznych
oraz wobec danych objawienia religijnego. Zachowuje ona zasadnicze
zrby koncepcji bytu wypracowane przez Arystotelesa iw. Tomasza
zAkwinu, jednake to nie autorytet ich jest rozstrzygajcym kryterium wyboru tej filozofii jako adekwatnie wyjaniajcej natur realnej rzeczywistoci39. Obecnie filozofia klasyczna jest rozwijana wramach wspczesnego nurtu filozoficznego, jakim jest (neo) tomizm
egzystencjalny40. Rozwijana jest i precyzowana za pomoc osigni wypracowanych we wspczesnej epistemologii i metodologii
nauk. Wykorzystuje si szczeglnie zdobycze logicznej teorii nauki
dla opracowania struktury filozofii klasycznej. Szczeglnie korzysta
si ztych ustale przy omawianiu zagadnie zwizanych zpunktem
wyjcia iz uzasadnieniem tez filozoficznych41. Wfilozofii klasycznej
przyjmuje przedmiotowy punkt wyjcia. Wpodejciu przedmiotowym punktem wyjcia jest dowiadczenie przedmiotowej (realnie istniejcej) rzeczywistoci znajdujcej si poza umysem poznajcego
podmiotu. W punkcie wyjcia bowiem wysoko ceni dowiadczenie
zdroworozsdkowe wyraone wjzyku potocznym, zdajc sobie jednak spraw, i nie jest ono czyste42. Filozofia klasyczna przyjmuje
maksymalizm gnozeologiczny, dc do najgbszego wyjanienia
(w zasadzie nieobalalnego wskazania racji ostatecznych wporzdku
M.A. Krpiec, Metafizyka. Zarys teorii bytu, Lublin 1994.
Na temat tomizmu egzystencjalnego zob.: M.A. Krpiec, OFilozofii, Lublin,
Polskie Tow. Tomasza zAkwinu 2008; tene, Filozofia co wyjania? Rozumie rzeczywisto wiata iczowieka, Warszawa 1997; Metafizyka. Zarys teorii bytu, Lublin
1994; A.B. Stpie, Wprowadzenie do metafizyki, Krakw 1964; A. Maryniarczyk,
System metafizyki. Analiza przedmiotowo-zbornego poznania, Lublin 1991; Metoda
metafizyki realistycznej, Lublin 2005; Tomizm. Dla-czego?, Lublin 2011; Metafizyka
jako specyficzny rodzaj poznania w kulturze zachodniej, w: Przyszo cywilizacji
Zachodu, (red.) P. Jaroszyski, ks. P. Tarasiewicz iin., Lublin 2003, s. 91-109; Aktualno tomizmu, w: Wprowadzenie do filozofii, Lublin 2003 (wyd. II poszerzone,
dodruk), s. 705-733.
41
Wtej materii maj zasugi przede wszystkim uczniowie S. Kamiskiego, A.B.
Stpie, Z. Hajduk, J. Herbut, A. Bronk, E. Morawiec, S. Majdaski.
42
S. Kamiski, Ometodzie filozofii klasycznej, art. cyt., s. 11.
39
40
293
bytowania) caej rzeczywistoci (). Filozofia dostarcza bowiem racjonalnie uzasadnionych podstaw do zbudowania pogldu na wiat,
uatwia doskonalenie osobowoci oraz peni zazwyczaj funkcj generowania, integrowania iregulatywn wnaukach; nie da si wykluczy
jej, uwiadomionej albo nie ingerencji wustalenia metanaukowe43.
Maksymalizm epistemologiczny klasycznej filozofii wyrasta take
zintelektualnych potrzeb czowieka. Jest prb odpowiedzi na najgbsze pytania, ktre czowiek stawia pod adresem realnie istniejcego bytu, zwaszcza w tzw. przeomowych momentach swojego
ycia. Dlatego te klasyczni filozofowie odrzucaj wszelkiego rodzaju minimalistyczne podejcia w badaniach filozoficznych, ktre
dostarczaj co najwyej partykularnych ikontekstowych wyjanie.
Tymczasem takie wyjanienia nie zaspokajaj aspiracji poznawczych
bytu ludzkiego. Wtym statecznociowym, uniesprzeczniajcym wyjanieniu bytu realnie istniejcego klasyczna filozofia posuguje si
take waciw do tego zadania metod. Chodzi tu ometod intuicyjno-redukcyjnego ukazywania jedynych racji ontycznych, ktre uniesprzeczniaj dany stan bytowy. Mwic najkrcej, jest to intuicyjno
-redukcyjna procedura dochodzenia do teoretycznych tez filozofii.
Intuicja intelektualna odgrywa gwn rol wujciu stanw rzeczy,
zwaszcza w aspekcie oglnoegzystencjalnym. Redukcyjno za
znamionuje mylenie teoriotwrcze, ktre polega na tym wanie, e
na podstawie ontycznych nastpstw (stanw skutkowych) znajdujemy
iprzyjmujemy ich ostateczne iw miar moliwoci jedyne racje
ontyczne (), procedura intuicyjno-redukcyjna jest przedmiotowym
poznaniem (ujciem stanw rzeczy iznalezieniem ontycznych racji
obiektywnych), podczas gdy mylenie intuicyjno-refleksyjne jest
metaprzedmiotowe (dotyczy zawartoci wiadomoci oraz stanowi
dojcie do subiektywnych uwarunkowa tworzenia si poznania)44.
Precyzujc struktur wyjanienia redukcyjnego, Stanisaw Kamiski stwierdza, e () proponowane tutaj rozumowanie redukcyjne
43
44
s. 55.
Tame, s. 9.
S. Kamiski, Oredukcyjnym wyjanianiu wfilozofii, Summarium 9 (1980),
294
Piotr Duchliski
opiera si na rzeczowym zwizku przyczynowym i moe by niezawodne, lecz tylko wwczas gdy dla okrelonego jednoznacznie
stanu skutkowego wskae si jedyn przyczyn jego zachodzenia45.
Przy czym ten zwizek midzy sutkiem aracj nie posiada charakter
formalnego (nie jest oparty na implikacji formalnej), lecz treciowo-egzystencjalny. Poznanie metafizyczne jest poznaniem oglnym,
niejako szczypcowym dotkniciem rzeczywistoci. Pojcie bytu
zawiera tylko te warunki, ktre decyduj, e co moe by wogle
nazwane bytem, chodzi tu przede wszystkim oistot iistnienie. Sama
rzeczywisto jest jednak treciowo (kategorialnie) owiele bogatsza
ni ujmuje to metafizyka oglna. Std te metafizyka jako dyscyplina
oglna ifilozoficznie najbardziej podstawowa jest otwarta na dalsze
poznawanie rnych kategorialnych aspektw bytu jako bytu46. Poznanie to moe realizowa si wramach tzw. metafizyk szczegowych. () obiektem danym do wyjanienia bdzie w metafizyce
oglnej jakikolwiek byt dostpny dowiadczeniu zewntrznemu lub
wewntrznemu, aw innych dyscyplinach teorii bytu poszczeglne
typy bytu47. Uznanie pewnej wieloci dyscyplin metafizyk szczegowych nie przekrela metodologicznej iepistemologicznej jednoci
metafizyki oglnej48. Dyscypliny metafizyki szczegowej aczkolTame, s. 51.
Metafizyka oglna i filozofia przyrody (kosmologia filozoficzna) s jakby
nieodzownym wstpem do filozofii czowieka (antropologii filozoficznej), ktrej
konieczne dopenienie stanowi: filozofia postpowania, czyli etyka, filozofia spoeczna (jej rozwiniciem s: filozofia polityczna, filozofia pastwa iprawa, filozofia gospodarcza), filozofia kultury (religii, sztuki, nauki, jzyka, techniki) ifilozofia
dziejw. Jedno poznania filozoficznego zagwarantowana jest tym, e wszystkie
wytwory idziaania ludzkie tumacz si ostatecznie ontyczn struktur czowieka
ijego egzystencjaln pozycj wuniwersum bytowym. S. Kamiski, Onaturze filozofii, art. cyt., s. 49.
47
S. Kamiski, Osobliwo metodologiczna teorii bytu, w: Jak filozofowa, dz.
cyt., s. 81.
48
Czynnikiem unifikujcym jest sposb wyjaniania (obiectum formale quo),
ktre w ostatnim etapie dokonuje si przez wskazanie pryncypiw bytu jako bytu
([] sine principiis metaphysicae completa cognitio de his, quae sunt propria alicui
generi vel speciei, haberi non possit In Men, Proemium). Natomiast zasad r45
46
295
296
Piotr Duchliski
297
Nie oznacza to, e na gruncie metaetyki, ktra wklasycznej koncepcji filozofii ma charakter suebny, nie docenia si wartoci stosowanych wmetodach metaprzedmiotowych procedur analityczno-dowodzeniowych. Nie czyni si ich tylko archimedesowym punktem
wyjcia59. W punkcie wyjcia etyka klasyczna powinna korzysta
znaturalnych rde poznania, zachowujc epistemologiczny dystans
wobec danych religijnego objawienia. Musi realizowa postulat empirycznoci idowiadczalnoci. Chodzi tu przede wszystkim odowiadczenie ito dowiadczenie rozumiejce60, wktrym ma miejsce
kontakt z empiri moraln. Poznawczym rdem realistycznej
wiedzy omoralnoci musi by jakie dowiadczenie. Oczywicie nie
chodzi tu oempiri dotyczc pogldw na moralno lub jzyk moralnoci, ale obezporednie ujcie poznawcze wartoci albo powinnoci moralnej ludzkiego postpowania61. Na podstawie dowiadczenia
Zob. T. Stycze, Wdrodze do etyki, Lublin 1984.
Odowiadczeniu rozumiejcym pisze, swoim studium etyczno-antropologicznym K. Wojtya, Osoba iczyn oraz inne studia antropologiczne, Lublin 1994. Wteorii dowiadczenia Karola Wojtyy na szczegln uwag wanie zasuguje teza goszca, e kade dowiadczenie jest zarazem jakim zrozumieniem. Stwierdzenie to
naley rozumie tak, i wdowiadczeniu rozum izmysy tworz organiczn jedno.
Dlatego jest dowiadczeniem rozumiejcym, wktrym zmysy oraz intelekt wspdziaaj nieredukowalnie wogldzie swojego przedmiotu. Oile czym innym jest
dowiadczenie, aczym innym rozumienie, to razem tworz one nierozerwaln jedno wdowiadczeniu czowieka. Dowiadczenie jest warunkiem zrozumienia. Jest
pierwotne wzgldem intelektu. Jest pocztkiem ipierwszym koniecznym warunkiem
wszelkiego procesu zrozumienia. Dowiadczenie bowiem dostarcza danych dla procesw rozumienia. Rozumienie jest obecne wdowiadczeniu, jest wzgldem niego
immanentne, gdy tego domaga si zmysowo-rozumowa natura czowieka. Chodzi
oto, by dowiadczenie doprowadzi do czystego wyrazu jego wasnego sensu. Chodzi ouchwycenie przedmiotu dowiadczenia wjego istocie. Jest to odkrycie tego, co
wdowiadczeniu wydaje si zakryte. Wojtyowska antropologia adekwatna implikuje w miejsce fenomenologicznego ogldu dowiadczenia teori bytu (metafizyk).
Dowiadczenie odsania nam rzeczywisto wraz zjej zagadkami, prowokujc tym
samym do zadawania pyta pod jej adresem, pod adresem tego, czego dowiadczamy. Pytania te za rodz zapotrzebowanie teoretyczne na wyjanienie danych dowiadczenia. Na temat dowiadczenia rozumiejcego pisze take A.B. Stpie, Studia iszkice filozoficzne, Lublin 1999.
61
S. Kamiski, Ometodologicznej autonomii etyki, art. cyt., s. 323.
59
60
298
Piotr Duchliski
299
dowiadczenie wartoci czy jakich powinnoci, ale ukad tez wyraajcych prawdy onaturze ludzkiej io celu ostatecznym czowieka.
Na podstawie tych aksjomatw dedukowano wnastpstwie okrelone
konsekwencje szczegowe. Kamiski krytycznie ustosunkowuje si
do tradycyjnego stylu uprawiania filozofii moralnej. Stwierdza, e
dokadniejsza analiza metodologiczna klasycznego modelu filozofii
moralnoci pozwala zauway, e dane dowiadczenia nie stanowi
wnim punktu wyjcia. Zagubiono, jego zdaniem, zasadniczy problem
etyki iodpowiedni do tego tok postpowania. Od filozofii moralnoci
nie oczekujemy bowiem najpierw spekulacji na temat celu inatury
ludzkiej, aby dowiedzie si oobowizkach moralnych, ale nasamprzd mamy empirycznie dany fakt moralnoci, ktry trzeba ostatecznie wyjani. Nadto uprawomocnienie dowiadczalnej powinnoci moralnej nie moe ogranicza si wycznie do uniwersalizacji,
nawet gdyby ona nie bya ani indukcyjna, ani tylko hipotetyczna, ani
ejdetyczna, lecz intelektualistyczna64. Etyka eksplanatwyna, atak
jest etyka klasyczna, ma wychodzi zrealistycznie pojmowanego dowiadczenia, ono bowiem generuje problemy domagajce si wyjanienia. Kamiski pisze wtej kwestii wnastpujcy sposb: Tymczasem struktura teorii eksplanatywnej wymaga, aby najpierw kontakt
zrzeczywistoci zrodzi dane, ktre si potem wyjania65.
4. Etyka klasyczna nie jest wadnym wypadku teologi moraln
ani te etyk teologiczn. Orozrnieniu tym trzeba pamita, nierzadko bowiem mona spotka pod adresem etyki klasycznej zarzuty,
e jest ona ukryt teologi moraln, aprzez to jej filozoficzno jest
wtpliwa. Etyka nie wyrasta zwiary czy zuprzednio przyjtych dogmatw, tylko wanie z dowiadczenia. Wszelkie etyki teologiczne
korzystaj wpunkcie wyjcia zdanych Objawienia religijnego ido
niego te odwouj si wuzasadnianiu norm moralnych iregu postpowania. Natomiast etyka klasyczna ani nie wychodzi od danych
religijnego Objawienia, ani te nie uprawomocnia wnim swoich tez.
64
65
300
Piotr Duchliski
Etyka klasyczna ma by etyk wyjaniajc oraz normatywno-oceniajc66. Tak rozumiana etyka w punkcie wyjcia zaczyna, jak ju
powyej zaznaczono, od bezporedniego dowiadczenia okrelonych
faktw moralnych. Nie zaczyna zatem, jak etyka indukcyjna, od jednostkowych ocen moralnych, nastpnie nie uoglnia ich, dochodzc
do zdeterminowania oglnego kryterium dobra iza moralnego. Nie
rozpoczyna take swoich docieka nad moralnoci, jak czyni to
rne postaci etyki dedukcyjnej (wystpujce take na gruncie etyki chrzecijaskiej, szczeglnie w jej tradycyjnych formach), ktre
wychodz od oglnych moralnych aksjomatw, nastpie wyprowadzaj znich drog logicznych inferencji szczegowe normy ireguy
postpowania67. Cho etyki te s formalnie poprawne, to jednak nie
wyjaniaj wsposb ostateczny fenomenu moralnoci, rozmijaj si
jakby zwaciw problematyk etyki. Nie odpowiadaj, jak powiada
Kamiski, na pytanie dlaczego, postawione wobec ujawniajcych
danych dowiadczenia68.
5. Etyka klasyczna, ktra wyjania dane w dowiadczeniu moralnym fenomeny, jest etyk eksplanacyjn. Tymczasem zagadnienie, jakie narzuca si w zwizku z dowiadczeniem moralnoci,
domaga si apodyktycznego iontycznie ugruntowanego rozwizania
ostatecznego69. Std te etyka ma by teori wyjaniajc (tak jak
wmetafizyce, teoretycznie) dane wdowiadczeniu iuoglnione oceny lub normy moralne za pomoc okazania ich adekwatnoci zontyczn relacj, jaka zachodzi midzy bytem wpotencji apoprzez jego
natur zdeterminowana aktualizacj70. Zakada, wprzeciwiestwie
do wielu wspczesnych minimalistycznych etyk, maksymalizm epistemologiczny, co do wyjanienia przedmiotu swoich bada71. Po
S. Kamiski, Metodologiczne typy etyki, art. cyt., s. 312-313.
Szerzej tame, s. 314-315.
68
Zob. S. Kamiski, Ometodologicznej autonomii etyki, art. cyt., s. 328-329.
69
S. Kamiski, Ostrukturze etyki, art. cyt., s. 277.
70
Tame.
71
Szerzej na temat rozumienia metod minimalistycznych imaksymalistycznych
pisze Kamiski w: tene, Wspczesne metody metafizyki, w: tene, Filozofia ime66
67
301
302
Piotr Duchliski
303
dziaania, atake jako rdo jej metafizycznej legitymizacji. Kamiski wanie na ten aspekt zwraca szczegln uwag. Jeli etyka chce
do koca wytumaczy fenomen moralnoci, musi by budowana
wramach metafizyki czowieka irelacji tego ostatniego do nalenych
mu aktualnoci. Inaczej nie wyjani apodyktycznie iostatecznie, dlaczego absolutnie powinien czowiek postpowa tak, jak mu otym
mwi dowiadczenie78. Tak rozumiana etyka klasyczna zaspokaja
intelektualne potrzeby czowieka, ktry wdziedzinie ycia moralnego nie zadowala si partykularnymi ustaleniami, ale chce wiedzie,
jak naprawd wsprawach dobra iza si rzeczy maj79.
Uwagi kocowe
Na podstawie przedstawionych metaetycznych analiz Stanisawa
Kamiskiego otrzymujemy oglny szkielet etyki klasycznej. Sam
jednak nie zdy ju wszczegach go opracowa80. Prb uzasadnienia takiego modelu etyki (treciowego rozwinicia), jak podkrela omawiany autor, wramach metodologicznych ustale klasycznej
koncepcji filozofii podj ks. Tadeusz Stycze wswojej pracy habilitacyjnej Problem moliwoci etyki81. Proponowany przez KamiS. Kamiski, Ostrukturze etyki, art. cyt., s. 278.
Tame, s. 277-278.
80
Take tzw. etyka decyzji M.A. Krpca mieci si wramach klasycznej koncepcji filozofii, ztym e stawia na inne akcenty ni personalizm.
81
T. Stycze, Problem moliwoci etyki, Lublin 1972. Stanisaw Kamiski wrecenzji habilitacji Tadeusza Stycznia napisa: () nietrudno zauway, e Autor
podj zagadnienie szczeglnie aktualne dla tzw. etyki normatywnej, awaciwie (...)
klasycznej metafizyki moralnoci. Uzasadnienie koncepcji etyki autonomicznej,
czynicej zado zarwno ujciom filozofii klasycznej, jak te wspczesnej metodologii nauk, jest ogromnie piln potrzeb. Ale jej zaspokojenie stanowi przedsiwzicie niesychanie cikie. Trzeba wykona frontalny atak na niemal wszystkie gwne
pozycje przeciwnikw, azarazem zaproponowa prawie zgruntu nowe ujcie, ktre
byoby adekwatne do ram filozofii klasycznej. Bez przesady chodzi tu oby albo nie
by racjonalnej etyki wyjaniajcej ostatecznie inieobalalnie dane empirycznie fakty
moralne. Znakomicie przygotowany Autor, wyprbowawszy swoich si wkilku ar78
79
304
Piotr Duchliski
305
antropologicznych (koncepcja czowieka) imetafizycznych84 (struktura bytu)85. Wysunita propozycja etyki klasycznej idzie obecnie pod
prd wspczesnym tendencjom jej uprawiania86. Zpen odpowiedzialnoci mona powiedzie, e nie jest to dzi kierunek popularny czy te modny, jeli ju uy tego niepasujcego do filozofii
sowa. Wspczenie etycy wiadomie rezygnuj z wygrowanych
aspiracji maksymalistycznych na rzecz mniej restrykcyjnych zaoe
bazowych. Dla wielu tak mocny w zaoeniach program badawczy
etyki jest niemoliwy do teoretycznego ipraktycznego urzeczywistnienia. Widoczny jest dystans do tak radykalnego przedmiotowego
czenia etyki z metafizyk czy nawet z antropologi filozoficzn.
Powszechne s dzi wrd etykw pogldy na ontologicznie niezaangaowane etyki czy przyjmujcej tylko tzw. minimum antropologiczne, przewanie konwencjonalnie ustalone dla rozwizywania okrelonych potrzeb praktycznych. Kwestionuje si ponadto zasadno
systemowego uprawiania etyki, widzc wtym szkod dla wymiaru
praktycznego. Mona powiedzie opewnej niepopularnoci klasycznego stylu refleksji etycznej wczasach nam obecnych87, wanie ze
84
Zob. uwagi na temat stylu wetyce: A.B. Stpie, Style rozwaa etycznych, w:
Studia iszkice filozoficzne, Lublin 1999, s. 66-71.
85
Naturalnym poniekd fundamentalist aksjologicznym jest ten pisze Andrzej Bronk kto uwaa pewne rzeczy za szczeglnie cenne, gotw jest mocno broni goszonych wartoci, kiedy znajduj si one wkonflikcie zinnymi wartociami
lub doran pragmatyczn korzyci. Fundamentalizm etyczny moe przybra posta
rozwaa metateoretycznych na podstawie etyki (filozofii moralnoci) lub przedmiotowych rozwaa nad filozoficznymi podstawami (uzasadnienie) dobra moralnego,
traktowanego jako warto absolutna oraz wpostaci sdw oabsolutnej powinnoci
pewnego dziaania. Wtym sensie fundamentalistyczna jest kada etyka normatywna (Arystoteles, I. Kant, M. Scheller, T. Stycze) jako teoria powinnoci moralnej,
przyjmujca absolutny charakter podstawowych kategorii etycznych, midzy innymi
nakazu czy dobro, unikaj za. A. Bronk, Typy fundamentalizmu, dz. cyt., s. 160.
86
Interesujce uwagi na temat etyki klasycznej ijej wymiaru hermeneutycznego
zob. E. Podrez, Etyka klasyczna dzisiaj. Cele izadania, w: Co daje wspczesnemu
czowiekowi studium etyki klasycznej, (red.) P. Mazanka iM. Mylik, Warszawa 1997,
s. 136-152.
87
Zreszt dzieli on t niepopularno razem zfilozofi klasyczn.
306
Piotr Duchliski
wzgldu na silne zaoenia bazowe i cele przedmiotowe, ktre stawia si przed tak koncepcj etyki. Rodzi si take pytanie, na ile
zasadna jest krytyka (choby ta przedstawiona przez Kamiskiego)
innych etyk, dokonywana przecie zperspektywy zaoe etyki klasycznej. Etyka ta odrzuca bowiem wszelkie inne style etyczne ztego
powodu, e nie dostarczaj ostatecznego wyjanienia fenomenu moralnoci, apoprzestaj tylko na wyjanieniach partykularnych, kontekstowych. Kwesti do dyskusji pozostaje, czy istnieje co takiego
jak ostateczne wyjanienie (jak chc etycy klasyczni uniesprzecznienie) czegokolwiek, np. moralnoci, ipytanie, na ile odwoanie si do
Boga jako racji ostatecznej moralnoci takim wyjanieniem jest, czy
nie prowokuje przypadkiem jeszcze jakich pyta, na ktrych odpowiedzi nie znajdziemy? Czy nie trzeba tu czego wicej ni tylko
samej filozofii? Nie silc si na szersz diagnoz, dlaczego tak si
dziej, podkrelmy tylko pewn opozycyjno tej etyki wobec innych
wspczesnych nurtw etycznych. Etycy wspczeni (szczeglnie
wkrgu analitycznym ipostmodernistycznym) zdystansem podchodz do osadzania etyki na mocnych fundamentach metafizycznych, to
bowiem rodzi wspomniany fundamentalizm, od ktrego etyka wspczesna stale ucieka, postrzegajc go jako pewne niebezpieczestwo,
co natomiast etyka klasyczna (przyznanie si do metafizycznego
fundamentalizmu) poczytuje sobie za nobilitacj88. Ponadto, wspczeni etycy przeciwstawiaj si radykalnie maksymalizmowi epistemologicznemu wstawianiu zagadnie etycznych inie przyjmuj tak
restrykcyjnych zaoe wpunkcie wyjcia etyki, jak czyni to filozofowie klasyczni. Wielu te nie podziela poznawczego optymizmu
filozofw klasycznych, co do moliwoci poznania przez czowieka
jakiego rodzaju oglnych iuniwersalnie obowizujcych zasad moralnych. Fundamentalizm postrzegaj jako postaw nierzadko teoretycznie napuszon, roszczc sobie prawo do ostatecznego pouczania
wszystkich wsferze teorii, jak ipraksis. Wdobie notorycznego ak88
We wspczesnej etyce dominuj zasadniczo dwa rodzaje uzasadnienia fundacjonalistyczne lub koherencjonistyczne. Etyka klasyczna opiera si na tym pierwszym typie uzasadnienia.
307
centowania pluralizmu aksjologicznego wszelkie postawy maksymalistyczne ifundamentalistyczne postrzegane s raczej jako zagroenie
dla stabilizacji kultury iycia spoecznego, ktre to ycie jest z natury
spluralizowane irnorodne ze wzgldu na obecne wnim przekonania rnych nacji. Dlatego postuluje si idee tolerancji (Z. Baumann)
isolidarnoci (R. Rorty)89. Dlatego wspczeni etycy, uczuleni bar89
Tego typu fundamentalistyczne propozycje epistemologiczne kwestionowane
s przez filozofw zrnych nurtw istylw filozoficznych. Uwaa si, i fundacjonalizm aksjologiczny mocno wspiera si na fundacjonalizmie w epistemologii.
Wargumentach przeciwko wszelkim odmianom fundacjonalizmu zbiegaj si pogldy przedstawicieli rnych nurtw filozoficznych, tj. hermeneutyki filozoficznej, jak
irnych stylw filozofii analitycznej rnej proweniencji. Wszystkim im wsplne
jest przekonanie, e wiedza pewna iprawdziwa oraz dobrze uzasadniona jest trudna do uzyskania. Wspczenie fundacjonalizm jako epistemologiczna koncepcja
wiedzy jest kwestionowany przez Rortyego, Poppera, Quinea, Putnama, Feyerabenda, Hansona, van Fraassena oraz wielu innych. W zamian tego proponuje si
antyfundacjonalistyczne epistemologie, gdzie odrzuca si ide niewzruszalnego fundamentu, poniewa poznanie oraz refleksja nad nim s usytuowane wzmieniajcym
si historycznym kontekcie inie istniej same przez si, ale moc naszych dziaa,
wszczeglnoci naszego dialogu ztradycj. Wkrytycznych komentarzach zwraca si
uwag, e wspczenie nie mona utrzymywa epistemologii opartej na fundacjonalistycznych zaoeniach. Ta bowiem oparta jest na stosunkowo prostej ontologii, ktra
przyjmuje istnienie jakich pierwotnych ibazowych elementw umeblowania wiata,
ktre mog by przez podmiot poznane ina ich bazie moe by dokonana rekonstrukcja racjonalna caej naszej wiedzy. Wtego typu racjonalnej rekonstrukcji pomija si
historyczne idziejowe uwarunkowania ludzkiej wiedzy, za to koncentruje si na logice
ich rekonstrukcji, ktra ma ujawnia esencjalne iponadhistoryczne jej charakterystyki.
Uznaje, e dzi wiedza ludzka nie posiada struktury hierarchicznej iabsolutnej podstawy. Ma wprawdzie kadorazowo przed-struktury: przed-rozumienia, przed-sdy,
pre-pojcia. Ale one take si zmieniaj, albowiem przeksztacaj si wrozumienie, sdy ipojcia, pojmuje nasze dowiadczanie wiata inas samych jako wzajemnie zalene. Ludzkie poznanie to pewien proces hermeneutyczny. Jako podmioty poznajce zamknici jestemy wkole wpywu interpretacji zmieniajcych si
wzalenoci od epoki ikultury. Nie moemy mie nieludzkiej teorii wiata inas
samych. Naturalistyczny opis czynnoci poznawczych nie jest wstanie zrozumie
poznania dokadnie dlatego, e abstrahuje od faktu, e przecie dowiadczamy siebie
jako istot kulturowych i samorozumiejcych si, wszechstronnie uwarunkowanych
przez rne czynniki zewntrzne iwewntrzne. Dominujcym pogldem jest dzi holizm, ktry zakada, e wiedza ludzka przypomina pajcz sie, gdzie znajdujce si
wniej przekonania s powizane z sob rozlicznymi zwizkami, wtego typu sieci
308
Piotr Duchliski
309
310
Piotr Duchliski
SYLWETKI
FILOZOFW
Roman Darowski
Jolanta Koszteyn
Profesor Piotr Lenartowicz SJ (1934-2012).
Biografia Bibliografia Filozofia
Biografia
Piotr Lenartowicz, syn Wiesawa i Krystyny z domu Schneider,
urodzi si 25 VIII 1934 r. wWarszawie. Wr. 1951 zda egzamin maturalny wIII Gimnazjum im. Jana Sobieskiego wKrakowie. Rok pniej rozpocz studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej
wWarszawie, gdzie w1958 r. uzyska dyplom lekarza medycyny. Od
1956 r. pracowa jako asystent wZakadzie Fizjologii Czowieka AM
wWarszawie, a od 1958 r. rwnie w Zakadzie Fizjologii Polskiej
Akademii Nauk wWarszawie. Rozpraw doktorsk na temat Wpyw
soli amonowych na elektrokortikogram i korowe potencjay bezporednio wywoane, wykonan pod kierunkiem prof. dr. med. Franciszka Czubalskiego, obroni w1961 r. na Wydziale Lekarskim Akademii
Medycznej wWarszawie, ju bdc wnowicjacie wKaliszu.
Do zakonu jezuitw wstpi 1 XI 1960 r. iw Kaliszu odby dwuletni nowicjat. W latach 1962-1965 studiowa filozofi na Wydziale Filozoficznym TJ wKrakowie, gdzie uzyska kanoniczny stopie
licencjata filozofii, rwnowany magisterium. Nastpnie studiowa
na Wydziale Teologicznym Bobolanum w Warszawie (1965-1969),
gdzie rwnie uzyska licencjat. wicenia prezbiteratu po trzecim
roku studiw teologicznych przyj 17 VI 1968 r. wWarszawie.
314
W 1971 r. rozpocz studia doktoranckie na Uniwersytecie Gregoriaskim w Rzymie, pracujc w okresie 1972-1973 jako kapelan
wWestminster Cathedral wLondynie iuczestniczc wseminarium,
jakie wOxford University prowadzi prof. Rom Harr. Doktorat zfilozofii uzyska w1975 r. na Uniwersytecie Gregoriaskim wRzymie
na podstawie rozprawy pt. Phenotype-Genotype Dichotomy: an essay
in theoretical biology (Rome 1975), przygotowanej pod kierunkiem
prof. Jerzego Szaszkiewicza SJ.
Po powrocie do Polski by przez rok duszpasterzem akademickim
na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od 1978 do 1998 r. by kapelanem sistr ze Zgromadzenia Crek Boej Mioci wKrakowie,
ul. Pdzichw 16.
Od 1976 r. na Wydziale Filozoficznym TJ wKrakowie (obecnie
Akademia Ignatianum) wykada wprowadzenie do filozofii oraz filozofi przyrody oywionej, aod 1990 r. take filozofi poznania.
W 1985 r. uzyska stopie doktora habilitowanego na Wydziale Filozoficznym Papieskiej Akademii Teologicznej wKrakowie (obecnie
Uniwersytet Papieski Jana Pawa II) na podstawie ksiki Elementy
filozofii zjawiska biologicznego (Krakw 1986)1. W 1991 r. Wielki
Kanclerz Wydziau, Przeoony Generalny Peter-Hans Kolvenbach SJ
po uzyskaniu Nihil obstat Watykaskiej Kongregacji pro Institutione
Catholica mianowa go profesorem nadzwyczajnym na Wydziale Filozoficznym TJ wKrakowie, aw 1999 r. profesorem zwyczajnym.
W latach 2002-2004 Piotr Lenartowicz by prorektorem Wyszej
Szkoy Filozoficzno-Pedagogicznej Ignatianum w Krakowie. Przez
pierwszy semestr roku akademickiego 1986/87 wykada histori
filozofii i filozofi przyrody na Wydziale Filozoficznym Colorado
State University w Fort Collins (USA). Od 1991 r. wykada take
1
Ksika wzbudzia przychylne zainteresowanie wrd biologw i filozofw,
o czym wiadcz m.in. nastpujce recenzje: Szczepan laga, Wok filozofii zjawiska biologicznego. Studia Philosophiae Christianae, ATK, 24: 1988, nr 1, s. 201210; Wadysaw J.H. Kunicki-Goldfinger, Nowe spojrzenie na biologi. Przegld
Powszechny. 1. 1988, s. 125-129; Anna Dyduch-Falniowska, Pocztek drogi. Zagadnienia Filozoficzne wNauce. X/1988, s. 57-62.
315
wWyszym Seminarium Duchownym Ojcw Kapucynw wKrakowie. Wlatach 1993-2003 by zatrudniony na Wydziale Filozoficznym
Papieskiej Akademii Teologicznej wKrakowie. Od 1995 do 2001 r.
by przewodniczcym Towarzystwa Naukowego Ksiy Jezuitw
w Krakowie. Od 1995 do 2010 r. by w Ignatianum kierownikiem
Katedry Filozofii Przyrody Oywionej.
W latach 1982-1990 uczestniczy wseminariach Nauka Religia
Dzieje, ktre zudziaem Jana Pawa II odbyway si wCastel Gandolfo. Wraz zprof. J.A. Janikiem by redaktorem 4 tomw materiaw ztych wanie seminariw.
Bra te udzia w europejskich zjazdach jezuitw zajmujcych
si profesjonalnie dziaalnoci w dziedzinie nauk przyrodniczych
(Aix-en-Provence 1989, Barcelona 1991, Gdynia 1993, ktrego by
wsporganizatorem) oraz wpodobnych spotkaniach jezuitw wykadajcych filozofi (Zagrzeb 1995, Krakw 1998). Uczestniczy te
wkilku kongresach otematyce filozoficznej iby zapraszany zwykadami przez instytucje naukowe wkraju iza granic (Austria, Sowacja, USA).
W r. 1995 nawiza wspprac zdr Jolant Koszteyn, biologiem
iekologiem, adiunktem wZakadzie Ekologii Morza Instytutu Oceanologii PAN wSopocie. W1997 r. doszo do oficjalnego porozumienia owsppracy midzy Wydziaem Filozoficznym TJ iZakadem
Ekologii Morza IO PAN.
Wieloletnia dziaalno dydaktyczna i naukowo-pisarska Piotra
Lenartowicza dowodzi cigej ambicji, by studentom iczytelnikom
przekazywa najnowszy, uaktualniony stan wiedzy wdziedzinie biologii i by na tym uzupenianym systematycznie obrazie ukazywa
znaczenie poj przyrodniczych, istotnych dla filozoficznej wizji
rzeczywistoci. Nawizujc do tradycji arystotelesowsko-tomistycznych, by zwolennikiem obiektywizmu i pluralizmu ontycznego.
W tym wanie duchu interpretowa odkrycia wspczesnej empirii
nauk biologicznych.
Ojciec Piotr Lenartowicz pracowa niemal do koca swego ycia. Mimo dolegliwoci ktre jak si potem okazao byy skutkiem
316
Bibliografia
[Przy pracach zespoowych kolejno autorw
podano wnawiasie kwadratowym]
(1957) Examination of the Effect on the Heart Activity of aBrain Extract Obtained by the Florey Method. Bulletin de lAcadmie Polonaise des
Sciences, Classe VI, 5, s. 271-276. [Romanowski W., Lenartowicz P., Janczarski I.].
(1960a) Blood Free Ammonia Level and Conditioned Motor Reflexes in
Rabbits after Cardiazol Shock. Bulletin de lAcadmie Polonaise des Sciences, Classe VI, 8, s. 529-533.
(1960b) Przyczynek do zagadnienia genezy potencjaw korowych bezporednio wywoanych. Prace VIII Zjazdu Polskiego Towarzystwa Fizjologicznego, 7-10 XII 1960. Acta Physiologica Polonica, 5/6, s. 802.
(1960c) The Effect of the Ammonium Salts on Electrocorticogram
and Cortical Diversity Evoked Potentials: preliminary report. Bulletin de
lAcadmie Polonaise des Sciences, Classe VI, 8, s. 353-357.
(1961) Wpyw soli amonowych na elektrokortiogram ikorowe potencjay bezporednio wywoane. Acta Physiologica Polonica, 7, s. 365-380.
317
318
(1990c) Problem rekonstrukcji wczesnych czowiekowatych. s. 107130; W: Janik J.A. iLenartowicz P. SJ (red.) Nauka Religia Dzieje. V Interdyscyplinarne Seminarium wCastel Gandolfo, 8-11 sierpnia 1988, Wydz.
Filoz. TJ, Krakw.
(1991a) Aborcja sprawiedliwo czy dyskryminacja? Pismo Oklne. Biuletyn Informacyjny Biura Prasowego Episkopatu Polski, 18-24 lutego 1991, nr 8, s. 16-20.
(1991b) Aborcja sprawiedliwo czy dyskryminacja? Horyzonty
Wiary, zesz. 6, s. 5-24.
(1991c) OBiblii, ewolucji iwiarygodnoci. Znak, r. 43, nr 1, s. 93-99.
(1991d) Reconstruction of the genealogy of Homo sapiens: acase study in the theory of evolution (full text). Lectures and communications of the
Meeting of European Scientist Jesuits, La Baume, Aix-en-Provence, France,
26th-30th Sept. 1989,
(1991e) Seminaria interdyscyplinarne wCastel Gandolfo. Horyzonty
Wiary, nr 9, s. 77-79.
(1992a) Ewolucja dylematu. (rec. ksiki M. Heller, J. yciski, Dylematy ewolucji, Polskie Towarzystwo Teologiczne, Krakw 1990), Logos
iEthos, nr 1, s. 118-121.
(1992b) Molecular codes and signals. Lectures and communications of
the Meeting of European Scientist Jesuits. Sant Cugat del Valles, Barcelona,
Spain, 1991, Jesuits in Science, nr 8, s. 13-21.
(1992c) Sens izakres pojcia informacji genetycznej. s. 307-319; W:
Such J., Pakszys E., Czerwonogra I. (red.) Rozprawy iszkice zfilozofii imetodologii nauk, WN PWN, Warszawa.
(1992d) Totipotencjalno kluczowe pojcie biologii rozwoju. s. 87118; W: Janik J.A. (red.) Nauka Religia Dzieje. VI Seminarium Interdyscyplinarne wCastel Gandolfo, Uniwersytet Jagielloski. Krakw.
(1993a) Molecular codes and signals. Rocznik Wydziau Filozoficznego TJ wKrakowie Annuarium Facultatis Philosophicae SJ, 1991-1992,
Krakw 1993, s. 219-227.
(1993b) Stawanie si czowiekiem Polemika zartykuem Jerzego
Strojnowskiego. Znak, r. 45, nr 452, z. 1, s. 55-64.
(1993c) Przyroda poznawana osobicie. Czas Kultury, t. IX, nr 1(43),
s. 78-80.
(1993d) Rozwj ipostp wwietle empirii biologicznej. s. 173-187; W:
Ky S. (red.) Humanizm ekologiczny, T. 2, Materiay Sympozjum Kryzys
319
320
321
322
(2008b) Allometria zasada inarzdzie rekonstrukcji paleontologicznych. s. 25-40; W: Bugajak G., Tomczyk J. (red.) Wposzukiwaniu swoistoci
czowieka. Wyd. UKSW, Warszawa.
(2008c) Celowo dynamiki biologicznej abezkierunkowo wewolucjonizmie darwinowskim. s. 317-344; W: Maryniarczyk A., Stpie K., Gondek P. (red.) Spr ocel. Problematyka celu icelowociowego wyjaniania.
Zadania Wspczesnej Metafizyki, T. 10, Lublin.
(2008d) Pokusa Inteligentnego Projektu. s. 15-22; W: Janik
J.A. (red.) Prace Komisji filozofii nauk przyrodniczych PAU, T. II, PAU,
Krakw.
(2008e) Scenariusze darwinizmu a rekonstrukcje szcztkw praczowieka. Przegld Filozoficzny Nowa seria, r. 17, nr 3(67), s. 181-196.
(2010a) Czy empiria biologiczna ma jakie znaczenie dla filozofii czowieka? W: Janeczek S. (red.) Antropologia. Dydaktyka Filozofii. T. I, Wyd.
KUL, Lublin, s. 37-272.
(2010b) Ludy czy mapoludy? Problem genealogii czowieka. Wysza
Szkoa Filozoficzno-Pedagogiczna Ignatianum, Krakw, ss. 418.
(2011) The locomotion of the hominids. W: Mond-Kozowska W. (red.)
Estetyka Porwnawcza, tom 2: Kroki irytmy Afryki, Wydawnictwo Ignatianum, Krakw; s. 41-54. [Mond-Kozowska W. (ed.) Studies on Comparative
Aesthetics, volume 2: Rhythms and Steps of Africa, Wydawnictwo Ignatianum, Cracow, s. 41-54].
(2012) Rekonstrukcja biologii ipsychologii hominidw. Rocznik Filozoficzny Ignatianum, t. XVIII: 2012, s. 211-238.
Cel. W: Roskal Z.E. (red.) Encyklopedia Filozofii Przyrody. [Lenartowicz P., Koszteyn J.] [przekazane do druku].
Dusza. W: Roskal Z.E. (red.) Encyklopedia Filozofii Przyrody. [Lenartowicz P., Koszteyn J.] [przekazane do druku].
Teksty popularyzatorskie, wywiady
(1986) Dlaczego Koci popiera naturaln regulacj pocz? Posaniec
Serca Jezusa, Chicago, 1/86.
(1989) Kiedy powsta Caun Turyski? Posaniec Serca Jezusowego,
WAM Krakw, 3/89.
(1997) Czy wspczesna nauka mwi o Bogu? s. 89-114; W: Kijas
Z. OFMConv (red.) Mwi oBogu, Stow. Civitas Christiana i,,Bratni Zew.
[Koszteyn J., Lenartowicz P.].
323
324
325
Dziaalno naukowo-pisarska
Pogldy filozoficzne
Zagadnienia paleoantropologiczne
Pierwsze naukowe publikacje Piotra Lenartowicza zlat 19561960, przed wstpieniem do zakonu jezuitw miay charakter specjalistyczny, empiryczny, eksperymentalny, adotyczyy neurofizjologii zwierzt (1957, 1960a, 1960b, 1960c, 1961).
W najwczeniejszej swej pracy ocharakterze bardziej filozoficznym Lenartowicz analizowa metody iwyniki rekonstrukcji wczesnych hominidw, rekonstrukcji opartych na kopalnych szcztkach
zwizanych zfilogenez czowieka (1972). Wswych badaniach stara
si nawizywa do stylu imetody Paula Overhage SJ2.
Lenartowicz usiowa rozpozna te elementy naszych poj
o wczesnych hominidach, ktre s dobrze udokumentowane, i oddzieli je od cech przypisywanych tym istotom na podstawie wyjciowego zaoenia, ktre nie zawsze byo explicite formuowane,
a czasem przyjmowane a priori, bez odpowiedniej dokumentacji
empirycznej. Na podstawie dokadnej analizy wielu przyczynkowych
bada Lenartowicz wysuwa hipotez, e wszystkie, nawet najstarsze
formy czowiekowate, datowane na par milionw lat temu, mog
si okaza szcztkami staroytnych, wymarych ras Homo sapiens.
Zakadanie odrbnoci gatunkowej i ,,przedrozumnoci rnorodnych form hominidw, yjcych wokresie przedneandertalskim,
stanowi rodzaj wybirczej iabsolutnie niekoniecznej, zpunktu widzenia prawidowoci biologicznych, formy wyjanienia. Wprzekonaniu
Paul Overhage (1906-1979), niemiecki teoretyk biologii, zajmowa si krytycznymi analizami danych iinterpretacji zjawisk biologicznych, zwaszcza wzakresie paleontologii iantropologii. Gwne jego dzieo to Die Evolution des Lebendigen
(Freiburg 1963, Herder). Stosowa on wpaleontologii swoist krytyk wewntrzn.
Porwnywa bezporedni, oczywist wymow szczegowych ifragmentarycznych
danych empirii biologicznej ipaleobiologicznej ztreci ikonsekwencjami bardziej
oglnych tez, proponowanych jako wyjanienie pyta izagadek napotykanych wtej
dziedzinie nauki.
2
326
327
Lenartowicz przyjmuje swoist koncepcj filozofowania. Filozofia to dostrzeganie, opisywanie iwyjanianie caoci jako caoci. Tak
rozumiana filozofia nie zakada z gry jednoci bytw, ale dopuszcza ich nieredukowalny pluralizm. Nie naley bowiem myli pojcia
caoci zpojciem wszystkoci. Wszystko bowiem moe si
okaza zbiorem bytw, anie ich jednoci. Nie istnieje bardziej oczywisty przykad caoci ni konkretny byt biologiczny, tzw. osobnik.
Std, jego zdaniem, biologia jest nauk filozoficzn par excellence.
Bytami biologicznymi s osobnicze cykle yciowe powizane wlinie
pokole. Fundamentaln cech cyklu yciowego jest integrujca dynamika rozwoju (biosynteza, morfogeneza iembriogeneza). Dlatego
analiza poj genetyki rozwoju, a w szczeglnoci poj fenotypu
igenomu, staa si przedmiotem jego pracy doktorskiej na Wydziale
Filozoficznym Uniwersytetu Gregoriaskiego (1975). Lenartowicz
dokona wniej przegldu idrobiazgowej analizy tej bazy empirycznej, zktrej wpocztkach XX wieku zrodzia si koncepcja genw
i koncepcja genotypu. Doszed on do wniosku, e genetyka Mendlowska jest tylko czstk ito drugoplanow genetyki Weismannowskiej, czyli genetyki rozwoju osobniczego (embriogenezy).
Rozwj osobniczy powinien by zdaniem Autora opisywany w obrbie czterech nieredukowalnych kategorii pojciowych:
cech podstawowych (istotnych dla danej formy ycia), cech adaptacyjnych (wystpujcych tylko w szczeglnych okolicznociach
zewntrznych), cech identyfikujcych (decydujcych obiologicznej
niepowtarzalnoci konkretnego osobnika lub rasy/odmiany) oraz
cech traumatycznych (okalecze anatomicznych, cytologicznych lub
328
329
330
331
332
333
W pniejszych latach wtek epistemologiczny nabra w dziaalnoci omawianego Autora szczeglnego znaczenia. Wroku 1995
wyda on do obszerny istosunkowo oryginalny podrcznik teorii
poznania pt. Elementy teorii poznania. Oryginalno polega tu nie
tylko na bardzo urozmaiconej szacie graficznej, lecz przede wszystkim na wprowadzeniu nowej tematyki, aw kilku przypadkach na
zupenie nowym ujciu tematw tradycyjnych. Omwimy ten tekst
nieco dokadniej.
Ca krytyczn cz teorii poznania Lenartowicz sprowadza do
dwch rodzajw bdu: do bdu afirmacji (bezkrytycyzmu), wkt-
334
335
336
337
wyzwala i pobudza do maksymalnego rozwoju. Substancja jest zatem swoim wasnym, immanentnym prawem naturalnym. Jej wybory, immanentne decyzje etyczne opieraj si na poznaniu siebie,
swoich moliwoci wdanym, konkretnym otoczeniu. Bez poznania
otoczenia ibez samopoznania (,,suchania gosu sumienia) nie ma
zatem mowy o poznaniu zasad etycznych ani o wiadomych decyzjach etycznie zych lub dobrych. Czym jest zatem sumienie? Jest
to szkicowe, wstpne, syntetyczne poznanie wasnej substancji wjej
ostatecznych moliwociach.
Z drugiej strony, zasady etyczne (caociowe ujcia wasnego istnienia) s immanentne idziaaj tylko wobrbie konkretnej substancji. Skutki dziaa etycznych te s wycznie wewntrzne podobnie jak poznawanie ijego skutki nie wychodz one poza substancj.
Skutkiem dziaa etycznych jest wewntrzna cnota, ktrej nie da si
przekaza innej substancji. Skutkiem dziaa nieetycznych (czyli
sankcj prawa moralnego) jest stopniowe, coraz gbsze wewntrzne
okaleczenie uczu, naturalnych odruchw, stopniowe powstanie wewntrznych dewiacji, co prowadzi do potwornoci osobowoci bez
zasad, bez wraliwoci, bez litoci ibez godnoci. Takie wewntrzne
spotwornienie dziaa na zasadzie jakby sprzenia zwrotnego potgujc w proces wewntrznego obumierania, ktre nigdy si nie
skoczy bo substancja rozumna iwolna jest bytem nieskoczonym.
Jak z tego wida, tekst Lenartowicza to syntetyczny wykad tomistycznej teorii zasad moralnych. Jednake sposb wyjanienia ich
rde i sposobu poznawania jest przynajmniej od strony dydaktycznej do niekonwencjonalny, azarazem do przejrzysty.
Warto te zwrci uwag na sposb, wjaki Lenartowicz traktuje
problem racjonalnoci ipoznania intelektualnego. Dziaanie racjonalne to dla niego dziaanie integrujce, ajego najbardziej wymownym
i waciwym przykadem jest kada dynamika biologiczna (1994d,
1995c, 1996c, 1999e). Racjonalne jest dziaanie pajka budujcego
sie, racjonalne jest dziaanie bobra budujcego tam ispitrzajcego wod, by zatopi podwodny tunel prowadzcy do wybudowanych
wczeniej eremi. Racjonalne s dynamizmy molekularne lece
338
339
340
O Piotrze Lenartowiczu
REFLEKSJE
FILOZOFICZNE
Tadeusz LIPKO SJ
ISTOTA IPRZEJAWY WOLNOCI
1. Motywy podjcia tematu
Motyww do podjcia studium nad zagadnieniem istoty ifundamentalnych postaci funkcjonowania wolnoci dostarczyy dwa szeregi kontrastowo odmiennych spojrze na zjawisko wolnoci, wystpujce zarwno wmowie potocznej, jak i wliteraturze, anawet
woficjalnych dokumentach Kocioa. Po jednej stronie znajduj si
takie okrelenia, jak: wolno prawdziwa, twrcza, po drugiej
natomiast: wolno faszywa, niszczycielska. Raz gloryfikuje si
j jako wzniosy, szlachetny, najcenniejszy atrybut czowieka, kiedy indziej pitnuje si j jako wolno przewrotn, nawet rozpasan. Rodzi si pytanie, jakie s rda tego paradoksu wolnoci
iczy moliwe jest jego rozwizanie.
2. Punkt wyjcia ipodstawowe zaoenia
Oczywicie wtej tak delikatnej sprawie powodzenie postpowania
badawczego zaley wwysokim stopniu od naleycie obranego punktu wyjcia. Kierujc si wskazaniami realizmu teoriopoznawczego,
zaczerpniemy znaszego dowiadczenia wewntrznego elementarne
dane dotyczce wolnoci. Wrd tych danych prardem i twrcz moc zjawiska wolnoci czowieka jest wolno woli, czyli ta
344
Tadeusz LIPKO SJ
345
elementarnym chceniu (decyzji) odkrywamy zdolno woli do dziaania lub niedziaania, tj. pozostania w bezruchu (wolno wyboru
midzy sprzecznociami), opowiedzenia si po stronie jednego zdwu
lub wicej dbr, zwrcenia si ku dobru nawet mniej wartociowemu,
aodwrcenia si od dobra bardziej atrakcyjnego, awreszcie przechodzenia od jednego dobra do drugiego, choby chodzio odobra skrajnie przeciwstawne, krtko mwic do niezdeterminowanych zzewntrz aktw wyboru (wolno wyboru midzy przeciwiestwami).
4. Wolno psychologiczna
Og tych cech skada si na okrelenie istoty wolnoci wjej psychologicznej, dowiadczalnie dostpnej nam bytowoci. Wolno
ujmowana wtym aspekcie jawi si jako autonomiczna sia czowieka, jako jego zdolno panowania nad samym sob iotaczajcym go
wiatem. Jest zatem znamienitym atrybutem czowieka, jemu tylko
waciwym. Funkcjonuje jednak biorc pod uwag zagraajce jej
niebezpieczestwa wnader kruchej egzystencjalnej oprawie.
Owszem, gbsza analiza filozoficzna ujawnia, e rwnie wsamym wntrzu duchowej osnowy wolnoci jako aktw wyboru kryj
si zarody gbokich egzystencjalnych zagroe. Niewtpliwie jednym zkonstytuujcych t wolno skadnikw jest akt poznania czego, czyli jakiego dobra. Czy jednak zawsze czowiek rozpoznaje
bezbdnie otaczajcy go wiat dbr? Czy dowiadczenie nie mwi
nam, e w poznawczych wadzach czowieka czsto wystpuj pomyki ibdy, e wwielu przypadkach okazuj si one niezdolne do
adekwatnego rozeznania si wwielorakich, wtym te dla czowieka
szkodliwych skutkach ich dziaania, przede wszystkim za, e wola
pozostaje czsto pod przemonym naciskiem irracjonalnych popdw i emocjonalnych dozna dla czowieka wrcz zgubnych, dana
za czowiekowi wolno sprawia, e wanie ku tym przeciwnym
jego dobru iniszczycielskim celom zwrci si mog jej zamierzenia
iwybory? Wtakim za razie zpowodu niedoskonaoci ludzkiego po-
346
Tadeusz LIPKO SJ
347
348
Tadeusz LIPKO SJ
SPRAWOZDANIA
I REFERATY
Rafa KUPCZAK
AUTOREFERAT: PRZEDROZUMNO I ROZUMNO
CZOWIEKA A NARZDZIA PALEOLITYCZNE
Na Wydziale Filozoficznym Akademii Ignatianum w Krakowie 10 lipca
2012 roku odbya si publiczna obrona rozprawy doktorskiej mgra Rafaa
Kupczaka pt. Przedrozumno iRozumno czowieka anarzdzia paleolityczne. Promotorem pracy by ks. prof. zw. dr hab. Piotr Lenartowicz SJ.
Recenzentami rozprawy doktorskiej byli: prof. zw. dr. hab. Pawe Valde-Nowak (Uniwersytet Jagielloski wKrakowie) oraz ks. prof. zw. dr hab. Stanisaw Ziemiaski SJ (Akademia Ignatianum wKrakowie). Radzie Wydziau
przewodniczy Dziekan ks. prof. Ign. dr hab. Jzef Bremer SJ. Po zakoczeniu wszystkich procedur przewidzianych dla publicznej obrony rozprawy
doktorskiej oraz wyczerpaniu si pyta ze strony zarwno zgromadzonych
czonkw Rady Wydziau, jak iprzybyych Goci, Rada Wydziau Akademii
Ignatianum wKrakowie jednogonie nadaa mgrowi Rafaowi Kupczakowi
tytu doktora nauk humanistycznych wzakresie filozofii.
Poniej zaprezentowane s najwaniejsze zagadnienia zawarte wautoreferacie1.
352
RAFA KUPCZAK
maj papierek lakmusowy rozrnienia pomidzy mapim behawiorem abehawiorem typowym dla czowieka.
W ostatnich kilku dekadach rozgorzaa debata dotyczca charakterystyki najwczeniejszej kamiennej technologii ijej wkadu winterpretacj dotyczc pochodzenia ludzkiej kultury oraz ewolucyjnego
zwizku behawioru narzdziowego czowiekowatych zbehawiorem
narzdziowym map naczelnych. Dyskusj zdominoway kwestie
zwizane znatur wczesnych przemysw olduwajskich iich zwizku zmapim uywaniem narzdzi. Natura wczesnych olduwajskich
stanowisk moe pomc okreli poznawcze zdolnoci wczesnych
wytwrcw narzdzi kamiennych oraz zwizku zmapim sposobem
uywania narzdzi. Przemys olduwajski, starszy ni 2 mln lat, zosta
po raz pierwszy udokumentowany wlatach siedemdziesitych ubiegego wieku. Pierwotnie stanowiska, jak te zOmo czy Gona, zostay
uznane jako reprezentacje pierwszych rudymentarnych dziaa hominidw zwizanych zprodukcj narzdzi kamiennych. Sugerowano, e po tych pierwszych prbach zprodukcj narzdzi kamiennych
w pliocenie technologiczne umiejtnoci hominidw ewoluoway
wkierunku plejstoceskiego, klasycznego przemysu olduwajskiego.
Pogld ten, przyjmujcy faz prb ibdw wwytwarzaniu narzdzi
kamiennych wokresie plio-plejstocenu, wskazywa na podobiestwa
pomidzy najwczeniejszymi archeologicznymi stanowiskami i litycznymi pozostaociami, ktre zostay utworzone przez szympansy. Dodatkowo behawior australopitekw iwczesnego Homo zosta
sprowadzony do poziomu mapiej dziaalnoci narzdziowej.
Trudno nie dostrzec konsekwencji filozoficznych, formuowanych
na podstawie danych dotyczcych behawioru narzdziowego hominidw. Bdna interpretacja danych empirycznych, pochodzcych
z okresu plio-plejstocenu, moe prowadzi do odmawiania penego czowieczestwa naszym antenatom. Dodatkowo, obserwowane
w zapisie kopalnym lady dziaalnoci narzdziowej czowiekowatych s czstokro pod przemonym wpywem wszelkiego rodzaju
teoretycznych supozycji inieuzasadnionych hipotez. Zjednej strony
jest to miejsce, wktrym darwinizm wypenia swoimi zaoeniami
353
liczne biae plamy. Zdrugiej strony, fakty prbuje si interpretowa wwietle nieistniejcych lub tylko przewidywanych informacji.
Wniniejszej pracy prbowano ukaza, e aktualne dane empiryczne
maj wasn wymow iwaciwie interpretowane, wwyrany sposb
stoj wopozycji do utartych iproponowanych scenariuszy darwinizmu, wtym do idei przedrozumnoci.
Cel pracy
W niniejszej pracy podjto prb zbadania, czy idea przedrozumnoci czowiekowatych jako propozycja rozwizania problemu
powstania sfery intelektualnej czowieka z dynamizmw zwierzcych ma swoje empiryczne uzasadnienie.
Za pole bada obrano dziaania narzdziowe zwierzt inaszych
prehistorycznych antenatw. Rozstrzygni poszukiwano wtej sferze
bada, poniewa darwinowska idea przedrozumnoci czowiekowatych w tym obszarze ma mie, jakoby, status oczywistoci. Idea
przedrozumnoci ma by zgodna z paradygmatem darwinizmu,
goszcym, e wszystkie zoone cechy behawioralne mog ewoluowa stopniowo. Typowo ludzka dziaalno narzdziowa nie moe
by wyjtkiem.
Propozycja przedrozumnoci czowiekowatych jest prb rozwizania problemu powstania sfery intelektualnej z dynamizmw
zwierzcych. Wkwestii problematyki genealogii czowieka, za lini
demarkacyjn pomidzy zwierzcym zachowaniem narzdziowym
a ludzkim zachowaniem narzdziowym przyjmuje si pierwsze narzdzia kamienne ilady ich uywania (aktualnie jest to okres plio-plejstocenu wtym okresie pojawiaj si najwczeniejsze lady wytwarzania iuywania narzdzi przez naszych antenatw).
Mona w tym obszarze badawczym wyrni dwa zupenie odmienne iniesprowadzalne do siebie stanowiska:
1. Dziaania narzdziowe czowiekowatych (hominidw) zokresu
plio-plejstocenu nie s istotnie rne od dziaa zwierzt, wszczegl-
354
RAFA KUPCZAK
noci szympansw. Zakada si, e do pewnego etapu historii ludzkiej ewolucji istniay istoty, ktre nie miay cech wpeni ludzkich.
Nie jest wic przesdzone, e dziaania narzdziowe, ktrych lady
s obecne w najwczeniejszym zapisie archeologicznym, nosz cechy typowo ludzkiej dziaalnoci, ergo istoty, ktre te lady pozostawiy, charakteryzoway si behawiorem narzdziowym, ktry by
bliszy mapom. Innymi sowy, badania archeologiczne wskazuj na
to, e wczesne formy czowiekowatych posiaday wasno poredni
pomidzy mapami (,,przedrozumno) a Homo sapiens (,,rozumno). Ta wasno jest dostrzegalna iempirycznie weryfikowalna.
2. Najwczeniejsze lady dziaa narzdziowych, obecnych wzapisie kopalnym, dowodz typowo ludzkiego behawioru narzdziowego, behawioru, ktry nie rni si istotnie od tego obserwowanego
duo wczeniej (np. przemys aszelski), natomiast rni si od tego
obserwowanego u map. Nie ma wic tutaj miejsca na przyjmowanie etapu poredniego, przedrozumnoci czy te zwierzcego
wzorca dziaa narzdziowych. Innymi sowy, zapis archeologiczny
najwczeniejszych dziaa narzdziowych moe suy za przykad
typowo ludzkiego behawioru narzdziowego.
Autor niniejszej pracy podj si zadania zbadania zasadnoci obu
powyszych stanowisk woparciu owybrane, aktualne badania zzakresu:
1. Archeologii paleolitycznej (przemys olduwajski; aktualnie najstarsze znane stanowiska paleolityczne East Gona, Omo, Lokalalei).
2. Archeologii eksperymentalnej (wytwarzanie izastosowanie narzdzi prehistorycznych wytworzonych przez wspczesnych archeologw-rzemielnikw).
3. Etologii, psychologii porwnawczej (dziaania narzdziowe
versus dziaania manipulacyjne zwierzt, dziaania narzdziowe
szympansw, dziaania narzdziowe wron brodatych).
4. Etnologii (wspczesne prymitywne ludy praktykujce technologi kamienn).
355
Struktura dysertacji
Rozprawa skada si zpiciu rozdziaw poprzedzonych obszernym wprowadzeniem. Jest zaopatrzona wzakoczenie, bibliografi
ikrtkie podzikowania. Znajduje si wniej 45 czarno-biaych rycin
wamanych wtekst oraz 13 tabel.
Rozdzia 1
356
RAFA KUPCZAK
357
Naley powiedzie, e nie ma posugiwania si narzdziami technicznymi bez posugiwania si powstaymi wprocesie embriogenezy narzdziami biologicznymi. Pomijanie narzdzi biologicznych
wopisie behawioru zwierzt prowadzi do jawnych absurdw. Wniniejszej pracy podkrelono donioso faktu powstawania narzdzi
biologicznych wprocesie embriogenezy, jako warunku sine qua non
behawioru narzdziowego.
Dotychczasowa, niekonsekwentna terminologia zaciera granic
pomidzy uywaniem narzdzia auywaniem niezmodyfikowanych
przedmiotw jako narzdzi. Podjte prby przeanalizowania terminologii idefinicji zwizanych zdziaalnoci zwierzt wykazay wyrany brak spjnoci co do przyjtych przez rnych autorw definicji. Sprawy ustalenia jednoznacznej terminologii waden sposb
nie uatwia aprioryczno przyjmowanych rozstrzygni. Wzalenoci od gatunkw opisywanych zwierzt, bywaj formuowane rne
definicje. Zaproponowane wtej pracy definicje, najszerzej inajwierniej, jak si wydaje, oddaj to, co moemy obj pojciem behawioru narzdziowego. Dziki szerokiemu ujciu zachowa narzdziowych, wczajc wnie narzdzia biologiczne, uniknito paradoksw
isprzecznoci obecnych wsytuacji, gdy przyjmowane definicje nie
uwzgldniaj narzdzi biologicznych. W opinii autora nie powinno
si ulega antropomorfizmom, ktre faszuj interpretacj behawioru
zwierzt. Uywanie terminw motek, kowado, anawet narzdzie wodniesieniu do dynamiki szympansw jest terminologicznym
naduyciem. Nie jest to wyraz postpu wiedzy, araczej regres wsferze empirii iinterpretacji przyrodniczych.
Wbrew temu, co prbuje si sugerowa na polu prymatologii, wytwarzanie narzdzi za pomoc innych narzdzi pozostaje nadal wyjtkow cech czowieka ijego antenatw. Co wicej, wytwarzanie
narzdzi za pomoc innych narzdzi moe stanowi istotne kryterium
rozrnienia dziaania narzdziowego zwierzt iludzi.
Czsto niedostrzegany lub ignorowany jest fakt, e sama struktura
narzdzi technicznych czy te biologicznych nie determinuje zachowania.
358
RAFA KUPCZAK
Naley zauway, e nie istnieje proste, bezporednie przeoenie biologicznej bezbronnoci na tendencj do wytwarzania
iuywania narzdzi technicznych. Nie mona zgodzi si zopini,
e biologiczna bezbronnoci stanowi przyczyn dziaalnoci narzdziotwrczej.
Przypomn zaproponowane wpracy rozrnienia terminologiczne ipojciowe:
1. Wytwarzanie wprocesie embriogenezy narzdzi biologicznych
(rk, dzioba, pazurw itd.)
2. Uywanie narzdzi biologicznych do dziaa innych ni narzdziotwrcze dziaania konstrukcyjno-architektoniczne (budowanie
gniazd, pajczyny itd.)
3. Uywanie za pomoc narzdzi biologicznych niezmodyfikowanych przedmiotw, substancji, energii
a. surowiec
b. surowiec wyselekcjonowany
4. Wytwarzanie narzdzi za pomoc narzdzi biologicznych narzdzia pierwotne, przybory
a. surowiec
b. surowiec wyselekcjonowany
c. surowiec zmodyfikowany (materia I)
d. ksztatowanie materiau I
e. ksztatowanie kocwki roboczej
f. ksztatowanie uchwytu
5. Uywanie narzdzi wytworzonych za pomoc narzdzi biologicznych
6. Wytwarzanie narzdzi za pomoc innych narzdzi narzdzia
wtrne
a. surowiec
b. surowiec wyselekcjonowany
c. surowiec zmodyfikowany (materia I)
d. ksztatowanie materiau I
e. ksztatowanie kocwki roboczej
f. ksztatowanie uchwytu
359
360
RAFA KUPCZAK
strzelczyka orientacji ilicznych skorelowanych dziaa. Ryba ustawia si tak, by lufa utworzona przez jzyk ibruzd na podniebieniu
bya wycelowana wowada. Ryba musi bra poprawk na zaamanie wiata na granicy dwch orodkw.
W dziaaniach narzdziowych strzelczyka widoczne jest dziaanie
zuyciem narzdu biologicznego (pyszczka), za pomoc ktrego formowana jest struga wody.
Analiza wytwarzania iuywania przyborw przez mapy iwrony
pokazaa, e dziaania narzdziowe szympansw nie mog stanowi
przykadu najbardziej wyrafinowanego behawioru narzdziowego.
Opisana dziaalno narzdziowa wron iszympansw ujawnia, i rozpowszechniany czsto pogld owyjtkowoci dziaa narzdziowych
szympansw nie wytrzymuje konfrontacji z danymi empirycznymi.
Innymi sowy, mona dostrzec wyran rnic pomidzy narzdziow dziaalnoci map zjednej strony awron kaledoskich zdrugiej.
Dziaalno wron kaledoskich bardziej (ni dziaania map) przypomina dziaania czowieka. Wwietle tej empirii trudno uzna hipotez
o,,mapich korzeniach ludzkiej dziaalnoci narzdziowej.
Rozdzia 3
361
twarzania narzdzi (2,6 mln lat temu). Dotychczas nie znaleziono narzdzi starszych ni 2,6 mln lat. Duo starsze lady ich uywania jednoznacznie wskazuj na fakt wytwarzania iuywania narzdzi ponad
3 mln lat temu.
Pocztkowo narzdzia olduwajskie byy okrelane jako najstarsze
i jednoczenie najprostsze wytwory czowiekowatych. Wraz z rosnc liczb jeszcze starszych znalezisk, datowanych na 2,6 mln lat
temu, suponowano, i pogbia si bdzie prowizoryczno oraz
dorano dziaalnoci narzdziotwrczej. Miaoby to by zgodne
zdarwinowsk teori stopniowego rozwoju ludzkiej intelektualnoci.
Dotychczasowe wykopaliska wskazuj, i pozorna prostota pierwszych narzdzi kamiennych okazuje si zjednej strony efektem gbszej orientacji we waciwociach surowca skalnego oraz zrozumieniu mechaniki przeamu muszlowatego, a z drugiej strony, badania
wskazuj na wielofunkcyjno uycia narzdzi oraz ich dopasowanie
do celu dziaania (uchwyt ikocwka robocza).
Rozdzia 4
362
RAFA KUPCZAK
363
364
RAFA KUPCZAK
365
5. Dziaania narzdziowe wspczenie yjcych map czekoksztatnych nie pozostawiaj ladw, ktre przypominayby lady
kultury olduwajskiej. Eksperymenty przeprowadzone na szympansach wykazay, e mona wytrenowa wnich umiejtno wytwarzania kamiennych quasi-odupkw. Jednake one wyranie rni si
od narzdzi wytwarzanych przez najwczeniejsze hominidy.
6. Obserwacje wytwarzania iuywania przyborw przez zwierzta nie potwierdzaj jakich wyjtkowych zdolnoci narzdziowych
map czekoksztatnych (por. np. casus wron brodatych). Te obserwacje nie mog uwiarygodni tezy o,,mapich korzeniach ludzkiej
dziaalnoci narzdziowej.
7. Wbrew temu, co prbuje si sugerowa na polu prymatologii,
wytwarzanie narzdzi za pomoc innych narzdzi pozostaje nadal cech wyjtkow czowieka ijego antenatw.
8. Wane dla filozofii wnioski s bardzo czsto, wobszarze paleoantropologii, formuowane bez dostatecznej weryfikacji empirycznej
oraz w oparciu o pewne aprioryczne przewiadczenia. Std obraz
prehistorycznych przodkw czowieka jest swojego rodzaju karykatur. Hominidy rekonstruowane s jako przedrozumne mapoludy,
nieporadne ipokraczne stworzenia, ktre wswych dziaaniach narzdziowych nie przekroczyy progu dziaa map.
9. Wwietle tego, co byo do tej pory powiedziane, trudno przyj,
e hipoteza przedrozumnoci czowiekowatych ma uzasadnienie
wdanych empirycznych pochodzcych zobszaru bada, na ktrych
bywa najczciej formuowana awic tam, gdzie dziaania narzdziowe czowiekowatych porwnuje si do dziaa narzdziowych
zwierzt, amap wszczeglnoci.
10. Dyskutowana wniniejszej pracy kwestia pojciowych rozrnie pomidzy rozumnoci intelektualnoci a,,racjonalnoci inteligencj doprowadzia do ukazania, e pojcie przedrozumnoci jest pojciowym artefaktem.
11. Naley zakwestionowa uznawanie dziaalnoci narzdziowej
szympansw jako optymalnego przykadu dziaalnoci czowiekopodobnej. Poszerza si wachlarz zwierzt, ktrych behawior na-
366
RAFA KUPCZAK
rzdziowy dorwnuje lub przewysza ten obserwowany uszympansw. Naley zastanowi si nad susznoci tezy opartej na drabinie
szczebli poznawczych zwierzt. Wwietle tego, co byo przedstawione wniniejszej pracy, nie mona jak si wydaje argumentowa, i
dane empiryczne wskazuj na zacieranie si granicy midzy dziaaniem narzdziowym hominidw imap. Zjednej strony mamy coraz
wiksze bogactwo danych dotyczcych rnorodnoci inteligentnych
dziaa narzdziowych zwierzt, az drugiej coraz wiksze bogactwo
danych wiadczcych ostaroytnoci rozumnych dziaa narzdziowych hominidw. Prby czenia tych dwch sfer poprzez wprowadzenie pojcia przedrozumnoci nie wydaj si przekonywajce.
12. Hipoteza przedrozumnoci wczesnych czowiekowatych nie
ma zatem jak si zdaje uzasadnienia wdanych empirycznych.
Piotr S. Mazur
Sprawozdanie zII Midzynarodowej
konferencji naukowej zcyklu
Wkrgu pyta oczowieka:
Spr ogenez bytu ludzkiego
W dniach 19-20.04.2012 r. wAkademii Ignatianum wKrakowie
odbya si II Midzynarodowa Konferencja zcyklu Wkrgu pyta
o czowieka zorganizowana przez Katedr Filozofii Czowieka. Tematem przewodnim bya wieloaspektowa problematyka genezy bytu
ludzkiego. W konferencji zaprezentowane zostay referaty goci
zrnych orodkw naukowych zkraju (UJPII, UWr, KUL, UKSW)
izagranicy prof. Pavla Dancka (Preovsk Univerzita, Preszw
Sowacja) iprof. Bertholda Walda (Theologische Fakultt, Paderborn
Niemcy). Zasadniczy trzon konferencji stanowiy referaty wygoszone przez wykadowcw Akademii Ignatianum.
Program konferencji zosta przygotowany tak, by ukaza bogac
two problematyki genezy bytu ludzkiego i wieloaspektowo jego
uj, co znalazo wyraz w wystpieniach prelegentw. Problemowi
szeroko rozumianej filogenezy czowieka wkontekcie ewolucjonizmu powicone zostay referaty prof. Anny Lemaskiej (UKSW),
Pocztki czowieka: ewolucja czy kreacja?, oraz prof. Piotra Lenartowicza (AI), Czowiek jako istota biologiczno-intelektualna. Na
kwestii ontogenezy czowieka i jej moralnych implikacjach skupili
si prof. Tadeusz Biesaga (UPJPII), Normana Forda ewolucja pogldw wkwestii pocztku czowieka wokresie prenatalnym oraz dr hab.
Grzegorz Houb (UPJPII), Naturalizm apocztek ycia osoby, ado-
368
Piotr S. Mazur
369
Konferencja pokazaa, e zagadnienie genezy czowieka jest problemem interdyscyplinarnym, niemieszczcym si w obrbie jednej
dziedziny naukowej. Przebiega ono na styku m.in. nauk przyrodniczych i spoecznych psychologii, socjologii czy pedagogiki oraz
teologii. Przede wszystkim jest jednak problemem filozoficznym.
Zdaniem znakomitej wikszoci prelegentw kwestia genezy bytu
ludzkiego nie daje si zredukowa wycznie do aspektu biologicznego iopozycji midzy ewolucjonizmem akreacjonizmem wzakresie
filogenezy oraz do poczenia plemnika zkomrk jajow dla wyjanienia ontogenezy. W wyjanianiu powstawania czowieka natrafia
si na wakie problemy ocharakterze ontycznym, etycznym, metodologicznym czy nawet historycznofilozoficznym. Obok problemw
zwizanych zbiologicznym zaistnieniem czowieka wgr wchodz
take czynniki spoeczno-kulturowe majce istotny wpyw na jego
urzeczywistnienie (zaktualizowanie si) jako osoby.
Konferencja cieszya si sporym zainteresowaniem suchaczy,
wrd ktrych przewaali studenci, doktoranci isuchacze Uniwersytetu Trzeciego wieku Akademii Ignatianum. Nie zabrako te goci
zinnych uczelni Krakowa, regionu czy Polski.
Zamierzeniem Katedry Filozofii Czowieka, ktra przygotowaa
konferencj, jest kontynuacja cyklu wkolejnych latach wcelu rozwoju bada idyskusji filozoficznej nad rnymi aspektami istnienia
idziaania czowieka, integracji zrnicowanego rodowiska filozoficznego Akademii Ignatianum oraz pogbienia wsppracy naukowej zrnymi orodkami uniwersyteckimi wkraju iza granic.
Jerzy Sadowski
Sprawozdanie zOglnopolskiej Interdyscyplinarnej Konferencji Metafizycznej PT.
Moliwo metafizyki we wspczesnym wiecie,
Akademia Ignatianum, Krakw 8.12.2011
Pobienie rzucajc okiem wstecz, mona zobaczy wielkie systemy metafizyczne budowane przez filozofw. Platon, Arystoteles,
Tomasz, uktrego E. Gilson dostrzeg bardzo wany aspekt istnienia,
Kartezjusz ze swoim dualizmem: res cogitans i res extensa, Spinoza zmonizmem ipanteizmem, wktrym materia iduch s jedynie
aspektami jednej substancji, Leibniz ze swoimi monadami, Hegel ze
swoim sawnym Byt inic s tym samym, Bergson ijego intuicja
bytu i wielu innych. Dla Stagiryty zadaniem metafizyki jest analiza bytu jako bytu irozwaanie zasad iprzyczyn istnienia. Kwestie
metafizyczne s wspczenie obecne wfilozofii chrzecijaskiej, fenomenologii (due tutaj zasugi ma R. Ingarden), egzystencjalizmie.
Wtym ostatnim niejako wychodz one na wierzch na skutek uwiadomienia sobie sytuacji granicznych.
Metafizyka moe nam si jawi jako horyzont horyzontw. Ta
metafora przywoana w referacie S. Budy pt. Obecno metafizyki, czyli sztuka odnoszenia si do horyzontu horyzontw wydaje
si adekwatna, poniewa zjednej strony jest horyzont nieuchwytny
(cay czas si oddala), a z drugiej nie ma granicy. Granica to wyodrbniony ukad wsprzdnych Kartezjusza, co okrelonego, zdeterminowanego. Ahoryzont wszystko sob ogarnia, rodzi przestrze
372
Jerzy Sadowski
nieograniczon, lecz skoczon, jestemy wnim zanurzeni; za horyzontem nico moe si wyania. Nico staa si brzemienna bytem
zawiera w sobie bycie (nie na odwrt) jak podkreli S. Buda.
Nieskoczono wyania zsiebie skoczono. Metafizyka bya ruchem odnoszenia si do horyzontu. Wszelki sens odnosi si do niego.
Innymi sowy metafizyka to sztuka odnoszenia si do horyzontu;
wszelka aktywno polega na doskonaleniu si wsztuce odnoszenia
si do niego. Metafizyka polega na wziciu odpowiedzialnoci za horyzont. Otwarcie skoczonoci na nieskoczono musi opiera si
na zawierzeniu, bo skoczono nie moe zawiera nieskoczonoci.
Wkracowym przypadku znika rozrnienie na przedmiot ipodmiot.
Koczc swoje wystpienie, S. Buda powiedzia, i aktywno artysty to nawizanie dialogu zodbiorc, awielka sztuka jest zistoty
metafizyczna. W wystpieniu zatytuowanym O imaginatywnych
aspektach dyskursu metafizycznego K. Koryk stwierdzi m.in.,
e mamy niepowtpiewalne dowiadczenie istnienia; Dasein, czyli
byt przytomny Heideggera, to bycie przy tym oto. Zperspektywy
nauk przyrodniczych wiat po prostu jest, a przez nasz mzg jest
on przetwarzany barwy to dugoci odpowiednich fal, dwiki to
czstotliwoci fal. wiat to rekonstrukcja wnaszej psychice raczej,
anie wierne odzwierciedlenie. Std wiat fizyczny jest inny ni nasza
ja; interpretacja to sposb istnienia. Wane jest zastosowanie koa
hermeneutycznego. Natura naszego poznania jest taka, i poznajemy przedmioty, aprzestrzeni nie, jest to nasze wyobraenie zwizane
zprac mzgu. Zkolei wreferacie A. Gielarowskiego pt. Metafizyka
bez metafizyki mylenie religijne wkulturze wspczesnej zostay
przedstawione pogldy filozofw dialogu: E. Levinasa iF. Rozensweiga. Obaj mwi oBogu poza metafizyk; skoro klasyczna metafizyka zuya si, wic powstaje pytanie, jak mwi oBogu poza ni.
Itu naley rozrni Boga filozofw ireligii. Rozensweig twierdzi,
i uHegla nastpuje kulminacja wtym punkcie, gdzie myl = rzeczywisto. Wyjcie poza metafizyk to Objawienie, wwczas moe zaistnie mylenie religijne. Bg religii wchodzi wrelacj ze wiatem,
lecz go przekracza, objawia czowiekowi swoj mio. Mimo e Bg
373
wymyka si myli ludzkiej, to dowiadczamy Jego mioci. UE. Levinasa metafizyka traktowana jest jako etyka, Boga ontoteologia
rozwaamy poza byciem (bytem). Bg, ktry przychodzi na myl,
jest Bogiem religii, a nie metafizyki. Filozofi pierwsz jest przeto
nie metafizyka, lecz etyka. A. Kliszcz wwystpieniu pt. Metafizyka
wUrzdzie Przesyek Niedorczalnych przywoaa recenzje filmowe zwizane ztzw. kinem metafizycznym. Wskazaa na nieuprawnione uywanie terminu metafizyka wwielu przypadkach; metafizyka
wfilmach staje si synonimem religijnoci, absolutu, psychicznoci,
arcydziea, dobrej muzyki (bo dobrze si sucha) itd. Wiele niezrozumiaych zda wrecenzjach odnoszcych si do metafizyki wystpuje,
co zwizane jest ze zym rozumieniem metafizyki; metafizyka naduywana jest czsto, by podnie poziom.
W sesji filmowej przedstawione zostay referaty ilustrowane
czsto fragmentami filmw. Itak L. Dorak-Wojakowska wwystpieniu na temat poszukiwania aktora transcendentalnego uKrystiana
Lupy wskazaa, i ureysera wystpuj wtki metafizyczne, postaci
wjego teatrze tworz mikrokosmos poszukujcy transcendencji, pytaj oBoga, dobro izo. Akt teatralny jawi si jako poznanie samego
siebie itranscendencji. J. Wojnicka wreferacie zatytuowanym Bg
icar. Prawosawne misteria wIwanie Gronym Siergieja Eisensteina
wskazaa, e chodzi tu raczej odyskurs sakralny, anie metafizyczny,
aponadto istotny iznamienny jest element sakralizacji wadzy wRosji (Iwan Grony). K. Waczyk wnawizaniu do filmu Las Piotra
Dumay wskaza na niemoc wkomunikowaniu rzeczy wanych (syn
nie potrafi zrozumie, wczu si wuczucia ojca); wdrwka przez las
staje si parabol zmagania si ludzi zlosem. Ometafizyce wsztuce
mwimy poprzez symbol, ktry wskazuje poza siebie iodsya do innej rzeczywistoci, iw niej uczestniczy (znak tylko odsya). Wfilmie
cielesno odsya do duchowoci czowieka, pielgnacja ciaa iuczucia przeplataj si wzajemnie (wida to wyranie wscenie pielgnacji ojca przez syna). K. Pawowski, omawiajc film Ludzie Boga,
wskazywa na wartoci, jakie wyznawali trapici. Filozofowanie jest
wiczeniem si wmierci (sztuk umierania) przypomnia. Przeor
374
Jerzy Sadowski
wciela wycie mio nieprzyjaci. Wyjazd mnichw byby ucieczk przed samym sob. Pozostali wierni Chrystusowi do koca. K.Loska stwierdzi, i celem jest nie tyle rozwizanie sprzecznoci, co
przekroczenie jej wfilmach. Dla niektrych twrcw japoskich kino
stao si autoopowieci, przywoaniem obrazw zprzeszoci, pragnieniem odbudowania utraconej wizi, tosamoci. Wiele filmw japoskich pozwala odkry prawd osobie (reyserw iwidzw), adla
niektrych reyserw japoskich kino jest rodkiem autoanalizy.
W panelu dyskusyjnym udzia wzili: T. Gadacz, J. Janik, K. Loska iL. Majewski. Dyskusja miaa si toczy wok filmu A. Tarkowskiego pt. Stalker. Ale, jak to zwykle bywa, wykroczya poza film,
obejmujc rnorodne wtki. Wprzywoanym filmie tytuowy Stalker
prowadzi istotne rozmowy zprofesorem ipisarzem. Film rodzi filozoficzn refleksj nad sensem icelem ycia; wjednej ze scen Stalker
mwi: Dziki wszystkim tym technologiom czowiek mniej pracuje,
awicej re, albo: Wy, profesorzy, jestecie gupi. T. Gadacz
stwierdzi, i czowiek cay czas jest wdrodze, a na kadej drodze
kad si cienie drg, ktrymi nie poszlimy; jak rozpozna drog,
ktr idziemy? Stalker (jak Platon) wskazuje drog, do czego? Dalej
T. Gadacz zastanawia si, na czym polega metafizyczno filmw
Tarkowskiego. Ot nie da si wypowiedzie czsto wakich kwestii,
std zpomoc przychodzi sztuka, poezja, malarstwo. UTarkowskiego (podobnie jak u Kierkiegaarda) dotyka si poza sowem czego
innego, wanego. A jaka jest rnica midzy idolem a ikon? Idol
patrzy na co, aikona patrzy na nas. J. Janik zkolei mwi odwch
dziwnych rzeczach wmechanice kwantowej: otrzymujemy wniej nie
stany, lecz superpozycje stanw (wic moliwoci). Po drugie jak
nastpuje redukcja do jednego stanu? Nawiza do Tomaszowego ens
= esse + esentia orazArystotelesowego bytu moliwego iaktualnego. Superpozycja stanw to np. rozterka przed decyzj, apodjta decyzja to ju jest stan. Matematycy dotykaj nieskoczonoci, chocia
wprowadzili cigi ifunkcje. K. Loska stwierdzi, e Tarkowski czyta
teozofw iantropozofw, awic porusza si po obrzeach klasycznej
filozofii. Wedle Tarkowskiego nauka itechnika staj si przeszkod
375
dla wspczesnego czowieka do kontaktu z sacrum; widzi on ocalenie wmioci jako wyjcie zniewiary. L. Majewski zada pytanie:
Czy dominant jest zo wnaszym ludzkim dziaaniu? Czy my jestemy skaeni zem, czy te pierwiastek dobra wnas istnieje?.
Tytu konferencji mona rozumie rozmaicie, co najmniej na dwa
sposoby: jako warunki moliwoci uprawiania metafizyki przez zawodowych filozofw oraz jako moliwoci wystpowania zagadnie
metafizycznych w szerszej refleksji kulturalnej. Biorc pod uwag
caoksztat, wjaki wpleciona zostaa konferencja, to drugie znaczenie jest chyba waciwsze. Chodzi bodaj ofundamentalne zagadnienia wystpujce wfilmach iszeroko pojtej sztuce. Chocia termin
wspczesny wiat jest zbyt oglny imao precyzyjny. adne zwystpie nie usiowao nawet zmierzy si ztytuowym zagadnieniem.
Jak wida ztego krtkiego, powyszego przegldu, wystpienia dotyczyy raczej konkretnych zagadnie, niekoniecznie zwizanych
z metafizyk, szczeglnie t ujmowan stricte. Jeli zdefiniujemy
metafizyk jako teori bytu jako bytu, to niewiele w referatach si
oniej mwio. Jednak moemy te rozumie metafizyk wszerokim
znaczeniu jako refleksj nad zagadnieniami ycia, mierci, cierpienia,
absolutu, wiary (co moe j zblia do mistyki) itd. Wwczas moemy uzna, e przynajmniej cz referatw podejmowaa problemy
metafizyczne (sensu lato). Wspczenie raczej zwyko si mwi
oontologii, atypow, klasyczn metafizyk si odrzuca. Wydaje si
wszake, i nie tyle moliwo, ile konieczno metafizyki we wspczesnym wiecie wystpuje. Bez metafizyki oczywicie mona y
iprzey, ale by procesy te przebiegay gbiej, trzeba pyta onajistotniejsze sprawy. Charakterystyczne dla pozytywizmu logicznego
byo programowe unikanie zagadnie metafizycznych jako bezsensownych, bowiem problemw tych nie da si zweryfikowa empirycznie. K. Popper twierdzi, e nie da si uciec od metafizyki rozumianej raczej jako metanauka. Mylenie antymetafizyczne wystpuje
uniektrych wspczesnych filozofw analitycznych. Jednak czy da
si uciec od zasadniczych zagadnie metafizyki? Wielu twierdzi, i
nie. Jestemy niejako skazani na ni nieusuwalno metafizyki.
376
Jerzy Sadowski
377
recenzje
Stanisaw Ziemiaski SJ
Jacek Wojtysiak, Spr o istnienie Boga. Analityczno-intuicyjny
argument na rzecz teizmu, Wykady otwarte zteologii naturalnej
im. J.M. Bocheskiego OP, n. 3, Pozna 2012, ss. 368.
Co jaki czas ukazuj si w Polsce ksiki powicone filozofii
Boga, najczciej wkrgach tomistycznych (Judycki, Wcirka, Kowalczyk). Obecnie wWydawnictwie Polskiej Prowincji Dominikanw W drodze ukazaa si ksika bdca owocem Wykadw
otwartych z teologii naturalnej. Autor posuy si w niej metod
analityczno-intuicyjn. Polega ona jak pisze Autor na s. 14 na
analitycznej kombinatoryce poj imoliwoci ontologicznych, ktrej towarzysz wgldy czy intuicje. Przypomina ona metod zastosowan przez Romana Ingardena wksice Spr oistnienie wiata.
Do tej ksiki nawiza zreszt Autor wsamym tytule swojej rozprawy: Spr oistnienie Boga. J. Wojtysiak, pracujcy na KUL, orientuje
si w metafizyce klasycznej, lecz nieobca jest mu te fenomenologia (prac doktorsk pisa pod kierunkiem A.B. Stpnia). Zna dobrze
filozofi analityczn, czemu daje wyraz w podejmowanych w tej
ksice dyskusjach zfilozofami tego kierunku (Alston, Flew, Geach,
Hick, Plantinga, Swinburne). wiadczy te otym metoda argumentacji, wktrej formuuje si precyzyjnie przesanki idba opoprawne
wynikanie.
Tre ksiki ujta zostaa w czterech rozdziaach o tytuach:
Naturalna prototeologia, Naturalna teologia relacyjna, Naturalna teologia atrybucyjna, Naturalna teologia praktyczna. Oprcz
tego na s. 17-23 pod nazw: Struktura argumentacji mamy sche-
382
RECENZJE
RECENZJE
383
384
RECENZJE
de to, co istnieje, posiada (w sobie lub poza sob) racj swego istnienia lub zaistnienia (s. 29). Mona tu wobec tej intuicji wysun
dwa zastrzeenia dotyczce zakresu tej zasady: 1) Autor rozciga t
zasad na wszelki byt, take na Boga. Nie jest to zgodne zpostulatem wysunitym przez Arystotelesa wMetafizyce Z17, 1041a10-15:
W ten sposb zawsze pytamy o powd, e pytamy, dziki czemu
co przysuguje czemu innemu. () Pyta wic, dlaczego co jest
nim samym, to wcale si nie pyta. Wobec tego nie powinno si odrnia wyjaniania zewntrznego (odwoujcego si do czynnikw
rnych od wyjanianego bytu) oraz wewntrznego (odwoujcego
si do niego samego lub tego, co go istotnie tworzy) (s. 36), akonsekwentnie szuka racji dla Boga wNim samym, poniewa relacja racji
do tego, czego ona jest racj, jest niezwrotna. 2) Autor nie rozstrzyga problemu, co potrzebuje, aco nie potrzebuje wyjaniania. Moim
zdaniem trafnie otej sprawie pisze R. Nozick3, e stan normalny nie
potrzebuje wyjanienia, natomiast odstpstwo od stanu normalnego
go potrzebuje. Wpodobnym sensie pisze R. Harr: Trwanie nie wymaga wyjanienia. () Jedynie zmiana domaga si wyjanienia4.
Z tego punktu widzenia trzeba przyzna suszno Autorowi, gdy
jako przykad potrzeby poszukiwania racji podaje zjawisko zmian.
Zmienno pisze na s. 32 nie tylko jest znamieniem nietrwaoci zmienno take, odsyajc nas do przyczyn, stanowi motor
mylenia kauzalnego lub szerzej: racjonalnego. Odwoanie si do
zmian jednak nadal nie rozwizuje wyej wspomnianego problemu
przyczynowoci zamknitej. Wyjciem jest by moe oparcie argumentacji na jednorazowych wydarzeniach we wszechwiecie, jakimi
s Wielki Wybuch lub minimum entropii wczesnego wszechwiata.
Do tych wydarze J. Wojtysiak odnosi si jednak zdystansem, np.
kiedy pisze: Pomijam tu problem dopuszczalnoci ontologicznych
ekstrapolacji tych teorii (s. 79).
Do niebezpieczne wydaje si twierdzenie Autora, e intuicja racjonalnoci jest nie tyle osadzona wdowiadczeniu (), ile intui3
4
RECENZJE
385
277.
6
Por. S. Ziemiaski SJ, Filozofia analityczna aargument zprzygodnoci, Forum
Philosophicum, t. 5 (2000), s. 201-219.
386
RECENZJE
RECENZJE
387
388
RECENZJE
Wiesaw szuta
Tomasz Trbacz, By czowiekiem peniej wmyli Edyty Stein, Wydawnictwo Salwator, Krakw 2010, ss. 119.
Ks. dr Tomasz Trbacz jest autorem publikacji z dziedziny antropologii filozoficznej1 i teologicznej2, w ktrej przyblia filozofi
i teologi czowieka zawarte w pismach Edyty Stein, pniejszej
witej. W tle pojawia si rwnie antropologia Karola Wojtyy
b. Jana Pawa II, obraz czowieka wKatechizmie Kocioa Katolic
kiego oraz antropologiczne fragmenty Biblii. Autor ma przygotowanie teologiczne, dobrze sobie radzi te na terenie filozofii czowieka.
Przyblia on byt ludzki, odwoujc si do fenomenologicznej koncepcji osoby rozwijanej przez uczennic Husserla, jednego z twrcw
fenomenologii. Antropologi, gwnie teologiczn, w. Edyty Stein
Teresy Benedykty od Krzya przedstawi wtrzech rozdziaach recenzowanej pracy.
Antropologia filozoficzna to cz refleksji filozoficznej wodrnieniu od antropologii przyrodniczej badajcej czowieka od strony czysto biologicznej iewentualnie analizujcej zoologiczn osobliwo gatunku homo sapiens podejmuje dociekania dotyczce istoty lub natury czowieka, jego powoania, sensu jego istnienia
idziaania, stosunku do wytworw wasnych dziaa. Zob. wicej w: Sownik terminw ipoj filozoficznych, red. A. Podsiad, Warszawa 2001, s. 49-51, rwnie: Oksfordzki sownik filozoficzny, Warszawa 2004, wyd. 2, red. naukowa J. Woleski. Tam
czytamy na s. 24: Antropologia filozoficzna. Inna nazwa filozofii czowieka. ()
Zadaniem antropologii filozoficznej jest analiza bytu ludzkiego ijego kondycji.
2
Antropologia teologiczna to nauka ostworzeniu czowieka oraz ojego istocie
rozpatrywanej wwietle Objawienia, czyli korzystajca przede wszystkim ze rde
poznania nadprzyrodzonego. Szersze omwienie antropologii podaje m.in. Sownik
terminw ipoj filozoficznych, red. A. Podsiad, Warszawa 2001, s. 49-51.
1
390
RECENZJE
By czowiekiem, s. 11.
RECENZJE
391
Tame, s. 23 inn.
Tame, s. 26.
392
RECENZJE
Robert Janusz
Pojcia. Jak reprezentujemy ikategoryzujemy wiat, (red.) J.Bremer, A.Chuderski, Krakw: Universitas, 2011, ss.509.
Zagadnienie poj naley niewtpliwie do fundamentalnych problemw filozoficznych. Omawiana ksika dotyczy wanie tej tematyki, ale nie stanowi ona ujcia czysto filozoficznego, gdy pisana jest
z perspektywy kognitywistycznej wiedzy interdyscyplinarnej. Czy
moe ona wnie istotny przyczynek do samej filozofii? Zdecydowanie tak, oile ta bdzie umiaa waciwie doceni wspczesne badania
iuzupeni rozwaania kognitywistw osobie waciw perspektyw
ogln.
Ksika zawiera wprowadzenie pochodzce od Redaktorw,
17 rozdziaw pisanych przez specjalistw reprezentujcych wiele
dziedzin skadajcych si na wspczesn kognitywistyk, indeks
nazwisk oraz noty biograficzne dotyczce autorw. Rozdziay monografii s wzasadzie odrbnymi wykadami wskazujcymi na problematyk poj rnie ujmowan przez rne dziedziny wiedzy. Powizanie midzy nimi jest raczej swobodne. Redaktorzy, zapewne wiadomi tego stanu rzeczy, przedstawiaj wic obszerne wprowadzenie
majce na celu ukaza caociowo problematyk poj zfilozoficznej
perspektywy. Publikacja ksiki bya finansowana przez Uni Europejsk zEuropejskiego Funduszu Spoecznego oraz przez Instytut
Filozofii Uniwersytetu Jagielloskiego.
Wstp pisany przez Redaktorw, Adama Chuderskiego (dr. zZakadu Kognitywistyki Instytutu Filozofii UJ) i Jzefa Bremera (dr.
hab., prof. Ignatianum oraz UJ) nosi tytu: Pojcia jako przedmiot
394
RECENZJE
bada interdyscyplinarnych i dzieli si na trzy czci, niezbyt widocznie wyodrbniane od siebie przez Wydawnictwo. Po krtkim
Wprowadzeniu do zagadnienia poj nastpuje obszerna cz:
Pojcia krtki przewodnik po teoriach ibadaniach oraz zakoczenie: Podsumowanie niektre pytania stojce przed interdyscyplinarnymi badaniami poj. Cz druga wstpu omawia pojcia wfilozofii, jzykoznawstwie, psychologii, sztucznej inteligencji ineuronauce, co stanowi wyrane podprowadzenie do kolejnych rozdziaw
ksiki. WPodsumowaniu Redaktorzy formuuj pytania, ktre stoj
przed wspczesnymi dziedzinami kognitywistyki: 1.Jakimi obiektami s pojcia (gdzie s zlokalizowane: wgowie czy wwiecie)?,
2.Czym jest tre poj?, 3.Co jest medium (nonikiem, reprezentacj) poj wumyle?, 4.Jaka jest struktura systemu poj?,
5.Jaka relacja wystpuje pomidzy pojciami ijzykiem?, 6.Jaka
relacja wystpuje pomidzy pojciami ipercepcj?, 7.Jaka relacja
wystpuje pomidzy pojciami i otoczeniem, spoeczestwem oraz
kultur?, 8. Jak ludzkie umysy i maszyny nabywaj pojcia?,
9.Jak mzg tworzy ireprezentuje pojcia?. To wstpne omwienie
koczy si niespodziewanie Literatur cytowan, waciw raczej
dla wykadu.
Na ksik skadaj si nastpujce rozdziay: Pierwszy, pisany
jest przez Roberta Piata (prof. dr hab., Instytut Filozofii iSocjologii PAN) nosi tytu Realizm poj. Kolejne to: Marek Hetmaski (dr hab., Zakad Ontologii i Teorii Poznania Instytutu Filozofii
UMSC), Zawarto informacyjna poj umysowych, Arkadiusz
Gut (dr hab., Katedra Teorii Poznania Wydziau Filozoficznego
KUL), Otreci inabywaniu pojcia przekonania (od tekstw faszywego przekonania do testw na intensjonalno), Maciej Witek (dr,
Instytut Filozofii Uniwersytetu Szczeciskiego), Koncepcja poj
ad hoc jako wytworw interpretacji aktw komunikacyjnych. Analiza krytyczna, Jzef Bremer, Rola regu jzykowych w tworzeniu poj opisowych, Elbieta Tabakowska (prof. dr hab., Katedra
UNESCO do Bada nad Przekadem iKomunikacj Midzykulturow UJ), W co przechodzi ludzkie pojcie?, Aleksander Szwedek
RECENZJE
395
(prof. dr hab., jzykoznawca), Rola metafor w ksztatowaniu poj abstrakcyjnych, Piotr Francuz (dr hab., Katedra Psychologii
Eksperymentalnej KUL), Wyobraeniowa natura poj, Tomasz
Smole (dr, Pracownia Psychologii Uniwersytetu Pedagogicznego
w Krakowie), Bayesowska teoria oceny podobiestwa i kategoryzacji, Maciej Haman (dr hab., psycholog), Dlaczego pojcia musz
by badane wujciu rozwojowym[?], Edward Ncka (prof. dr hab.,
Zakad Psychologii Eksperymentalnej Instytutu Psychologii UJ),
Twrczo jako zmiana pojciowa, Marian Bukowski (dr, Instytut
Psychologii UJ), Reprezentacje pojciowe zperspektywy psychologii poznania spoecznego, Mariusz Flasiski (prof. dr hab., Katedra
Systemw Informatycznych UJ, AGH), Zagadnienie reprezentacji
poj w sztucznej inteligencji, Grzegorz J. Nalepa (dr in., AGH,
UJ), Pojcia winynierii wiedzy, Ryszard Tadeusiewicz (prof. zw.
dr hab. in., Krakowski Oddzia PAN, Katedra Automatyki AGH),
Awangarda sztucznej inteligencji maszyny[,] ktre potrafi same
tworzy nowe pojcia, Filip Gsiarz, Neurobiologia poj konkretnych iabstrakcyjnych, Wodzimierz Duch (prof. dr hab., Katedra Informatyki Stosowanej, Uniwersytet Mikoaja Kopernika wToruniu),
Jak reprezentowane s pojcia wmzgu ico ztego wynika[?].
Jak wida z przegldu treci, ksika zawiera rnorodny i obszerny materia, stanowicy bogate rdo kognitywnej wiedzy. Mona wyrazi pragnienie, aby przysze tomy analiz kognitywistycznych
wzbogaci bardziej przez analiz poj matematycznych.