Вы находитесь на странице: 1из 8

Przegld Religioznawczy, 2010, nr 4 (238)

ARTUR JOCZ
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza
Instytut Filozofii

Religijne poszukiwania w literaturze.


Denie do wsparcia religii poprzez nauk
I

Wzajemne relacje pomidzy religi i filozofi/nauk funkcjonuj w kulturze europejskiej waciwie od jej pocztkw. Dyskutowane byy ju w czasie wczesnochrzecijaskich sporw o status filozofii i filozofowania. Poszukiwano wwczas miejsca dla tego typu refleksji w obrbie rodzcego si chrzecijaskiego wiata. To wanie Klemens z Aleksandrii (ok. 150 ok. 215), pomimo afirmatywnego stosunku do greckiej tradycji miowania mdroci, twierdzi, e filozofia nie jest chrzecijastwu koniecznie potrzebna. By
nawet przekonany, e wyjtkowo filozoficznego poszukiwania prawdy musi ustpi
wobec wyjtkowoci chrzecijastwa. Dlatego pisa: Prawda bowiem helleska rni si
od Prawdy, goszonej przez nas, cho tak sam otrzymaa nazw. Nasza bowiem Prawda przerasta hellesk zarwno wielkoci poznania duchowego, jak wanoci materiau dowodowego, bosk si i innymi podobnymi walorami. My bowiem naprawd zostalimy pouczeni przez Boga, otrzymujc prawdziwie wite instrukcje od Syna Boego1.
Z przywoanej wypowiedzi mona wyczyta, e myliciel nie neguje wprawdzie
wartoci pyncych z filozoficznego poznania, ale pierwszestwo, jego zdaniem, naley
do Prawdy, ktr wzmacnia autorytet Boga. Tym samym filozofia jawi si mu tylko/a
jako czynnik wspierajcy, wspomagajcy chrzecijanina. Proces w jest moliwy dziki
immanentnej obecnoci prawdy w filozofii. A zatem Klemens chce zaadoptowa greckie
kategorie pojciowe na grunt chrzecijaski i jednoczenie ma pen wiadomo ich
ograniczonoci wobec religijnego fenomenu.
Ta swoista ambiwalencja, pewnego rodzaju dystans wobec filozofowania bd ju
dziedziczone w chrzecijaskiej tradycji przez cae wieki. Podobnie jest rwnie w na1 Klemens Aleksandryjski, Kobierce zapiskw filozoficznych dotyczcych prawdziwej wiedzy (Kobierzec 1, XX,
98,4), t. 1, Warszawa 1994, s. 72.

ARTUR JOCZ

124

uczaniu w. Tomasza (ok. 1225-1274). Z jednej strony stara si precyzyjnie rozdzieli


wiar i rozum2, a z drugiej przy rozwizywaniu problemu oczywistoci istnienia Boga
wykorzystywa argumenty natury filozoficznej3. Zachca wic do penej i zgodnej wsppracy pomidzy wiar i rozumem, teologi i filozofi, religi i nauk.
Czy ta wsppraca jest jednak jeszcze moliwa po przeprowadzonej w czasach nowoytnych krytyce wielkich metafizycznych systemw redniowiecza? Czy istniej koncepcje metafizyczne, ktre ukonstytuoway si jako alternatywna odpowied na zarzuty
stawiane przez Kartezjusza (1596-1650) i I. Kanta (1724-1804)?4 Ch odpowiedzi na te
pytania bdzie gwnym celem niniejszych przemyle. Zostanie on zrealizowany poprzez prb omwienia zjawiska przenikania koncepcji religijnych na grunt literatury.
Innymi sowy, chodzi o przyblienie fenomenu metafizycznoci, religijnoci literatury
i w efekcie by moe literackoci metafizyki, religii5. Ten fenomen intelektualnie ekscytuje rwnie z tego powodu, e mona w nim take dostrzec swoiste denie do adoptowania odkry z dziedziny nauk szczegowych. Na gruncie literatury polskiej podobny
konglomerat religii/metafizyki, literatury i nauki wie si zazwyczaj z twrczoci pisarzy i poetw Modej Polski. Wspomniana problematyka zainteresowaa rwnie M. Stal.
Zacz poszukiwa rde tego zaskakujcego synkretyzmu i wskaza na szeroko pojt
tradycj neognozy6. Doszed te do wniosku, e wywodzcy si z tego krgu C. du Prel
(1839-1899), E. Schur (1841-1928) i R.Steiner (1861-1925) dyli do wmontowania elementw wspczesnej im nauki w goszon doktryn religijno-filozoficzn. M. Stal szczeglnie zainteresowaa goszona moliwo pogodzenia neognozy z teori ewolucji
K. Darwina (1809-1882)7. Wanie obecnoci owych przykadw ewolucjonistycznego widzenia wiata w literackich metafizykach zostan powicone ponisze rozwaania.
Na ten temat zob. np. E. Gilson, Historia filozofii chrzecijaskiej w wiekach rednich, Warszawa 1987, s. 330.
Zob. Tomasz z Akwinu, kwestia 2, w: tene, Traktat o Bogu. Summa teologii, kwestie 1-26, G. Kurylewicz
(tum.), Z. Nerczuk, M. Olszewski, Krakw 1999, s. 35-43.
4 Sygnalizowana krytyka metafizyki jest powszechnie znana, a zatem nie bd jej tutaj rekonstruowa.
Wspominaem o tym problemie w wystpieniu (Pluralizm metafizyczny, czyli o religii jako tworzywie dziea artystycznego) na konferencji Przemiany religijnoci, ktra odbya si w Poznaniu (17.09.2010 r.) w Wyszej Szkole
Umiejtnoci Spoecznych, a zorganizowana przez Zakad Historii i Filozofii Religii UAM i Wysz Szko
Umiejtnoci Spoecznych. Niniejszy tekst jest kontynuacj i rozwiniciem sygnalizowanych tam problemw.
5 Zagadnienie zblienia literatury do metafizyki, religii omawiaj: S. Borzym, Przybyszewski jako filozof,
Pamitnik Literacki, 1968, z. 1, s. 3-24; tene, Uwagi o wiatopogldzie filozoficznym Przybyszewskiego, w: Stanisaw Przybyszewski. W 50-lecie zgonu pisarza, H. Filipkowska (red.), Wrocaw 1982, s. 23-38; M. Podraza-Kwiatkowska, Literatura a poznanie, czyli o wyraaniu niewyraalnego, w: teje, Wolno i transcendencja. Studia i eseje
o Modej Polsce, Krakw 2001, s. 319-330; M. Stala, Pejza czowieka..., Krakw 1994; A. Jocz, Przypadek osy
rozbjniczej. Rozwaania o gnostycyzmie i neognozie w literaturze polskiej przeomu XIX i XX wieku, Pozna 2009.
6 Na temat natury neognozy: A. Jocz, Antropozofia Rudolfa Steinera (1861-1925), czyli prba stworzenia podstaw neognozy, w: Oblicza gnozy, E. Przyby (red.), Krakw 2000, s. 97-112; tene, Bg mistykw a szatan gnostykw.
Miejsce za w antropozoicznej neognozie, w: Religia i religijno Europy, Czowiek i Spoeczestwo, t. XX, Pozna
2002, s. 85-99; tene, Eschatologiczny pluralizm neognostycznych ruchw religijnych antropozofia Rudolfa Steinera
i Lektorium Rosicrucianum Jana van Rijckenborgha, w: Adaptacja przez transformacje, Z. Drozdowicz, Z. W. Pulecki (red.), Pozna 2001, s. 337-350.
7 Zob. M. Stala, Pejza<, cyt. wyd., s. 43-46.
2
3

Religijne poszukiwania w literaturze. Denie do wsparcia religii poprzez nauk

125

II
O metafizycznym wymiarze twrczoci J. Sowackiego (1809-1849) pisano ju wielokrotnie8. S. Przybyszewski (1868-1927) zinterpretowa j jako niedocigniony wzr
wszelkich swobodnych, wolnych od ortodoksyjnego skrpowania poszukiwa religijnych. Znakomitym przykadem owych poszukiwa by wedug niego poemat Genezis
z Ducha. By przekonany, e J. Sowacki napisa ten tekst, poniewa stara si stworzy
nowy myt9. W sposb poredni potwierdzi t opini w swoich rozwaaniach na temat
Krla Ducha, ktre zawar w Obrachunkach10. Jednoczenie, zdaniem S. Przybyszewskiego, w ten wykreowany przez romantycznego poet mit wszczepione zostay rwnie
elementy stricte naukowe. Autor Confiteoru wydaje si podziela opini W. Lutosawskiego (1863-1954), ktry interpretowa poetyckie wizje Sowackiego jako swoist prefiguracj darwinizmu. Taka propozycja odczytania Genezis z Ducha moe zosta obecnie
uznana za cakowicie niewiarygodn. Z drugiej jednak strony, wanie w dzisiejszych
czasach, A. Kowalczykowa pisze o wpywie wspczesnych poecie teorii ewolucjonistycznych, przede wszystkim Jean-Baptiste de Lamarcka (1744-1829), na ksztat jego genezyjskiego wykadu11. A zatem mylenie ewolucjonistyczne moe by jednym z kluczy
interpretacyjnych do hermetycznych, metafizyczno-religijnych tekstw J. Sowackiego.
Ten ewolucjonistyczny wtek wydaje si by obecny rwnie w niektrych tekstach
Stanisawa Przybyszewskiego. Jego wag w dorobku artysty dostrzeg ju Stanisaw Borzym. By jednak przekonany, e pisarz nie kreowa optymistycznej wizji ewolucji, siy
napdowej przyrodniczej rzeczywistoci12. Interpretator pisa: Ewolucjonizm sta si
nawet bardziej gorzki od dawnej wiedzy o przemijaniu i mierci, bo ujmowa czowieka w tryby niezomnej koniecznoci i zalenoci od czego, nad czym, jak si wydawao,
czowiek ma wadz od przyrody13. S. Przybyszewski wierzy wic, zdaniem S. Borzyma, e czowiek, ktry pozna natur ewolucji, nie mg by ju szczliwy. Odkrywa
bowiem, e jest cakowicie zdeterminowany przez si przyrody, ktrej jest immanentn
czci. Uwiadamia sobie, e biologiczne mechanizmy jego ciaa nie podlegaj rozumowi, ale reguom ewolucji gatunkw.
Fakt, e S. Przybyszewski pesymistycznie postrzega mechanizmy ewolucji, zainteresowa take Krystyn Kralkowsk-Gtkowsk. Badaczka uznaa, e jego rozumie8 Na temat historycznego i aktualnego stanu bada nad tym fragmentem twrczoci Juliusza Sowackiego, zob. np. A. Kowalczykowa, Wstp do: J. Sowacki, Krg pism mistycznych, BN, S. I, nr 245, Wrocaw
Warszawa Krakw 1997, s. LXXXI-LXXXII.
9 S. Przybyszewski, Ekspresjonizm Sowacki i Genezis z Ducha, Zdrj, 1918, z. 3, s. 67. Wicej na
temat problemu chrzecijaskiej ortodoksyjnoci lub nieortodoksyjnoci dziea Sowackiego zob. w cyklu
artykuw: S. Przybyszewski, Ekspresjonizm Sowacki i Genezis z Ducha, Zdrj, 1918, z. 1, s. 5-7; z. 2, s. 3639; z. 3, s. 66-68; z. 4, s. 99-101; z. 5, s. 132-134; z. 6, s. 164-169.
10 Zob. S. Przybyszewski, Obrachunki, Zdrj, 1918, z. 1, s. 5.
11 Zob. A. Kowalczykowa, Wstp<, cyt. wyd., s. XXX-XXXVI.
12 Zob. S. Borzym, Przybyszewski jako filozof, Pamitnik Literacki, 1968, z. 1, s. 7.
13 Tame.

126

ARTUR JOCZ

nie procesu ewolucji stanowio swoist odwrotno wyobrae J. Sowackiego14. Jednoczenie nie przeszkadzao to S. Przybyszewskiemu w wielokrotnym deklarowaniu
swojego przywizania do autorytetu autora Kordiana.
Rozwaania o miejscu ewolucjonizmu w twrczoci literackiej S. Przybyszewskiego
warto rozpocz od poematu proz Requiem aeternam (niem.1893, wydanie pol. 1904).
Podobnie te zrobia K. Kralkowska-Gtkowska i odkrya, e S. Przybyszewski wyranie nie wierzy ju w mdr i dobrotliw matk-natur, ktrej samorzutny, wszechstronny i korzystny dla czowieka rozwj by przedmiotem optymistycznych prognoz przyrodoznawcw pozytywistycznych. Pod jego pirem niedawna sia motoryczna postpu zmienia si w lepy, samolubny ywio, w hiperboliczny popd seksualny, ktry odpowiada za wszystkie wydarzenia i zjawiska we wszechwiecie15.
Jeeli nie chce si ograniczy jedynie do powtrzenia docieka K. Kralkowskiej-Gtkowskiej, to wypada ponownie przemyle biologiczny, a nawet fizjologiczny podtekst dziaa gwnego bohatera Requiem aeternam. Autor poematu sportretowa go m.in.
w trakcie perwersyjnego, nekrofilskiego aktu seksualnego. W swoim dziele dokona wic
wiadomej deprecjacji seksualnej dzy chuci, ktr jednoczenie, jak zauwaa K. Kralkowska-Gtkowska, sakralizowa i uczyni gwnym motorem ewolucji. Chu w jego
metafizyce bya interpretowana jako synonim Sowa z Ewangelii wedug w. Jana. Rwnoczenie za S. Przybyszewski zasugerowa, e tkwi w niej niewyobraalny ogrom
mrocznych potencji. Jako wspomniany motor ewolucji chu powinna by przede wszystkim pdem ku nowemu yciu, ale ujawnia si niestety poprzez cakowite zaprzeczenie wasnej istoty, czyli w postaci chorej fascynacji mierci. Jej widomym objawem bya
niezdrowa, mczca ekscytacja, tytuowego bohatera Requiem aeternam, fizjologicznymi
symptomami rozkadu ciaa dawnej kochanki. Dlatego wizje zmysowo piknego, ciepego ciaa zostay wyparte z poematu przez halucynacje na temat lodowatych, trupich
rk, zimnego, wilgotnego potu, dwikw wydawanych przez martwe ciao16. Hiperbolizujc nekrofili, pisarz dopatrzy si symptomw trupiej degradacji nawet w akcie seksualnym, ktry z definicji jest esencj ycia. Wznis t swoj wityni chuci na fundamencie starych, gnostyckich podejrze skierowanych wanie wobec ludzkiej seksualnoci17. W. Gutowski t zagadkow ambiwalencj przemyle pisarza tumaczy ich
programow antynomicznoci18. Jej swoistym wyrazem wydaje si by nastpujcy fragment zaczerpnity z tekstu Szlakiem duszy polskiej (1917): I gdziekolwiek bd i w jaki
bd sposb popd pciowy si objawia, czy w kopulacyi chemicznych atomw, w wie14 Zob. K. Kralkowska-Gtkowska, Aspekty kontrpalingenetyczne prozy Stanisawa Przybyszewskiego, Rocznik Kasprowiczowski, 1990, nr VII, s. 152.
15 Tame, s. 158. W dalszej czci swojego artykuu K. Kralkowska-Gtkowska szczegowo omawia
zaproponowan przez S. Przybyszewskiego wizj chuci jako siy napdowej ewolucji.
16 Zob. S. Przybyszewski, Requiem aeternam, Krakw 2002, s. 30-32.
17 Wicej na temat gnostyckiej wykadni twrczoci S. Przybyszewskiego, zob. w: A. Jocz, Przypadek...,
cyt. wyd., s. 15-66.
18 Zob. W. Gutowski, Nihilici i tyrteusze. Tematyka przemocy spoeczno-politycznej w prozie Stanisawa Przybyszewskiego, w: tene, Konstelacja Przybyszewskiego, Toru 2008, s. 130.

Religijne poszukiwania w literaturze. Denie do wsparcia religii poprzez nauk

127

cznem czeniu si i rozczaniu pierwiastkw, by si wci w nowych i nieprzeczuwalnych ksztatach objawia, czy te w cielesnem poczeniu si dwojga yjcych istot w nierozerwalnej Jedni, by wykona zakon przez Boga ustanowiony, czy te w odwiecznej, Boga szukajcej tsknocie religii i sztuce wszdzie i zawsze jest popd pciowy emanacy
piknoci, w ktrej czowiek uwiadamia sobie swj boski, metafizyczny pocztek19.
Oczywicie punktem wyjcia bya dla S. Przybyszewskiego apoteoza popdu pciowego chuci. Podobnie jak u Empedoklesa (ok. 490-430) mio chu uzyskaa tutaj status siy kosmicznej. W tym penym poetyckiego przepychu wyobraeniu nie chodzio jednak tylko o to, e popd pciowy ujawni si ju na poziomie atomw. Okazao si, e miosny ucisk atomw i pierwiastkw nie mia charakteru przypadkowego.
Jego celem byy wci nowe i nieprzeczuwalne ksztaty. W istot porzdku natury zostaa wic wpisana zmienno, cige odkrywanie moliwych do zaistnienia powiza.
Ciekawym pomysem byo tkwice w tych rozwaaniach przekonanie o teleologicznym
charakterze sygnalizowanych zmian ewolucji. Autor Confiteoru wydawa si rwnie
sugerowa, e rdo zmian ewolucyjnych tkwi w strukturze atomowej, pierwiastkowej bytw. S. Przybyszewski wspomnia wreszcie o nierozerwalnej Jedni, zakonie
przez Boga ustanowionym. W fizycznych, biologicznych procesach dostrzeg zatem metafizyczne podstawy, ujawni mu si Absolut. Jego zdaniem, fizyka i biologia splataj si
z religi i sztuk, ktra powinna opiewa platoskie pikno tych zwizkw. Ludzka pciowo, czynnik natury biologicznej ukaza mu si jako odbicie pierwotnej, transcendentnej rzeczywistoci. Dokona wic sakralizacji ewolucji, pci i chuci. Trudno jest naturalnie oczekiwa od tego typu wypowiedzi jasnoci i klarownoci na miar nauk szczegowych. Pisarz przecie tylko w metaforyczny sposb chcia wyraa natur biologicznych procesw. Pomimo tego twierdzono, e w jego dziaalnoci literackiej manifestuje si zbyt daleko idcy biologiczny redukcjonizm20.
Dlatego S. Przybyszewski stara si oddali od siebie tego rodzaju zarzuty, a czyni
to m.in. w szkicu Obrachunki. Gosi w nim, e oczekuje od czowieka, eby by kim wicej ni tylko/a ostatniem ogniwem Darwinowskiej ewolucyi, rodzajem, nazwanym
w systematyce zoologicznej Homo sapiens, czyli Nad-Mapa21. Wedug pisarza kim
takim jest na pewno artysta, ktry ma zdolno dowiadczania rzeczywistoci transcendentnej i ujawniania jej natury poprzez swoj sztuk. Dlatego autor szkicu owiadczy:
Czowiek Sztuki nie tworzy, ani tworzy nie moe, bo wtedy mgby kady, gdyby tylko zechcia, by twrc. Mona by si wtedy Sztuki nauczy, jak kadego innego rzemiosa. Sztuka jest czem, co si przez poszczeglne jednostki mimo ich woli i czstokro mimo jakiegokolwiek uwiadomienia z ich strony na zewntrz objawia22.
19 S. Przybyszewski, Szlakiem duszy polskiej, Pozna 1917, s. 145. Fragment interpretowany w: A. Jocz,
Przypadek..., cyt. wyd., s. 64. W obecnym odczytaniu tekstu nacisk pooono na elementy ewolucjonistyczne.
20 Zob. J. Krzyanowski, Poszukiwacze absolutu, w: tene, Neoromantyzm polski 1890-1918, Wrocaw
Warszawa Krakw Gdask 1971, s. 32.
21 S. Przybyszewski, Obrachunki, Zdrj, 1918, z. 1, s. 1.
22 Tame, s. 6.

128

ARTUR JOCZ

A zatem dziaalno artystyczna zostaa porwnana niemal do religijnego przepowiadania, prorokowania. Z caoci szkicu wynika nawet, e artysta staje si pewnego rodzaju bezwolnym przekanikiem natury Absolutu. Z drugiej za strony, z wczeniejszych wypowiedzi S. Przybyszewskiego w Obrachunkach mona wywnioskowa, e mia
on pen wiadomo biologicznych ogranicze czowieka. Omawiany szkic ujawni wic
w peni antynomiczny charakter dziea. Obrachunki stay si ilustracj fenomenu metafizycznoci, religijnoci literatury i przypominay take o istocie Darwinowskiego ewolucjonizmu. Rwnoczenie wydaj si by swoistym przykadem dyskursu z darwinizmem.
Rwnie Tadeusz Miciski (1873-1918) wpisa motyw ewolucji we wasn, now,
gnostyczn wizj religii/metafizyki23. Egzemplifikacj jego przemyle moe by np.
powie Xidz Faust (1913). Swoje rozwaania pisarz rozpocz w niej od konstatacji natury ontologicznej. Stwierdzi m.in.: wiat jest chaosem, w ktrym twrcze moce sil si
wytworzy Kosmos24. Oczywicie przyjcie tego rodzaju dialektycznego napicia pomidzy chaosem i kosmosem nie jest w filozofii i literaturze niczym nowym. Zmaga si
z nim ju w staroytnoci Heraklit (VI/V), a wspczenie czyni to Witold Gombrowicz
(1904-1969) w powieci Kosmos25. W przywoanych sowach najbardziej zastanawiajce
jest natomiast teleologiczne postrzeganie owych immanentnych, porzdkujcych rzeczywisto mocy. Podobnie postpowa take S. Przybyszewski. Jest to tym bardziej ciekawe, e teleologizm by krytykowany w caej filozofii nowoytnej.
Przyczerniony, podobnie jak u autora Confiteoru, by rwnie obraz natury i mechanizmw ewolucyjnych, ktre T. Miciski przedstawi we wspomnianej powieci. Ich istot ukaza w taki oto sposb: Doprawdy, wobec istotnego podoa natury ludzkiej najdziksza zbrodnia nie powinna nas dziwi. Wszake powstalimy z ewolucji i kapi w nas
instynkty pawjanw, makich lub tych ludw w Afryce, ktre ywi si glistami26.
Wspczesnego czytelnika moe nieco zniesmaczy ten lekko protekcjonalny ton
wobec mieszkacw Afryki, ale przecie nie to jest w tym fragmencie najwaniejsze. Istotne jest natomiast przewiadczenie, ktre gosi, e ewolucyjnie dziedziczymy nie tyl23 Na temat gnostycznego wymiaru religijnych poszukiwa T. Miciskiego, zob. m.in.: S. Brzozowski,
Legenda Modej Polski. Studya o strukturze duszy kulturalnej, Krakw-Wrocaw 1983, s. 469-470; T. Wrblewska,
Przed prapremier Bazylissy Teofanu, Dialog, 1967, nr 7, s. 93-95; W. Gutowski, W poszukiwaniu ycia nowego.
Mit a wiatopogld w twrczoci Tadeusza Miciskiego, Warszawa Pozna Toru 1980, s. 35-36; W. Gutowski,
Tadeusza Miciskiego wiara widzca, Gnosis, 1996, nr 9, s. 44-52; W. Gutowski, Chaos czy ad? (Symbolika reintegracji we wczesnej twrczoci Tadeusza Miciskiego), w: Studia o Tadeuszu Miciskim, M. Podraza-Kwiatkowska (red.),
Krakw 1979, s. 256-259; J. Tomkowski, wiat gnozy Tadeusza Miciskiego, w: Moda Polska. Legendy i wiatopogldy, T. Bujnicki, J. Ilg (red.), Katowice 1983, s. 55-73; J. awski, Wyobrania lucyferyczna. Szkice o poemacie
Tadeusza Miciskiego Niedokonany. Kuszenie Chrystusa Pana na pustyni, Biaystok 1995, s. 71-72; M. PodrazaKwiatkowska, Sytuacja uwizienia i zdobywania wolnoci. O jednym z modopolskich symboli kluczy, w: teje,
Wolno<, cyt. wyd., s. 15-16; A. Jocz, Przypadek osy rozbjniczej..., cyt. wyd., s. 91-156.
24 T. Miciski, Xidz Faust, Krakw 1913, s. 95.
25 Na temat Gombrowiczowskiego porzdkowania rzeczywistoci, zob. np. A. Jocz, Kosmos czy chaos?
Gombrowiczowskie prby filozoficznego ogarnicia wiata, w: Gdzie wschodzi Gombrowicz i kdy zapada, A. Zbrzezny,
J. Mach (red.), Warszawa 2004, s. 51-58.
26 T. Miciski, Xidz<, cyt. wyd., s. 95.

Religijne poszukiwania w literaturze. Denie do wsparcia religii poprzez nauk

129

ko krwioerczo naszych bliszych przodkw, ale take poprzedzajcych nas gatunkw. Ponadto T. Miciski podda gnostyckiej deprecjacji ca natur mechanizmu ewolucyjnego. Ewidentnie sugerowa, e promuje on najkrwawszych, najokrutniejszych.
To wanie oni przede wszystkim przeywali i dziki temu mogli przekaza swoje instynkty (dzisiaj naleaoby powiedzie cechy, genom) nastpcom. Dodatkowo ten wdrukowany lad poprzedzajcych czowieka gatunkw wydaje si determinowa jego postpowanie take wspczenie. Oznacza to, e ewolucja nie udoskonalia ludzkiego gatunku, nie uczynia go agodniejszym i skonnym do kompromisw. Zo jawio si Miciskiemu jako regua konstytuujca wiat, a nie zjawisko akcydentalne. Dlatego jeden
z wykreowanych przez pisarza bohaterw gosi: Zdumiewa mnie ten okultyzm w zbrodni27. Jest w niej zatem co tajemniczego i pocigajcego.
Czy nie mona uwolni si od tego uciliwego dziedzictwa? Czy ludzko ma szans na znalezienie nowej drogi? Pewnego rodzaju optymizmem przesycony zosta kolejny fragment powieci. Stanowi on zapis nastpujcej rozmowy bohaterw utworu:
Mylaem o instynkcie podczowieka, ktry ukry si w nas< instynkcie z przed
setek tysicy lat<
I mylisz, e jest tam troglodyta? A jeli dowiod ci, e bywa to bg wiatoci
Agni, ktry ukry si raz wedug legendy indyjskiej w lichej aldze podmorskiej?28.
Oczywicie T. Miciski z synkretyczn swobod miesza w Xidzu Faucie rne tradycje religijne. Tak te byo w cytowanym ustpie tekstu. By moe Agni, czyli w boski
ogie z hinduskiej mitologii, to w nauczaniu pisarza lad gnostyckiej Pleromy. Byoby
wic to wspomnienie o idealnym wiecie jeszcze z okresu przed inkarnacj w materi29.
Czy istnieje zatem jaka szansa na ponown reintegracj?
Na szczcie okazao si, e pisarz wierzy w czowieka, w jego intelekt/ducha. Dowodem na to jest poniszy fragment utworu: Ksidz Faust umie wpywa na tworzenie
olbrzymw przez czenie kilku zapodnionych jaj ze sob w onie matki. Jest to proces
niesychanie zoony, bo trzeba za pomoc magnetyzmu wpywa na czenie komrek.
Nie jest trudno tworzy potwory, idc za Cramptonem, ktry z dwch poczwarek motyli otrzymywa np. olbrzymi Sami i malek Cynthi, zrose. Ale chodzi o tworzenie
harmonijnych wyszych kombinacji o wytworzenie rasy, gdzie ludzka byaby tylko
tym, czym jest opuncja dla wspaniaych owocw liwy lub ananasu, kiedy je na nich sadzi synny Burbaki. Tymczasem prbuje ksztatowa morskich ludzi czyli trytonw, oroludzi czyli archaniow, centaurw, olbrzymw i nadludzi30.
Dzisiejszy czytelnik nie powinien mie trudnoci z rozpoznaniem opisanego miejsca. Chodzi naturalnie o wizj tego, co wspczenie nazywane bywa laboratorium geTame, s. 110.
Tame, s. 111.
29 O tym, e Miciski bardzo powanie traktowa kategori Agni, wiadcz jego przemylenia o solaryzacji chrzecijastwa. Zob. J. Kwiatkowski, Od katastrofizmu solarnego do synw soca, w: Modopolski wiat wyobrani, M. Podraza-Kwiatkowska (red.), Krakw 1977, s. 298-302.
30 T. Miciski, Xidz<, cyt. wyd., s. 234-235.
27
28

130

ARTUR JOCZ

netycznym. Gwny bohater powieci, ksidz Faust eksperymentowa na ludzkich komrkach jajowych, czy materia genetyczny czowieka i innych gatunkw tworzy
hybrydy. Chcia wreszcie wspomc, przyspieszy proces ewolucji. Wychodzi z zaoenia, e potrzebuje ona rozumowego/duchowego przewodnika. W ten wanie sposb interpretowa religijny nakaz przemiany ludzkiego ycia. Czy to znaczy, e czowiek jest
twrcz moc, ktra przeksztaci chaos wiata w Kosmos?

Artur Jocz RELIGIOUS SEARCH IN LITERATURE. THE ASPIRATION TOWARDS THE SUPPORT OF RELIGION BY SCIENCE
Mutual relations between religion and philosophy/science do function in European culture
from its very beginning. It has had been discussed in the age of early Christian polemics on the
position of philosophy and philosophical praxis. Is this specific co-existence still possible after a the
modern criticism of great metaphysical systems of the Middle Ages? Does there exist a metaphysical concept which constituted as an alternative answer to the charges put into discourse by
Descartes (1596-1650) and Kant (1724-1804)? The will to answer these questions will be the main
aim of following remarks. It will be realized through an attempt of describing the phenomena of
penetration of religious concepts onto the field of literature. With other words, it means a closer
view on the phenomena of metaphysics, religiosity of literature, and in effect maybe also the
literary character of metaphysics and religion. The phenomena excites intellectually as well by
the fact, that we may find in it a specific aspiration towards adopting the discoveries of natural
sciences. On the ground of Polish literature a similar conglomerate of religion and metaphysics,
literature and science is being usually related to the works of writers and poets of the so called
Young Poland movement.

Вам также может понравиться